Głupie stwierdzenie. Niech zawodnik się pośliźnie, uderzy głową w krawędź basenu i wpadnie nieprzytomny do wody. Pewnie wszyscy rzucą się i go uratują bo potrafią pływać i reanimować.
Jak takiego pływaka złapie skurcz w wodzie, to może sam nie wypłynąć. To rzadkie, ale się zdarza, więc ratownik to taki gość do sytuacji nieprzewidzianych.
Głupie stwierdzenie. Niech zawodnik się pośliźnie, uderzy głową w krawędź basenu i wpadnie nieprzytomny do wody. Pewnie wszyscy rzucą się i go uratują bo potrafią pływać i reanimować.
wystarczy, że to olimpuada szachowa. wtedy jeden nieostrożny ruch i szachmat!
widać że lubi tę robotę... niestety to tylko co 4 lata?
@wiesiu73 Co dwa, bo na zimowe też go biorą, na wypadek nagłej odwilży.
Jak takiego pływaka złapie skurcz w wodzie, to może sam nie wypłynąć. To rzadkie, ale się zdarza, więc ratownik to taki gość do sytuacji nieprzewidzianych.
Jak już RealSimon wspomniał pływaka może dopaść skurcz, ponadto poprzez ektremalny wysiłek fizyczny może zdarzyć się utrata przytomności.