Rzuć wszystko, zostań księciem – mówili; mieszkaj w zamku, utrzymasz się z podatków, które zapłacą ci chłopi – zapewniali. Takiego wała. Nie będzie zamku i nie będzie śmiesznej czapeczki księcia. W Turcji miało powstać osiedle jakby żywcem wyjęte z bajek Disneya, ale nie powstanie, a przynajmniej nie zostanie ukończone w najbliższym czasie. Deweloper porzucił wartą ponad 200 milionów dolarów inwestycję z powodu recesji w tureckiej gospodarce. Niemal 600 identycznych willi z gotyckimi zdobieniami straszy teraz okolicę i być może czeka na ratunek z rąk Disneya, który mógłby chcieć nakręcić tam bajkę „Królewna Śnieżka i zły deweloper”.
Według niektórych pracowników internetowego giganta słowo „rodzina” w swoim tradycyjnym znaczeniu dyskryminuje osoby bezdzietne, jest obraźliwe, homofobiczne i niewłaściwe. Według tych osób słowo „rodzina” z gruntu sugeruje posiadanie dzieci, gdy tymczasem może ono odnosić się do posiadania zwierzęcia, narzeczonego, rodziców oraz osób transpłciowych w rodzinie. Ma ono również stanowić element często pojawiający się w narracji środowisk prawicowych, które często używają słowa „rodzina”, by wykluczyć osoby nieheteroseksualne. W odpowiedzi na zażalenia pracowników Google, wiceprezes firmy Pavni Diwanji miała wystosować pismo z prośbą, by w firmie Google używano słowa „rodzina” z rozwagą.
W dobie rosnącej liczby ludzi, którzy wolą ogryzać korę drzew niż poddać się chemioterapii, żeby wyleczyć raka, wyczyn 33-letniego Irlandczyka nie tylko nie dziwi, ale wzbudza w człowieku pewnego rodzaju chęć rywalizacji. Mężczyzna co miesiąc, przez półtora roku, wstrzykiwał sobie w ramię dawkę własnego nasienia, by uśmierzyć ból pleców. Samozwańczy lekarz doznał kontuzji pleców i chyba nawet nie przeglądając zaleceń Doktora Gugla uznał, że wstrzykiwanie nasienia mu pomoże. Nie pomogło i facet nie mogąc dłużej znieść bólu, udał się do szpitala. Na miejscu spytano go, czy nie przeszkadza mu spuchnięte ramię i zgromadzone pod jego skórą powietrze, ale facet narzekał tylko na ból pleców.
Kto by pomyślał, że posiadanie najwyższego pomnika na świecie to kwestia życia i śmierci? Z pewnością nikt spoza kanadyjskiego miasta Moose Jaw i norweskiego Stor-Elvdal. Oba miasta rywalizują od dawna w zawodach na najwyższy pomnik łosia i robią to jakby naprawdę nie liczyło się nic więcej, a w szczególności budżet. Najwyższy, 10-metrowy pomnik łosia stał przez 31 lat w Moose Jaw, ale w 2015 roku sytuacja zmieniła się, gdy Stor-Elvdal wzniosło pomnik wyższy o 30 centymetrów. Teraz Moose Jaw zamierza odzyskać zaszczytny tytuł i aby to zrobić przebuduje swój pomnik, dodając do niego jakiś element, który przewyższy pomnik ze Stor-Elvdal. Władze norweskiego miasteczka nie zamierzają pozwolić, by rekord wymknął im się z rąk i już zapowiedziały, że jak będzie trzeba, to mogą postawić pomnik sięgający nawet 20 metrów.
Stany Zjednoczone opanował tzw. government shutdown, paraliż rządu. Nie działa 9 departamentów, a 800 tys. pracowników federalnych przebywa na zwolnieniu i nie wiadomo, kiedy będą mogli wrócić do pracy. Wszystko przez konflikt pomiędzy Donaldem Trumpem a Partią Demokratyczną, która sprawuje władzę nad Izbą Reprezentantów. Prezydent zagroził, że nie podpisze budżetu na nowy rok, dopóki nie otrzyma środków na dokończenie budowy muru z Meksykiem. Zamknięte parki narodowe, muzea czy ogrody zoologiczne zmusiły Amerykanów do poszukiwania alternatywnych źródeł rozrywki. A tę dostarczają im strony z filmami dla dorosłych. P0rnhub opublikował statystyki pokazujące wpływ paraliżu na ruch na swojej stronie, który ogółem wzrósł o prawie 6%. Amerykanie częściej też odwiedzają stronę w godzinach wieczornych i spędzają na niej 33 sekundy więcej niż zazwyczaj.
Jessica Mercedes opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie szklanego bidonu. Zdjęcie opatrzyła zaś następującą informacją:
"Kryształ Górski jest kamieniem o najsilniejszym działaniu oczyszczającym. Podobno daje dużo dobrej energii. Ma właściwości ochronne, stanowi tarczę odbijającą negatywne wibracje zawiści, złości i złorzeczeń. Przyda mi się."
Niżej Mercedes napisała, że cudowne właściwości kryształu ujawniają się po 24 godzinach od zalania bidonu wodą. Ukryształowiona woda ma „wzmacniać pamięć, nadawać jasności myślom, podnosić nastrój, ułatwiać koncentrację” i kosztować 230 zł. No dobra, tego ostatniego nie napisała. To ostatnie można znaleźć na stronie producenta, a przy okazji dowiedzieć się jeszcze kilku ciekawych rzeczy o wodzie kryształowej:
"Naturalne kryształy to nieodłączny element holistycznego podejścia do życia. Odpowiadają one za przywrócenie balansu i spokoju poprzez odnowienie naszego połączenia z ziemia. Pomagają uwolnić negatywną energię oraz wspierają oczyszczenie umysłu i ciała."
Chodzą słuchy, że ukryształowionej wody nie można mieszać z wodą ustrukturyzowaną w strukturyzatorze od Zięby, bo uwolniona energia mogłaby zniszczyć połowę Europy.
Możesz sobie być najlepszym tenisistą w historii, ale jak zapomnisz papierów, to nie licz na specjalne traktowanie. Przekonał się o tym Roger Federer podczas turnieju Australian Open. Na filmie opublikowanym na Twitterze przez Międzynarodową Federację Tenisową (ITF) widać, jak Szwajcar idzie jednym z korytarzy obiektu, na którym rozgrywane są mecze, ale zatrzymuje się przed wejściem do szatni i rozmawia z jednym z członków obsługi, który nie chce wpuścić 6-krotnego zwycięzcy Australian Open do szatni. Tenisistę ratuje dopiero jeden z jego kolegów, który przynosi identyfikator Federera.
dno. Revel, zajmij się lepiej czymś pożytecznym, posprzątaj chatę, ugotuj coś itd. zamiast podawać ludziom takie gnioty.
@hanka1 dokładnie
brakuje najistotniejszej informacji: przyjęła oświadczyny czy nie?
To ją ekipa przygotowała. "A jak skończą Ci się argumenty, to mu zarzuć, że jest biały, to ma łatwiej w życiu" :D
@maksiking9 Raczej tak nie wyglądało. To nie wina ekipy, tylko ignorancji tej kobiety. Kolejna czarna osoba, która całą winę za nieszczęścia czarnych, zrzuca na białych. To siedzi w jej głowie. Dlatego chciała koniecznie potwierdzić swoją tezę, że biali mają przywileje w zdobywaniu lepszych stanowisk i to było najważniejsze. Nie rozmówca, nie jego zdanie, nie rzeczywistość. A rzeczywistość jest taka, że rasizm jest piętnowany i niewielu sobie może pozwolić na jego stosowanie. I jeśli ktoś ma przywileje ze względu na kolor skóry, to raczej czarni, nie biali, bo czarnych się o rasizm nie oskarża. I bez obaw o nich, potrafią świetnie używać tego narzędzia. A dla osób, które uważają inaczej, mam radę, by spojrzeli na dobrze płatne czy atrakcyjne zawody w Stanach i wykazali, że nie ma tam czarnych. Są. Jest mnóstwo czarnych, którzy są świetnymi, pracowitymi i uzdolnionymi ludźmi i osiągają sukcesy zawodowe, naukowe, artystyczne. Podejście tej kobiety i skrajnej lewicy, to miecz obosieczny. Próbują wpychać ludzi niekompetentnych na stanowiska, na które się nie nadają, z powodu ich płci, koloru skóry, czy orientacji seksualnej. Tym powodują, że otoczenie zaczyna ich postrzegać przez pryzmat tego, na co usilnie zwracają uwagę, kosztem ich osobowości czy potencjału. W efekcie z roku na rok coraz większymi rasistami stają się czarni, a coraz mniej tolerancyjni robią się zwolennicy odmienności. Paradoks. A do tego absurdalny, bo Ci ludzie się tak sami nakręcają, że coraz mocniej zagłębiają się w złe zachowania i motywy. To jak wierzganie po wpadnięciu w trzęsawisko.
Jeśli to są najciekawsze wiadomości, to chyba faktycznie osiągnęliśmy już raj i stan nirwany...
Faktycznie źle przygotowała się do wywiadu, bo jakby był białasem to cała wypowiedź byłaby w pełni akceptowalna.
Czy ktoś chciałby mieszkać na tym osiedlu pałacyków? Pojedynczy taki domek wygląda nawet fajnie, ale w takim nagromadzeniu wygląda to koszmarnie. Chyba jednak ów deweloper nie zbankrutował z powodu kryzysu na rynku, tylko z powodu braku klientów.
Areva Martin hahah rasistka
Wchodzi do szatni Federer, a ochroniarz: Iii tttaakkk ppan nniieee wejddzdzdzie bezzz kkkaskku...:)
Niejaki Władysław F uważa, co sąd także potwierdził, że jego akurat to każdy policjant zna i ma prawo podawać policji fałszywe dane osobowe. To taki Federer - znacznie mniej znany - niech nie oczekuje, że stróż go wpuści bez przepustki.