Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
230 250
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar TheNiku
0 / 0

@riserubi2 Wiesz, problem w tym, że jest cienka granica między wychowaniem a tresurą. Tutaj została przekroczona. Dziecko potrzebuje po 8 godzinach w szkole odpoczynku, chociaż chwili, potrzebuje życia towarzyskiego, zabawy. Potrzebuje również akceptacji swoich potrzeb i swoich niepowodzeń. Jeśli rodzic z czwórkę (przecież to dobra ocena) odbiera kupon i wiesz, że spotkanie z przyjaciółmi trzeba odłożyć na za dwa miesiące (wcześniej 50 kuponów nie nazbierasz), to raczej budzi to frustrację aniżeli czegoś uczy. Oprócz tego w takiej sytuacji dzieciak czuje się nieakceptowany, wie, że nie może popełnić żadnego błędu, a przecież nie tak powinno być. Dziecko to człowiek, nie własność, nie rzecz, tylko człowiek taki sam, jak my, tylko trochę młodszy i ma potrzeby każdego normalnego człowieka. Wiesz jak się czuje dzieciak, kiedy jego znajomi się spotykają, bawią, poznają świat, a jemu szurnięta matka zakazuje wyjść z domu? Myślę, że możesz się domyślić. No i rówieśnicy to nie tylko zabawa, to też nabywanie kompetencji społecznych, samodzielnego rozwiązywania problemów, życiowej zaradności.
Inną rzeczą jest to, że dzieci i nastolatkowie są bardzo czuli na hipokryzję - jeśli rodzic czegoś wymaga, to sam musi tego przestrzegać, więc jeśli ono po powrocie do domu o 15:30, do 21 musi się uczyć bez przerwy, a jego rodzice w tym czasie piją kawę i oglądają telewizję, bo "są zmęczeni do pracy", to buduje to ogromną frustrację. i tak jak tu ludzie pisali: efekty mogą być różne, od całkowitego poddania się i działania jak w zegarku, po szybką wyprowadzkę i zerwanie kontaktów. Trzeba tylko się zastanowić, czy chcemy wychować człowieka czy robota.
I nie zrozum mojego komentarza źle, po prostu chciałam wejść w polemikę, bo jak się z Tobą zgadzam, że intencje może i dobre, tak wykonanie... cóz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawdziwieTrue
+17 / 21

Czyli, aby móc się spotkać z koleżanką MUSI zdobyć 50 piątek, czyli musi mieć okazję zdobycia 50 ocen, tyle ocen dziecko mojego znajomego dostaje ze wszystkiego w ciągu całego semestru. Pomysł sam w sobie jak najbardziej na plus, ale na moje oko to już podchodzi pod postawienie się nad własnym dzieckiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar izka8520
0 / 2

Nie pomijaj kuponów za obowiązki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Billy_Shears
0 / 2

Punkty ma też za sprzątanie i bycie grzecznym. Faktycznie kontrowersyjny pomysł, bo moje dziecko nie będzie miało pieniędzy za naukę. Nie. Ja nie miałem, to on też nie będzie miał. Będzie miał kieszonkowe, bo rozumiem, że w pewnym wieku dziecko ma swoje potrzeby. Jeśli chodzi o szkołę sprawa powinna być jasna, bo to oceny są nagrodą za naukę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Akane_
+20 / 20

Ogólnie fajnie, że rodzice się interesują i starają, ale w tym konkretnym przypadku to już chyba znęcanie się nad dzieckiem. Jestem prawie pewna, że na żadnym etapie edukacji nie miałam w trakcie jednego semestru pięćdziesięciu ocen ze wszystkich przedmiotów łącznie. Czyli według tego systemu dzieciak może sumiennie pracować cały rok, a całkiem możliwe, że nie "zasłuży" na taką pierdołę jak wyjście do znajomego albo korzystanie z komputera. Że już nie wspomnę, że czwórka "zabiera" kupon. Taki sztywny plan nauki też jest moim zdaniem głupim pomysłem. Dziecko potrzebuje też odpoczynku, relaksu i to nie w formie 15 minut przerwy między nauką matematyki a fizyki, których może nawet niekoniecznie musi się uczyć, bo dobrze sobie radzi bez tego, ale głupia madka tak sobie wymyśliła... "Co to za praktyki, że dają [dziadkowie] pieniądze wnukom zamiast tobie"?... no właśnie, dają wnukom, jakby chcieli dać matce to by dali matce. I jeszcze ten lokalizator w telefonie... Serio, można gdzieś takie rzeczy zgłaszać? Bo dla nie to naprawdę zalatuje jakimś terrorem i psychicznym znęcaniem się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M M1LKA_90
0 / 0

@Akane_ To jest koncert na temat tego, że jak ludzie nie mają być dziwni na świecie jak są często przez dziwnych ludzi wychowywani. Połowa pojęcia nie ma w ogóle, a jeszcze pieniądze im za to dają :)
Ten lokalizator niech sobie ma żeby nie było... chociażby jakby miało się coś stać, ale nie żeby przyjeżdżać po dziecko i robić wstyd przed wszystkimi tekstem: "no wracamy do domu, bo jest 20:15, a miałeś być o 20:00'.

Podobny reżim miała trzy lata starsza siostra cioteczna, której rodzice klepali biedę i byli trochę bez szkoły to postanowili że córka będzie "orłem". Zdawała do matury z czerwonym paskiem, latem w domu zamknięta czytała lektury na przyszły rok. Pieniędzy jej nikt nie dawał, bo się nie przelewało, skończyła studia, dwa fakultety i pracuje na poczcie za mniej niż 2000 na rękę. Głowa pełna nauki, ale bez umiejętności odnalezienia się w świecie, kreatywności i pewności siebie... za to ja 3 lata młodszy z paskiem do czwartej klasy podstawowej, potem równia pochyła ale od 2 gimnazjum do matury raczej takie przeciętne wyniki średnia 3,30 - 3.50... studia skończone i obecnie mam trzeci rok dość lekką pracę, a zarabiam trzy razy tyle + Miałem podejrzewam dużo lepsze dzieciństwo.

Nie tędy droga... dyscyplina jakaś musi być, ale bez przesady bo fakt jest taki, że trzeba stworzyć dziecku warunki i je motywować, a potem patrzeć jak się rozwija i korygować pewne rzeczy, ale nie żeby takie cuda wyczyniać :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sweete
+12 / 12

Trochę to wszystko zbyt rygorystyczne jak dla mnie. System nagród i kar- jak najbardziej ok, tylko nie aż w takiej formie.
Mój syn (6 klasa) gdy wróci ze szkoły- jak sam twierdzi- potrzebuje trochę odpoczynku, i ok. Później sam się zabiera za odrabianie lekcji, odpoczynek, następnie przypomnienie i utrwalenie materiału, odpoczynek, nauka na sprawdziany. To w jego interesie i sam o to dba. Komputera nie ma od poniedziałku do piątku, póki nie ma odrobionych lekcji. Za to w weekend- hulaj dusza, piekła nie ma. I nie spędza przy kompie całego dnia. Spotyka się z kolegami, grają w nogę, w kosza. Sam dla siebie biega codziennie aby być w formie...
Przede zdrowy rozsądek i umiar, którego tutaj chyba brakuje.
Nigdy na świadectwie czy na półrocze nie miał nic poniżej 4, wpis do złotej księgi dla najlepszych uczniów :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2019 o 18:51

C chesusrzuw
+13 / 13

To nie jest sposób na wychowanie dziecka, tylko recepta na zaprogramowanie osoby nieprzystosowanej społecznie. Co z tego, że dzieci będą miały dobre oceny jak na rozmowie kwalifikacyjnej trzeba rozmawiać? Bywa, że w pracy zawodowej o wiele ważniejsze są kompetencje miękkie niż twarde. Trzeba umieć współpracować z ludźmi. Natomiast ta osoba nie poradzi sobie w pracy zespołowej. Nie będzie w stanie zarządzać ludźmi. Jedyne co będzie w stanie zrobić to wykonywać polecenia przełożonych. Będzie pośmiewiskiem dla rówieśników. Zgaduję, że również studiów nie skończy, bo rodzice wymyślą kolejny absurdalny system albo wręcz uznają, że studia są niepotrzebne lub dziecko ma skończyć takie studia jakie mu wybiorą. To nie jest rodzina tylko patologia i prześladowane. Madkę i dzieci powinno się natychmiast skierować na badania psychiatryczne. Dziecko to nie pies, ani nie przedmiot. Powinno mieć jak najwięcej swobody, żeby nauczyć się samodzielności bo inaczej nie poradzi sobie w dorosłym życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Atula05
+8 / 14

Czytając to gotuje się we mnie. Mam 13 lat i nie wyobrażsm sobie, że moja mama miała mi mówić ile muszę się uczyć i miała mi za złe, że chcę spędzić czas na podwórku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janhalb
+11 / 13

Na moje oko przekroczono tu (cienką czasami) granicę między wychowaniem a tresurą…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+10 / 10

Sam nie wiem, co sądzić o czymś takim, ale chyba by była wojna, jakby na takie coś moi wpadli. Za 4 odejmowanie? To już chore. 50 kuponów na wyjście? Nie wiem, ale raczej mocno chore i nie wiem, czy po 18tce by moja noga stanęła jeszcze w takim domu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
-5 / 7

Wychowywanie dzieci - nie Twój problem, o ile nie są to Twoje dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wrednota
+7 / 7

Przyjedziesz synku na swieta? Za malo macie kuponow...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
+6 / 6

To jest reżim a nie wychowywanie. Może zadziałać odwrotnie do zamierzonego celu. W skrajnych przypadkach, dzieciak będzie miał myśli samobójcze ale co tam, kto by się tam przejmował co dziecko czuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem