Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1232 1258
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar hek_sa
+25 / 31

@elefun Żyjesz żeby pracować czy pracujesz żeby żyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+11 / 19

@3nascie
Kolego. Nie wiem co masz na myśli, ale napisałem tylko swoją opinię na ten temat. Nikogo nie "minusuję", ani nie oceniam. Mam gdzieś punkciki przy odpowiedziach.

Każdy ma prawo robić jak mu wygodnie, ale sorki, nie wyobrażam sobie chodzenia do pracy, której nienawidzę, gdzie spoglądam tylko na zegarek, aby odbić kartę. Przecież to jakieś chore zachowanie dla sado-maso. Po co się męczyć. Zmień pracę, lub załóż własną firmę, jeśli uważasz, że potrafisz być lepszy od swojego pracodawcy.

Mam pracę, którą lubię. Jednego dnia pracuję 5 godzin jeśli jest mało do zrobienia, innego 2 godziny, a czasami trzeba popracować 16 godzin i na to się godzę. Mam za to odpowiednią pensję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2019 o 8:47

avatar hek_sa
+15 / 15

@elefun Bardzo lubię swoją pracę, jestem już w "wieku emerytalnym" ale dalej pracuję, bo chcę. Gdyby jednak praca miała stanowić jedyny sens mojego życia to było by ono bardzo ubogie. Żeby dobrze wykonywać to co do mnie należy muszę mieć odskocznię, muszę się "zresetować", bo się wypalę. Jeżeli praca stanowi sens Twojego zycia to gratuluję, ale rady typu "zmień pracę, załóż własną firmę" są nie na miejscu, ze względu na to że nie każdy ma zawód pozwalający na takie działanie. I jeżeli pracodawca wykorzystuje taką sytuację to praca przestaje być przyjemnością , a staje się ciężkim brzemieniem.
A poza tym, życie jednym, jedynym torem jest po prostu nudne i monotonne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
-1 / 11

@hek_sa "Gdyby jednak praca miała stanowić jedyny sens mojego życia to było by ono bardzo ubogie" dlaczego tak uważasz? są ludzie hiperproduktywni którzy siedzą po 60-80 godzin w pracy, robiąc ją najlepiej jak tylko potrafią żeby po kilkunastu latach morderczego wysiłku wspiąć się na taki poziom że praktycznie nie będą musieli pracować. czy warto jest poświęcić te wczesne lata dla dużych benefitów w przyszłości? cóż. na to każdy powinien odpowiedzieć sobie sam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Garbolix
-2 / 8

@elefun , @hek_sa
"Lubić pracować" to nie tak czasami oksymoron? Jak np. "fonetyka filmu niemego", "urbanistyka nomadów" lub "żywy trup"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2019 o 9:19

avatar RomekC
+5 / 7

@elefun "Potrafię poświęcić jej więcej niż "odbite" 8 godzin, ale również za wyższe zarobki."
Po pierwsze, w ogłoszeniu nie ma nic o wyższych zarobkach. Więc nie zakładaj tego.
Po drugie, jeśli "praca to Twoje prawdziwe życie", jak wynika z ogłoszenia, to po co Ci większe zarobki? Sama praca będzie dla Ciebie nagrodą.

@olmajti "...dlaczego tak uważasz? są ludzie hiperproduktywni którzy siedzą po 60-80 godzin w pracy, robiąc ją najlepiej jak tylko potrafią żeby po kilkunastu latach morderczego wysiłku wspiąć się na taki poziom że praktycznie nie będą musieli pracować..."
Ale skoro praca "stanowi jedyny sens ich życia", bo o tym mowa, to celem nie może być to aby oni nie musieli pracować. Stracą sens swojego życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AgataRiddle
+5 / 39

Jest jeszcze druga interpretacja-mogą chcieć ludzi z pasją. Po prostu. Do niektórych zawodów to konieczne. Np. redaktorzy czy copywriterzy. Jeśli nie lubią swojej roboty, nie będą dobrze pisać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+45 / 51

@AgataRiddle jeśli szukam ludzi z pasją, to piszę, że szukam ludzi z pasją, a nie że szukam kogoś, kto będzie mnie całował po dupie za możliwość pracy w mojej firmie. To urągające.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2019 o 17:56

avatar pawelkolodziej
0 / 0

@AgataRiddle czyli aden nie lubi bo wszyscy źle piszą ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-3 / 3

@Wodniq między wierszami. I nie ma znaczenia, że można to też inaczej interpretować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2019 o 13:21

C chesusrzuw
+5 / 27

Nie każdy jest tanią siłą robotą. Są jeszcze ludzie, którzy mają ambicje, pasje. Nie można być pracownikiem naukowym, jeśli nie angażuje się w tę pracę. Podobnie jest z artystami i różnego rodzaju fachowcami. Adwokat musi umieć się wypowiadać i myśleć w określony sposób, żeby wygrywać procesy. Nawet na najniższych kierowniczych stanowiskach trzeba się wykazać chociaż odrobiną kreatywności a nie tylko przyjść odwalić robotę przez 8 godzin i iść do domu. Chcesz być w czymś dobry, to niestety ale praca nie może być dla Ciebie tylko sposobem na zarabianie pieniędzy.
Druga sprawa, chodzi też o to, żebyś umiał pracować w zespole z innymi ludźmi a do tego potrzebne jest podtrzymywanie nawet podstawowych relacji społecznych. Praca to nie tylko miejsce zarabiania pieniędzy, to często przebywanie cały dzień z tymi samymi ludźmi.

Inna sprawa, że takie ogłoszenia to często ściema, zwykle szukają kogoś kto będzie pracował za osoby z polecenia, które piją kawę a mimo to otrzymują wysokie pensje, przez co fachowcowi koniecznemu do funkcjonowania firmy oferuje się najniższą krajową.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+7 / 11

@chesusrzuw wszystko prawda co piszesz, ale takich ogłoszeń się po prostu nie wystawia. Pomijając brak kultury, to kiepski image robią takie ogłoszenia firmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 6

@7th_Heaven Dlaczego nie? Dla mnie przesłanie jest jasne. Szukają osoby, dla której praca jest czymś więcej niż tylko smutną koniecznością, kto będzie ją lubił - to nieco szersze podejście niż "poszukiwanie osoby z pasją". Dużo bardziej produktywny jest pracownik, który jest zainteresowany tym co robi - co nie oznacza, że ma pracować za darmo, albo robić nadgodziny. Dodam: tam gdzie pracuję w ogłoszeniu było podobne sformułowanie, a robienie nadgodzin mamy nawet zakazane, za wyjątkiem bardzo szczególnych sytuacji (przez ostatnie osiem miesięcy szczególne sytuacje były zaledwie pięć razy).
Jeżeli praca jest dla ciebie interesująca, to nie dość że będziesz lepszym pracownikiem, to na dodatek - dłużej w niej pozostaniesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 3

@Cascabel rozumiesz je tak, jak chcesz rozumieć. Oczywiście nie znaczy to, że nie masz racji. Kłopot w tym, że to nie jedyna słuszna interpretacja.
Ogłoszenia pisze się jasno i klarownie. To nie reklama środków na odchudzanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Cascabel Teraz nawet za bycie szczerym można zostać zhejtowanym.
@7th_Heaven Samo stwierdzenie dosyć słabo sformułowane, ma zbyt negatywny wydźwięk, który można odebrać jako atak. Mimo wszystko przekaz jest dosyć jasny, a jego słuszność zależy jedynie od oferty pod jaką to umieszczono. Jeśli ktoś szuka ludzi do kopania rowów i umieszcza takie wymaganie, to prędzej zapowiada wyzysk. Jak szuka kogoś do bardziej odpowiedzialnej pracy, która przy tym może wymagać pasji, to jest jak najbardziej na miejscu. Niedawno wypowiadałem się gdzieś w tym temacie i nie chce mi się znów rozwijać myśli, ale ogólnie rzecz biorąc, najlepszym współpracownikiem jest ktoś, kto poświęca się pracy w odpowiednim stopniu. Dla wielu ludzi los firmy, projektu, produktu i ogólnie rozwój jest ważny, więc w razie potrzeby są w stanie posiedzieć dłużej, douczyć się czegoś, czasem podjąć zadań, których nigdy wcześniej nie robili. Stajesz się osobą, która ciągnie to do przodu. Druga grupa przychodzi odbębnić swoje i jak tylko wybije godzina, to wychodzą i rzucają wszystko choćby się paliło i waliło zostawiając wszystko na barkach tych, którym jednak zależy. Nawet jeśli uznasz to za ich prawo, to działa to demotywująca dla innych i wprowadza kiepską atmosferę przez co inni także mniej przykładają się do pracy. Już mi się zdarzyło pracować z takimi osobami i sam miałem nadzieję, że szybko znikną. Niby współpracownik, niby zajmuje się podobnymi rzeczami, ale w razie czego nie można na niego liczyć, w razie problemów trzeba się tym zająć za niego i wyręczać w czymś, co sam powinien być w stanie sam zrobić. Pisząc tak w ofercie dają znak do kogo jest kierowana i najchętniej pracowałbym tylko z ludźmi, którzy jednak wykonują tą pracę także z powołania i pasji.

Znowu tekst pod demotem to już jawna nadinterpretacja osoby, która zwyczajnie nie potrafi grać zespołowo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-3 / 3

@ZONTAR a ja jestem zdania, że ogłaszanie wakatu to nie jest pole do radosnej twórczości domorosłych poetów - tu powinny być konkrety, a nie sranie w banie w poszukiwaniu niemoty która łyknie te tandetne tekściki. Mi osobiście tylko tak się kojarzą tego typu ogłoszenia: jak polowanie na jelenia. Inna sprawa, że czasami piszą je nie mniejsze niemoty...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2019 o 13:26

avatar ZONTAR
-1 / 1

@7th_Heaven To co mają robić? Nie podać swoich oczekiwań, żeby pracownik później narzekał na to jak mu nie pasuje, a oni nie byli zadowoleni z zaangażowania pracownika?Widzisz ofertę, która nie odpowiada, to szukasz dalej. Tworzenie wywodów na ten temat to zwykłe marudzenie.
Forma samego ogłoszenia jest taka, jaką obrał sobie twórca, a zapewne do pisania ogłoszeń nie zatrudniają wykwalifikowanych intelektualistów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 1

@ZONTAR klasyczne odwrócenie kota ogonem: ja krytykuję sposób pisania ogłoszenia, a ty mi na to : to na nie nie odpowiadaj xD

Właśnie przez takie ogłoszenia aż się odniechciewa szukać roboty przez te portale ogłoszeniowe. Jak ktoś chce sobie popisać wywody o dupie Marynie, to zapraszam na demoty xP ogłoszenia powinny zawierać konkrety.

Pytasz co mieli napisać? No właśnie konkrety. I to tak, żeby nie było wątpliwości o co chodzi i jak to odczytywać. To takie kurde trudne? "Szukamy ludzi z pasją i zaangażowaniem"???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2019 o 18:23

J januszkochanowski
+3 / 15

Chyba pracuje się dla pieniędzy a nie satysfakcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+9 / 17

@januszkochanowski . Nie ma sprzeczności, powinno być jedno i drugie. A jeśli robisz tylko dla pieniędzy (czyli z przymusu) a praca nie daje ci żadnej satysfakcji to bardzo, bardzo współczuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+5 / 9

@pokos osobie, której zależy na pieniądzach, więcej satysfakcji daje dobrze opłacana byle jaka praca, niż kiepsko płatna praca marzeń. Więc nie wspolczuj tylko zrozum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+3 / 5

@7th_Heaven To tak nie działa. Kiepsko opłacana praca po pewnym czasie przestaje dawać satysfakcję. Zarobki są jedną ze składowych satysfakcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 5

@Casabel to, jak to działa, zależy od oczekiwań. Jeśli komuś zależy najbardziej na pieniądzach i umie odnaleźć się w różnych sytuacjach, poradzi sobie nawet w mało lubianym zawodzie i może nawet być w nim bardzo dobry. Mnie np nie interesuje spełnianie pasji w pracy, wolę zarobić tyle, żeby ta pasje spełniać w życiu prywatnym. Osobiście więcej mam z tego frajdy. Ale masz rację, że czynników jest wiele, między innymi zdrowa atmosfera w firmie, dobry szef, fajni współpracownicy, spełniające Twoje oczekiwania warunki w miejscu pracy. Jeśli to wszystko jest do bani, można obrzydzić sobie najbardziej wymarzony zawód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@7th_Heaven Wszystko zależy od tego, czym faktycznie jest ta praca i dlaczego ją wykonujesz. Czy znalazłaś się tam z przypadku, czy planowałaś to od dawna. Możesz nawet zapytać w technikach, zawodówkach i uniwersystetach, a okaże się, że spora grupa ludzi poszła tam nie z zamiłowania do danej dziedziny, a tylko dla papieru i fachu, który da im kasę. Praktycznie każda grupa zawodowa tak wygląda i też w większości zawodów znajdzie się miejsce dla obu grup pracowników.
Spełnianie się w pracy to ciężki temat głównie przez to, że takiej pracy jest znacznie mniej niż ludzi, którzy chcieliby ją wykonywać. Warunki pracy to całkiem inna sprawa. Można mieć dobre szefostwo, dobre warunki w biurze i sporo korzyści, do tego wykonywać pracę w zawodzie jaki się lubi, a nadal nie czerpać satysfakcji. Wystarczy uczucie, że nie rozwijasz się tak, jakbyś chciała i marnujesz się robiąc to, co robisz.

Wyobraź sobie kucharza, który uwielbia gotować i tworzyć posiłki, które są niemalże dziełem sztuki. Dostał pracę w knajpie, w której mają spory ruch, zarabia bardzo dobrze, warunki pracy ma wyśmienite, ale klientela i ogólnie kierunek tej knajpy nie pozwala puścić wodzę fantazji. Masz robić tanie i syte żarło dla ludu. Niby możesz korzystając z zarobków gotować sobie wykwintne dania w domu, ale często to nie to samo, często nie daje takiej satysfakcji. Tacy ludzie często są gotowi nawet na niższe zarobki w miejscu, gdzie faktycznie będą w stanie zrobić coś, co będzie ich rozwijać w danej dziedzinie. Niektórzy woleliby zostać docenieni za kunszt niż za niską cenę produktu. No i skoro da się połączyć pasję z pracą, to po co poświęcać prywatny czas tej pasji spędzając 8 godzin dziennie w pracy, która jest tylko wypełniaczem czasu i źródłem dochodu?

W moim zawodzie widać podobną zależność. Ludzie o odpowiednio wysokich kwalifikacjach mają do wyboru wysokie zarobki tam, gdzie kwalifikacje są potrzebne, ale ciężko liczyć na rozwój osobisty i satysfakcję z wykonanej pracy. Większość tak wygląda. Są też oferty, które pozwalają na rozwój i tworzenie przyszłości, ale właśnie z tego powodu stanowią lepszą ofertę i nie muszą nadrabiać pieniędzmi. Wolę dostać mniej i w ramach pracy spełniać swoje pasje niż zarabiać więcej licząc na to, że starczy mi pieniędzy i wolnego czasu na spełnianie tej pasji po godzinach pracy. Mogę się zajmować sterownikami do samochodów dla ludu, które mają być tanie w produkcji i obsłudze, a moja praca polega jedynie na sprawnym obchodzeniu problemów wynikających z cięcia kosztów. Dzięki zarobkom mogę zbudować sobie w domu robota w wolnym czasie albo siedzieć w garażu i budować inteligentnego kampera. Mogę jednak poświęcić nieco zarobków i budować system sterowania do łazików marsjańskich. Kandydatów do takiej pracy jest dużo więcej, a więc i proponowane zarobki są niższe. Nie zarobisz w końcu tyle na kilku łazikach co na milionach tanich samochodów wymienianych co kilka lat. Sęk w tym, że w ramach pracy mogę robić coś, co jest dla mnie ciekawe, co pozwala mi się rozwijać, a rozwiązywane problemy nie wynikają z oszczędności producenta, a faktycznie z problemów technologicznych wymagających rozwiązania. Wielu pracowników naukowych dotyka to, że rozwiązywane przez nich problemy są sztuczne. Znalezienie odpowiednika konserwantów, który pozwoli dupnąć naklejkę eko na kartonie czy zmniejszy koszta porodukcji zwykle przynosi więcej dochodu niż prace nad nową szczepionką czy nowymi metodami przechowywania energii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

@ZONTAR trochę odrealniony Twój przykład. Kucharz jest wyszkolony w dość wąskim kierunku. Jeśli ktoś jest wybitny to się ceni i zaufaj mi, ma robotę zapewnioną w wielu knajpach od reki. Do byle jakich knajp nikt nie zatrudni takiego kucharza bo to za drogi interes. Zatrudnia się jakiegoś byle kuchcika po zawodówce gastronomicznej conajwyżej, ewentualnie panie z koła gospodyń wiejskich.
Generalnie kucharze z pasją to ludzie, którzy od początku kierowali karierę na ten konkretny kierunek, a w powyższym ogłoszeniu nie ma ani słowa o tym, czego w ogóle dotyczy oferowane stanowisko pracy. Wg mnie to typowy bełkot jakiejś korporacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

@7th_Heaven Wybitnym kucharzem nie zostaje się ot tak. Musisz zdobyć doświadczenie i renomę. Owszem, możesz założyć własną restaurację i spróbować się wybić, ale wtedy z kucharza stajesz się przedsiębiorcą i spełnianie pasji przesłania wszystko inne. Niektórzy mają szansę trafić na odpowiednie stanowisko i się wybić, ale takich restauracji wiele nie ma tak samo jak klientów, którzy są gotowi zapłacić dużo więcej za wyższej klasy restaurację i wykwintne dania. Wystarczy się rozejrzeć, ile jest porządnych restauracji, a ile tańszych knajp, gdzie ludzie chętniej chodzą. Jeśli masz fach, ale nie masz renomy, to nie licz na wysokie zarobki. Nawet do dobrej restauracji nie przyjmą kogoś bez imienia za krocie. Dostaniesz niższą ofertę aby się wykazać i pracę dostanie ten, kto zaoferuje najniższą stawkę przy takim doświadczeniu. W każdym zawodzie istnieją bardziej renomowane pozycje, które często nadrabiają nie tyle zarobkami, co możliwościami realizacji.

W powyższym democie nie ma wzmianki o stanowisku pracy bo... to jest wycinek jakiejś oferty i wywody losowej osóbki, która chce sobie ponarzekać. Skoro nie wiadomo co to za oferta, to zamiast zakładać wygodną dla siebie teorię lepiej rozważać ją abstrakcyjnie.
Z ciekawości wyszukałem taką ofertę:
https://treningbiegacza.pl/praca/oferty/sprawdz-czy-pasujesz-do-nas-nasze-wartosci
Cała ta oferta wygląda jak kołczingowy bełkot, więc nie ma się tu nad czym rozwodzić. Co najlepsze, dalej nie wiem czego dotyczy ta oferta :v

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

@ZONTAR nieprawda. Żeby być wybitnym kucharzem trzeba po prostu mieć dwie rzeczy: dużą wiedzę i dobry zmysł smaku. To jest niezwykle łatwe do zweryfikowania, wystarczy pokazać swoje możliwości, dlatego doświadczenie nie jest tak bardzo konieczne, a w każdym razie nie ważniejsze od powyższych. Ponadto wybitni kucharze najczęściej zakładają własne lokale, biorą udział w różnych progeamach szkoleniowych gdzie kto lepszy jest wychwytywany z miejsca. Tak jak na dobrych studiach typu informatyka, programowanie, robotyka itp. Cała masa firm poluje tam na zdolnych studentów. Jest nawet wśród tego środowiska powiedzenie, że jak Cię do 3 roku nie wyhaczą, to znaczy, że się nie nadajesz.

