Z tym zdrowiem to nam totalnie nie wyszło. Większość produkcji, która się odbywa w Polsce odbywa się u nas właśnie dlatego, że jest szkodliwa. Stąd te nadmierne kolejki u lekarzy, Polacy rujnują sobie zdrowie pracując w warunkach gorszych niż za komuny.
@chesusrzuw Jedź na Górny Śląsk albo do Wałbrzycha. Porozmawiaj z mieszkającymi tam starymi ludźmi. Może wtedy przestaniesz chwalić komunę. Obecne standardy W Polsce nadal są gorsze niż na zachodzie Europy, lecz w porównaniu z epoką Gierka warunki pracy na produkcji stały się na prawdę przyzwoite.
@Rydzykant ja nie chwalę komuny. Po prostu stwierdzam fakt. Przepisy BHP w polskich montowniach często przegrywają z interesem ich właścicieli. Za to w firmach państwowych bywa, że czas się zatrzymał. Epoka Gierka zakończyła się 40 lat temu, porównywanie obecnych warunków do tamtych czasów jest przykre. Zwłaszcza, że ja się urodziłem już po stanie stanie wojennym i w bajki moich rodziców nie wierzę. Właśnie dlatego, że komuna była zła powinniśmy wreszcie się od niej uwolnić i myśleć o przyszłości, ale z głową. Zdrowie obywateli i środowisko naturalne też są ważnymi zasobami z punktu widzenia gospodarki, nie tylko kapitał. Za nadmierną ilość rent, emerytur i skażone środowisko płacą wszyscy w podatkach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lutego 2019 o 11:59
@chesusrzuw A ja nie chwalę dzisiejszych realiów w Polsce, tylko koryguję tekst "pracując w warunkach gorszych niż za komuny."
W czasach komuny miałem wątpliwą przyjemność spędzić tydzień w pobliżu Wałbrzycha. Myjąc się wieczorami byłem zdziwiony, dlaczego mam czarne dziurki w nosie. Tubylcy mi wyjaśnili. Tak obecnie omawiane "pyły zawieszone" to jest 1% z tego, co było wówczas. Tam na prawdę powietrze było od nich czarne.
Obecnie w firmach produkcyjnych istnieją całkiem wyśrubowane normy. Wykrycie uchybień skutkuje naprawdę sporymi karami finansowymi, więc wbrew publikacjom medialnym sytuacja systematycznie się poprawia. Oczywiście sporo nam jeszcze brakuje do najlepszych, dlatego owe publikacje nadal są potrzebne. Wiec skoro nie przemysł, to kto nas truje? Przede wszystkim ludzie ogrzewający domy odpadami o śmieciowej jakości węglem. Przejdź się po starych dzielnicach willowych, to poczujesz. Po drugie problemem jest komunikacja. Najbardziej stare diesle stojące w korkach. W czasach komuny liczba samochodów była znacznie mniejsza, wiec stanowiły one mniejszy problem.
Oczywiście masz prawo być wojującym ekologiem i ścigać "zatruwaczy". Takie działania są potrzebne. Jednak nie porównuj czasów obecnych i PRLowskich, bo zwyczajnie nie dysponujesz ani wiedzą ani doświadczeniem z tamtej epoki.
@awjfgwehfg Jeśli zsumować wszystkie narzuty nakładane na pensję oraz wszystkie podatki które nas obciążają (w tym VAT), dodać do nich opłaty i kredyty, to faktycznie może wyjść 70% albo nawet więcej.
Jednak samych podatków jest trochę mniej.
@Rydzykant Myślę, że realnie od 80 do 90% zabiera nam legalna mafia państwowa. Pomyśleć, że gdy wprowadzano dziesięcinę wkuurw w narodzie był olbrzymi.
@Rydzykant z tym kredytem to masz racje. A jak do tego kredytu jeszcze doliczyć jedzenie, samochód, weekendy, nieprzewidziane wydatki to już 100%.
