Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
97 105
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Ezoteryczny_Misiak
+4 / 4

Ja tylko pragnę zauważyć (zanim zaczną się zachwyty), że "leczenie PTSD pod nadzorem lekarza" to nie to samo co "sprzedawanie w sklepie żeby nastolatki mogły sobie poćpać". Leczenie narkotykami pod nadzorem lekarza to żaden przełom ani nowość. Mam nadzieję, że ta terapia pomoże chorym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+1 / 1

@Ezoteryczny_Misiak To jest przełom. Do tej pory lekarze chociażby sugerujący leczenie substancjami narkotycznymi byli narażeni na odrzucenie i kpinę w środowisku naukowym. Między innymi przez to dokładny wpływ wszystkich narkotyków na psychikę nadal nie jest znany mimo postępów medycyny i psychiatrii. To powoduje też problemy (niewiedzę) w leczeniu uzależnień i jest szkodliwe dla społeczeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
+5 / 5

@solarize Proszę. Leczenie ( w tym paliatywne) morfiną, valium, opioidami to przecież norma. Czym są antydepresanty jak nie psychotropami? Czym są niektóre znieczulenia, "głupie jasie", ritaliny i inne srasie? To, że lekarz nie przepisuje kreski koki na przeziębienie nie znaczy, że substancje psychoaktywne, nawet trucizny ( bo czym innym jest chemia podawana chorym na raka), nie są wykorzystywane w przemyśle farmaceutycznym. W jednym masz rację, niewiedza społeczeństwa jest okropna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2019 o 12:50

avatar solarize
0 / 0

@Ezoteryczny_Misiak Leczenie morfiną i opiatami? Leczenie bólu to nie jest prawdziwe leczenie. Chodziło mi o prawdziwy udział np. kwasów w leczeniu psychiatrycznym i trwałym uleczaniu pacjentów. Psychotropy to tylko malutki przedział substancji, które mogą, odpowiednio stosowane, pomagać ludziom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
+1 / 1

@solarize Gdyby morfina mogła leczyć choroby a nie tylko uśmierzać ból to by była tak wykorzystywana. Wykorzystuje się ją w leczeniu paliatywnym, to czemu nie miałaby być wykorzystywana w normalnym
Twój komentarz o stygmatyzacji narkotyków w przemyśle farmaceutycznym jest śmieszny bo starasz się wykreować jakieś rzekome męczeństwo i sprowadzić narkotyki do roli nieodkrytego dobra kiedy nikt nie ma problemu w zastosowaniu narkotyków w lecznictwie. Twój poprzedni pogląd to po prostu nieprawda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 0

@Ezoteryczny_Misiak Grubo się mylisz. Poczytaj raporty naukowców, którzy chcieli się zajmować badaniem wpływu twardych narkotyków na organizm człowieka (człowieka, nie zwierzęcia). Pomijając niedorzeczny poziom utrudnień biurokratycznych, jaki musieli przechodzić, aby uzyskać zgodę na takie badania, oraz ilość nieustających kontroli i nękania ich nawet w ich własnych domach (przeszukania), to zostali oni całkowicie odrzuceni w swoim środowisku naukowym. Ba, część z tych osób wydało nawet książki o swoich przejściach i stygmatyzacji ich zainteresowań (szczególnie w USA). Praktycznie każdy uznaje pomysł leczenia nielegalnymi substancjami za pomysł "urządzenia sobie legalnego ćpania", albo "wprowadzania swoich pacjentów w narkomanię". I tak, każdy z nich też słyszy, że przecież "narkotyki już są używane w medycynie", więc czego oni chcą.
Nie wspominałem nic o przemyśle farmaceutycznym, który niewątpliwie chętnie łyknie wszystko na czym zarobi, a o badaniach naukowych przeprowadzanych przez lekarzy w celu odkrycia nowych terapii, niezależnie od konkretnych korporacji.
Właściwie nawet Ty w tej dyskusji powoli wprowadzasz taką stygmatyzację sugerując, że uznaję narkotyki za "nieodkryte dobro", oraz że sugeruję jakieś męczennictwo, mimo iż ja zwyczajnie stwierdzam fakty, które zachodzą. Zasadniczo powtarzasz obiegową opinię jednocześnie udowadniając moją tezę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
0 / 0

@solarize czy mógłbyś podesłać link.. do tych badań. ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 0

@Ezoteryczny_Misiak Pierwsze co mi przychodzi do głowy to zapoznać się z postacią: Rick Strassman. Człowiek, który aby przeprowadzić badanie nad narkotyczną substancją DMT, walczył z papierami aż cztery lata po drodze tracąc znajomych ze środowiska naukowego. Był pierwszym naukowcem w USA, który przeprowadził badania nad psychodelikami po 20 latach od ich delegalizacji (przez 20 lat nikt nawet nie podjął tego tematu takie stanowił on tabu).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
0 / 0

@solarize 4 lata na pozwolenia to strasznie mało biorąc pod uwagę, że w USA legalizacja szczepionki i jej testy trwają nawet 20 lat. Podawanie ludziom narkotyków może potencjalnie zrujnować ich życia także dobre przygotowanie, opisanie potencjalnych skutków ubocznych, strategie leczenia tych skutków itp. jest konieczne. Niektóre doktoraty się pisze dłużej. Po drugie niestety nie umiem znaleźć na szybko info odnośnie kontrowersji i życiu prywatnym Strassmana jak również nie umiem znaleźć jak w leczeniu wykorzystywane są jego badania. Jedyne wnioski odnoszą się do przeżyć religijnych co może być ciekawe z naukowego punktu widzenia, ale z punktu widzenia medycyny jest bezwartościowe. I tak zaklasyfikowana jest ta substancja w w polskim wykazie środków odurzających w kategorii I-P "brak zastosowań medyczny" co wskazuje że ktoś badał tę substancję pod kątem leczenia. Dalej w wykazie od II-P do IV-P są substancje z zastosowaniem medycznym i widzę, wow, jest ich sporo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZrytyRyj
+1 / 1

już widzę te kolejki chętnych do wyjechania gdzieś na wojnę aby dostać stresu pourazowego myślących jak to będzie fajnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
0 / 0

@ZrytyRyj W Izraelu nie muszą daleko jeździć...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CzlowiekZkamienia
+1 / 1

Też kiedyś zrobiłem demota z tym zdjęciem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem