I wszystko jasne. Najpierw demot o tym, że masz mieć broń, a potem o tym, że nigdzie nie wyjechałeś, bo nie masz na to kasy. Cudny obraz polskiego zaścianka. Siedzi na tyłku przed komputerem gdzieś na prowincji, świata nie widział, ale gnata musi mieć ;))))))
Zresztą... badania amerykańskie wskazują właśnie na dokładnie taki sam schemat u nich. Najwięcej broni posiadają ludzie na prowincji, w obszarach wiejskich - najmniej w obszarach miejskich. Co jest odwrotnie proporcjonalne do przestępczości. Zatem posiadanie broni to nie potrzeba, tylko stan umysłu :) Siedzisz na prowincji, nic nie znaczysz, to sobie byś chociaż gnatem sąsiada postraszył. Ależ to żałosne ...
@maksiking9
A wiesz, że to nie zależy od kraju i w związku z tym nasycenia bronią? Bo przestępczość nie zależy od posiadania/nieposiadani broni przez obywateli?
Bo wystarczy spojrzeć na USA vs Polska? W USA przestępczość jest o wiele wyższa niż w PL mimo 100% nasycenia posiadania bronią?
Handlarze bronią lubią każdy argument przekuwać na potrzebę posiadania gnata. Ale życie pokazuje, że są kraje o wysokiej przestępczości i wysokim posiadaniu broni. Niskiej przestępczości i wysokim posiadaniu broni oraz niskiej przestępczości i niskim posiadaniu broni. Więc to, czy ludzie posiadają broń czy nie nie ma wpływu na poziom przestępczości...
@maksiking9
Ale za to posiadanie broni ma wpływ na przypadkowe jej użycie i nieszczęścia z tym związane. Czyli nie zmniejsza szansy na to, że ktoś się włamie do twojej chałupy, ale za to zwiększa szansę, że dziecko weźmie niezabezpieczoną broń i komuś (w tym sobie) zrobi krzywdę. Rocznie w USA ginie ponad 50 dzieci DO 3 LAT z powodu źle zabezpieczonej broni.
Zatem: ci, którzy chcą i potrzebują to ją mają już dziś. Albo czarnoprochową bez zezwolenia, albo normalną z (trudnym, ale możliwym do uzyskania) zezwoleniem. Nie trzeba nic więcej ludziom ułatwiać
Broń nie jest konieczna do życia dla zwykłych obywateli. Poza takimi wypryskami jak w democie - ludziom z małym ego i problemami psychicznymi polskiej prowincji, żeby mogli powiedzieć: jestem nikim, ale mam broń.
Jeśli wydajesz pieniądze bez sensu (w tym przypadku 140 zł opłaty za paszport, który nie jest ci potrzebny), to cię potem na nic nie stać. Ale to jest twoja wina, a nie świata, który się na ciebie rzekomo uwziął.
I wszystko jasne. Najpierw demot o tym, że masz mieć broń, a potem o tym, że nigdzie nie wyjechałeś, bo nie masz na to kasy. Cudny obraz polskiego zaścianka. Siedzi na tyłku przed komputerem gdzieś na prowincji, świata nie widział, ale gnata musi mieć ;))))))
Zresztą... badania amerykańskie wskazują właśnie na dokładnie taki sam schemat u nich. Najwięcej broni posiadają ludzie na prowincji, w obszarach wiejskich - najmniej w obszarach miejskich. Co jest odwrotnie proporcjonalne do przestępczości. Zatem posiadanie broni to nie potrzeba, tylko stan umysłu :) Siedzisz na prowincji, nic nie znaczysz, to sobie byś chociaż gnatem sąsiada postraszył. Ależ to żałosne ...
@maksiking9
A wiesz, że to nie zależy od kraju i w związku z tym nasycenia bronią? Bo przestępczość nie zależy od posiadania/nieposiadani broni przez obywateli?
Bo wystarczy spojrzeć na USA vs Polska? W USA przestępczość jest o wiele wyższa niż w PL mimo 100% nasycenia posiadania bronią?
Handlarze bronią lubią każdy argument przekuwać na potrzebę posiadania gnata. Ale życie pokazuje, że są kraje o wysokiej przestępczości i wysokim posiadaniu broni. Niskiej przestępczości i wysokim posiadaniu broni oraz niskiej przestępczości i niskim posiadaniu broni. Więc to, czy ludzie posiadają broń czy nie nie ma wpływu na poziom przestępczości...
Więc niestety, przykro mi, nie zaorałem :)
@maksiking9
Ale za to posiadanie broni ma wpływ na przypadkowe jej użycie i nieszczęścia z tym związane. Czyli nie zmniejsza szansy na to, że ktoś się włamie do twojej chałupy, ale za to zwiększa szansę, że dziecko weźmie niezabezpieczoną broń i komuś (w tym sobie) zrobi krzywdę. Rocznie w USA ginie ponad 50 dzieci DO 3 LAT z powodu źle zabezpieczonej broni.
Zatem: ci, którzy chcą i potrzebują to ją mają już dziś. Albo czarnoprochową bez zezwolenia, albo normalną z (trudnym, ale możliwym do uzyskania) zezwoleniem. Nie trzeba nic więcej ludziom ułatwiać
Broń nie jest konieczna do życia dla zwykłych obywateli. Poza takimi wypryskami jak w democie - ludziom z małym ego i problemami psychicznymi polskiej prowincji, żeby mogli powiedzieć: jestem nikim, ale mam broń.
Jeśli wydajesz pieniądze bez sensu (w tym przypadku 140 zł opłaty za paszport, który nie jest ci potrzebny), to cię potem na nic nie stać. Ale to jest twoja wina, a nie świata, który się na ciebie rzekomo uwziął.