Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
275 315
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~fak_dak
+32 / 40

Jaka szkoda, że to się działo w czasach przed wynalezieniem Pogotowia Ratunkowego. Dzisiaj na szczęście można zwyczajnie zadzwonić po karetkę i zabiorą rodzącą bezpiecznie i komfortowo do szpitala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~IIIIII
+13 / 17

Dokładnie tak. Masz 100% racji. Nie zwracaj uwagi na głupka obieżyświata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fak_dak
+17 / 19

@obieżyświat44 Jak zwykle znajdzie się ktoś, kogo stać tylko na inwektywy.

Tym nie mniej jestem ciekawy, co stanęło na drodze by ta pani zadzwoniła po Pogotowie bądź poprosiła o to dowolną inną osobę? Ach, czekaj, już wiem. Stanął na drodze imperatyw narracyjny, czyli nagięcie przez autora tej bajki realiów, by było bardziej dramatycznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ggrwew
+2 / 6

W takiej chwili dyspozytor powie, że ma ją zawieźć bliska osoba do szpitala. Rozpoczęcie porodu to nie jest stan zagrożenia życia. A karetkę wzywa się w stanie zagrożenia życia. Zanim ta pani urodziła minęło jeszcze trochę czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
+3 / 5

Owszem, z wezwaniem karetki jest to jak najbardziej prawda, ale łatwo jest tak mówić jeśli nie jest się samemu w takiej sytuacji. Domyślam się, że kobieta w takim przypadku nie zawsze może rozważyć wszystkie racjonalne opcje tylko jak najszybciej chce się znaleźć w szpitalu - dla zdrowia dziecka i swojego oraz dla zapewnienia minimum intymności. Jakby zaczęła rodzić na ulicy to na pewno znalazł by się ktoś kto by to zaczął nagrywać, a raczej nie tego sobie życzy przyszła matka. Pani z historii zobaczyła akurat taksówki, więc pomyślała o nich. Zdarza się, że porody przebiegają naprawdę szybko, a najczęściej wiążą się z niesamowitym bólem, więc to oczywiste, że kobieta chce szybko otrzymać profesjonalną opiekę. Zadzwonienie na karetkę, udzielenie niezbędnych wyjaśnień, jej przyjazd na miejsce (wydaje mi się, że ratownicy w takim przypadku nie mają zawsze obowiązku podać leków przeciwbólowych na żądanie, bez opinii lekarza/położnej, bo sam ból nie zagraża życiu, a jednak dla rodzącej może być naprawdę przykry i dodatkowo stresujący) i dowóz do szpitala trwa dłużej niż bezpośredni dojazd do szpitala prywatnym samochodem/taksówką, która akurat była na miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2018 o 17:46

avatar ~fak_dak
+3 / 5

@ggrwew Brednie. Odejście wód płodowych to już stan nagły i Pogotowie przyjedzie bez gadania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~obiezyswiat_to_debil
-1 / 1

@~obieżyświat44 Tak się składa, że fak_dak jest lekarzem, a ty bezwartościowym workiem mięsa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
-1 / 1

@Skaterboy13 w takim razie powinna była "racjonalnie" pomyśleć ZANIM wybrała się na taką eskapadę...
9 miesiąc, rozwiązanie tuż tuż, a ona gdzieś sobie łazi nieprzygotowana.
Taksówkarz miał swoją rację.
Ehh, ta postawa roszczeniowa przyszłych madek...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2018 o 10:42

avatar Skaterboy13
0 / 2

@FenrirIbnLaAhad Zgadza się, mogła nie wychodzić. Ale czy o to chodzi, aby wszystkie kobiety spodziewające się dziecka zamknęły się nagle w domu i z niego nie wychodziły? Niby 9 miesiąc, ale może lekarz określił termin na np. za tydzień - czyli przez tydzień musiałaby siedzieć w domu i czekać, bo może to już? Skoro czuła się dobrze i nic nie zapowiadało nadchodzącego nagle porodu, to ja nie wiem w czym problem. Z drugiej strony, a co by było gdyby jednak była sama w domu i ból by ją tak sparaliżował, że nie byłaby w stanie wezwać pomocy, albo zdążyłaby wezwać, ale już by nie zdołała otworzyć drzwi? A wśród ludzi człowiek zawsze czuje się bezpieczniej, bo myśli, że ktoś jednak udzieli niezbędnej pomocy w razie czego. Nie wiem, gdybam sobie tylko, bo nigdy nie będzie mi dane przeżyć ciąży i porodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
-1 / 1

