Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
2547 2572
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S SARs9504
+24 / 52

Raczej mało prawdopodobne aby faceci obgadywali cichy ślub dłużej niż przez 2 minuty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SARs9504
+2 / 8

@Panwacek Może nie jestem Alpha a może nie jestem Pieskiem ale mi nigdy nic takiego się nie przytrafiło już nie mówię o obgadywaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SARs9504
+1 / 15

@Panwacek Nie wierze na słowo od dłuższego czasu więc sorry. Nie spotkałem się nigdy z czymś takim w wielu miejscach a było tego dużo. Za to spotkałem się z czymś takim u kobiet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-2 / 24

@SARs9504 Faceci to gorsi plotkarze niż kobiety, więc...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+8 / 12

@SARs9504 Z facetami różnie bywa - u mnie na roku największym plotkarzem był akurat facet :D. Faceci oficjalnie i głośno twierdzą, że się nie zajmują plotkami, a w swoim gronie i po cichu wszystkich Ci obrobią. Pewnie, że są też normalni i nie wścibscy, ale takie też bywają kobiety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
+2 / 10

@SARs9504

Choćby nawet taka sytuacja miała naprawdę miejsce i tak znajdzie się facet który stwierdzi że "to nie możliwe bo faceci tacy nie som!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+4 / 6

@Panwacek Ktoś serio wierzy w te bzdety o alfach, betach, gammach, i nie wiadomo czym jeszcze? To się nawet przy wilkach średnio sprawdza, a co dopiero przy ludziach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+7 / 7

@SARs9504
1. Czy kierowca autobusu był na weselu? Pewnie klaskał :P
2. Kogo to w ogóle obchodzi? Może najbliżsi współpracownicy i to jeśli są fajni. Jeśli nie to też bym miał to w pupie :P (zależy od pracy i zespołu)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tudrut
0 / 2

@SARs9504 Też tak myślałem do pewnego momentu.
Myślałem wcześniej, że uwolnię się od bandy niedorozwiniętych gówniarzy, gdy zacznę pracować. Myślałem też, że zaczynając pracę z facetami prawie dwa razy starszymi ode mnie będę mógł w końcu mógł dać odpocząć psychice. Tak bardzo się myliłem...
Darcie ryja na pół hali, obgadywanie kto, kogo i gdzie rucha, czy pier_dole_nie totalnych, nikomu nie potrzebnych bzdur przez prawdziwych, dorosłych (nie koniecznie dojrzałych) facetów jest na porządku dziennym...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R roxi1roxi
+31 / 33

Zrobiłam dokładnie tak samo z tym że nie pracuje w korpo a normalnej firmie. Też było zaskoczenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+34 / 38

Szef tego "korpo" to pewnie niezłe lody kręci na zatrudnianiu niepełnosprawnych umysłowo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B belferka
+52 / 64

ja też nikomu nie powiedziałam. o tym, że mam dzieci przypadkiem się dowiedzieli w pracy, bo ktoś nas w kinie zauważył.
W pracy się pracuje, a nie prowadzi życie prywatne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+8 / 18

@belferka Jednak na przerwach miło jest porozmawiać o czymś innym niż pracy. Albo jak jest chwilowy zastój/wypełniło się dzienne zadania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
+11 / 17

@Livanir

Nie każdy ma ochotę słuchać o czyiś purchlakach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
-5 / 9

@AllHailMegatron26
Czemu zaraz tak agresywnie piszesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E konto usunięte
-2 / 8

@belferka To masz smutne życie i smutna pracę. U mnie w pracy jak w rodzinie. Rozmawiamy o wszystkim, jeździmy razem na wakacje, ferie, wypady na narty/dechę, piwko. Ekipa jak rodzina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2019 o 21:40

avatar wic1
+1 / 5

@belferka A myślisz, że ktoś jak się zapoznaje w firmie to mówi:
"Cześć, jestem Karyna, mam 3 dzieci, męża, psa, kota, babcię w szpitalu i ogólnie zarabiam 2500 netto miesięcznie i nie lubię robić lodów :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+15 / 15

@Nname co innego nie mówić o tym że się ma ślub, a co innego się go wypierać. Skoro jest mężatką i dobrze się czuje z tym, to ma prawo. Z resztą, co innych obchodzi że się ożeniła? Nie mają własnych żyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aikidoka
-2 / 20

coś czuję pismo nosem że wyszła za mąż za dyrektora korpo :D alb jakąś szychę z firmy :D jak spowodu cichego ślubu obgadywało ją całe piętro to jakby usłyszeli taki nius to 3/4 firmy nie dało by jej żyć przez pół roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+17 / 21

@Aypeross Czyli jak nie opowiem tego wszystkim dookoła, to znaczy, że to ukrywam? Ślub nie jest wydarzeniem intymnym, ale to wydarzenie prywatne, bo mój ślub na Twoje życie, czy na życie jakieś większej grupy nie wpłynie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+20 / 24

Za nic nie rozumiem, czemu miała się chwalić. Dla mnie dziwne by było na wejściu "Ej! Za miesiąc biorę ślub, chodźcie tu wszyscy mnie wypytać!". Pewnie niektóre tak robią, ale jeśli jest cicha i nie ma dobrego lub jakiegokolwiek kontaktu bardziej prywatnego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Knihtee
0 / 22

Nie mogę uwierzyć że faceci o tym też rozmawiali, dziwne korpo. U mnie (branża IT) są takie rotacje że człowiek zastanawia się czy jest sens w ogóle zapamiętywać imiona, a co dopiero interesować się życiem kogoś. Natomiast robienie tajemnicy to już trochę dziwne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AllHailMegatron26
-2 / 8

@Knihtee a czemu mieliby o tym nie rozmawiać? To że są facetami nie znaczy że nie interesuje ich życie innych.
Wręcz przeciwnie. Faceci nadają na innych ludzi bardzo chętnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janhalb
+19 / 19

Można o ślubie powiedzieć w pracy, można nie mówić - to prywatna decyzja. Ale jak się poczyta o reakcjach tych ludzi w pracy - to widać wyraźnie, że dziewczyna miała rację nic nie mówiąc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KOSZTELKA
+16 / 20

W zeszłym roku byłam na wspaniałym ślubie: piękny majowy dzień, Urząd Stanu Cywilnego, Państwo Młodzi elegancko ubrani. Potem było przyjęcie dla 19 osób w uroczej restauracji z bardzo dobrym jedzeniem - od 14.00 do 20.00. Nie było muzyki, najważniejsza była rozmowa przy stole, poznawanie się rodzin (bo mieszkają 300 km od siebie), dużo śmiechu, nikt się nie upił. Ne było kamerzysty, zawodowego fotografa. Zdjęcia robiła koleżanka Panny Młodej i wyszły naprawdę bardzo dobrze. Można mieć świetne przyjęcie po ślubie bez zapraszania 250 osób i zabawie do białego rana wśród podpitych gości z durnymi zabawami weselnymi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
+7 / 9

@Gats Nie zawsze tak jest. Ja się uparłam na mały ślub - bedzie około 30 osób, najbliższa rodzina z każdej strony (tak dużo ludzi, bo u mnie jest trend na rodziny wielodzietne, a jakoś nie wyobrażam sobie, żeby moi chrzestni zostawiali dzieciaki w domu na taką okazję), zwyczajny standardowy ślub w urzędzie, później obiad, ciastko, kawa, bez żadnych zabaw i tańców, bo nienawidzimy oboje zabaw tanecznych, naprawdę - choćby mnie pocięli, nie będę tańczyć. Rodziny obu stron były oburzone i... wręcz wpychali nam pieniądze na ogromną imprezę do rąk (żadnych nie przyjęliśmy) oraz obiecywały całkowite pokrycie kosztów, jeśli zrobimy "normalne" wesele na 100 osób z zespołem, trwające do 5 rano. Mimo iż pieniądze w takiej sytuacji nie były dla mnie problemem, absolutnie się na to nie zgodziłam i ślub będzie mały, z obiadem, bez mocnych trunków, a jak się komuś nie podoba - może nie przychodzić. Także cóż, czasem to ideologia a nie brak kasy, choć przyznam szczerze, że gdybym miała takie pieniądze przehulać w czasie wesela, to bym się chyba zapłakała. :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+2 / 2

Ja ostatnio byłam świadkiem na ślubie gdzie było siedem osób. Drugiego świadka wybrano pytaniem "kto ma przy sobie dowód". Potem obiad w domu i tyle - kilka zdjęć w urzędzie, jeden kwiatek, dwie obrączki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lolczyslaf
+9 / 11

Juz drugi dziś dowód na kwejku że ludzie to banda debili. Brawa dla dziewczyny a reszta do gazu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wolfi1485
+13 / 15

Zrobiła tak jak należy, bo ślub jest dla młodych, nie dla znajomych. Pewnie źle opłacane korpo-szczury są wściekłe, bo liczyły na wesele z darmowym ochlajem i wyżerką. A takiego wała :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar radiron
+3 / 7

Widać że to musiały być "biurowce" bo normalnie pracujący ludzie nie mają czasu na bzdety w pracy, jak i można by dodać że normalni ludzie mają własne życie a nie żyją w "modzie na sukces" i żyją życiem innych bo własnego nie posiadają ... masakra

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+3 / 3

@radiron , pracowałem w handlu. Tam- obiektywnie rzecz biorąc- mało jest czasu na "bzdety", a jednak na plotki chwilka zawsze się znajdzie. Normalnie uznałbym, że ten tekst jest mocno przerysowany, ale widziałem sensacje wywołane znacznie bardziej trywialnymi sprawami... Stety- niestety (plotki, nawet te przykre, po mnie spływają) sam kilka razy byłem w centrum takich sensacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rascal93
0 / 0

Czekałem na takie zakończenie,że to autor tekstu został jej mężem... no cóż.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuarizumochi
-1 / 3

korposzmaty... :|

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+7 / 7

Najwyraźniej za mało pracy mają, skoro z nudów już zajmują się czyimś życiem.
Moja koleżanka z zespołu też poszła na kilkudniowy urlop. O ślubie w sumie dowiedzieliśmy się przez zmianę danych w systemie (wyświetlało się nowe nazwisko). No i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomecki2007
+2 / 2

Hmmm... Nie każdy kto ma kasę, w prywatnych kwestiach liczy na rozgłos. Mam takich znajomych. Byłem u nich na ślubie i ala weselu. 40 osób, kameralny ślub i takie same wesele. Restauracja w której było przyjęcie należy do bardzo drogich. I nie którzy dbają o swoją prywatność prowadząc średnią firmę, która zatrudnia blisko 150 osób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KittyBio
+1 / 5

Raju... To straszne.. A tak na poważnie, to u mnie w labie i najbliższym dziale, z którym mamy styczność pracuje 26 osób i jesteśmy "rodziną". W sumie to wiemy o sobie sporo,mało tego robimy wspólne urodzinki/imieniny (jubilat przynosi ciacho , a reszta się zrzuca na mały prezent). Na ślub kolegi byliśmy wszyscy proszeni ( na wesele tych 2 bliższych kumpli). A że mamy pracę, gdzie możemy całe 8 godzin rozmawiać (rozmowa nie wpływa na pracę a gdy czasem trzeba czekać na wyniki to nawet i ponadprogramowy czas na kawę się znajdzie), to też o czymś trzeba rozmawiać, a ile można o pogodzie?! Zawsze rozmawia się o zdrowiu (no przecież wiecznie jesteśmy chorzy - ułożenie rankingu lekarzy to bardzo burzliwy temat), rodzinie (najciekwasze historie z życia rodzin do 5 pokolenia) albo o promocjach w sklepie (przez obniżka o 0,01 zł sprawia że trzeba po pracy jechać i wywalczyć to rzadkie dobro w tak okazyjnej cenie,).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+7 / 7

Normalnie nie uwierzyłbym, że zrobiono z tego taką sensację, ale... pracowałem w tego typu miejscu i jestem świadom, że sensacje mogą wybuchnąć z wielokroć bardziej błahego powodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar neride
+5 / 5

@Arbor Ja miałam nieszczęście pracować w podobnym miejscu, gdzie na wieść o tym, że jeden z pracowników ożenił się podczas urlopu i nikomu o tym nie powiedział obrabiano mu tyłek przez bite 5 godzin!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+4 / 4

@neride , tylko 5 godzin? O mnie gadano przez miesiąc, bo przyjaciółka na imprezie pracowniczej poprawiała mi krawat, a później kupiłem jej kwiatka od pani sprzedającej róże w lokalu. Ubaw z plotek mieliśmy po pachy. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar neride
+4 / 4

@Arbor 5 godzin bo pracował u nas zaledwie miesiąc, więc zapewne nie był nawet godzien obrabiania mu dłużej tyłka niż niezbędne minimum. Krawat, kwiatek, niby nic zdrożnego, a w takich miejscach plotka jest rozdmuchiwana do wielkości romansu i zaczyna żyć własnym życiem... Najczęściej o wiele bogatszym niż prowadzi wspomniana osoba. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inamorata90
+6 / 6

Oczywiście, że dobrze zrobiła. Duża część naszego społeczeństwa przejawia ogromną hipokryzję i bezczelność właśnie pod względem kwestii bycia w związku/ślubu/dzieci. To jest prywatna sprawa i tyle. Współczuć tylko dziewczynie, że będzie obgadywana przez X czasu za swój "ciężki grzech".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P przyplyw
-2 / 6

Po prostu nikogo w pracy nie lubiła i nie miała tam przyjaciół co świadczy o jej pracy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar neride
+1 / 1

@przyplyw Do pracy idziesz wykonywać swoje obowiązki za którą otrzymujesz pensje, czy zbierać przyjaciół jak w piaskownicy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar neride
-1 / 1

@preskot tekst smarka na utrzymaniu mamusi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bunt
+7 / 7

Całą swoją osobą stoję po stronie dziewczyny! Ze strony grupy to nie jest nawet obgadywanie, a czyste gnojenie człowieka, zbiorowe gnojenie! Prawda jest taka, że jakkolwiek by ta dziewczyna nie postąpiła, to ludzie wiecznie będą kłapać i oceniać!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
+4 / 4

Trochę jak mi się córka urodziła. Pracowałem w firmie może dwa miesiące i nagle po telefonie poprosiłem szefa czy mógłbym do szpitala jechać. Dostałem urlop 2 dni i po powrocie jeden z drugim do mnie: "A gdzie becikowe?". A ja na to, "a jaki ty k...rwa udział w tym miałeś że ja mam dziecko? przeszło ci przez myśl żeby chociaż śpioszki czy grzechotke kupić?" wiedzieli wszyscy że żona w ciąży. K....wa becikowe im się zachciało. Ślub braliśmy dokładnie tak jak pani z opowiastki właśnie dlatego że po pierwsze nie będę brał kredytu żeby banda ludzi których gufno obchodzi moje życie mogła się najeść i napić a ja później będę to spłacał przez conajmniej dwa lata a po drugie, moja żona nie znała nikogo z tych ludzi więc kurde jak miałbym kogokolwiek zapraszać. I nie wiem czy gadali czy nie. Miałem to w nosie. Byłem ja, moja żona i świadkowie. I jesteśmy w małżeństwie po dziś dzień. Szczęśliwi. I uj :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krn78
+4 / 4

A co za różnica, czy powiedziała, czy nie? To jej ślub, nie innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar misioskoczek
+2 / 2

Tak nie lubie ludzi z pracy, ze nie czulbym sie dobrze, zapraszajac kogokolwiek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
+2 / 2

Są ludzie, których nie stać na telewizor, więc sobie robią serial z prywatnego życia bliźnich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Suzzzi86
0 / 0

cokolwiek się zrobi, ludzie zawsze będą gadać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem