Co jest rasistowskiego w zachęcie, do tego, żeby w kraju, gdzie językiem urzędowym jest angielski posługiwać się nim w sprawach publicznych? Logicznie rzecz biorąc w ten sposób masz większe szanse porozumieć się z przypadkową osobą na ulicy niż po polsku, w penjabi, duma, czy po kantońsku.
Mam na uczelni kilku kolegów z zagranicy, którzy zamiast nauczyć się polskiego rozmawiają z nami po angielsku. Jak się przyjeżdża do Polski na dłużej - nie na krótką wycieczkę, ale żeby studiować czy pracować, wypadałoby przynajmniej spróbować mówić w naszym języku. Oczywiście to dotyczy też Polaków wyjeżdżających z Polski.
Ta ośmieszył... w pinty poszuo i buroka nu pewno spalił groficiosz!
jesteś w polsce mów po polsku
w angli mów po angielsku
w chinach po chińsku
w rosji po rosyjsku
A jak nie potrafisz gadać w języku danego narodu to mów po angielsku - uniwersalny język na sały świat a nie pi3przysz po swoim niszowym i wymagasz by gospodarz gadał i dostosował się pod gościa
Co ma wielokulturowość do języka urzędowego? Rozumiem,że między sobą każdy może mówić jak chce, ale gdy się idzie do angielskiego sklepu i chce się czegoś od sprzedawcy to nie zaczyna się rozmowy po turecku, katalońsku, polsku czy fińsku tylko po angielsku. To samo w urzędach, restauracjach, itd. A niestety częsty problem obcokrajowców (w tym Polaków w innych krajach) to mówienie w rodzimym języku, tylko coraz głośniej, bo a nuż widelec w końu zrozumie. To irytujące,a w pracy nawet niebezpieczne (nie zaalarmujesz nawet służb gdyby coś się stało). Anglicy mają prawo być wkurzeni,że w ich własnym kraju niedługo nie będą mogli porozumieć się w rodzimym języku. U nas z ukraińcami jest podobnie, chociaż tu cała wina leży po stronie pracodawcy, który zatrudnia pracownika bez znajomości języka i klient nawet pizzy nie zamówi bo sprzedawca nie wie jak się mówi "ser"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 grudnia 2018 o 13:28
Imigrant poczuł się urażony więc z automatu tekst jest rasistowski.
od kiedy tu panuje taka tolerancja i wyczulenie na "rasizm"?
Co jest rasistowskiego w zachęcie, do tego, żeby w kraju, gdzie językiem urzędowym jest angielski posługiwać się nim w sprawach publicznych? Logicznie rzecz biorąc w ten sposób masz większe szanse porozumieć się z przypadkową osobą na ulicy niż po polsku, w penjabi, duma, czy po kantońsku.
Polska dla Polaków, Anglia dla Anglików i Polaków xD
Mam na uczelni kilku kolegów z zagranicy, którzy zamiast nauczyć się polskiego rozmawiają z nami po angielsku. Jak się przyjeżdża do Polski na dłużej - nie na krótką wycieczkę, ale żeby studiować czy pracować, wypadałoby przynajmniej spróbować mówić w naszym języku. Oczywiście to dotyczy też Polaków wyjeżdżających z Polski.
Ta ośmieszył... w pinty poszuo i buroka nu pewno spalił groficiosz!
jesteś w polsce mów po polsku
w angli mów po angielsku
w chinach po chińsku
w rosji po rosyjsku
A jak nie potrafisz gadać w języku danego narodu to mów po angielsku - uniwersalny język na sały świat a nie pi3przysz po swoim niszowym i wymagasz by gospodarz gadał i dostosował się pod gościa
Co ma wielokulturowość do języka urzędowego? Rozumiem,że między sobą każdy może mówić jak chce, ale gdy się idzie do angielskiego sklepu i chce się czegoś od sprzedawcy to nie zaczyna się rozmowy po turecku, katalońsku, polsku czy fińsku tylko po angielsku. To samo w urzędach, restauracjach, itd. A niestety częsty problem obcokrajowców (w tym Polaków w innych krajach) to mówienie w rodzimym języku, tylko coraz głośniej, bo a nuż widelec w końu zrozumie. To irytujące,a w pracy nawet niebezpieczne (nie zaalarmujesz nawet służb gdyby coś się stało). Anglicy mają prawo być wkurzeni,że w ich własnym kraju niedługo nie będą mogli porozumieć się w rodzimym języku. U nas z ukraińcami jest podobnie, chociaż tu cała wina leży po stronie pracodawcy, który zatrudnia pracownika bez znajomości języka i klient nawet pizzy nie zamówi bo sprzedawca nie wie jak się mówi "ser"
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2018 o 13:28
@wojtka Pierwotny napis którą rasę obrażał?
W photoshopie xD Ale odwaga, nie ma co - jaja ze stali. Niech przemaluje w prawdziwym życiu to pogadamy, bo póki co to typ jest zwykłym pajacem.
Najlepszy jest napis "Cockney" - to jest londyńska gwara.
ale to jest prawda, w Uk mówi się po angielsku i tego należy wymagać, tak sano jak w Polsce mówi się po Polsku i też mamy prawo tego wymagać.