@Skaterboy13 napisałem "łazi nieprzygotowana" tzn że powinna chodzic z kimś, kto sie nią zajmie. To jest 9 miech, nie 5, nieistotne jak sie czuje, ryzyko nagłego porodu jest spore.
Jasne, wśród ludzi jest bezpieczniej, bo ktoś zawsze udzieli pomocy. Ale nie można oczekiwać że ktoś wyceni ciebie i twoje dziecko wyżej do samego siebie i swoich potrzeb(dlatego nazwałem ją egoistką). W tym przypadku do samochodu, który temu taksówkarzowi służy jako źródło utrzymania. Przecież on nie zna tej kobiety, nie wie czy mu zapłaci za szkody, czy ją na to stać. Może się nie znać na porodach, nie wiedzieć czy mu nie urodzi w aucie. To tylko na filmach tak ładnie wygląda...
Jego reakcja jest zrozumiała, na jego miejscu zrobiłym dokładnie tak samo, i nie uważam się za "potwora" odmawiającego innym pomocy w potrzebie. Dałbym jej jakąś poduszke, koc, zaprowadził do ławki, i poczekał na karetkę.
Ale najłatwiej powiedzieć "materialista bez empatii" czy "karygodne zachowanie"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
0 / 2

@FenrirIbnLaAhad Nie wiadomo o jakiej porze dnia to się dzieje, możliwe, że jej bliscy pracowali i nie miała z kim wyjść. Naprawdę, nie izolujmy nagle ciężarnych kobiet.
"Jego reakcja jest zrozumiała, na jego miejscu zrobiłym dokładnie tak samo [...]"
"Dałbym jej jakąś poduszke, koc, zaprowadził do ławki, i poczekał na karetkę. "
Wybacz, ale te 2 wypowiedzi się ze sobą kłócą, bo druga reakcja jest już jak najbardziej w porządku, a przecież taksówkarz nie zaproponował czegoś takiego. O ile lepiej wypadłby taksówkarz, gdyby powiedział coś w stylu "przepraszam, ale ja się nie znam na tym, nie chciałbym żeby pani i dziecku zagroziło niebezpieczeństwo, gdyby zaczęła pani rodzić w samochodzie, ale zadzwonię po karetkę" niż to co jest napisane w democie. Chyba jest różnica? I skoro kobiecie w ciąży zabrakło racjonalności to mężczyzna, którym nie targają hormony jak najbardziej mógł się nią wykazać, ale oczywiście łatwiej zgnoić kobietę za nierozwagę, a wybielić taksówkarza, który zachował się zwyczajnie chamsko i prostacko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2018 o 20:46

F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@Skaterboy13 nie chodzi o izolowanie, tylko o rozsądek, umiejętność oszacowania "co może się wydarzyć". Głupie zakupy mogła zrobić później, gdy już nie będzie sama. Przypominam że to był 9 miech, nie 5.
Jej zachowania było wysoce nierozważne
Nigdzie go nie wybielam, napisałem tylko że ma swoją rację i że go rozumiem.
Tam sie nic nie wyklucza, pisząc że zrobiłbym to samo, miałem na myśli odmówienie przejazdu, a nie całokształt chamstwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad Zgadzam się, było nierozważne, ale stało się i nie mogła już tego cofnąć, a w jej stanie nie należałoby jej jeszcze bardziej denerwować, skoro sama sytuacja rozpoczęcia akcji porodowej wywarła niemały stres.
Nie zgadzam się za to z drugą częścią Twojej wypowiedzi. Uważam, że odmówić można, ale należy to zrobić z klasą a i najlepiej jeszcze zaoferować chociaż zadzwonienie po karetkę. Taksówkarz mógł równie dobrze się zgodzić od biedy na ten przewóz, ale przy okazji ją zwyzywać i myślę, że wtedy sama by jednak zrezygnowała. Według mnie, bardziej liczy się to w jaki sposób przekazujemy komuś własne zdanie niż to co chcemy przekazać. Gdyby demot miał ten sam wydźwięk z wyjątkiem wypowiedzi taksówkarza - zamiast tego co jest podstawić np. to co sam napisałeś o poduszce i zaczekaniu na karetkę, a kobieta by się dąsała, bo nie o to prosiła, to wtedy byłbym po jego stronie. Nie musi się znać, ma prawo się bać, ale mógł zaoferować coś na co go stać, a zaoferował jedynie chamstwo i dodatkowe nerwy rodzącej kobiecie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~13
+3 / 27

