Tak, na wszystkie odpowiedziałem poprawnie. To tak zwana "wiedza ogólna", na którą narzekają uczniowie w szkołach, twierdząc, że do niczego się w życiu nie przydaje. Owszem, większość ludzi nie zarobi na tej wiedzy pieniędzy, ale daje ona pojęcie o świecie i pozwala lepiej go zrozumieć.
Na jakich przedmiotach w Polsce uczą o kapeluszu panama i szczegółowej historii monarchii brytyjskiej?
Większość Polaków będzie miała problem z tymi dwoma pytaniami, jeśli przypadkiem się z tym nie zetknęli lub nie są pasjonatami, w którymś z tematów.
@asdfhg Widzisz, człowiek, który ma jakiekolwiek życiowe aspiracje nie kończy się uczyć wraz z zakończeniem obowiązkowej edukacji szkolnej. On czyta książki, ogląda programy czy filmy popularnonaukowe, interesuje się światem. Uczenie się nie jest dla niego synonimem zmarnowanego dzieciństwa i represji szkolnych.
Nie na każde pytanie musisz zawsze odpowiedzieć poprawnie, bo nie każdy interesuje się wszystkim, ale byłoby dobrze gdyby ludzie mieli ogólną wiedzę o świecie i choć jedną pasję, w której się w niej rozwijali. I niech nie będzie to oglądanie seriali czy sportu, słuchanie muzyki w radio czy zakupy.
Człowieku, teraz nam powieź do czego wykorzystasz wiedzę z powyższego demota. Pomijając, że nikt nie zna czasu trwania każdej wojny, czy zestawienia imion każdego króla. Oczywiście, wiele osób o wysokich aspiracjach wiele czyta i się uczy. W ZWIĄZKU Z WYKONYWANYM ZAWODEM. Wolałbyś chirurga, który potrafi wykonać operację najnowocześniejszą metodą i zrobić to dobrze, czy takiego, który do rzeźni się nie nadaje, bo mięso zniszczy, ale wie co jest na herbie Jelita, albo jakiego wzrostu był napoleon?
@SamuelWolf Wolę takiego chirurga, który umie zarówno dobrze operować, jak i ma ma jeszcze jakąś wiedzę o świecie.
Widzisz, bycie dobrym specjalistą nie powoduje automatycznie, że musisz być absolutnym ignorantem z pozostałych dziedzin. Powiem więcej, często ludzie wykształceni mają dużą ciekawość świata i uczą się sami różnych rzeczy pozazawodowych na własną rękę. Brak wiedzy i ciekawości świata cechuje tych, których bolała nauka w szkole, a słowo drukowane kole ich w oczy.
Pisałem wyraźnie, że nie każda wiedza przekłada się bezpośrednio na pieniądza, ale zdecydowanie lepiej jest żyć wśród ludzi o szerokich horyzontach myślowych, niż wśród niewykształconego motłochu nie mającego pojęcia o niczym poza wykonywaną zawodowo czynnością, nieważne czy będzie to przykręcanie śrubki czy wycinanie wyrostka robaczkowego.
Do czego wykorzystam tę wiedzę? Znajomość historii przydaje się do rozumienia procesów zachodzących w społeczeństwach oraz poprzez wyciąganie z niej wniosków daje możliwość zapobiegania różnym tragediom. Natomiast znajomość postaw łaciny daje nam możliwość lepszego rozmienia korzeni naszej europejskiej kultury. To ostatnie daje też przy okazji wiedzę jak brzmi "pies" po łacinie i skąd wzięła się nazwa Wyspy Kanaryjskie. Znajomość innych kultur powoduje, że przestaje nam grozić europocentyzm.
@fak_dak sam wspomniałeś, o uczniach i szkole jako źródle wiedzy, a teraz mącisz o "ludziach z aspiracjami" i filozoficznymi wywodami by się z tego wykręcić.
@asdfhg Z niczym nie mącę. To jest właśnie wiedza ogólna, której nabywanie zaczyna się w szkole. U niektórych kończy się w raz z zakończeniem przymusowej edukacji, a u niektórych trwa całe życie. Jest potrzeba po to by ludzie mieli nieco szersze horyzonty niż tylko ograniczające się do ich własnego podwórka oraz wykonywanej pracy.
To znaczy co niby daje ta wiedza ogólna? Możliwość wygrania w quizach telewizyjnych ?
Bo ja nie widzę innych korzyści z wiedzy, że wojna stuletnia trwała dłużej niż 100 lat.
@GunMeat Sama wiedza ile trwała Wojna Stuletnia nie przyda ci się na nic. Ale znajomość historii średniowiecza już może dać ci jakieś pojęcie o tym skąd się wzięliśmy. A jeżeli ktoś zna średniowiecze, to nie jest dla niego zaskoczeniem ile trwała Wojna Stuletnia.
Analogicznie do genetyki. Znajomość co to jest ryboza nie przyda ci się prawie do niczego. Ale już znajomość podstaw genetyki może ci się przydać, na przykład by rozumieć o co chodzi w tym GMO. A jeżeli ktoś zna podstawy genetyki, to siłą rzeczy wie co to ryboza.
" Widzisz, człowiek, który ma jakiekolwiek życiowe aspiracje nie kończy się uczyć wraz z zakończeniem obowiązkowej edukacji szkolnej. " - a kto ci powiedział że musi się rozwiać/uczyć w tak samo ogólnikowozbędnej wiedzy?
Właśnie po podstawówce już powinieneś wiedzieć w którym kierunku chcesz się rozwijać i większość sił poświęcasz właśnie na ten kierunek. A jest to bezpośrednio powiązane z karierą zawodową.
Z historii raczej nie wyżyjesz, możliwa praca chyba tylko w muzeum albo co bardziej prawdopodobne, jako nauczyciel. Jednak do zawodu nauczyciela należy mieć predyspozycje.
Kapelusz - Ekwador. Jakoś nie jest to kraj na tyle znany w PL aby ktoś się nim specjalnie interesował.
A ja się ciebie zapytam, jaka legenda mówi nam czemu Toruń nazywa się tak a nie inaczej? I nie, nie, nie mój drogi, nie pytamy wujka google czy cioci wikipedii XD...
Wyspy Kanaryjskie - tak, bo łacina jest dziś tak potrzebna, jak rybie ręcznik XD...
Nie każdy jest wystarczająco bystry, aby się rozwijać tak dokładnie w tak szerokim spektrum wiedzy. Nie ma człowieka który by wiedział wszystko. Zwyczajnie nie zmieści się to w jednym mózgu. Więc z czegoś musisz zrezygnować. I jest to jak najbardziej NORMALNE!
Dodaj jeszcze do tego wszystkiego czas. Ludzie dziś są baaardzo zabiegani. Muszą pracować, robić zakupy, sprzątać w domu, wychowywać dzieci, czytać o postępach/zmianach w ich branży zawodowej, fajnie by było mieć jakieś życie towarzyskie, no i jeszcze czytaj o pochodzeniu kapelusza typu "cylinder" XD.
Sam mam nie najgorszą wiedzę o świecie ogólnym, ale nie wymagam i nie gnoję innych że takowej nie mają. To moja prywatna ciekawość, niemalże wrodzona.
Nie mierzę wszystkich swoją miarą, bo nie tylko moja droga jest tą właściwą (mam nadzieję).
Mówisz że znasz historię i możesz zapobiec różnym tragediom. To dlaczego nie idziesz do polityki aby wyciągnąć kraj z dołka i przywrócić nam wszystkim złote czasy historii Polski? Kiedy to MY rozdawaliśmy karty w Europie.
Myślę że masz sporo zbyt wysokie mniemanie o sobie, nie dopuszczasz myśli że ludzie są "zawodni" i omylni, bo musiałbyś przyznać że sam też taki jesteś, a to ci już burzy światopogląd, którego tak zaciekle bronisz.
Więcej do powiedzenia nie mam, więc się nie wypowiem dalej.
Widze ogólna to nie ciekawostki z internetu. Osoba wykształcona nie czyta losowych książek na zasadzie "dzisiaj poczytam historie rewolucji przemysłowej a jutro atlas motyli". Zwykle obraca się wokół dziedziny, w której chce się rozwijać albo tego co go pasjonuje. A geneza kapelusza czy imię króla to właśnie ciekawostki a nie wiedza ogólna. Ktoś kto zna strzępki z różnych dziedzin nie jest oczytany, jest w zasadzie najgłupszą osobą w gronie bo niczego nie będzie w stanie rozwinąć na dłuższą rozmowę. Tak zresztą działa wiedza historyczna w szkołach. Znajomość daty, jako,że była, ale skutki czy przyczyny wydarzenia związanego z tą datą są już dla dzieci nieznane, dlatego to sucha wiedza.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 listopada 2018 o 8:30
W średniowieczu była nie tylko ta jedna wojna 100-letnia, ale i 100 innych wojen. Wbijanie do głowy tego wszystkiego, to nic innego jak robienie sobie śmietnika z mózgu. Czy na podstawie tej wiedzy można podjąć choć jedną ważną decyzję współcześnie?
@fak_dak To nie jest wiedza ogólna, to jest wiedza bardzo szczegółowa. I jest potrzebna, jak się pisze jakąś rozprawkę/esej na tematy związane z którymś z tych punktów.
Wiedza ogólna jest bardziej powierzchowna. Np wiem, że ludzie lubią zaokrąglać, teraz się dowiedziałem, na przykładzie wojny stuletniej, że to zaokrąglanie może nawet spokojnie mieścić się w zakresie ~20%. Innym przykładem wiedzy ogólnej jest to, że nazwa sugerująca coś oczywistego może wprowadzać w błąd (patrz wyżej wyspy kanaryjskie czy też kapelusz typu "panama").
Wiedza ogólna pozwala w takich sytuacjach zachować milczenie albo przyznanie się do, o zgrozo, niewiedzy na ten, czy inny temat (ludzie kompetentni przyznają się do niewiedzy bardzo łatwo, to durnie zawsze szukają jak tu wyjść na najmądrzejszego i wszystkowiedzącego).
@KulturaOryniacka Co nazywasz ignorancją? Nieznajomośc genezy kapelusza Panamy? Wiesz ile trwa okres godowy żółwi skórzastych? Nie? Więc jesteś w równym stopniu ignorantem co każdy tu obecny. Wiedza a ciekawostka to jak niebo i ziemia. Wiedza realnie wpłwa na twoje działania. Wiedząc co zapoczątkowało wojnę stuletnią i jakie były jej skutki jesteś w stanie przeprowadzić dyskusje polityczną i przenieść tamto wydarzenie na grunt współczesny. Wiedząc tylko,że było coś takiego jak wojna stuletnia i w jakim roku się rozpoczęła masz absolutne zero. Nie nawiążesz, nie rozwineisz, nie wyciągniesz wniosków. Dlatego to ciekawostka, a nie prawdziwa wiedza. Ma zaciekawić jak nazwa wskazuje, by czegoś się o tej wojnie dowiedzieć. Nie ma ludzi prawdziwie wszechstronnych. Każdy jest kompletnym idiotą w jakiejś dziedzinie, ale ignorant to nie osoba, która czegoś nie wie, ale osoba, która nie wie,że to jest mu do czegoś potrzebne i nie próbuje się tego dowiedzieć. To tak jakby chirurg nazwał pacjenta ignorantem bo ten nie wie jak się wycina guza spod nerki.
3/5, bez kapelusza i imienia króla. Po pierwsze to nie mój król, po drugie nie przejmuję się kapeluszami, a moda na panamskie przeminęła, lub została dla snobów- taką rzecz może wiedzieć Warszawiak, który na to wyda kasę i się zainteresuje.
Niniejszym kapelusz był poza moim spektrum zainteresowań, nie sięgała tam moja piramida Maslowa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2018 o 9:59
Super tekst, ale po polsku tego króla nazywamy Jerzym. Tak jak dzisiejszą królową - Elżbietą, a nie Elisabeth II. W dodatku to był Jerzy VI, a nie IV - Jerzy IV królował ponad 100 lat wcześniej i naprawdę miał Jerzy na pierwsze imię (Jerzy August Fryderyk).
Co do tego króla, to skoro zmienił imię na George, to teraz jego imię jest George.
W kontekście pytanie z demota nie ma znaczenia, jakie imię miał przedtem.
Tak, na wszystkie odpowiedziałem poprawnie. To tak zwana "wiedza ogólna", na którą narzekają uczniowie w szkołach, twierdząc, że do niczego się w życiu nie przydaje. Owszem, większość ludzi nie zarobi na tej wiedzy pieniędzy, ale daje ona pojęcie o świecie i pozwala lepiej go zrozumieć.
Na jakich przedmiotach w Polsce uczą o kapeluszu panama i szczegółowej historii monarchii brytyjskiej?
Większość Polaków będzie miała problem z tymi dwoma pytaniami, jeśli przypadkiem się z tym nie zetknęli lub nie są pasjonatami, w którymś z tematów.
@asdfhg Widzisz, człowiek, który ma jakiekolwiek życiowe aspiracje nie kończy się uczyć wraz z zakończeniem obowiązkowej edukacji szkolnej. On czyta książki, ogląda programy czy filmy popularnonaukowe, interesuje się światem. Uczenie się nie jest dla niego synonimem zmarnowanego dzieciństwa i represji szkolnych.
Nie na każde pytanie musisz zawsze odpowiedzieć poprawnie, bo nie każdy interesuje się wszystkim, ale byłoby dobrze gdyby ludzie mieli ogólną wiedzę o świecie i choć jedną pasję, w której się w niej rozwijali. I niech nie będzie to oglądanie seriali czy sportu, słuchanie muzyki w radio czy zakupy.
Człowieku, teraz nam powieź do czego wykorzystasz wiedzę z powyższego demota. Pomijając, że nikt nie zna czasu trwania każdej wojny, czy zestawienia imion każdego króla. Oczywiście, wiele osób o wysokich aspiracjach wiele czyta i się uczy. W ZWIĄZKU Z WYKONYWANYM ZAWODEM. Wolałbyś chirurga, który potrafi wykonać operację najnowocześniejszą metodą i zrobić to dobrze, czy takiego, który do rzeźni się nie nadaje, bo mięso zniszczy, ale wie co jest na herbie Jelita, albo jakiego wzrostu był napoleon?
@SamuelWolf Wolę takiego chirurga, który umie zarówno dobrze operować, jak i ma ma jeszcze jakąś wiedzę o świecie.
Widzisz, bycie dobrym specjalistą nie powoduje automatycznie, że musisz być absolutnym ignorantem z pozostałych dziedzin. Powiem więcej, często ludzie wykształceni mają dużą ciekawość świata i uczą się sami różnych rzeczy pozazawodowych na własną rękę. Brak wiedzy i ciekawości świata cechuje tych, których bolała nauka w szkole, a słowo drukowane kole ich w oczy.
Pisałem wyraźnie, że nie każda wiedza przekłada się bezpośrednio na pieniądza, ale zdecydowanie lepiej jest żyć wśród ludzi o szerokich horyzontach myślowych, niż wśród niewykształconego motłochu nie mającego pojęcia o niczym poza wykonywaną zawodowo czynnością, nieważne czy będzie to przykręcanie śrubki czy wycinanie wyrostka robaczkowego.
Do czego wykorzystam tę wiedzę? Znajomość historii przydaje się do rozumienia procesów zachodzących w społeczeństwach oraz poprzez wyciąganie z niej wniosków daje możliwość zapobiegania różnym tragediom. Natomiast znajomość postaw łaciny daje nam możliwość lepszego rozmienia korzeni naszej europejskiej kultury. To ostatnie daje też przy okazji wiedzę jak brzmi "pies" po łacinie i skąd wzięła się nazwa Wyspy Kanaryjskie. Znajomość innych kultur powoduje, że przestaje nam grozić europocentyzm.
@fak_dak sam wspomniałeś, o uczniach i szkole jako źródle wiedzy, a teraz mącisz o "ludziach z aspiracjami" i filozoficznymi wywodami by się z tego wykręcić.
@asdfhg Z niczym nie mącę. To jest właśnie wiedza ogólna, której nabywanie zaczyna się w szkole. U niektórych kończy się w raz z zakończeniem przymusowej edukacji, a u niektórych trwa całe życie. Jest potrzeba po to by ludzie mieli nieco szersze horyzonty niż tylko ograniczające się do ich własnego podwórka oraz wykonywanej pracy.
Sprytne... Kto cię zna ten wie, że w każdym temacie uznajesz się za eksperta... Ale tylko uznajesz.
Większość ludzi, która by cię zagięła w 1000 innych tematów może nie znać odpowiedzi na żadne z tych pytań... bo przeczytali tysiące INNYCH książek...
To znaczy co niby daje ta wiedza ogólna? Możliwość wygrania w quizach telewizyjnych ?
Bo ja nie widzę innych korzyści z wiedzy, że wojna stuletnia trwała dłużej niż 100 lat.
@GunMeat Sama wiedza ile trwała Wojna Stuletnia nie przyda ci się na nic. Ale znajomość historii średniowiecza już może dać ci jakieś pojęcie o tym skąd się wzięliśmy. A jeżeli ktoś zna średniowiecze, to nie jest dla niego zaskoczeniem ile trwała Wojna Stuletnia.
Analogicznie do genetyki. Znajomość co to jest ryboza nie przyda ci się prawie do niczego. Ale już znajomość podstaw genetyki może ci się przydać, na przykład by rozumieć o co chodzi w tym GMO. A jeżeli ktoś zna podstawy genetyki, to siłą rzeczy wie co to ryboza.
" Widzisz, człowiek, który ma jakiekolwiek życiowe aspiracje nie kończy się uczyć wraz z zakończeniem obowiązkowej edukacji szkolnej. " - a kto ci powiedział że musi się rozwiać/uczyć w tak samo ogólnikowozbędnej wiedzy?
Właśnie po podstawówce już powinieneś wiedzieć w którym kierunku chcesz się rozwijać i większość sił poświęcasz właśnie na ten kierunek. A jest to bezpośrednio powiązane z karierą zawodową.
Z historii raczej nie wyżyjesz, możliwa praca chyba tylko w muzeum albo co bardziej prawdopodobne, jako nauczyciel. Jednak do zawodu nauczyciela należy mieć predyspozycje.
Kapelusz - Ekwador. Jakoś nie jest to kraj na tyle znany w PL aby ktoś się nim specjalnie interesował.
A ja się ciebie zapytam, jaka legenda mówi nam czemu Toruń nazywa się tak a nie inaczej? I nie, nie, nie mój drogi, nie pytamy wujka google czy cioci wikipedii XD...
Wyspy Kanaryjskie - tak, bo łacina jest dziś tak potrzebna, jak rybie ręcznik XD...
Nie każdy jest wystarczająco bystry, aby się rozwijać tak dokładnie w tak szerokim spektrum wiedzy. Nie ma człowieka który by wiedział wszystko. Zwyczajnie nie zmieści się to w jednym mózgu. Więc z czegoś musisz zrezygnować. I jest to jak najbardziej NORMALNE!
Dodaj jeszcze do tego wszystkiego czas. Ludzie dziś są baaardzo zabiegani. Muszą pracować, robić zakupy, sprzątać w domu, wychowywać dzieci, czytać o postępach/zmianach w ich branży zawodowej, fajnie by było mieć jakieś życie towarzyskie, no i jeszcze czytaj o pochodzeniu kapelusza typu "cylinder" XD.
Sam mam nie najgorszą wiedzę o świecie ogólnym, ale nie wymagam i nie gnoję innych że takowej nie mają. To moja prywatna ciekawość, niemalże wrodzona.
Nie mierzę wszystkich swoją miarą, bo nie tylko moja droga jest tą właściwą (mam nadzieję).
Mówisz że znasz historię i możesz zapobiec różnym tragediom. To dlaczego nie idziesz do polityki aby wyciągnąć kraj z dołka i przywrócić nam wszystkim złote czasy historii Polski? Kiedy to MY rozdawaliśmy karty w Europie.
Myślę że masz sporo zbyt wysokie mniemanie o sobie, nie dopuszczasz myśli że ludzie są "zawodni" i omylni, bo musiałbyś przyznać że sam też taki jesteś, a to ci już burzy światopogląd, którego tak zaciekle bronisz.
Więcej do powiedzenia nie mam, więc się nie wypowiem dalej.
Widze ogólna to nie ciekawostki z internetu. Osoba wykształcona nie czyta losowych książek na zasadzie "dzisiaj poczytam historie rewolucji przemysłowej a jutro atlas motyli". Zwykle obraca się wokół dziedziny, w której chce się rozwijać albo tego co go pasjonuje. A geneza kapelusza czy imię króla to właśnie ciekawostki a nie wiedza ogólna. Ktoś kto zna strzępki z różnych dziedzin nie jest oczytany, jest w zasadzie najgłupszą osobą w gronie bo niczego nie będzie w stanie rozwinąć na dłuższą rozmowę. Tak zresztą działa wiedza historyczna w szkołach. Znajomość daty, jako,że była, ale skutki czy przyczyny wydarzenia związanego z tą datą są już dla dzieci nieznane, dlatego to sucha wiedza.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2018 o 8:30
W średniowieczu była nie tylko ta jedna wojna 100-letnia, ale i 100 innych wojen. Wbijanie do głowy tego wszystkiego, to nic innego jak robienie sobie śmietnika z mózgu. Czy na podstawie tej wiedzy można podjąć choć jedną ważną decyzję współcześnie?
Oooo, ale cie nieuki zaatakowaly! I jeszcze bronia swojej ignorancji!
@fak_dak To nie jest wiedza ogólna, to jest wiedza bardzo szczegółowa. I jest potrzebna, jak się pisze jakąś rozprawkę/esej na tematy związane z którymś z tych punktów.
Wiedza ogólna jest bardziej powierzchowna. Np wiem, że ludzie lubią zaokrąglać, teraz się dowiedziałem, na przykładzie wojny stuletniej, że to zaokrąglanie może nawet spokojnie mieścić się w zakresie ~20%. Innym przykładem wiedzy ogólnej jest to, że nazwa sugerująca coś oczywistego może wprowadzać w błąd (patrz wyżej wyspy kanaryjskie czy też kapelusz typu "panama").
Wiedza ogólna pozwala w takich sytuacjach zachować milczenie albo przyznanie się do, o zgrozo, niewiedzy na ten, czy inny temat (ludzie kompetentni przyznają się do niewiedzy bardzo łatwo, to durnie zawsze szukają jak tu wyjść na najmądrzejszego i wszystkowiedzącego).
@KulturaOryniacka Co nazywasz ignorancją? Nieznajomośc genezy kapelusza Panamy? Wiesz ile trwa okres godowy żółwi skórzastych? Nie? Więc jesteś w równym stopniu ignorantem co każdy tu obecny. Wiedza a ciekawostka to jak niebo i ziemia. Wiedza realnie wpłwa na twoje działania. Wiedząc co zapoczątkowało wojnę stuletnią i jakie były jej skutki jesteś w stanie przeprowadzić dyskusje polityczną i przenieść tamto wydarzenie na grunt współczesny. Wiedząc tylko,że było coś takiego jak wojna stuletnia i w jakim roku się rozpoczęła masz absolutne zero. Nie nawiążesz, nie rozwineisz, nie wyciągniesz wniosków. Dlatego to ciekawostka, a nie prawdziwa wiedza. Ma zaciekawić jak nazwa wskazuje, by czegoś się o tej wojnie dowiedzieć. Nie ma ludzi prawdziwie wszechstronnych. Każdy jest kompletnym idiotą w jakiejś dziedzinie, ale ignorant to nie osoba, która czegoś nie wie, ale osoba, która nie wie,że to jest mu do czegoś potrzebne i nie próbuje się tego dowiedzieć. To tak jakby chirurg nazwał pacjenta ignorantem bo ten nie wie jak się wycina guza spod nerki.
Mnie takich rzeczy nie ucza w szkole typu kapelusz panama pochodzi od
3/5, bez kapelusza i imienia króla. Po pierwsze to nie mój król, po drugie nie przejmuję się kapeluszami, a moda na panamskie przeminęła, lub została dla snobów- taką rzecz może wiedzieć Warszawiak, który na to wyda kasę i się zainteresuje.
Niniejszym kapelusz był poza moim spektrum zainteresowań, nie sięgała tam moja piramida Maslowa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2018 o 9:59
Super tekst, ale po polsku tego króla nazywamy Jerzym. Tak jak dzisiejszą królową - Elżbietą, a nie Elisabeth II. W dodatku to był Jerzy VI, a nie IV - Jerzy IV królował ponad 100 lat wcześniej i naprawdę miał Jerzy na pierwsze imię (Jerzy August Fryderyk).
@Moher_przez_samo_h Hahahahahaha i w ten prosty sposób obnażyłeś fak_dak' a i jego jałowe farmazony.
Jedyne na temat kapelusza odpowiedziałem błędnie. Cała reszta to dość znane mi fakty.
Tak, np. wiem, ze imie Jerzego VI (nie IV) to Albert; Jerzego IV to Jerzy August Fryderyk
Znałem wszystkie odpowiedzi ale siedzę w domu przed komputerem, a nie na wizji więc nie wiem jak bym się tam zachował.
Nie wszystko wiedziałem, ale już na pytaniu o Wojnę Stuletnią wyłapałem haczyk.
Poza tym, że już od dawna w Rosji nie obchodzi się rocznicy rewolucji październikowej, to reszta ok.
Hurra, cztery z pięciu wiedziałem, nie wiedziałem o Ekwadorze. Nie jest tak źle.
Tylko pytanie po co mi ta wiedza?
Co do tego króla, to skoro zmienił imię na George, to teraz jego imię jest George.
W kontekście pytanie z demota nie ma znaczenia, jakie imię miał przedtem.
No i jestem mądrzejsza od blondynki. Wszystkie odpowiedzi znałam.