Upraszczając zasady kredytowe oraz opłaty kredytowe: Wziąłeś kredyt w 10 pudełkach zapałek, ale dla Twojej wygody będziesz go spłacał w złotówkach. Pudełko zapałek kosztuje 1 zł. Za jakiś czas, gdy już tak spłaciłeś z połowę pudełek okazuje się że bank liczy Ci 5 zł za pudełko. Zaczynasz się burzyć, że jak to, na rynku pudełka zapałek są co najwyżej po 2 zł, czemu liczą Ci 5 zł? A bo to jest po bankowym kursie za pudełko zapałek, a nie po kursie światowym pudełek zapałek. Po 10 latach spłaciłeś już równowartość dwóch kredytów, ale wg banku winien im jesteś jeszcze drugie tyle, i zalegasz! Szukasz pomocy w społeczeństwie, państwie, sądach. Wszyscy Ci mówią "Jesteś cebulakiem, chciałeś być cwany i chytry, to teraz płać. Sam jesteś sobie winien!"
Nie wierzysz? Sprawdź jak to było zamiast powtarzać 10 raz te same kłamstwa wyssane z palca.
@kojot_pedziwiatr Mała zagadka geniuszu. Daje ci 300 tys. PLN kredytu na 30 lat z oprocentowaniem 5%. Kapitalizacja oczywiście roczna. Ile będziesz musiał mi oddać po 30 latach.
Frankowicze brali kredyty w obcej walucie bo im się to opłacało. Kurs był korzystny, rata niska to wszystko było ok. Żaden nie żądał podniesienia raty bo ci od złotówek mają gorsze kredyty i wyższe raty. Dopiero gdy nastąpił kryzys i okazało się, że teraz trzeba będzie płacić więcej, frankowicze ogarnęli, że ich kredyty są niezgodne z prawem.
Bardzo popularne w internetach jest historia gościa co wziął po przeliczeniu na złotówki 350 tys kredytu we frankach i po 10 latach ma do spłacenia jeszcze 400 tys... No niby jest to straszne i niesprawiedliwe tylko, że np biorąc 150 tys zł kredytu na 30 lat, mam ponad 170 tys zł odsetek do spłacenia, czyli przy stałej racie po 15 latach do spłacenia będę miał nadal ponad 160 tys. Czyli ci frankowicze wcale nie są tacy pokrzywdzeni, przez pierwsze 10 lat mieli lepsze kredyty niż złotówkowicze, a teraz mają gorsze. Nikt im nie obiecywał, że kurs franka będzie stały i musieli liczyć się z ryzykiem.
@kojot_pedziwiatr Już abstrahując od tego, czy im to się opłacało, czy nie, to podpisali oni dobrowolną umowę. Jeśli wszystkie kroki jakie bank podejmuje są zgodne z tą umową, to z jakiej racji frankwicze mają dostawać jakąś pomoc? Jeśli coś w umowie nie gra, to rozwiązaniem jest pójście do sądu, a nie zmuszanie państwa do tego, aby spłacało nieuczciwą umowę.
@kojot_pedziwiatr Ja znam osobiście jedną osobę, która spłacała kredyt we frankach -moja siostra(i go spłaciła w 2016 roku). Zawsze jak widzę/słyszę "o problemach frankowiczów i jak to państwo MUSI im pomóc" przypominają mi się jej słowa:'TRZEBA BYĆ SKOŃCZONYM KREDYTEM ŻEBY NIE BRAĆ POD UWAGĘ, ŻE KURS WALUTY NIE ZMIENI SIĘ PRZEZ 20 LAT". Pozdro.
@kojot_pedziwiatr Pierdzielisz... możesz bez problemu podpisać umowę kredytową ze stałym kursem a nie skokowym. Ale uwaga! Taki kredyt jest droższy, a cebulak będzie oszczędzał na wszystkim więc weźmie kredyt z kursem skokowym i będzie pisał w internetach, że bank go oszukał.
Znam osobę, która dobrze wyszła na kredycie we frankach - ja sam!
W 2004 roku brałem kredyt we frankach. Wtedy rata miesięczna wynosiła mnie ok,650 zł, w analogicznym kredycie w złotówkach byłoby tp ok. 950zł. Potem przez kilka lat prosperity spłacałem raty nawet po 540zł. Obecnie, przy wysokim franku, mam raty po ok. 770 zł. Tak więc do owych 950zł przy kredycie złotówkowym jeszcze daleko.
Mało tego - kilka razy miałem reklamy z kilku banków i od znajomych tam pracujących, aby zamienić mój kredyt na złotówkowy - po dokładnych wyliczeniach NIGDY nie było to korzystne!
Więc przestańcie powtarzać głupoty, jacy to wszyscy frankowicze sąpokrzywdzeni!
Nikt powazny nie bierze kredytu w obcej walucie...i totalnym absurdem jest pomaganie tym ludziom za pieniadze podatnikow!
Ludzie musza sobie sami radzic.Ja mialam wtedy 19lat i kupujac dom wiedzialam,ze nie moge wziasc kredytu w innej walucie bo to zbyt ryzykowne.Kazdy bank o tym ostrzegal i w tv tez...no blagam!
Zero oleju w glowie wiec teraz splacmy razem ich kredyty!
@Babsko3 Banki ich nie ostrzegały, ba nawet zapewniały że to bezpieczne. Utajono także to że waluta będzie ustalana wg widzimisie banku a nie realnego kursu. Ogarnijcie w końcu te fakty.
@kojot_pedziwiatr Oczywiście każdy sprzedawca w sklepie jest najlepszym doradcą i wcale nie wciśnie Ci tego, na czym zarobi najwięcej.
Czego teraz oczekujesz?
@kojot_pedziwiatr więc twierdzisz że janusze biznesu dostały pod nos umowę zawierająca szczegółowe informacje na temat tego na jakich zasadach będzie przeliczana obca waluta i świadomie ja podpisali a teraz, po latach mają prawo się domagać pomocy od państwa? Jeśli bank stosuje praktyki niewymienione w umowie to przed każdym sądem kredytobiorca wygra batalię z bankiem. Zastanawia mnie tylko dlaczego tak się nie dzieje. Czyżby ludzie podpisywali umowy które długoterminowo mogły okazać się ryzykowne a teraz nie chcą brać za to odpowiedzialności? :D
@olmajti "umowę zawierająca szczegółowe informacje na temat tego na jakich zasadach będzie przeliczana obca waluta" - ten fragment pokazuje, że żadnej umowy o kredyt hipoteczny denominowany/indeksowany nie widziałeś, więc może lepiej się nie wypowiadać o sprawach, o których nie ma się pojęcia
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 listopada 2018 o 16:38
@olmajti i z tym się w pełni zgodzę. Banki wprowadziły mechanizm praktycznie dowolnego określania kursów spłaty rat i z tego wynika problem. To była sprawa dla Prezesa UOKiK i KNF, ale niewiele zostało zrobione.
miszczowie -problem w tym że nikt nie wziął kredytu we franku
bank udzielał ich w złotówkach
a spłacać trzeba jak we frankach
banki wiedziały że frank wystrzeli a w zasadzie same to zorganizowały
Volenti non fit iniuria (łac. Zrobiłeś z własnej woli, to nie dzieje ci się krzywda) – paremia prawnicza sformułowana przez Ulpiana Domicjusza, która mówi, że jeśli ktoś dobrowolnie naraża się na szkodę, wiedząc, że ta szkoda może nastąpić, to nie będzie mógł wnieść skargi przeciwko innym stronom. (wikipedia.org)
przez to że ludzie mieli niższą ratę pewnie brali wyższe kredyty, ponieważ na początku byli w stanie spłacać wyższy kredyt jakby był normalny. Po zmianie kursu okazało się że mają wyższy kredyt z wyższą ratą i jest nieciekawie.
Tyle tylko, że wiele banków oferowały kredy tylko we frankach. Nie można było wziąć w złotówkach. Więc za dużo wyboru nie było. A nie każdy bank da Ci kredyt. Doinformujecie się proszę zanim zaczniecie pluć na innych. Co innego chytrość, a co innego wprowadzanie kogoś celowo na mine.