"bylam w 9miesiacu i czulam sie na silach" ale pewnie na L4 od 3miesiaca bo do pracy nie podola.
... typowe dla pustych bab zachowanie ale pretensje do faceta, co nie chcial po niej sprzatac, pracujac by utrzymac rodzine. Gdzie ta selekcja naturalna?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kreos
+3 / 5

@13 Nie dostrzegasz różnicy między pójściem do pracy na 8 godzin a wyjściem do warzywniaka? Według ciebie kobieta albo ma zapierdzielać w pracy aż do dnia przed porodem, albo siedzieć w domu przez 9 miesięcy jak więzień i nie wyściubiać nosa na zewnątrz? Zresztą w obecnych czasach pracodawca sam skieruje na L4 gdy dowie się,że pracownica jest w widocznej ciąży bo nie chce odpowiadać za jej zdrowie w razie gdyby coś się stało. Już nie mówiąc o zawodach gdzie są wyraźne przeciwwskazania do pracy w takim stanie, choćby przez kontakt z substancjami chemicznymi. Wyobraź sobie,że nie wszystkie 3 milardy kobiet pracują jako sekretarki siedząc na tyłku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2018 o 18:17

avatar ~aertgsdvczx
+1 / 19

@FreePancakes: A nawet jeśli nie, to kierowca ma pełne prawo podjąć taką decyzję, gdyż nie musi narażać swojego mienia na zniszczenie dla dobra kogokolwiek. Taki kierowca mógł zabrać rodzącą gdyby miał na to ochotę i tylko wtedy. Oczywiście jest to fake, bo dziś baby są przeżarte debilizmem i idą na L4 już w 1-m miesiącu ciąży. Nasze mamy nosiły nas natomiast praktycznie do końca, ale w tamtych czasach nie było sklepów z towarem, zatem na 100% fake ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tttyyyy
+1 / 1

aertgsdvczx we wspomnianych czasach nie było też ogólnodostępnego Internetu, tak więc bierz całymi garściami z tego złotego okresu. Ja powiem w ten sposób: "państwo" wali nas w podatkach na każdym kroku, a akurat L4 w ciąży jest płatne z budżetu (czy tam NFZ), do tego w moim przypadku zabiera mi 2 razy więcej zanim pieniądze mi wpłyną na konto niż moja żona dostaje z L4. Gdybym miał do wyboru zmniejszyć ryzyko powikłań dla dziecka nawet o 0.0001%, a zmniejszyć obciążeniem dla budżetu państwa, do którego i tak w podatkach dopłacam kolosalne pieniądze bez chwili wahania wybrałbym pierwsze. Do tego ciąża mojej żony nie przebiega różowo jeden pobyt w szpitalu, powikłania związane z ciążą itp. A kiedyś na to nikt nie zwróciłoby się uwagi, po prostu był niższy nacisk na diagnostykę, było sporo ukrytych chorób, które odbijały się na dzieciach. Ale oczywiście Internety mają klapki na oczach albo "macierzyństwo praca na cały etat i wszystko się należy", albo "madki gupie", a prawda jest taka, że spora część ludzi jest po prostu normalna. No i znamienne dla mnie jest to, że kilka lat temu była moda na mówienie "dziewczyny som gupie", a teraz na "madki som gupie", tak jakby ta moda i te dziewczyny zestarzała się razem z Wami. Zróbcie coś ze swoim życiem, bo za 10 lat będziecie marudzić "madki gówniaków nie wychowały", a za kolejne 30 lat "babki som gupie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~aniaweterynarz
+3 / 3

@aertgsdvczx jestem w 12 tygodniu ciąży, od 8 tygodnia leżę w szpitalu na patologi ciąży... ale pewnie jestem jakąś debilką, która wymyśliła sobie, że ciąża to choroba aby nie iść do pracy. Nie każda ciąża jest kolorowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B belferka
+7 / 25

dowód na to że poeluszkowe zapalenie masy, która u normalnych ludzi jest mózgiem zaczyna się przed porodem.
oczywiście, że by tego nie posprzątała, za kurs pewnie też by nie zapłaciła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dddddddddddd
+11 / 21

"Ja Panu zapłacę dodatkowo za czyszczenie auta" - nie powiedziała żadna madka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalaZlaCzarownica
+3 / 7

Czyszczenie? Szczerze wątpię aby zwykłe (i niezabezpieczone żadną grubą folią, no chyba że pani ciężarna standardowo taką folię woziła ze sobą w torebce na każde zakupy!) tapicerowane siedzenie, czyli tkaninę plus jakąś gąbkę pod spodem dało się w ogóle doczyścić z krwi i wód płodowych tak, aby nie pozostały żadne resztki w/w. Resztki które po kilku dniach zaczęłyby zwyczajnie się psuć i cuchnąć. Jak rozumiem, każdy plusujący te historyjkę z chęcią przejechałby się potem tak 'wypachnioną' taksóweczką. Ja jednak obstawiam, że taksówkarz musiałby wywalić niewąską kasę na wymianę całego siedzenia, i żadna madka tym bardziej nie spieszyłaby się, żeby mu to zrefundować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2018 o 16:03

avatar ~Ewik099
+7 / 15

Nie mieści ci się w głowie??? Od wożenia rodzących bab jest pogotowie ratunkowe, a nie taksówki!!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Karotui
+1 / 1

Cóż, były już historie karetek jadących pół godziny do domu w bliskim sądziesztwie szpitala. Możliwe,że kobieta nie chciała ryzykować. Zresztą kto w takim stanie potrafiłby skonstruować plan działania i przeanalizować wszystkie opcje. Jakby cię ktoś dźgnął nożem to też był wył o pomoc przechodniów nie myśląc nawet o pogotowiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mike02
+11 / 19

Co się dziwić? Nawet, jeżeli to by była prawda, to ja na miejscu taryfy też bym się wymigał. Po porodzie tapicerka jest do wyrzucenia. A nikt złotówie by za poród nie oddał nic ekstra ponad kurs do szpitala. I efekt? Złotówa w plecy kilka - kilkanaście tysięcy, bo kobita nie mogła zadzwonić po karetkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dziewczynkaczychłopczyk
+2 / 6

Jak można podpisać demotywator takim bezsensownym zdaniem, nie mającym nic wspólnego z opisem sytuacji. 1. W ogóle nie była w tej taksówce. 2. Zaczęła rodzić zanim podeszła do taksówki. I tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
+13 / 25

tez bym nie zabral

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anibcn
+19 / 25

1. W jakim miescie musi czlowiek do spozywczego jechac 6 przystankow? (No dobra, jestem w stanie sobie wyobrazic, ze chciala naprawde cos bardzo specjalnego, halal, wege...)
2. Kto z soba w tych czasach nie nosi komorke? Nawet ludzie na ulicy nie mogli zadzwonic po pogotowie?
3. Zwykle kobiety nie rodza do 5 minut od odejscia wody, wiec prawdopodobnie miala kilka godzin czasu do wezwania karetki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalaZlaCzarownica
-1 / 3