Ale to jest zupełnie inna liga dziedzin. Tacy ludzie nie przeglądają portalikow ogłoszeniowych w poszukiwaniu roboty. Jak widać i tak nie byłoby po co, bo tam gorzej niż w PUPie zaczyna być. Masz wybór między stażem na magazynie, rzucaniem tynków na czarno w Niemczech, a właśnie takimi wabikami korpo-szczurów.
Heh tak będąc w temacie, to działa też w drugą strone;: kiedyś przeglądałam CV przysłane do mojego biura. Normalnie tego nie robię, jeśli nie wystawiałam ogłoszenia, ale akurat mi się nudziło czekając na klienta, i rozbawiło mnie jedno: masa młodych, wypindrzonych do zdjęcia jak do top-model, ewidentnie świeżo po studiach dziennych opłaconych przez rodziców, a w treści listu motywacyjnego "lubię podróżować i spotykać pozytywnych ludzi" albo "jestem pozytywnie zakręcona". No nawet niszczarki mi na coś takiego szkoda...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2019 o 18:35

avatar ZONTAR
-1 / 1

@7th_Heaven No patrz. Tyle lat w branży i nie słyszałem tego powiedzenia, a na uczelni jedyni klienci docierający do studentów to były firmy szukające taniej siły roboczej w ramach ogólnopojętych praktyk. Takie coś funkcjonuje w krajach, gdzie studenci są sponsorowani. Wyłapujesz dobrych i biednych studentów, opłacasz im edukację i masz pracownika z lojalką na jakiś czas, a jak praca będzie dobra, to pewnie zostanie na dłużej. U nas rynek jest taki, że rotacja jest spora i co najważniejsze, u nas praktycznie nie ma dobrej pracy. To nie jest kraj produkujący nowe technologie na światowym poziomie. Zasadnicza większość pracodawców po prostu szuka ludzi do odwalania czarnej roboty. U nas za niższą stawkę ludzie są skłonni pracować przy czymś, co w innych krajach bywa raczej robotą dla typowego murzyna. Musisz mieć kwalifikacje, ale nie licz na rozwój osobisty i styczność z nowymi technologiami. Większość to utrzymywanie staroci, które producent zobligował się utrzymać w funkcjonalnym stanie przez jakiś czas od wejścia na rynek. Tym bardziej nie spotkałem się z łowcami talentów na uczelniach. Nawet najlepszy student bez doświadczenia nie jest wiele warty, poziom nauczania w tej dziedzinie u nas kuleje. Z tego samego powodu rzuciłem magisterkę w połowie. Zamiast cokolwiek mi dać, to tylko próbowały ogłupić. Może to działa dla tych, którzy robią kilka stopni studiów pod rząd, ale jak zdobędziesz doświadczenie przed ukończeniem studiów, to nagle okazują się tandetą i zapychaczem, który ma niszową wartość.

Swoją drogą, tylko raz w życiu pisałem list motywacyjny. Jeszcze okres stażu i próba podjęcia pierwszej pracy w branży dla gównokorporacji. Nigdy później nie pisałem, nikt tego nie wymagał i też weryfikując kandydatów w obecnej firmie ani razu nie miałem styczności z tym tworem. W większości wystarczy krótka rozmowa i wymiana informacji na temat oczekiwań pracownika. Specjaliści weryfikuję wiedzę i umiejętności kandydata w danej dziedzinie, a managier czy dział rekrutacji dobiera odpowiednie oferty do jego kwalifikacji. Pojawia się też u nas pytanie o dyspozycyjność i skłonność do delegacji. Mimo, że umowa o pracę standardowa z nienormowanym czasem pracy (średnio 40h tygodniowo i klient ma być zadowolony) to zależnie od potrzeb szuka się osób, które będą w stanie w ciągu kilku dni spakować się i pojechać lub w razie potrzeby klepać nadgodziny, które odbiorą sobie w innym terminie. O ile nie jest to wymagane na papierze, to zwyczajnie do projektów podwyższonego ryzyka dobiera się osoby, którym to nie będzie przeszkadzać, a ludzi wymagających stabilnego czasu pracy kieruje się do spokojniejszych projektów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-4 / 4

@ZONTAR no patrz, w sylwestra rozmawiałam z kolegą programistą i właśnie to powiedzenie przytaczaliśmy. Słyszałam je już wiele razy wcześniej, bo mój współlokator że studiów (automatyka i robotyka) właśnie tak został wyhaczony i robi w tej formie od 10 lat, z sukcesami.

P.s nie mów mi, jak się rekrutuje pracowników,.proszę :/ nie doczytałaś tego co napisałam? Czasem ludzie przynoszą lub przysyłają CV i listy motywacyjne pomimo, że nie było żadnego ogłoszenia. Tak sami z siebie. Prywatnie też uważam list motywacyjny za niepotrzebny i głupi z samego zalozenia :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2019 o 9:14

B barabura
+1 / 3

A gdyby to przerobić na wersję dla kibiców, to by brzmiało całkiem dobrze: ... jeśli traktujesz mecz wyłącznie jako formę spędzania wolnego czasu, to nie pasujesz do nas.
Przecież dobra praca to całkiem fajna zabawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 8

A dlaczego diodatkiem? Może dla kogoś własnie być sensem życia. Takie pieprzenie o Szopenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T temidos265
+1 / 5

są juz mumie które tak własnie twierdzą i zwyczajnie są tak nudni że nie mają żadnych pasji i zyja tylko dla pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 0

@EsAmo Widzisz różnicę między lubieniem swojej pracy a podporządkowywaniem całego życia swojej pracy? Bo to o to się rozchodzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar EsAmo
0 / 0

@DexterHollandRulez A, to co innego.
Jeśli stado owiec chce być prowadzone przez wilka, jest to oczywiście niedorzeczność, ale problem w tym, że owce nie chcą o tym słuchać. Najwyraźniej jest im dobrze.
Każdy ma swój proces i jeśli będzie chciał, to się obudzi i wyzwoli. Takie zmiany dzieją się od wewnątrz, nie dlatego że ktoś ci będzie wmawiać, że twoje życie to kłamstwo.
Był taki gość, który na moście w Anglii mówił przez megafon, że 'wszyscy są niewolnikami', że mają kupować lepsze samochody i garnitury i inne frazesy, w sumie spoko, tylko nic z tego nie wynika i zakłóca spokój.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
+6 / 12

Spędzamy w pracy dużo czasu i dobrze jak będziemy ją lubić i chętnie tam spędzać czas. Praca nie jest tylko dodatkiem do życia a jego dużą częścią. Czy najważniejszą to każdy z nas musi sam wiedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szyszki
0 / 8

Praca zajmuje ponad połowę dnia, nie licząc snu. To nie tylko zarabianie pieniędzy, ale również chodzi o to, żeby się odnaleźć w zespole i być częścią dobrej atmosfery. Jeżeli ktoś przychodzi do pracy tylko po to, żeby zrobić swoje, nie zamierza z nikim rozmawiać i zawiązywać znajomości, to co w tym dziwnego, że nie chce się z taką osobą pracować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 3

@szyszki Popatrz, ja przychodzę do pracy chcę rozmawiać z koleżankami, nawet po pracy się spotykać z ich rodzinami, jednym słowem nawiązywać bliskie znajomości a moja szefowa niezadowolona. Ciągle goni mnie do jakiejś pracy tłumiąc we mnie potrzebę towarzyskich rozmów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
-1 / 3

@szyszki Praca to praca a nie plac zabaw. Płacą ci za to żebyś spełnił swoje obowiązki i nie zakłócał pracy innych osób. Tyle. Prawda jest taka że nikogo nie obchodzi czy się tam dobrze bawisz i czy uwielbiasz swoich współpracowników czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szyszki
0 / 2

@DexterHollandRulez to teraz jeszcze raz na spokojnie przeczytaj o co chodzi w tym demotywatorze. Wyobraź sobie, że są takie miejsca pracy gdzie dla szefa ważna jest atmosfera, bo to podnosi efektywność. Oczywiście, w żadną stronę nie można przeginać.

@RomekC, no cóż pozostaje współczuć takiej szefowej, która nawet nie pozwala Ci rozmawiać ze współpracownikami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2019 o 21:45

avatar DexterHollandRulez
-1 / 3

@szyszki 'Atmosfera' to puste hasełko. Mi wystarczy jeśli współpracownicy nie przeszkadzają mi w pracy tj. nie są toksyczni. A czy mnie lubią i czy uwielbiają swoją pracę czy nie kompletnie mi wisi. I nie ma to specjalnego przełożenia na efektywność, bo jak szef oczekuje że pracownicy siebie wzajemnie będą motywować i zwiększać obroty dla samej satysfakcji to znaczy tyle że jest niekompetentny albo jest leniem i chce zwalać swój obowiązek na podwładnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2019 o 21:54

S szyszki
-1 / 1

@DexterHollandRulez jak trafisz kiedyś do pracy z fajną atmosferą to zrozumiesz o co chodzi. Tego Ci życzę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
-1 / 1

@szyszki i jak zwykle kretyńskie jasnowidzenie na temat czyjegoś życia. Ani razu nie pracowałem w toksycznym miejscu pracy, nigdy nie miałem problemu ze współpracownikami. Ale nie jest to dla mnie w ogóle istotne tak długo jak nie czuję się tam źle i nikt mi w mojej pracy nie przeszkadza. Nie jestem dzieckiem które ktoś musi wiecznie zabawiać i głaskać po główce żeby się dobrze czuło i było skłonne robić co do niego należy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
-3 / 7

Jeśli coś lubisz robić, to zarabiaj na tym pieniądze. Wtedy nie będziesz musiał pracować. O to chodzi w tych ogłoszeniach. Szukają ludzi z pasją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+2 / 4

@kenzol Ta, pasją do odbierania telefonów w korpo albo księgowości. Bo to korporacje przodują w pisaniu w ofertach takich smętów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 0

@preskot Może tak być, chociaż i tu raczej jest to na wyrost. Serio jest ktoś kto ma 'pasję' do wymyślania sloganików? W każdym razie chodziło mi o to że w kwiecistych ogłoszeniach i wysokich wymaganiach ogłaszanych z marszu zwykle przodują biurkowe korpo prace, w których ciężko mówić o 'pasji' do czegokolwiek, ważniejsza raczej jest odporność na monotonię i nudę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E emerk
0 / 0

@Habaaa

Tak naprawdę to się myślisz. Rób to, co lubisz. A nie będziesz musiał pracować. Nauka, inżyniera, artysta, etc. Twoja praca może być nawet twoim hobby. Niektórym ludziom to wystarczy. Inni chcą jeszcze życia towarzyskiego. Innym wystarczy towarzystwo w pracy. Jeszcze inny traktują pracy jak ty. Druga sprawa źle to interpretujesz. Praca u nich nie ma być całym twoim życiem, tylko jego częścią. Twoje życie się ma zaczynać w pracy. A po pracy trwać po prostu dalej tylko już prywatnie. W innym wypadku traktujesz praca, jako obowiązek a nie przyjemność. No i w dziecinach przykładowo wyżej wymienionych to nie ma sensu. Co mi z naukowca, który robi to z przymusu. Wątpię żeby coś pożytecznego stworzył, odkrył. Skoro go to nawet zbyt nie pochłania i interesuje. Tylko liczy się kasa.

Ktoś piszący te ogłoszenie tak naprawdę trafił w sedno. Ty tak naprawdę się do nich nie nadajesz. Oni dla ciebie. Myślicie inaczej. Właśnie o to mu chodziło. Tak ani ty, ani oni nie marnują czasu. Na CV, czy rozmowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2019 o 19:28

S slagen
0 / 0

Kiedyś miałem pracę gdzie zarabiałem dosyć słabo jak na mój fach.
Była to jednak praca gdzie wolałem iść do pracy niż na urlop. Mogłem się oddawać swojej pasji. Jestem geekiem pomimo wieku.

Jednak życie tak się ułożyło że zmieniłem pracę na taką gdzie zarabiam tak że nie mogę narzekać i.... często żałuję. Wykonuję pracę którą wstydziłbym się dać stażystom, za to zapieprz jest koszmarny, nerwowa atmosfera i przełożeni oderwani od rzeczywistości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2019 o 19:07

avatar Zibioff
+2 / 2

No, nie wiem - wolałbym być jednak operowany przez chirurga dla którego "praca jest wszystkim" niż przez takiego, który krojąc mnie na stole zerka na zegarek czy już aby nie fajrant.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
0 / 4

@lowipe Oczywiście, że mam! Tylko muszę to zrobić prywatnie :). Robienie czegokolwiek prywatnie zamiast państwowo natychmiast zmienia nastawienie usługodawcy do klienta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2019 o 20:47

avatar Zibioff
0 / 0

@preskot Jak nie zrobisz jak zrobisz? Musisz tylko porozmawiać z lekarzem i zrobisz to prawie prywatnie w państwowym szpitalu :). Rzecz to znana i oczywista od dekad.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wjmm
+4 / 4

Poniekąd słusznie. W pracy spędzasz 1/3 swojego życie, a właściwie to połowę (odejmując sen). Jeśli poza pieniędzmi nie widzisz w pracy żadnego sensu, a Twoje prawdziwe życie to tylko te kilka godzin między praca a snem (z czego większość spędzasz na dojazd i domowe czynności), to Twoje życie musi być raczej smutne i pracując w ten sposób szybko się wypalisz. Sztuką do szczęście jest właśnie umiejętnie połączyć pracę z życiową realizacją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+3 / 3

Warto wiedzieć co to za oferta. Inaczej się czyta jeżeli zatrudniają dyrektora, inaczej jeżeli na najniższe stanowisko w danej branży(jak kasjer czy roznosiciel ulotek).

Np jeżeli masz być trenerem dla młodzieży, to nie widzę możliwości nie zaangażowania się tylko tyle co na ćwiczeniach i nic więcej Cię nie obchodzi. Mam kilku znajomych co trenowali(między innymi żeglarstwo, zapasy i pływanie) i dla każdego z nich trener to był taki trochę drugi ojciec. Owszem nie wszyscy tych trenerów lubili jednak, nie wszyscy się zwierzali, ale trener naprawdę dobrze znał większość z nich. Mieli kłótnie z rodzicami, czy ciężką sytuacje w szkole to szli pogadać do trenera. I co ma im powiedzieć sorry ale to nie dotyczy żeglarstwa a tak w ogóle to już jest 16.05 więc do zobaczenia w środę???

Są zawody które wymagają naprawdę poświęcenia, czy też powołania. Mam w rodzinie dyrektora banku. I tym banku dyrektorzy nie mają w ogóle pojęcia nadgodzin. Owszem nie zarabiają mało, ale tam też trzeba mieć świadomość, pewnych rzeczy. Że czasami zastępujesz pracownika bo nagle wypadł. I wtedy też nie masz myślenia że 8-16 i nic więcej Cię nie obchodzi. Że to nie jest przyjdę, zrobię plan na dziś i pójdę. Masz decyzję personalne, masz ludzi pod sobą i to nie jest tak, że zapominasz o wszystkim o 16.01 a przypominasz sobie o 8.00.

Są też zawody czy może bardziej stanowiska reprezentacyjne. Najlepszy przykład to ksiądz, który całym sobą reprezentuje swoją firmę, a nie tylko tym co mówi i robi w czasie pracy ;) kolejny przykład to polityka czy policja. Tam też jest ważne co robisz po pracy.