@darth65 jeżeli nie każdy bank chciał dać Ci kredyt to oznaczało że nie miałeś płynności finansowej. Gdybyś ją miał to każdy bank by Ci ten kredyt dał tylko jeden na lepszych drugi na gorszych warunkach. Dlatego ludzie brali we frankach, bo na przeliczeniach dziwnie wychodziło że mają płynność finansową której w złotówkach nie mieli i stąd problemy. Ci co ich było stać na kredyt to spłacają i sobie chwalą.
Mam kredyt we frankach, jestem zadowolony i cały czas do przodu, mimo wzrostu kursu. nie chcę przewalutowania, nie chce pomocy i bawią mnie ci co hejtują że frankowiczom nie powinno się pomagać i im dopłacać z naszych pieniędzy, a sami mają rodzina na swoim i nie mają nic przeciwko temu że im się do ich kredytu dopłaca.
Nie prawda! jak pisalam powyzej tez bralam wtedy kredyt. wszedzie mowili jasno,ze trzeba byc swiadomym tego,ze sytuacja moze sie zmienic i nalezy przeanalizowac dokladnie ten temat zanim sie wezmie ten kredyt. Poza tym biorac jaki kolwiek kredyt czlowiek chyba mysli co robi...
@Babsko3 - nie wiem co to znaczy wtedy? To, że coś nie miało miejsca, kiedy Ty brałaś kredyt, nie znaczy, że tak się nie działo. Ja brałem kredyt jeszcze zanim w Polsce zaczęto w ogóle mówić o zagrożeniach związanych z kredytami walutowymi i w niektórych bankach albo nie wspominano mi, albo mówiono bardzo "oględnie" o niebezpieczeństwach. Dopóki nie zaczął się szum, bardzo wiele ludzi kompletnie nie zdawało sobie sprawy czym grozi kredyt w walutach, bo o tym prawie nigdzie nie pisano. Pamiętam do dziś jak dużo ludzi dziwiło się, że wolę kredyt w złotówkach i wyższe raty, ale spokój.
Największy przysłowiowy ciemniak ze wsi wie ze jak coś jest bardzo tanie to nie jest coś (wiecznego), później a nawet wcześniej musi ZDROŻEĆ !, ale jakoś ta podstawowa wiedza zanika po zrobieniu g**** STUDIÓW i wyprowadzeniu się z prowincji i zamieszkaniu w wielkim mieście
Państwo samo wychodzi z propozycją, a jak dają to tylko głupi by nie brał. A tak w ogóle to jest tu ktoś komu Państwo faktycznie pomogło w spłacie kredytu we frankach? Czy to tylko medialna nagonka mająca na celu wywołanie g*wnoburzy żeby po cichu przepchnąć inne przekręty?
oszukano mnie ...jednak wyjde na tym gorzej ...szukano mnie ...tak sie zachowuja cwaniaki frankowicze ....znam duzo takich i to sa zarobione osoby soczyscie w kase ....smieja sie ze brali bylo im dobrze a jak jest im zle to mamy im pomagac
Znam osobę, która dobrze wyszła na kredycie we frankach - ja sam!
W 2004 roku brałem kredyt we frankach. Wtedy rata miesięczna wynosiła mnie ok,650 zł, w analogicznym kredycie w złotówkach byłoby tp ok. 950zł. Potem przez kilka lat prosperity spłacałem raty nawet po 540zł. Obecnie, przy wysokim franku, mam raty po ok. 770 zł. Tak więc do owych 950zł przy kredycie złotówkowym jeszcze daleko.
Mało tego - kilka razy miałem reklamy z kilku banków i od znajomych tam pracujących, aby zamienić mój kredyt na złotówkowy - po dokładnych wyliczeniach NIGDY nie było to korzystne!
Więc przestańcie powtarzać głupoty, jacy to wszyscy frankowicze sąpokrzywdzeni!
W 2007 roku byłem o krok. Przy zarobkach 2400zł na rękę miałem zdolność kredytową 320 000zł ale tylko we frankach! W złotówkach nawet połowy nie chcieli dać. Gostek na pytanie jak może wyglądać stabilność kursu waluty na przestrzeni 30 lat odpowiedział: " Trzydzieści lat temu w tym kraju był inny ustrój polityczny a co tu mówić o kursie waluty!" To mi dało do myślenia na jakiś czas. Wystarczająco długo bo nastał kryzys i frankowa sielanka się skończyła.
