A co jest niesamowitego w szarych obrzydliwych bunkrach. Nic dziwnego, ze to w Japonii wymyślono rytualne samobójstwo. Mieszkam w takim g. w Polsce, ale przynajmniej mam trochę zieleni za oknem. Ale po tych zdjęciach to nic innego faktycznie jak sobie samemu łeb mieczem odrąbać.
@Koszowy W japońskich miastach jest więcej strategicznie rozproszonej zieleni, niż w polskich. Nie wspominając o liczbie wszelkiej maści kwitnących drzew. W porównaniu do polskich dużych miast w Japonii na ulicy jest cicho i wszystko jest estetycznie bardzo zadbane, co daje miłą satysfakcję ze spacerowania. W Polsce wszędzie ryczące samochody na poziomie chodnika (a nie ponad, czy pod), rozjeżdżone trawniki, osłupkowane terytoria, krzywe nawierzchnie, śmieci na ulicach, popisane ściany, smog taki, że aż widoczność słabnie. Polska jest urbanistycznie przygnębiająca, po dłuższym pobycie w Japonii po powrocie do Polski przeżywa się szok.
Tymczasem japońskie "rytualne samobójstwo" nie ma nic wspólnego z depresją, tylko z ich pojmowaniem honoru. Oczywiście liczba/odsetek samobójstw jest w Japonii dosyć wysoka (choć nie tak wysoka jak w Rosji), ale znów wynika to raczej z zaniku społecznych więzi i pędem za karierą, a nie z wyglądu otoczenia.
@solarize Jakoś na tych zdjęciach widzę tylko obrzydliwe betonowe szare silosy.
Nie mówię, że polskie miasta są lepsze. Też tkwię w takim bunkrze i chce mi się umrzeć z tęsknoty za wsią. choć i tak mój bunkier poza szarościami ma trochę żółci, a pod oknami są obszary zieleni.
@solarize
A nie wygląda? Tak właśnie wyglądają polskie miasta w znacznej większość i tak, wyjdę przed mój bunkier i też ci podobne zdjęcie zrobię (no nie teraz, bo teraz ciemno). Niestety ludzie ludziom zgotowali los mieszkania w mieście. Obrzydliwym szarym mieście, pełnym betonowych bunkrów.
@Paszko_Rymbaba W jaki sposób Japończycy mają uzyskać więcej przestrzeni dla swoich milionów ludzi na swoich ograniczonych terytorialnie wyspach? Otóż zagospodarowując wszystkie trzy wymiary swoich miast. Urbanistyka jest tam wyjątkowo dobra, niemalże wzorcowa.
@solarize
Japończyków jest około 120 mln, na 380km2 powierzchni - to nie jest gęstość zaludnienia, aby jeden nad drugim musiał żyć. Po prostu tak tworzą miasta.
@Paszko_Rymbaba Gęstość zaludnienia w Japonii jest prawie o rząd wielkości większa niż gęstość zaludnienia w Polsce. To bardzo dużo. Mapa gęstości zaludnienia tutaj: https://eloblog.pl/wp-content/uploads/2015/05/gestosc-zaludnienia-panstwa.png
Mimo wysokiego zaludnienia udało im się stworzyć miasta przyjazne, ciche, pieszo-rowerowe, bez korków i smogu.
@solarize
Japonia ma niecałe 3 razy większa gęstość zaludnienia, niż Polska - rząd to 10 krotnie wiecej. To jest dużo, ale nie na tyle, aby pociągi przez bloki musiały jeździć. Podejrzewam raczej kwestie historii budowania tych miast i uzupełniania infrastruktury, gdy już wszystko było zajęte.
Takie rozwiązania są konieczne, mamy bardzo dużo ludzi. Lepiej cisnąć ich/nas w miastach i zostawić sporo zieleni poza nimi, niż zabudować całą planete.
Było to pokazane w Galileo, w mieszkaniach jest cisza ponieważ droga jest odpowiednio amortyzowana. To jest Japonia a nie Polska tam się nie robi fuszery. W Japonii jest bardzo dużo ludzi więc wykorzystuje się każdy skrawek przestrzeni.
A co jest niesamowitego w szarych obrzydliwych bunkrach. Nic dziwnego, ze to w Japonii wymyślono rytualne samobójstwo. Mieszkam w takim g. w Polsce, ale przynajmniej mam trochę zieleni za oknem. Ale po tych zdjęciach to nic innego faktycznie jak sobie samemu łeb mieczem odrąbać.
@Koszowy W japońskich miastach jest więcej strategicznie rozproszonej zieleni, niż w polskich. Nie wspominając o liczbie wszelkiej maści kwitnących drzew. W porównaniu do polskich dużych miast w Japonii na ulicy jest cicho i wszystko jest estetycznie bardzo zadbane, co daje miłą satysfakcję ze spacerowania. W Polsce wszędzie ryczące samochody na poziomie chodnika (a nie ponad, czy pod), rozjeżdżone trawniki, osłupkowane terytoria, krzywe nawierzchnie, śmieci na ulicach, popisane ściany, smog taki, że aż widoczność słabnie. Polska jest urbanistycznie przygnębiająca, po dłuższym pobycie w Japonii po powrocie do Polski przeżywa się szok.
Tymczasem japońskie "rytualne samobójstwo" nie ma nic wspólnego z depresją, tylko z ich pojmowaniem honoru. Oczywiście liczba/odsetek samobójstw jest w Japonii dosyć wysoka (choć nie tak wysoka jak w Rosji), ale znów wynika to raczej z zaniku społecznych więzi i pędem za karierą, a nie z wyglądu otoczenia.
@solarize Jakoś na tych zdjęciach widzę tylko obrzydliwe betonowe szare silosy.
Nie mówię, że polskie miasta są lepsze. Też tkwię w takim bunkrze i chce mi się umrzeć z tęsknoty za wsią. choć i tak mój bunkier poza szarościami ma trochę żółci, a pod oknami są obszary zieleni.
@Koszowy Na tych zdjęciach nie widzisz szarych silosów, tylko jeden i ten sam budynek z iluśtam ujęć.
@solarize A gdzie tam. Widać otoczenie, tak samo szare i depresyjne.
@Koszowy Otoczenie jednego budynku.
Zgodnie z Twoją logiką tak wygląda cała Polska (bo znalazłem jedno takie zdjęcie): http://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/8f/d0/55f34564a856e_o,size,969x565,q,71,h,38058d.jpg
@solarize
A nie wygląda? Tak właśnie wyglądają polskie miasta w znacznej większość i tak, wyjdę przed mój bunkier i też ci podobne zdjęcie zrobię (no nie teraz, bo teraz ciemno). Niestety ludzie ludziom zgotowali los mieszkania w mieście. Obrzydliwym szarym mieście, pełnym betonowych bunkrów.
Ja tu w sumie widzę dwa rozwiazania. Gdzie te miasta?
W tym nie ma nic dobrego - jest brak przestrzeni i jego konsekwencje niwelowane w drogi sposób. Urbanistyka jest tu raczej beznadziejna.
@Paszko_Rymbaba W jaki sposób Japończycy mają uzyskać więcej przestrzeni dla swoich milionów ludzi na swoich ograniczonych terytorialnie wyspach? Otóż zagospodarowując wszystkie trzy wymiary swoich miast. Urbanistyka jest tam wyjątkowo dobra, niemalże wzorcowa.
@solarize
Japończyków jest około 120 mln, na 380km2 powierzchni - to nie jest gęstość zaludnienia, aby jeden nad drugim musiał żyć. Po prostu tak tworzą miasta.
@Paszko_Rymbaba Gęstość zaludnienia w Japonii jest prawie o rząd wielkości większa niż gęstość zaludnienia w Polsce. To bardzo dużo. Mapa gęstości zaludnienia tutaj: https://eloblog.pl/wp-content/uploads/2015/05/gestosc-zaludnienia-panstwa.png
Mimo wysokiego zaludnienia udało im się stworzyć miasta przyjazne, ciche, pieszo-rowerowe, bez korków i smogu.
@solarize
Japonia ma niecałe 3 razy większa gęstość zaludnienia, niż Polska - rząd to 10 krotnie wiecej. To jest dużo, ale nie na tyle, aby pociągi przez bloki musiały jeździć. Podejrzewam raczej kwestie historii budowania tych miast i uzupełniania infrastruktury, gdy już wszystko było zajęte.
Coruscant v. 1.0
Takie rozwiązania są konieczne, mamy bardzo dużo ludzi. Lepiej cisnąć ich/nas w miastach i zostawić sporo zieleni poza nimi, niż zabudować całą planete.
Ojejku. Wyobrażacie sobie mieszkać w takim bloku? Gdzie praktycznie za ścianą masz pociąg?
@Drau Za ścianą to masz schody i windę. Budynek pokazywali w jednym z ostatnich odcinków Galileo, nic nie słychać ani nie czuć żadnych drgań.
Nie ma to jak udowadnianie hipotezy na 2 przykładach, ukazanych na pierdyliardzie zdjęć.
Było to pokazane w Galileo, w mieszkaniach jest cisza ponieważ droga jest odpowiednio amortyzowana. To jest Japonia a nie Polska tam się nie robi fuszery. W Japonii jest bardzo dużo ludzi więc wykorzystuje się każdy skrawek przestrzeni.
gdzie te miasta?