@Paszeko . Cukier nie stanowi problemu. Całe ciasto przygotowujesz jako jasne, potem dzielisz na dwie części i do jednej dodajesz kakao. Potem do kakaowego dodajesz troszkę mleka albo do jasnego troszkę mąki. Chodzi o to żeby obie części miały jednakową gęstość, bo inaczej gęstsze opadnie a rzadsze pójdzie na górę i wzorki szlag trafi.
To tak jeszcze z miesiąc, kwiaty za dwa miesiące. Na razie przyjśc może co najwyżej przedwiośnie. Też piękne.
Dzisiaj piekę ciasto "marmurek". Ile cukru dać do ciemnego, a ile do jasnego?
@Paszeko . Cukier nie stanowi problemu. Całe ciasto przygotowujesz jako jasne, potem dzielisz na dwie części i do jednej dodajesz kakao. Potem do kakaowego dodajesz troszkę mleka albo do jasnego troszkę mąki. Chodzi o to żeby obie części miały jednakową gęstość, bo inaczej gęstsze opadnie a rzadsze pójdzie na górę i wzorki szlag trafi.
No tak, ale jak dodam kakao to gęstnieje i mi się zakalczywe robi. Chyba zrobię z jabłkami.
To musi być USA