Gdyby ten kredyt był naprawdę we Frankach mało kto by go dostał. To był kredyt w złotówkach przewalutowany na Franki. Klient przynosi do banku badał swoje złotówki. Z tego co zdążyłem się dowiedzieć największym zwolennikiem owych kredytów był w 2008 roku PIS, który nie wsparł ustawy PO zajazujacej udzielania ich. Niech zatem Frankowicze idą teraz do naczelnika zarządzają od nie dopłaty z funduszy partii. To byłoby najbardziej uczciwe.
Kurs złotówki to wynik działalności państwa i jego władz to polityka rządzących doprowadziła do tej sytuacji to oni są za to odpowiedzialni mogli podjąć różne kroki żeby do tego nie doprowadzić powinni dbać o interesy Polaków a nie korporacji finansowych mają do tego odpowiednie instrumenty finansowe
Nadal mało kto wie co się właściwie stało.
Upraszczając zasady kredytowe oraz opłaty kredytowe: Wziąłeś kredyt w 10 pudełkach zapałek, ale dla Twojej wygody będziesz go spłacał w złotówkach. Pudełko zapałek kosztuje 1 zł. Za jakiś czas, gdy już tak spłaciłeś z połowę pudełek okazuje się że bank liczy Ci 5 zł za pudełko. Zaczynasz się burzyć, że jak to, na rynku pudełka zapałek są co najwyżej po 2 zł, czemu liczą Ci 5 zł? A bo to jest po bankowym kursie za pudełko zapałek, a nie po kursie światowym pudełek zapałek. Po 10 latach spłaciłeś już równowartość dwóch kredytów, ale wg banku winien im jesteś jeszcze drugie tyle, i zalegasz! Szukasz pomocy w społeczeństwie, państwie, sądach. Wszyscy Ci mówią "Jesteś cebulakiem, chciałeś być cwany i chytry, to teraz płać. Sam jesteś sobie winien!"
Nie wierzysz? Sprawdź jak to było zamiast powtarzać 10 raz te same kłamstwa wyssane z palca.
@kojot_pedziwiatr
Nie gadaj głupot, bo frankowicze nawet po podwyżkach wychodzili na tym lepiej niż ci co brali tą samą kwotę w złotówkach.
@kojot_pedziwiatr Mała zagadka geniuszu. Daje ci 300 tys. PLN kredytu na 30 lat z oprocentowaniem 5%. Kapitalizacja oczywiście roczna. Ile będziesz musiał mi oddać po 30 latach.
@Saladyn1 nie bądź głupkiem, który powtarza głupoty wyczytane w internecie. Znasz osobiście choć jednego "frankowicza", który wyszedł na tym dobrze?
Ja znam "frankowicza", który spłacił już równowartość dwóch kredytów gdyby je spłacał zgodnie z kursem waluty, a nadal jest w czarnej dupie.
@Krait przeczytaj mój porównawczy komentarz jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem, proszę.
@kojot_pedziwiatr Liczą ci po 5 zł bo tak było w umowie którą podpisałeś. Takie trudne do zrozumienia?
@kojot_pedziwiatr
Frankowicze brali kredyty w obcej walucie bo im się to opłacało. Kurs był korzystny, rata niska to wszystko było ok. Żaden nie żądał podniesienia raty bo ci od złotówek mają gorsze kredyty i wyższe raty. Dopiero gdy nastąpił kryzys i okazało się, że teraz trzeba będzie płacić więcej, frankowicze ogarnęli, że ich kredyty są niezgodne z prawem.
Bardzo popularne w internetach jest historia gościa co wziął po przeliczeniu na złotówki 350 tys kredytu we frankach i po 10 latach ma do spłacenia jeszcze 400 tys... No niby jest to straszne i niesprawiedliwe tylko, że np biorąc 150 tys zł kredytu na 30 lat, mam ponad 170 tys zł odsetek do spłacenia, czyli przy stałej racie po 15 latach do spłacenia będę miał nadal ponad 160 tys. Czyli ci frankowicze wcale nie są tacy pokrzywdzeni, przez pierwsze 10 lat mieli lepsze kredyty niż złotówkowicze, a teraz mają gorsze. Nikt im nie obiecywał, że kurs franka będzie stały i musieli liczyć się z ryzykiem.
@kojot_pedziwiatr Już abstrahując od tego, czy im to się opłacało, czy nie, to podpisali oni dobrowolną umowę. Jeśli wszystkie kroki jakie bank podejmuje są zgodne z tą umową, to z jakiej racji frankwicze mają dostawać jakąś pomoc? Jeśli coś w umowie nie gra, to rozwiązaniem jest pójście do sądu, a nie zmuszanie państwa do tego, aby spłacało nieuczciwą umowę.
@kojot_pedziwiatr Ja znam osobiście jedną osobę, która spłacała kredyt we frankach -moja siostra(i go spłaciła w 2016 roku). Zawsze jak widzę/słyszę "o problemach frankowiczów i jak to państwo MUSI im pomóc" przypominają mi się jej słowa:'TRZEBA BYĆ SKOŃCZONYM KREDYTEM ŻEBY NIE BRAĆ POD UWAGĘ, ŻE KURS WALUTY NIE ZMIENI SIĘ PRZEZ 20 LAT". Pozdro.
@kojot_pedziwiatr Pierdzielisz... możesz bez problemu podpisać umowę kredytową ze stałym kursem a nie skokowym. Ale uwaga! Taki kredyt jest droższy, a cebulak będzie oszczędzał na wszystkim więc weźmie kredyt z kursem skokowym i będzie pisał w internetach, że bank go oszukał.
@kojot_pedziwiatr
Znam osobę, która dobrze wyszła na kredycie we frankach - ja sam!
W 2004 roku brałem kredyt we frankach. Wtedy rata miesięczna wynosiła mnie ok,650 zł, w analogicznym kredycie w złotówkach byłoby tp ok. 950zł. Potem przez kilka lat prosperity spłacałem raty nawet po 540zł. Obecnie, przy wysokim franku, mam raty po ok. 770 zł. Tak więc do owych 950zł przy kredycie złotówkowym jeszcze daleko.
Mało tego - kilka razy miałem reklamy z kilku banków i od znajomych tam pracujących, aby zamienić mój kredyt na złotówkowy - po dokładnych wyliczeniach NIGDY nie było to korzystne!
Więc przestańcie powtarzać głupoty, jacy to wszyscy frankowicze sąpokrzywdzeni!
Nikt powazny nie bierze kredytu w obcej walucie...i totalnym absurdem jest pomaganie tym ludziom za pieniadze podatnikow!
Ludzie musza sobie sami radzic.Ja mialam wtedy 19lat i kupujac dom wiedzialam,ze nie moge wziasc kredytu w innej walucie bo to zbyt ryzykowne.Kazdy bank o tym ostrzegal i w tv tez...no blagam!
Zero oleju w glowie wiec teraz splacmy razem ich kredyty!
@Babsko3 Banki ich nie ostrzegały, ba nawet zapewniały że to bezpieczne. Utajono także to że waluta będzie ustalana wg widzimisie banku a nie realnego kursu. Ogarnijcie w końcu te fakty.
@kojot_pedziwiatr Oczywiście każdy sprzedawca w sklepie jest najlepszym doradcą i wcale nie wciśnie Ci tego, na czym zarobi najwięcej.
Czego teraz oczekujesz?
@kojot_pedziwiatr więc twierdzisz że janusze biznesu dostały pod nos umowę zawierająca szczegółowe informacje na temat tego na jakich zasadach będzie przeliczana obca waluta i świadomie ja podpisali a teraz, po latach mają prawo się domagać pomocy od państwa? Jeśli bank stosuje praktyki niewymienione w umowie to przed każdym sądem kredytobiorca wygra batalię z bankiem. Zastanawia mnie tylko dlaczego tak się nie dzieje. Czyżby ludzie podpisywali umowy które długoterminowo mogły okazać się ryzykowne a teraz nie chcą brać za to odpowiedzialności? :D
@olmajti "umowę zawierająca szczegółowe informacje na temat tego na jakich zasadach będzie przeliczana obca waluta" - ten fragment pokazuje, że żadnej umowy o kredyt hipoteczny denominowany/indeksowany nie widziałeś, więc może lepiej się nie wypowiadać o sprawach, o których nie ma się pojęcia
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2018 o 16:38
@antyoksydant oczywiście. Więc banki odpier*alają samowolkę i nikt z tym nic nie robi. Zaiste :)
@olmajti i z tym się w pełni zgodzę. Banki wprowadziły mechanizm praktycznie dowolnego określania kursów spłaty rat i z tego wynika problem. To była sprawa dla Prezesa UOKiK i KNF, ale niewiele zostało zrobione.
@Babsko3 -totalnym absurdem jest pomaganie ludziom : 500+, 300+, mieszkanie dla młodych itp za pieniądze podatników
Dyskusja jak z płaskoziemcami. Szkoda mi nerwów na ignorantów.
miszczowie -problem w tym że nikt nie wziął kredytu we franku
bank udzielał ich w złotówkach
a spłacać trzeba jak we frankach
banki wiedziały że frank wystrzeli a w zasadzie same to zorganizowały
Czy ktoś kogoś zmuszał do podpisywania umowy?
Jeśli ktoś nie rozumiał jej warunków to dlaczego ją podpisał?
Volenti non fit iniuria (łac. Zrobiłeś z własnej woli, to nie dzieje ci się krzywda) – paremia prawnicza sformułowana przez Ulpiana Domicjusza, która mówi, że jeśli ktoś dobrowolnie naraża się na szkodę, wiedząc, że ta szkoda może nastąpić, to nie będzie mógł wnieść skargi przeciwko innym stronom. (wikipedia.org)
przez to że ludzie mieli niższą ratę pewnie brali wyższe kredyty, ponieważ na początku byli w stanie spłacać wyższy kredyt jakby był normalny. Po zmianie kursu okazało się że mają wyższy kredyt z wyższą ratą i jest nieciekawie.
@ opolko Dokładnie ........:D
Tyle tylko, że wiele banków oferowały kredy tylko we frankach. Nie można było wziąć w złotówkach. Więc za dużo wyboru nie było. A nie każdy bank da Ci kredyt. Doinformujecie się proszę zanim zaczniecie pluć na innych. Co innego chytrość, a co innego wprowadzanie kogoś celowo na mine.
@darth65 jeżeli nie każdy bank chciał dać Ci kredyt to oznaczało że nie miałeś płynności finansowej. Gdybyś ją miał to każdy bank by Ci ten kredyt dał tylko jeden na lepszych drugi na gorszych warunkach. Dlatego ludzie brali we frankach, bo na przeliczeniach dziwnie wychodziło że mają płynność finansową której w złotówkach nie mieli i stąd problemy. Ci co ich było stać na kredyt to spłacają i sobie chwalą.
Mam kredyt we frankach i nadal świetnie na tym wychodzę. Nigdy nie oczekiwałem niczyjej pomocy w tym względzie.
Mam kredyt we frankach, jestem zadowolony i cały czas do przodu, mimo wzrostu kursu. nie chcę przewalutowania, nie chce pomocy i bawią mnie ci co hejtują że frankowiczom nie powinno się pomagać i im dopłacać z naszych pieniędzy, a sami mają rodzina na swoim i nie mają nic przeciwko temu że im się do ich kredytu dopłaca.
Nie prawda! jak pisalam powyzej tez bralam wtedy kredyt. wszedzie mowili jasno,ze trzeba byc swiadomym tego,ze sytuacja moze sie zmienic i nalezy przeanalizowac dokladnie ten temat zanim sie wezmie ten kredyt. Poza tym biorac jaki kolwiek kredyt czlowiek chyba mysli co robi...
@Babsko3 - nie wiem co to znaczy wtedy? To, że coś nie miało miejsca, kiedy Ty brałaś kredyt, nie znaczy, że tak się nie działo. Ja brałem kredyt jeszcze zanim w Polsce zaczęto w ogóle mówić o zagrożeniach związanych z kredytami walutowymi i w niektórych bankach albo nie wspominano mi, albo mówiono bardzo "oględnie" o niebezpieczeństwach. Dopóki nie zaczął się szum, bardzo wiele ludzi kompletnie nie zdawało sobie sprawy czym grozi kredyt w walutach, bo o tym prawie nigdzie nie pisano. Pamiętam do dziś jak dużo ludzi dziwiło się, że wolę kredyt w złotówkach i wyższe raty, ale spokój.