Pier#&€@na Rzeczpospolita
@rododendron90
Bez jedzenia i ubrania nie przeżyjesz. Czyli ten fragment wyliczeń możesz wykreślić. Jeśli nie masz gdzie mieszkać, możesz wynajmować lokal lub kupić go na kredyt. Dach nad głowa tez trzeba uznać za konieczność, wiec i to wypada z rachunków. Natomiast możesz co roku nie kupować nowego "ajfona" czy innego "szajsunga", odpuścić najnowsze gry i korzystać z 5-letniego komputera, jeździć starym rowerem i komunikacją miejską, ogólnie myśleć na co wydajesz zarobione pieniądze. Wówczas zdołasz zejść poniżej twoich 100% wydatków. zapewniam cię - to jest wykonalne.
Chyba pomyliłeś interes gospodarki z interesem władzy.
Dla gospodarki optymalne by było aby każdy sam widział, czy jest niewolnikiem, czy nie, oraz aby w populacji istniało zróżnicowanie osób o różnych talentach. Potulność jest zasadniczo zbędna, bardziej potrzebni są ludzie przedsiębiorczy i dynamiczni. Choć jakiś pracodawca może chcieć mieć potulnych pracowników, to dla całej gospodarki taka postawa jest negatywna.
@Leon775
Kiedyś jeden z kolegów powiedział mi "Jak patrzę jakimi jesteśmy inżynierami, to boje się iść do lekarza." jest w tym jakaś prawda.
W interesie całego społeczeństwa jest, by obywatele byli właściwie wyedukowani, świadomi i zaangażowani w wykonywanie swoich obowiązków oraz płacący za dobra i usługi, którymi są zainteresowani.
Z tym zdrowiem to nam totalnie nie wyszło. Większość produkcji, która się odbywa w Polsce odbywa się u nas właśnie dlatego, że jest szkodliwa. Stąd te nadmierne kolejki u lekarzy, Polacy rujnują sobie zdrowie pracując w warunkach gorszych niż za komuny.
@chesusrzuw Jedź na Górny Śląsk albo do Wałbrzycha. Porozmawiaj z mieszkającymi tam starymi ludźmi. Może wtedy przestaniesz chwalić komunę. Obecne standardy W Polsce nadal są gorsze niż na zachodzie Europy, lecz w porównaniu z epoką Gierka warunki pracy na produkcji stały się na prawdę przyzwoite.
@Rydzykant ja nie chwalę komuny. Po prostu stwierdzam fakt. Przepisy BHP w polskich montowniach często przegrywają z interesem ich właścicieli. Za to w firmach państwowych bywa, że czas się zatrzymał. Epoka Gierka zakończyła się 40 lat temu, porównywanie obecnych warunków do tamtych czasów jest przykre. Zwłaszcza, że ja się urodziłem już po stanie stanie wojennym i w bajki moich rodziców nie wierzę. Właśnie dlatego, że komuna była zła powinniśmy wreszcie się od niej uwolnić i myśleć o przyszłości, ale z głową. Zdrowie obywateli i środowisko naturalne też są ważnymi zasobami z punktu widzenia gospodarki, nie tylko kapitał. Za nadmierną ilość rent, emerytur i skażone środowisko płacą wszyscy w podatkach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2019 o 11:59
@chesusrzuw A ja nie chwalę dzisiejszych realiów w Polsce, tylko koryguję tekst "pracując w warunkach gorszych niż za komuny."
W czasach komuny miałem wątpliwą przyjemność spędzić tydzień w pobliżu Wałbrzycha. Myjąc się wieczorami byłem zdziwiony, dlaczego mam czarne dziurki w nosie. Tubylcy mi wyjaśnili. Tak obecnie omawiane "pyły zawieszone" to jest 1% z tego, co było wówczas. Tam na prawdę powietrze było od nich czarne.
Obecnie w firmach produkcyjnych istnieją całkiem wyśrubowane normy. Wykrycie uchybień skutkuje naprawdę sporymi karami finansowymi, więc wbrew publikacjom medialnym sytuacja systematycznie się poprawia. Oczywiście sporo nam jeszcze brakuje do najlepszych, dlatego owe publikacje nadal są potrzebne. Wiec skoro nie przemysł, to kto nas truje? Przede wszystkim ludzie ogrzewający domy odpadami o śmieciowej jakości węglem. Przejdź się po starych dzielnicach willowych, to poczujesz. Po drugie problemem jest komunikacja. Najbardziej stare diesle stojące w korkach. W czasach komuny liczba samochodów była znacznie mniejsza, wiec stanowiły one mniejszy problem.
Oczywiście masz prawo być wojującym ekologiem i ścigać "zatruwaczy". Takie działania są potrzebne. Jednak nie porównuj czasów obecnych i PRLowskich, bo zwyczajnie nie dysponujesz ani wiedzą ani doświadczeniem z tamtej epoki.
a masz jakiś inny pomysł na świat ? panie @MaciekMagik magiku ?:)
w Polsce osoba pracująca na umowę o pracę jest niewolnikiem - ponad 70% pensji zabiera państwo
Te 70% to jakoś wyliczyłeś czy tak palnąłeś żeby mieć dużo plusów?
@rododendron90 Pewnie z zajęciami komorniczymi liczył.
@awjfgwehfg Jeśli zsumować wszystkie narzuty nakładane na pensję oraz wszystkie podatki które nas obciążają (w tym VAT), dodać do nich opłaty i kredyty, to faktycznie może wyjść 70% albo nawet więcej.
Jednak samych podatków jest trochę mniej.
@Rydzykant Myślę, że realnie od 80 do 90% zabiera nam legalna mafia państwowa. Pomyśleć, że gdy wprowadzano dziesięcinę wkuurw w narodzie był olbrzymi.
@Rydzykant z tym kredytem to masz racje. A jak do tego kredytu jeszcze doliczyć jedzenie, samochód, weekendy, nieprzewidziane wydatki to już 100%.
Pier#&€@na Rzeczpospolita
@rododendron90
Bez jedzenia i ubrania nie przeżyjesz. Czyli ten fragment wyliczeń możesz wykreślić. Jeśli nie masz gdzie mieszkać, możesz wynajmować lokal lub kupić go na kredyt. Dach nad głowa tez trzeba uznać za konieczność, wiec i to wypada z rachunków. Natomiast możesz co roku nie kupować nowego "ajfona" czy innego "szajsunga", odpuścić najnowsze gry i korzystać z 5-letniego komputera, jeździć starym rowerem i komunikacją miejską, ogólnie myśleć na co wydajesz zarobione pieniądze. Wówczas zdołasz zejść poniżej twoich 100% wydatków. zapewniam cię - to jest wykonalne.
Chyba pomyliłeś interes gospodarki z interesem władzy.
Dla gospodarki optymalne by było aby każdy sam widział, czy jest niewolnikiem, czy nie, oraz aby w populacji istniało zróżnicowanie osób o różnych talentach. Potulność jest zasadniczo zbędna, bardziej potrzebni są ludzie przedsiębiorczy i dynamiczni. Choć jakiś pracodawca może chcieć mieć potulnych pracowników, to dla całej gospodarki taka postawa jest negatywna.
Jeśli wszyscy są niewolnikami to kto rządzi?
Akurat z tym wykształceniem to ciężko się zgodzić, ludzie, którzy mają sensowne wykształcenie nie dają się aż tak dymać
W interesie gospodarki najwięcej powinno być inżynierów.
W interesie rządzących najwięcej względnie łykających pelikanów.
W interesie kościoła....
@Leon775
Kiedyś jeden z kolegów powiedział mi "Jak patrzę jakimi jesteśmy inżynierami, to boje się iść do lekarza." jest w tym jakaś prawda.
W interesie całego społeczeństwa jest, by obywatele byli właściwie wyedukowani, świadomi i zaangażowani w wykonywanie swoich obowiązków oraz płacący za dobra i usługi, którymi są zainteresowani.
Komuś tu wziąć się do roboty nie chce...