Napatrzyłyśmy się na nasze matki i matki koleżanek, które naiwnie kochały mężów, a Ci wracali pijani, albo zdradzali swoje idealne żony. Więc rób co chcesz ale qrwi.nie się ludzie mają w genach. Teraz wszyscy wiedzą, że miłości nie ma i to tyle. Poza tym, nasze babcie i nasi dziadkowie święci też nie byli. Więc wyrosło pokolenie które się nie stara bo wie, że nie ma o co. Tylko zawsze mnie zastanawia skąd Wy znacie tyle leniwych dziewczyn, no ja nie wiem. Gdzieś tam się zna leniwców, ale bez przesady, może w patospołeczeństwie się ukrywają.
nie ma to jak wszystkich ocenić na raz, podobna wypowiedź do tej w democie, gdzie pani pisząca chyba nic w życiu poza macierzyństwem nie ma i tak się dowartościowuje.
Dla wyjaśnienia to niech każdy robi co chce, jak ktoś chce mieć dzieci i siedzieć w domu a partner to sfinansuje to proszę bardo, jeśli ktoś nie chce mieć dzieci i rozwijać karierę zawodową to proszę bardzo, jeśli ktoś chce mieć dzieci i rozwijać karierę zawodową to jak najbardziej ale mówienie, że ktos jest lepszy do drugiego jest trochę głupie.
Znam wiele kobiet, które kochają swojego partnera, dziecko, dbają o siebie nawzajem jak i o swój dom, bo często one pracują. I nie jest to gatunek na wymarciu.
Jakby wszyscy tak myśleli nie byłoby postępu na swiecie. Wychowywanie prawidłowo dziecka to obowiązek, ale żaden postęp. Pracujący zawodowo ciągną ten świat.
A ja myślałam, że dzieci wychowuje oboje rodziców. Pomijam samotne matki, bo tu rzeczywiście może być ciężko pogodzić wychowanie dzieci z pracą na etacie, ale większość rodzin to nie tylko matka. Gdy tylko mowa np. o emeryturach dla matek zajmujących się domem , to widzę pełno sprzeciwów kobiet pracujących, że one godzą pracę z zajmowaniem się domem, więc powinny dostawać dwie emerytury. A gdzie wasi mężowie? Nic, a nic nie pomagają? Bo jeśli tak to im też się należy za pracę na etacie i zajmowanie się domem. Oczywiście nie jestem za dawaniem komuś czegoś za darmo. Jeśli rodzinę stać na to, aby tylko jedno pracowało, to uważam, że mąż powinien opłacać żonie składkę emerytalną. Jeśli jednak finansowo nie mogą sobie na to pozwolić, to obowiązki domowe spokojnie można podzielić między sobą, w myśl zasady: oboje pracujemy, więc obowiązkami domowymi dzielimy się po równo.
Skąd się biorą tacy ludzie?
chyba z cipy ..?
Żarty żartami, ale tacy ludzie mają prawa wyborcze
Piękne.
Napatrzyłyśmy się na nasze matki i matki koleżanek, które naiwnie kochały mężów, a Ci wracali pijani, albo zdradzali swoje idealne żony. Więc rób co chcesz ale qrwi.nie się ludzie mają w genach. Teraz wszyscy wiedzą, że miłości nie ma i to tyle. Poza tym, nasze babcie i nasi dziadkowie święci też nie byli. Więc wyrosło pokolenie które się nie stara bo wie, że nie ma o co. Tylko zawsze mnie zastanawia skąd Wy znacie tyle leniwych dziewczyn, no ja nie wiem. Gdzieś tam się zna leniwców, ale bez przesady, może w patospołeczeństwie się ukrywają.
@kunegunda19
nie ma to jak wszystkich ocenić na raz, podobna wypowiedź do tej w democie, gdzie pani pisząca chyba nic w życiu poza macierzyństwem nie ma i tak się dowartościowuje.
Dla wyjaśnienia to niech każdy robi co chce, jak ktoś chce mieć dzieci i siedzieć w domu a partner to sfinansuje to proszę bardo, jeśli ktoś nie chce mieć dzieci i rozwijać karierę zawodową to proszę bardzo, jeśli ktoś chce mieć dzieci i rozwijać karierę zawodową to jak najbardziej ale mówienie, że ktos jest lepszy do drugiego jest trochę głupie.
Znam wiele kobiet, które kochają swojego partnera, dziecko, dbają o siebie nawzajem jak i o swój dom, bo często one pracują. I nie jest to gatunek na wymarciu.
Jakby wszyscy tak myśleli nie byłoby postępu na swiecie. Wychowywanie prawidłowo dziecka to obowiązek, ale żaden postęp. Pracujący zawodowo ciągną ten świat.
Głupota masowo się rozmnażająca czy inteligencja która nie ma czasu na rozmnażanie bo kariera najważniejsza? I kto tu głupi?
A ja myślałam, że dzieci wychowuje oboje rodziców. Pomijam samotne matki, bo tu rzeczywiście może być ciężko pogodzić wychowanie dzieci z pracą na etacie, ale większość rodzin to nie tylko matka. Gdy tylko mowa np. o emeryturach dla matek zajmujących się domem , to widzę pełno sprzeciwów kobiet pracujących, że one godzą pracę z zajmowaniem się domem, więc powinny dostawać dwie emerytury. A gdzie wasi mężowie? Nic, a nic nie pomagają? Bo jeśli tak to im też się należy za pracę na etacie i zajmowanie się domem. Oczywiście nie jestem za dawaniem komuś czegoś za darmo. Jeśli rodzinę stać na to, aby tylko jedno pracowało, to uważam, że mąż powinien opłacać żonie składkę emerytalną. Jeśli jednak finansowo nie mogą sobie na to pozwolić, to obowiązki domowe spokojnie można podzielić między sobą, w myśl zasady: oboje pracujemy, więc obowiązkami domowymi dzielimy się po równo.
nierób
Kryptonim - Madka