Więc podaj co to była za oferta, a potem Ci powiem czy to głupie podejście czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blackcurrant32
+1 / 1

Wreszcie głos rozsądku, zgadzam się w 100%!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hermenegilda2468
+2 / 2

Jeżeli lubisz prace, którą masz, lub jest nawet Twoją pasją to będziesz często w niej przebywał ponieważ tego chcesz. Inaczej jest, gdy ktoś wymaga od Ciebie, abyś żył ciągle tylko pracą nawet jeśli jej nie lubisz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2019 o 20:17

avatar DexterHollandRulez
0 / 2

Dokładnie, praca to sposób zarabiania na życie, a nie życie. O mieszaniu tych sfer można co najwyżej mówić przy kategorii zawodów gdzie ktoś 'zarabia na swoim hobby' typu pisarz, malarz, muzyk itd. Czyli generalnie ktoś coś tam tworzy i z pomocą tego się uzewnętrznia, a ludzie chcą za to płacić. Tyle że tacy ludzie nie zatrudniają się przez ogłoszenia o pracę, ogłoszenia z takimi wymaganiami tworzą ludzie którym się wydaje że znajdą osobę która będzie 'z pasją' księgowała wyniki w korpo itp. No faktycznie porywająca sprawa wymagająca pełnego zaangażowania i 'miłości' xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 0

@pani__jeziora A było w tym ogłoszeniu coś takiego jak w tym z demota? Pewnie nie, bo takie 'wymagania' to korporacyjne efekciarstwo pod którym właśnie kryje się 'szukamy ludzi którzy dają sobie wejść na głowę i pracy nie kończą nigdy, tylko zawsze są pod telefonem na każde zawołanie szefa bardziej niż doktor z ostrego dyżuru'

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bora2003
+1 / 1

zgadzam się.... te polskie pseudo firmy nie dające umów, płacące pod stołem, 3 języki, doświadczenie, najlepiej za 2500 hahaha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
0 / 0

Są takie zawody w których to jest norma. Nic w tym dziwnego. Jak idziesz do straży pożarnej to musisz mieć w sobie pasje. Praca pracy nie równa. Tu nie chodzi o zniesienie tylko o to że bardzo ciężko znaleźć dobrego pracownika. Chcesz zarabiać dużą kase? poświęć się. Gorzej jeśli ktoś wymaga poświęcenia za marne grosze bez perspektyw rozwoju. Kij ma dwa końce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szteker
0 / 0

Praca fizyczna- tylko i wyłącznie. Cholernie mnie to satysfakcjonuje. Rodzina to 51% m

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szteker
0 / 0

Rodzina to 51% mojego czasu, 49% to praca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@szteker Taka mała uwaga redakcyjna, na samym dole swojej wiadomości w lewym rogu masz opcje "edytuj", nie będziesz musiał pisać dwóch postów.

Co to procentowego stosunku praca/rodzina to jest to rzeczą względną. Myślę, że najbardziej zależną od tego jak właśnie ten czas z rodziną spędzasz. Bo chyba to jest kluczem. Że jeżeli nawet jesteś 5 godzin w domu ale przed tv a dzieci siedzą przed komputerami to ja bym nie liczył za bardzo tego czasu jako spędzonego z rodziną. Owszem jest to skrajny przypadek, ale wiele obrazuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B broo902
-1 / 3

To samo ze studiami, profesorowie uważają, że student ma siedzieć na uczelni 8 godzin, później uczyć się 8 godzin w domu i spać 8 godzin :D Ja dziekuje bardzo i bede sobie pracował w telepromo :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+1 / 3

@broo902 skończyłeś 18 lat teraz czas na własne decyzje. Skończyły się zebrania z rodzicami, wywiadówki i usprawiedliwienia od rodziców. Jeszcze o maturach mówi cała Polska. Gazety, telewizja media społecznościowe. A na studiach masz sesję i nikogo to nie obchodzi. Nikt się słowem nie zająknie, wszedłeś w dorosłe życie i nikt nie będzie się martwił ilością warunków na uczelni, nikt się nie przejmie profesorem, który Cię udupił dla zasady.

Chcesz to pracuj w telepromo nie to nie. Naprawdę to Twoja decyzja,bez klicza rozwiązań, który wybór jest dobry o który nie. Który za 1pkt a który za 0.5 pkt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B broo902
0 / 0

Plują wam w twarz a wy mówicie, że deszcz pada :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PancernaBrzoza
0 / 0

Może też chodzić o to żeby się zżyć z zespołem to pomaga.
jeśli pracujesz przy maszynie i montujesz sróbki to walić ale jeśli jesteś programista i używasz sacrum agile to raczej przyjazne stosunki się przydają
btw czasami się myśli o tym jak coś w pracy zrobić w domu jak się nie ma nic do zrobienia a może podwyżka wleci za dobre chęci i pomysły?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SppS_ck
-1 / 1

Praca ma być integralną częścią naszego życia./..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A askes
-1 / 1

Czy tylko mnie się wydaje, że pomiędzy "traktowaniem pracy wyłącznie jako miejsca zarabiania pieniędzy" a "praca ma być dla Ciebie wszystkim" jest tak dużo miejsca, że można się tam spokojnie zmieścić z całkiem fajnym życiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E emerk
-1 / 1

Ciekawe, że to tyle plusów zebrało. Co tu za ludzie siedzą. Coś mi się wydaje, że to wy tego nie zrozumieliście. A ogłoszenie jest bardzo trafne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
+1 / 1

Mogę prosić o li-nk do tego ogłoszenia o pracę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LeonBrzoza
+1 / 1

Ja to rozumiem w sposób, że do pracy masz chodzić chętnie, ponieważ czujesz się w niej dobrze i sprawia ona ci przyjemność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zxcvbnasdfgh
0 / 0

Mnie bardziej szkoda ludzi, dla których 25% ich życia jest stratą czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem