Złych ludzi nie spotyka ,,sprawiedliwość wszechświata". Nie ma co na nią liczyć i w nią wierzyć bo równie dobrze wtedy można uznać, że zło i nieprzyjemności, które nas dotykają także są ,,karą wymierzoną przez tajemne Fatum".
@bezn Jeśli naprawdę ktoś wierzy w karmę, to może spróbować uwierzyć też w reinkarnację, i w to, że zły człowiek jeśli nie teraz, to poniesie karę w kolejnym wcieleniu a to co nam się przydarza jest naszą lekcją do przerobienia z poprzedniego wcielenia. W tym nieprzyjemne zdarzenia, które nas spotykają, bo mają nas czegoś nauczyć, pomóc coś zrozumieć itp. Ale tak jak piszesz, nie ma co liczyć, że tak jest naprawdę, bo pewnie nie jest i cała ta karma to tylko zwykłe bujdy no i niestety jak to mówią nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Jednak pocieszający jest fakt, że tak mogłoby być a wiara w miłość i dobro czyni nas lepszymi.
Nie rozumiem jak można się przejmować głupotami, które wygadują inni. Mnie takie rzeczy śmieszą.
Nie rozumiem też jak nudne własne życie trzeba mieć, żeby zajmować się czyimś.
Karma rzadko wraca. Jeśli ktoś jest miły to będzie wykorzystywany, jeśli ktoś wykorzystuje to będzie to robił dalej i nie przejmował się opinią innych.
Z tym, że słowa świadczą przede wszystkim o wypowiadającym je zgadzam się.
Jeśli kogoś nie interesuje opinia i sympatia innych to może nie mieć potrzeby przepraszać, nie zrobi mu to różnicy, nie będzie zwracał uwagi na uczucia innych, pomimo tego, że będzie silny (cokolwiek to znaczy).
Słabi mogą przepraszać za wszystko, w tym za błędy innych.
Przede wszystkim słowa nie ranią jak nóż! Nie wiem co za idiota to wymyślił. Słowa zawsze są słabsze od czynów, łatwiej też jest kłamać słownie niż czynami. Powiedzieć można wszystko, zrobić niekoniecznie, dlatego ja patrzę na to co ktoś robi, nie mówi.
Złe słowa, nawet od ważnej osoby, będą mniejszym problemem niż nóż w brzuchu, szczególnie, jeśli wbiłaby go ta osoba.
tia. i dlatego dobrzy, uczciwi i kochający ludzie choruję, umierają i szybko odchodzą, a cwane $uje żerujące na uczciwych ludziach żyją w luksusach do 110 lat, bo se co pare lat przeszczep serca robią...
Karma zawsze wraca tylko w innej formie. Pies przyjmuje karmę jedną stroną i potem niemal zawsze zwraca drugą.
Złych ludzi nie spotyka ,,sprawiedliwość wszechświata". Nie ma co na nią liczyć i w nią wierzyć bo równie dobrze wtedy można uznać, że zło i nieprzyjemności, które nas dotykają także są ,,karą wymierzoną przez tajemne Fatum".
@bezn Jeśli naprawdę ktoś wierzy w karmę, to może spróbować uwierzyć też w reinkarnację, i w to, że zły człowiek jeśli nie teraz, to poniesie karę w kolejnym wcieleniu a to co nam się przydarza jest naszą lekcją do przerobienia z poprzedniego wcielenia. W tym nieprzyjemne zdarzenia, które nas spotykają, bo mają nas czegoś nauczyć, pomóc coś zrozumieć itp. Ale tak jak piszesz, nie ma co liczyć, że tak jest naprawdę, bo pewnie nie jest i cała ta karma to tylko zwykłe bujdy no i niestety jak to mówią nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Jednak pocieszający jest fakt, że tak mogłoby być a wiara w miłość i dobro czyni nas lepszymi.
Nie rozumiem jak można się przejmować głupotami, które wygadują inni. Mnie takie rzeczy śmieszą.
Nie rozumiem też jak nudne własne życie trzeba mieć, żeby zajmować się czyimś.
Karma rzadko wraca. Jeśli ktoś jest miły to będzie wykorzystywany, jeśli ktoś wykorzystuje to będzie to robił dalej i nie przejmował się opinią innych.
Z tym, że słowa świadczą przede wszystkim o wypowiadającym je zgadzam się.
Jeśli kogoś nie interesuje opinia i sympatia innych to może nie mieć potrzeby przepraszać, nie zrobi mu to różnicy, nie będzie zwracał uwagi na uczucia innych, pomimo tego, że będzie silny (cokolwiek to znaczy).
Słabi mogą przepraszać za wszystko, w tym za błędy innych.
Przede wszystkim słowa nie ranią jak nóż! Nie wiem co za idiota to wymyślił. Słowa zawsze są słabsze od czynów, łatwiej też jest kłamać słownie niż czynami. Powiedzieć można wszystko, zrobić niekoniecznie, dlatego ja patrzę na to co ktoś robi, nie mówi.
Złe słowa, nawet od ważnej osoby, będą mniejszym problemem niż nóż w brzuchu, szczególnie, jeśli wbiłaby go ta osoba.
tia. i dlatego dobrzy, uczciwi i kochający ludzie choruję, umierają i szybko odchodzą, a cwane $uje żerujące na uczciwych ludziach żyją w luksusach do 110 lat, bo se co pare lat przeszczep serca robią...