@binka02
Dopuszczam myśl, że może i zdarzają się takie porody, że rodząca nie odczuwa bólu w trakcie rozwierania szyjki i orientuje się dopiero, jak zaczynają się skurcze parte. Tym niemniej gdyby CAŁY poród miał się zakończyć w godzinę, i to w przypadku pierwszego dziecka, to obstawiam że skończyło by się to patologicznie porozdzieraną szyjką macicy właśnie. Tak czy siak, godzina to nadal wystarczająco czasu, aby karetka zdążyła dojechać, na gołej ziemi by rodzić nie musiała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2018 o 16:09

avatar ~sde56
+7 / 9

Dla tej kobiety jej poród był czymś najwyższej wagi, dla taksówkarza nie. Dla niego ważny był stan jego auta, bo dzięki niemu zarabia na życie i utrzymanie rodziny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~efrer
-1 / 5

Czyli taksówkarz mężczyzna jest materialistą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ryso
+1 / 1

Tak

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sen21
+8 / 12

Mam nadzieje że Ci co wieszają psy na taksówkarzu jak kolejnym razem inny zgodzi sie zawieźć rodzącą do szpitala to zrobią zrzutkę i wymienią zniszczoną tapicerkę. A nie. Zapomniałem że tylko w internecie każdy jest mądry i umie innych oceniać a w normalnym życiu nie zareagowali by nawet na prośbę o wykonanie telefonu na pogotowie o poświęceniu czegokolwiek nie wspominając.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Haliberr
0 / 2

Czemu wszyscy z góry założyli,że poród koniecznie odby by się w taksówce? Ludzie, to nie jest tak,że dziecko wychodzi sekunde po pęknięciu owodni. Polecam poczytać książki zamiast oglądania filmów. Czasami jest to nawet do dwóch godzin. Poza tym skąd ta pewność,że nikt nie zapłaciły za ewentualne szkody? Nie każdy ma ten sam poziom kultury co wy, poza tym pasażer jest zobligowany prawnie do pokrycia kosztów napraw wykonanych z jego winy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dasdasdas
0 / 0

@Haliberr A pasażer pokryje straty wynikające z niemożności wykonywania pracy przez taksówkarza, jeśli uszkodzi jego mienie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aikidoka
+11 / 19

Sama tez bym ja wyrzuciła będąc na miejscu tego taksówkarza. Trzeba być kompletną idiotką żeby wiedzieć że jest się już w przedbiegach porodu i latać jeszcze po sklepach. Jakby jej wody odeszły w autobusie? To co kierowca rzuca rozkład i jedzie z królewną do szpitala albo nie jedzie i zostaje okrzyknięty chamem roku? Ciąża to nie choroba, z myślenie nie zwalnia ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
-1 / 1

@Aikidoka brawo, sam lepiej bym tego nie ujął :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~malevon
+5 / 9

9 miesiąc i na zakupy,zero mózgu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+6 / 6

Jest jakiś kreator tych rzewnych bredni? Wybiera się temat z listy rozwijanej i suwakiem ustawia stopień ciśnięcia ślazów? Eksport jest do .txt, czy docx?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Płaskajakdeska
+1 / 1

Nie rozumiem pretensji... Gdybym była na jej miejscu, to po pierwsze - wezwałabym karetkę, po drugie - zostawiła swoje namiary i po wszystkim zaoferowała rekompensatę za czyszczenie/wymianę fotela. Trzeba się wzajemnie szanować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xardas132
+4 / 4

W takiej sytuacji wzywa się karetkę, a nie się pcha chłopu do taksówki. Nie miała telefonu ktoś może usprawiedliwiać? To taksówkarz miał, mogła poprosić. Ciekaw jestem też jak widziała to druga strona, bo może przyszła kobieta, której odeszły wody i zaczęła panikować, a kierowca taksówki nie jest ani ratownikiem ani kimkolwiek odpowiedzialnym za odebranie porodu. Zawsze jestem za kobietami, ale w tej sytuacji zrobię wyjątek, brawo dla Pana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
0 / 4

Tak czytam te wypowiedzi i jestem przerażony, chyba pochodzę z innej planety. Naprawdę tak wiele ludzi tutaj jest materialistami bez żadnej empatii? Choćbym miał zapłacić i 3000 zł za wymianę tapicerki (nie zarabiam dużo, ale jakoś z marnego doktoranckiego stypendium bym to sobie pokrył), to nigdy bym nie odmówił nikomu w nagłej potrzebie, o ile jego stan pozwalałby na taki amatorski transport. Własnej siostrze/mamie/kuzynce/najlepszej przyjaciółce też byście odmówili, bo Wam pobrudzi tapicerkę? Ciekawi mnie ile z Was jest przeciwko aborcji czy pedofilii, która ma chronić życie i zdrowy rozwój dziecka, a wypowiedziało się tutaj negatywnie, wobec matki, która chciała jak najszybciej zapewnić bezpieczeństwo i intymność temu dziecku oraz sobie... Każdy chętnie decyduje o innych nie znając sytuacji, ale później to już niech sobie te osoby radzą same? "Kobiety, rodźcie dzieci, nie ważne gdzie i w jakich warunkach, po prostu rodźcie i same się martwcie resztą". Trochę hipokryzją zalatuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dasdasdasads
0 / 4

@Skaterboy13 Co ma wspólnego obca kobieta z siostrą/mamą/kuznką/najlepszą przyjaciółką? Nikt Ci nie broni pomagać i pokrywać kosztów, ale nie masz prawa atakować wolności ludzi, którzy nie chcą tego robić, bo to ICH pieniądze za ICH pracę i ICH własność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
0 / 2

@~dasdasdasads Z empatią. Rozumiem, że gdyby ktoś zasłabł/dostał zawału itp. to większość tych osób też by nie pomogła, bo to obca osoba? Czym wody płodowe własnej matki różnią się od wód płodowych obcej kobiety? Z pewnością nieznacznie będą różnic się składem, ale w większości to będzie to samo. A jeszcze inaczej, gdyby kobieta z demota była osobą z bliskiego otoczenia, chociażby matką czy siostrą, którychś z tych osób co tak na nią psioczą, to dalej by psioczyli? I nie atakuję wolności ludzi, tylko zwykłą przyzwoitość (a raczej jej brak) i właśnie ludzkość - co jednak odróżnia nas od typowych zwierząt do których również należymy (jak widać, niektórzy w większym stopniu). A na brak udzielania pomocy jest stosowny paragraf, który owszem, zwalnia nas z takiej konieczności w przypadku utraty naszego własnego zdrowia/życia, ale NIE w przypadku straty materialnej. Czy zdrowie dziecka jest mniej warte niż stan tapicerki? A gdyby się okazało, że ta kobieta potrzebuje jednak cesarki? Czy to już nie jest narażenie życia dziecka?
Nie jestem kobietą i nigdy nie będzie mi dane przeżyć ciąży oraz porodu, ale domyślam się, że kobieta w takim stanie, po noszeniu pod sercem przez 9 miesięcy upragnionego dziecka będzie chciała dla niego jak najlepiej i może zwyczajnie wpaść w panikę (nawet jeśli próbuje być spokojna) w przypadku rozpoczęcia akcji porodowej i nie weźmie pod uwagę wszystkich dostępnych opcji. A ludzie tutaj zwyczajnie ją hejtują (choć i tak w lekkim stopniu i nawet jeśli to zmyślona historyjka), bo przecież mogła wezwać karetkę, ale równie dobrze mogła akurat o tym nie pomyśleć w danej chwili skoro zauważyła taksówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2018 o 19:50

avatar ~dasdasdasads
+1 / 1

@Skaterboy13 "Czy zdrowie dziecka jest mniej warte niż stan tapicerki?" - zależy od tapicerki. Kto ma zapłacić taksówkarzowi za pomoc tej kobiecie, gdzie były służby za które płacimy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

@Skaterboy13 Ten tekst to bullshit, ale niech będzie - spróbuję się wczuć...

Nikt z tych "empatycznych" nie bierze pod uwagę, że poród może być powikłany. Załoga karetki wie co w takich sytuacjach robić. Ma też koguta na dachu i wie, gdzie szybko jechać w razie czego. A ty jak byś się czuł w sytuacji martwego urodzenia, uszkodzenia dziecka w przebiegu porodu, krwotku matki, zagrażającego jej życiu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@Skaterboy13 dlaczego ktoś miałby mieć "empatię" dla egoistki?
Serio porównałeś obca kobietę do bliskiej osoby? No to jednak pochodzisz z innej planety :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Skaterboy13
0 / 0

@~dasdasdasads No cóż, ja jednak uważam, że żadna tapicerka ani nawet cały samochód nie jest wart więcej niż zdrowie i życie drugiego człowieka.

@daclaw To chyba w moim mieście nie potrafią te karetki jeździć mimo uprzywilejowania. Samochodem poruszam się prawie codziennie i chcąc nie chcąc często mijam/mijają mnie karetki na sygnałach i sam uczestniczę w tworzeniu tzw. korytarza życia. Wiesz co obserwuję? Karetki wcale tak szybko nie jeżdżą (oczywiście są wyjątki, ale niestety mało), często poniżej dopuszczalnej prędkości i to nawet na prawie pustych drogach. Oczywiście ja rozumiem, że bezpieczeństwo przede wszystkim, ale tam gdzie to możliwie, taka karetka powinna według mnie nadrabiać. Nawet w zeszłym tygodniu miałem sytuację, że przez dłuższy czas jechała za mną karetka na sygnale, na pasie obok (ulica generalnie składa się z 3 pasów) i chociaż sam nie przekraczałem prędkości to wyraźnie się od niej oddalałem. Trochę to słabo wyglądało.
"A ty jak byś się czuł w sytuacji martwego urodzenia, uszkodzenia dziecka w przebiegu porodu, krwotku matki, zagrażającego jej życiu?"
Sam pisałem, że zdarzają się szybkie porody, ale chyba mimo wszystko nie w 15 minut, a w tyle raczej zdążyłbym dotrzeć do najbliższego szpitala. Poza tym, pisałem też, że zdecydowałbym się na taki transport o ile stan takiej osoby by na to pozwalał. Lekarzem co prawda nie jestem, ale z racji ukończonych studiów i obecnego doktoratu minimum wiedzy w tym zakresie mam i zorientuję się kiedy należy wezwać karetkę zaś poszkodowanej osobie udzielać pomocy na miejscu, a kiedy sam będę mógł ją przetransportować.

@FenrirIbnLaAhad Rozumiem, że historia jest jednak prawdziwa i znasz bohaterkę opowieści osobiście, że stwierdzasz, że jest egoistką? Egoistka, bo w 9 miesiącu ciąży śmiała wyjść z domu mimo dobrego samopoczucia, a przy niespodziewanym rozpoczęciu akcji porodowej śmiała poprosić taksówkarza o zawiezienie do szpitala, wyznając mu przy tym zaistniałą sytuację... Równie dobrze mogła nic nie mówić tylko poprosić o transport i taksówkarz by się nawet nie zorientował (dopiero po czasie). To nie jest tak jak w filmach, że gdy odchodzą wody to z kobiety nagle chlusta wiadro płynów, to są nieznaczne ilości i o ile kobieta sama czuje, że robi jej się mokro, to nikt obcy może się nawet nie zorientować. Nie porównałem obcej osoby do bliskiej. Chodzi o udzielenie pomocy, a jej powinno się udzielić każdemu w razie potrzeby i jeśli jest taka możliwość. Jak pisałem, na to jest nawet stosowny paragraf.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+1 / 1

Wiecie... chamówy nie trzeba daleko szukać
Żona kolegi (8 miesiąc ciąży) spadła ze schodów... pojechali na oddział ratunkowo-położniczy w ciągu dnia. Pielęgniarka ich wzięła poza kolejką bo jednak nagły wypadek a nie wizyta kontrolna.

Jedna z babek się dąsała do nich, że też im mogła powiedzieć, że ze schodów spadła ;P


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
0 / 0

Wybrała się do sklepu spozywczego 6 przystanków od domu.. a więc kilka kilometrów.. jakby na osiedlu nie było sklepu spożywczego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem