To zależy głównie od tego, kiedy kto miał dzieciństwo.
W moim dzieciństwie grało się w piłkę z kolegami na podwórku czy jakimś trawniku
lub jeździliśmy rowerami po okolicy.
Komputer był wtedy dla nas pojęciem abstrakcyjnym, o ile w ogóle znaliśmy już takie słowo.
Nie twierdzę autorytatywnie, że to było jednoznacznie najlepsze dzieciństwo, ale...
z całą pewnością nie ma czegoś takiego, jak "najlepsza gra WSZECH CZASÓW".
@JanuszTorun
My też graliśmy w piłkę. Faktycznie codziennie. W nogę - przy szkole, obok łąka, dziura w siatce, krowie placki trzeba było sprzątać. Boisko do siatki zrobiliśmy sobie na polu. Kolega traktorem wyrównał, piach dowieziony, słupek jeden ode mnie (dziadek nie mógł odżałować - takie dobre drewno), drugi od kolegi, siatkę ze sznurków plotłem. Nawet podwyższenie dla sędziego zrobiliśmy. Wszyscy byliśmy w...liceum.
A ma ski-jump też grywaliśmy. Jak wpadła banda, to tylko Małysz i Schmitt zostali, reszta to była zawodnicy edytowani. Rekordy były tak wyśrubowane, że jak jakiś padł, to było wielkie wydarzenie. U mnie więc jedno nie zaprzeczało drugiemu. Kwestia w jakich latach się żyło.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2019 o 12:23
@michalSFS --- Cały Twój wpis posumowałeś zdaniem, które oddaje dokładnie to samo, od czego ja zacząłem mój komentarz. Z tą tylko różnicą, że ja od tego zacząłem, a następnie rozwinąłem temat, a Ty opisałeś wszystko, po czym podsumowałeś potwierdzając moją tezę.
@JanuszTorun
To prawda, po prostu przedstawiłem swoją sytuację z dzieciństwa. Co osoba to inna prawda, chociaż czasem taka sama:) Niemniej coś w tym jest, że wiele osób uważa swoje dzieciństwo (a w zasadzie czasy) za najlepsze. "Za moich czasów" - jakby obecnie to nie były nasze czasy:)
Sam się na tym łapię, że wolę muzykę z lat 90-tych i ta współczesna (z pewnymi wyjątkami) nie ma do niej startu.
Moimi grami dzieciństwa były D&D, Warhammer i Aphalon. Grafika tak dobra jak tylko mogłeś sobie wyobrazić, mnogość wyborów i możliwości w praktycznie nieograniczonym świecie. Do tego pełny multiplayer. Żadna gra komputerowa, którą znam nie ma takich możliwości :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2019 o 18:44
Gra dzieciństwa, to było Makao z rodzicami, wujostwem i kuzynami. Niezapomniane dzieciństwo.
Gra późniejszego dzieciństwa na komputerze, to Lemmingi. Później Worms-y, Carmagedon, THPS 2 (chyba najlepsza wersja). No i kultowe Diablo 2.
I tak w zasadzie od ładnych paru lat nie używam kompa. Nie potrzebny mi ten sprzęt, a mniej więcej pamiętam, kiedy go odstawiłem. Ale chciałbym sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz się bawiło w chowanego, berka, wojnę. Kiedy się ostatni raz pożegnało z kumplami i już nigdy nie wróciło na boisko, czy plac zabaw...
@szteker aż łza w oku się kręci, bo pominę fakt, że moje dzieciństwo było podobne i gry dokładnie w tej samej kolejności i te same. Ale smutne jest to, że wszystko przeminęło i to bezpowrotnie. Życie to krótka chwila, która mija i przepada
jak można kurrwa dorastać na fortnite jak to gówno ma może z poltorej roku ? co za debile robią takie demoty. Dorasta sie 5-8 albo nie wiem 10 lat ale nie poltorej kurrwa roku.
Ci co się kłócą za nasze pieniądze na Wiejskiej raczej w nic nie grali. Teraz z nami "pogrywają"...
najlepsz gra była w kapsle w czasie Wyścigu Pokoju!
najlepsza gra to Mario i czołgi ;)
Mario, czołgi i contra- trójca święta
@Meg1 Dokładnie - kupiłem ostatnio dla dzieciaków konsole za 30zł z grami z "dawnych czasów" ... warto było.
Ice Tower?
@FreePancakes Raczej Icy Tower
To zależy głównie od tego, kiedy kto miał dzieciństwo.
W moim dzieciństwie grało się w piłkę z kolegami na podwórku czy jakimś trawniku
lub jeździliśmy rowerami po okolicy.
Komputer był wtedy dla nas pojęciem abstrakcyjnym, o ile w ogóle znaliśmy już takie słowo.
Nie twierdzę autorytatywnie, że to było jednoznacznie najlepsze dzieciństwo, ale...
z całą pewnością nie ma czegoś takiego, jak "najlepsza gra WSZECH CZASÓW".
@JanuszTorun
My też graliśmy w piłkę. Faktycznie codziennie. W nogę - przy szkole, obok łąka, dziura w siatce, krowie placki trzeba było sprzątać. Boisko do siatki zrobiliśmy sobie na polu. Kolega traktorem wyrównał, piach dowieziony, słupek jeden ode mnie (dziadek nie mógł odżałować - takie dobre drewno), drugi od kolegi, siatkę ze sznurków plotłem. Nawet podwyższenie dla sędziego zrobiliśmy. Wszyscy byliśmy w...liceum.
A ma ski-jump też grywaliśmy. Jak wpadła banda, to tylko Małysz i Schmitt zostali, reszta to była zawodnicy edytowani. Rekordy były tak wyśrubowane, że jak jakiś padł, to było wielkie wydarzenie. U mnie więc jedno nie zaprzeczało drugiemu. Kwestia w jakich latach się żyło.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2019 o 12:23
@michalSFS --- Cały Twój wpis posumowałeś zdaniem, które oddaje dokładnie to samo, od czego ja zacząłem mój komentarz. Z tą tylko różnicą, że ja od tego zacząłem, a następnie rozwinąłem temat, a Ty opisałeś wszystko, po czym podsumowałeś potwierdzając moją tezę.
@JanuszTorun
To prawda, po prostu przedstawiłem swoją sytuację z dzieciństwa. Co osoba to inna prawda, chociaż czasem taka sama:) Niemniej coś w tym jest, że wiele osób uważa swoje dzieciństwo (a w zasadzie czasy) za najlepsze. "Za moich czasów" - jakby obecnie to nie były nasze czasy:)
Sam się na tym łapię, że wolę muzykę z lat 90-tych i ta współczesna (z pewnymi wyjątkami) nie ma do niej startu.
To jest "gra z dziecinstwa"? To jest gra na ktora narzekalem ze dzieciaki graja w te nowe rzeczy.
Kurcze ja w tą grę grałem w liceum :/ i była to nowowść :/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2019 o 13:35
Kiedy normalni ludzie byli dziećmi, to nie było jeszcze komputerów.
No cóż dzieciaki. Kiedy ja dorastałem, była taka gra telewizyjna: ping-pong. Ktoś kojarzy ?
Moimi grami dzieciństwa były D&D, Warhammer i Aphalon. Grafika tak dobra jak tylko mogłeś sobie wyobrazić, mnogość wyborów i możliwości w praktycznie nieograniczonym świecie. Do tego pełny multiplayer. Żadna gra komputerowa, którą znam nie ma takich możliwości :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2019 o 18:44
eeee tam
https://i.ytimg.com/vi/xBnjbN4z1hs/hqdefault.jpg
Gra dzieciństwa, to było Makao z rodzicami, wujostwem i kuzynami. Niezapomniane dzieciństwo.
Gra późniejszego dzieciństwa na komputerze, to Lemmingi. Później Worms-y, Carmagedon, THPS 2 (chyba najlepsza wersja). No i kultowe Diablo 2.
I tak w zasadzie od ładnych paru lat nie używam kompa. Nie potrzebny mi ten sprzęt, a mniej więcej pamiętam, kiedy go odstawiłem. Ale chciałbym sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz się bawiło w chowanego, berka, wojnę. Kiedy się ostatni raz pożegnało z kumplami i już nigdy nie wróciło na boisko, czy plac zabaw...
czyli homm3 :)
@szteker aż łza w oku się kręci, bo pominę fakt, że moje dzieciństwo było podobne i gry dokładnie w tej samej kolejności i te same. Ale smutne jest to, że wszystko przeminęło i to bezpowrotnie. Życie to krótka chwila, która mija i przepada
Dzieciństwo? Maturę zdawałem - to już bardzo późne dzieciństwo :P
jak można kurrwa dorastać na fortnite jak to gówno ma może z poltorej roku ? co za debile robią takie demoty. Dorasta sie 5-8 albo nie wiem 10 lat ale nie poltorej kurrwa roku.