Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
127 181
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M monstercLock
+4 / 16

autorka najwidoczniej sama urodziła się drugą dziurą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meroller
+20 / 24

Dlatego w Polsce powinien być większy nacisk na edukacje zgodną z faktami, nie z baśnią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N neltisen
+9 / 9

@Meroller w polsce uczą, że ziemia jest kulą, skąd płaskoziemcy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+4 / 30

Typowy przejaw frustracji kobiety, która po naturalnym porodzie rozjechała się w kroku jak zardzewiałe wiadro i teraz nie może przeżyć, że inne kobiety to ominęło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 16

@preskot to, jaki poród jest zdrowszy, zależy od organizmu i psychiki rodzącej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-3 / 15

@preskot
1. Jacy lekarze? Chyba wyimaginowani. Każdy rozsądny powie Ci, że to indywidualna kwestia.
2. Jakie komplikacje? Poród naturalny jest znacznie niebezpieczniejszy jeśli chodzi o statystyczna ilość komplikacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2019 o 11:47

L lilikaaa
+1 / 13

@7th_Heaven Straszną ignorancją jest szerzenie opinii jakoby po porodzie naturalnym kobieta była "rozjechana w kroku". Pisanie czegoś takiego jest zwyczajnie chamskie i nieprawdziwe. Rodziłam naturalnie i wszystko z moim krokiem w porządku. Ani nie widzę żadnych zmian w mojej budowie, ani nie widzimy z partnerem żadnych zmian jeśli chodzi o współżycie. Być może są kobiety, które mają inaczej, ale myślę, że większość dochodzi do siebie po połogu i nie jest w niczym gorsza od innych. Sorry, ale Twój komentarz to jest odpowiedź chamstwem na inne chamstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 6

@lilikaaa sama potwierdzasz, że nie wiesz, jak jest u innych kobiet. Nigdzie nie napisałam, że poród naturalny = rozjechanie w kroku, ale faktem jest, że tbsie zdarza. Jeśli nie wierzysz, popytaj kobiet z wypadaniem macicy, jak rodziły...
Mój komentarz nie mija się z prawdą. Jechanie po kobietach, które miały cesarkę to nic innego jak wylew żółci niezadowolonych z naturalnego porodu frustratek. Osobiście mam na to wywalone, bo jestem bezpłodna. Po prostu mnie to śmieszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
+3 / 3

@lilikaaa
Kwestia tego jak ciasno zszyje lekarz po pęknięciu/nacięciu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Omdko
-2 / 4

Radzę poczytać o tym jak naturalny poród wpływa na odporność dziecka, mniejsze ryzyko alergii. Rodzilam w prywatnym szpitalu ze świetnymi specjalistami, potwierdzali to. Oczywiście w wielu przypadkach poród musi odbyć się przez cc i znam parę kobiet, które przez to przechodziły i bardzo źle wspominają rekonwalescencje. Kobiety rodzące naturalnie musza się pomęczyć ale następnego dnia po porodzie już śmigają, po 6 tygodniach wszystko wraca do normy - bez rozjechania i bez blizny na brzuchu. Więc 1:1 . Dla mnie zarówno matki rodzące naturalnie jak i przez Cc są wielkie :) A co do autorki demota to popłyneła...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lilikaaa
+3 / 3