Największy przysłowiowy ciemniak ze wsi wie ze jak coś jest bardzo tanie to nie jest coś (wiecznego), później a nawet wcześniej musi ZDROŻEĆ !, ale jakoś ta podstawowa wiedza zanika po zrobieniu g**** STUDIÓW i wyprowadzeniu się z prowincji i zamieszkaniu w wielkim mieście
Chciwy traci dwa razy...
Państwo samo wychodzi z propozycją, a jak dają to tylko głupi by nie brał. A tak w ogóle to jest tu ktoś komu Państwo faktycznie pomogło w spłacie kredytu we frankach? Czy to tylko medialna nagonka mająca na celu wywołanie g*wnoburzy żeby po cichu przepchnąć inne przekręty?
oszukano mnie ...jednak wyjde na tym gorzej ...szukano mnie ...tak sie zachowuja cwaniaki frankowicze ....znam duzo takich i to sa zarobione osoby soczyscie w kase ....smieja sie ze brali bylo im dobrze a jak jest im zle to mamy im pomagac
W 2008 to trzeba było kredyt we Frankach spłacić jak były po 2zł, a nie brać.
Ale jesteście świadomi ze jeśli się nie brało gigantycznego kredytu to nie wyszło się wcale gorzej niż na złotówkach w tamtym okresie
Wyruchali innych, teraz sami sie wyruchali.
Zasada jest jedna: Zawsze bierz kredyt w walucie, jakiej zarabiasz.
I bardzo dobrze, tłumoki. Niech siedzą i kwiczą.
pomusz? nie istnieje takie słowo
kojot_pedziwiatr
Znam osobę, która dobrze wyszła na kredycie we frankach - ja sam!
W 2004 roku brałem kredyt we frankach. Wtedy rata miesięczna wynosiła mnie ok,650 zł, w analogicznym kredycie w złotówkach byłoby tp ok. 950zł. Potem przez kilka lat prosperity spłacałem raty nawet po 540zł. Obecnie, przy wysokim franku, mam raty po ok. 770 zł. Tak więc do owych 950zł przy kredycie złotówkowym jeszcze daleko.
Mało tego - kilka razy miałem reklamy z kilku banków i od znajomych tam pracujących, aby zamienić mój kredyt na złotówkowy - po dokładnych wyliczeniach NIGDY nie było to korzystne!
Więc przestańcie powtarzać głupoty, jacy to wszyscy frankowicze sąpokrzywdzeni!
Jak ktoś był głupi to jego problem ale spready to przekręt
W 2007 roku byłem o krok. Przy zarobkach 2400zł na rękę miałem zdolność kredytową 320 000zł ale tylko we frankach! W złotówkach nawet połowy nie chcieli dać. Gostek na pytanie jak może wyglądać stabilność kursu waluty na przestrzeni 30 lat odpowiedział: " Trzydzieści lat temu w tym kraju był inny ustrój polityczny a co tu mówić o kursie waluty!" To mi dało do myślenia na jakiś czas. Wystarczająco długo bo nastał kryzys i frankowa sielanka się skończyła.
Gdyby ten kredyt był naprawdę we Frankach mało kto by go dostał. To był kredyt w złotówkach przewalutowany na Franki. Klient przynosi do banku badał swoje złotówki. Z tego co zdążyłem się dowiedzieć największym zwolennikiem owych kredytów był w 2008 roku PIS, który nie wsparł ustawy PO zajazujacej udzielania ich. Niech zatem Frankowicze idą teraz do naczelnika zarządzają od nie dopłaty z funduszy partii. To byłoby najbardziej uczciwe.
I pretensje... tak sie kończy państwo socjalistyczne.
Kurs złotówki to wynik działalności państwa i jego władz to polityka rządzących doprowadziła do tej sytuacji to oni są za to odpowiedzialni mogli podjąć różne kroki żeby do tego nie doprowadzić powinni dbać o interesy Polaków a nie korporacji finansowych mają do tego odpowiednie instrumenty finansowe