@7th_Heaven Zdaję sobie sprawę, że są kobiety po naturalnych porodach, którym się wydaje, że są lepsze bo rodziły tak a nie inaczej. Zgadzam się, że to jest przejaw frustracji i być może próba nieudolnego dowartościowania siebie, bo urodzenie dziecka jest ich największym sukcesem (a wychowanie go już je przerasta). To co mnie razi w Twoim komentarzu to fragment "która po naturalnym porodzie rozjechała się w kroku jak zardzewiałe wiadro". Uważam, że takie sformułowanie jest nie na miejscu. Buduje pewne przekonanie w ludziach, że to jest jakaś norma, jakby kobieta po porodzie była gorsza, wybrakowana i przypuszczam, że może być najbardziej przykry właśnie dla kobiety, która miała komplikacje po porodzie naturalnym. To też jest swego rodzaju wylew żółci. Niby uderzasz swoim komentarzem we frustratki wylewające żółc, a rykoszetem dostaje się wszystkim rodzącym naturalnie a zwłaszcza tym po ciężkich porodach. Tak to odebrałam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@lilikaaa nie wiem jak mogłaś odczytać mój komentarz jako atak w stronę wszystkich rodzących naturalnie, skoro pisze w nim wyłącznie o osobach, które atakują kobiety po cc (?)
Co jest złego w napisaniu o tym, że niektórym przytrafiło się po naturalnym porodzie "rozjechać",skoro to jest fakt?
Złe moim zdaniem jest pisanie, że któryś z rodzajów porodu jest lepszy lub gorszy. To nie jest fakt, to jest oczywista bzdura u przekłamanie.
Odwiedzałam kiedyś osobe z rodziny na patologii ciąży i dziewczyna z jej sali, oczekująca bliźniąt, martwiła się, że będzie mieć cesarkę (obecnie ciążen mnogie rozwiązuje się standardowo poprzez CC) a nasłuchała się i naczytała wcześniej takich bzdur
w necie, jak te wyżej. Lekarka powiedziała jej wtedy bardzo mądre słowa:
Ty mi powiesz, że mleko jest zdrowsze od kawy, a ja po mleku mam skręt jelit, bo nie toleruje laktozy, a kawa jest dla mnie zbawienna, bo mam z natury bardzo niskie ciśnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2019 o 15:04

L lilikaaa
+1 / 1

@7th_Heaven Wiesz co, po prostu tak go odebrałam. Nie wiem skąd wzięłaś to zardzewiałe wiadro, być może to sformułowanie tak mnie uraziło. Wiele razy słyszałam tego typu tekst i zwyczajnie nie chcę, żeby utrwalało się takie przekonanie, że po porodzie naturalnym (każdym) kobieta jest tam taka luźna że jakby krzyknąć to by echo ze trzy razy odpowiedziało. Większość kobiet nie ma tego typu problemu ale takie przekonanie funkcjonuje np.wśród młodzieży. Sama słyszałam takie rzeczy od rówieśników kilkanaście lat temu i słyszę je również teraz. Warto mówić, jakie jest ryzyko przy naturalnym porodzie, oraz o tym co robić, żeby mu przeciwdziałać. Warto mówić jak jest, o plusach, minusach, ewentualnych komplikacjach o wszystkim. Tak jak piszesz, zachwalanie jednego rodzaju porodu jest niepoważne, bo wszystko zależy od wielu czynników. Tylko zostawmy już to zardzewiałe wiadro.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Omdko
0 / 0

7th_Heaven o przypadku ciąży mnogiej nie pisałam, dla mnie to jasne, że wtedy robi się cc . I w wielu innych przypadkach powinno się je robić , np. Kiedy drobna kobitka jest zmuszona do urodzenia naturalnie dziecka ważącego ponad 4 kg, co często skutkuje dla kobiety bardzo źle, np. pęknięcie szyjki macicy. Teraz mamy takie sprzęty, które szacują wagę dziecka, badania prenatalne, które mogą wykazać przeciwwskazania do porodu naturalnego . Często kobiety mimo przeciwwskazan zmuszone są do naturalnego porodu i właśnie krytykują cesarke bo same przeszły piekło(bo dlaczego one musiały cierpieć , a ktoś inny nie ) i to jest wina lekarzy(niestety wielu jeszcze takich, którzy już na emeryturze powinni być, prowadzili jeszcze ciążę naszych matek, a nawet babć , a te mają dużo do powiedzenia na temat tego jak kiedyś wyglądały wizyty u lekarza i porody- i oni potrafią jeszcze to praktykować). A mowa była cały czas o zdrowo przebiegającej ciąży bez przeciwwskazań .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@lilikaaa jeśli to określenie Cię dotknęło, to za nie przepraszam. Nie miałam takich intencji.

@Omdko wg mnie ważna jest także psychika: jeśli ktoś się nastawi psychicznie, że dane rozwiązanie jest złe, to najpewniej źle je przejdzie. Tę zasadę obserwuje od dłuższego czasu bo taką teorię już dawno wysnulam na własnym przykładzie. Miałam parę lat temu bardzo poważną operację, i przed nią przysięgłam sobie nawet nie dotknąć internetu w tej kwestii. Nie rozmawiałam tez z ludźmi, którzy tę operację przeszli ani z tymi, którzy na nią czekali. Jedyna wiedzą jaką miałam, to suche fakty od lekarza, na temat możliwych skutków oraz własną logika. Po operacji okazało się, że pomimo i była u mnie bardzo trudna i trwała 5h, nie mam żadnych skutków ubocznych, uszkodzeń nerwów ani innych dolegliwości. Wszystko goiło się sprawnie i bezproblemowo, mały stan zapalny zarzegnalam szybko antybiotykiem. Później dowiedziałam się, jak straszne problemy po tym zabiegu ma większość ludzi, jaki dramat przeszli dochodzac do siebie (rekonwalescencja wstępna to 6-8 tygodni, a pełną to 6 miesiecy). Od tamtej pory miałam jeszcze kilka podobnych doświadczeń i za każdym razem potwierdzało się, że odpowiednie nastawienie to połowa sukcesu, albo i więcej.

Jeżeli kobieta desperacko boi się naturalnego porodu, to wysoce prawdopodobne, że w jego trakcie spanikuje i coś pójdzie nie tak. Jeżeli uważa cesarkę za zło ostateczne, również może gorzej do siebie dochodzić po tym zabiegu (też znam taki przypadek).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2019 o 17:18

avatar maggdalena18
+1 / 1

@7th_Heaven Dziecko przechodząc przez drogi rodne matki, "zbiera" od niej bakterie. Przy cesarce "zbiera" bakterie ze szpitala jako pierwsze, co może skutkować obniżoną odpornością. Tyle.
SN i CC to dobre porody... Wróć. Żaden poród nie jest dobry ani fajny, bo każdy niesie za sobą paskudne konsekwencje dla matki. Natura źle to zorganizowała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

@preskot rozumiem, że jechanie po matkach, które miały "bezzasadną" cesarkę uznajesz za całkowicie słuszne, oraz że czujesz się kompetentny/a oceniać, co czyni daną cesarkę "zasadną"(?)
Jeśli kobieta z jakiś powodów desperacko boi się naturalnego porodu, to czy cesarka w jej przypadku jest "bezzasadnym idiotyzmem" tylko dlatego, że lekarz nie wykazał biologicznych przeciwwskazań do niej? Wg mojej teorii ryzyko niepowodzenia naturalnego porodu w takiej sytuacji jest znacząco wyższe, niż w przypadku równie dobrze uwarunkowanej biologicznie do rodzenia kobiety, która większy komfort psychiczny odczuwa na myśl o naturalnym porodzie, niż o cesarce. Reasumując: jeśli ktoś się czegoś boi lub z sobie znanych powodów bardzo przed czymś wzbrania, to nie można mu wmawiać, że to jest dla niego dobre a już tym bardziej nie powinno się do tego zmuszać. Skoro cesarka nie jest relatywnie gorszym sposobem porodu, czego dowodzą statystyki, to dlaczego w imię wybiórczo dobranych korzyści, mamy kogoś zmuszać do wyboru innego rozwiązania? Poród naturalny ma korzyści przeważające nad CC w pewnych kwestiach, ale w innych to CC okazuje się być lepsze. Porównywanie tylko pod jednym względem to oczywiste zaklamanie.
Dlatego uważam, że wybór należy do kobiety i żaden z tych dwóch wyborów nie jest wyborem lepszym lub gorszym z samej zasady. Koniec końców powodzenie jednego i drugiego zależy od całej masy różnych czynników, których nieraz nie da się przewidzieć. Koniec kropka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2019 o 23:49

D daclaw
+6 / 10

Dobro matki nie ma znaczenia, dziecko najważniejsze. Efekt: świat matki zredukowany do spraw okołoporodowych, okołocycowych i okołopieluszkowych, reszta życia znika. Plus ogromna nuda i monotonia, którą wypełniają takie właśnie rozkminy i dyskusje.

Właśnie dlatego dobrze jest, gdy matka pracuje, rozwija się, robi karierę. Bo jaką pożywkę intelektualną będzie miało starsze już dziecko z kocmołucha przyklejonego do kuchenki i pralki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
0 / 0

@daclaw
Po co było wysyłać takie kobiety do szkoły, skoro nie ma z nich pożytku w pracy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mariuszem
+2 / 14

Mam wrażenie, że ktoś tutaj pyta się o to, czemu zdrowa kobieta, decyduje się na operację, kiedy nie ma takiej potrzeby. Tutaj chodzi o durny pomysł operacji na życzenie, a nie, że matki po CC, to nie matki. Tym razem, to jednak autorowi demota się coś poj*bało.
Dzisiaj kobiety decydują się na operację, ze wszystkimi jej konsekwencjami, bo się boją rodzić. To jest jest właśnie brak prawidłowej edukacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
-1 / 1

@mariuszem
To jest efekt kadry, która powinna pracować u rzeźnika, a nie w szpitalach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kroplawody
+8 / 10

Niestety, ale to że kobiety boją się rodzić w dużym stopniu jest winną lekarzy. Jeśli przyszła mama słyszy historie innych kobiet, które mimo komplikacji podczas porodu i wskazań do cc były zmuszone rodzić naturalnie i ich dziecko nie przeżyło, to nie ma co się dziwić, że boi się rodzić naturalnie i woli dmuchać na zimne. Sama rodziłam naturalnie i mimo prawidłowej akcji na porodówce dostałam oksytocynę na "dzień dobry", bez pytania czy chcę i bez podania jakiejkolwiek przyczyny. Mało tego- że to była oksytocyna dowiedziałam się dopiero z wypisu. Oksytocyna przyśpiesza poród, ale powoduje też, że skurcze są mocniejsze i bardziej bolesne, i jej podanie mija się z celem naturalnego porodu :/ Niestety w wielu szpitalach oksytocynę podaje się "na wszelki wypadek". I gdzie tu natura?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lilikaaa
+10 / 12

Podpis do demota jest dorabianiem ideologii na siłe. W jego treści nigdzie nie jest napisane, że autorka nie uważa kobiet po cesarce na życzenie z matki. Brakuje jej natomiast wyobraźni. Niektóre kobiety boją się bólu. Boją się do tego stopnia, że wariują, a mimo to chcą być matkami. Dzisiejsza medycyna daje taką szansę. Przechodziłam przez porody naturalne i wiem jaki to ból i całkowicie rozumiem, że można się tego panicznie bać. Osobiście uważam, że to jak wyglądał poród nie ma żadnego znaczenia. To jest kilkanaście godzin z życia, których dziecko nawet nie pamięta. Przestańmy w końcu uczestniczyć w tej segregacji na matki i madki takie, śmakie i owakie.
To jaką się jest matką pokazuje jak wychowujemy własne dzieci, tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Nname
-3 / 3

@lilikaaa niestety to czego nie pamietasz może czasem mieć znaczenie, to się nazywa "podświadomość".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+5 / 5

ogólnie autorka demota chyba nie umie czytać ze zrozumieniem bo autorka wpisu zastanawia się po prostu dlaczego tyle kobiet - księżniczek jest prestrasoznych własną fizjologią. Przynajmniej ja tak to odebrałam, a nie te wypociny autorki demota, które kompletnie nie odnoszą się do pytania. Czyzby autorka demota była w ciąży i woli CC niż NP i zakręca się "co ludzie powiedzą"?

PS: Nie szukaj poparcia bo ile ludzi tyle opinii, chcesz rodzić normalnie, ródź, chcesz przez cesarkę? Zrób to. Spostrzeżenie od pracy na gin. Po PN dziewczyny 30 min po porodzie siedziały na krzesełku i bawiły się z mauszkiem, kiedy te z Cesarką dzień po miały zakaz wstawania zanim szwy się zarosną na tyle, aby móc usiąść w łóżku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
0 / 0

Nie rozumiem ludzi którzy decydują się chodzić bez czapki, a potem na przeziębienie biorą leki! Przecież sami tego chcieli!
To chore, ze ludzie pierw decydują się na prace wraz z męczeniem się z jej szukaniem, a potem decydują się ze chcą awans, a biorę urlopy! Przecież dla firmy lepiej jak nie bedą brać urlopu! Jak mogą przekładać swoje dobro nad dobro firmy!!111one!!1one!!
Jak ludzie mogą iść do bojąc się kleszczy! To chorę, ze smarują się nienaturalnymi specyfikami, trują siebie i dzieci, bo boją się kleszczy! Skoro się ich boją, to niech nie chodzą po lasach i parkach!
:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2019 o 13:51

A akam91
+2 / 2

Chyba inny tekst czytalam. Cc to zabieg. Wspolczuje kobieta ktore sa zmuszane do cc. W ciazy przychodzi taki moment ze sie kobieta boi czy da rade urodzic. Mimo ze 1porod to byla bajka to teraz sie obawiam. Problemem jest tez wmawianie ze ktos nie da rady. Pamietam jak prawie codziennie moja Mama mi mowila ze jestem histeryczka i nie bede w stanie rodzic naturalnie itd. A ja na przekór i w 2h urodzilam bez problemu zadnego. Moja ciocia chciala naturalnie nawet mimo ze jej wody odeszly i juz prawie dobe sie meczy, musiala miec cc. Lezalam tez po porodzie z pania co 4dzieci rodzila. Teraz miala naturalny porod ale kilka lat wczesniej musiala miec cc i mowi ze to byl koszmar. Boli blizna, problem z ruszaniem itd.
Rybka mi jak kto rodzi. Jednak uwazam ze naturalny porod najlepszy. Jak bede musiala miec cc to trudno, zdarza sie. Wazne by dziecko bylo zdrowe. Jednak widzimisię ze cc bo tak i juz uwazam za nonsens. Ok jest ulamek kobiet z panicznym strachem i to jest wyjatek do zrozumienia. Reszta za duzo sie naczytala lub nasluchala glupot

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pustka0117
0 / 0

Pierwszą córkę urodziłam naturalnie. Druga ciąża zakończyła się przez cc ratujące moje życia, syn niestety nie przeżył. Poród naturalny jest o wiele mniej obciążający organizm niż cesarka, w końcu to operacja. Masz szwy w środku i oczywiście na zewnątrz, wszystko ciągnie się, jeszcze dużo zależy jak Cię zeszyją. Przy trzecim porodzie wybrałam poród naturalny. 2 dni po porodzie byliśmy już z synem w domu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
-2 / 4

Najczęściej takie przemyślenia mają madki, które nic nie osiągnęły w życiu, poza wypchnięciem arbuza wiadomą drogą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rydlerek
-1 / 1

Lekarki same częściej rodzą przez cc, co sugeruje że może być call zdrowe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A argoska
-1 / 1

a co to kogo obchodzi jak kobieta chce rodzić,chce cesarkę to niech ją ma ,chce rodzić normalnie to niech rodzi ,ludzie problemów szukają na siłę ,dla mnie i taka i taka matka zawsze będzie ta która dała życie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem