Owszem, poleci tym samym samolotem, więc spali tyle samo paliwa.
ALE: nie będzie się nim zajmował pracownik lotniska, który musi dziennie przekładać tysiące takich bagaży z miejsca na miejsce, a normy BHP nakładają ograniczenia na to, jakich duże ciężary można zlecić pracownikowi. Cięższa walizka - potrzebujesz np. dwóch pracowników, a to kosztuje.
Poza tym na bagaż podręczny też często ma limit wagowy.
Poleci tym samym samolotem, ale to, co ciężkie leci w ładowni znajdującej się nisko. Gdyby tak każdy składował ciężkie bagaże w przedziale pasażerskim (szczególnie tylko po jednej stronie), to zaburzyłoby to rozkład masy samolotu. Poza tym w przedziale pasażerów są tylko małe wnęki i wielkie bagaże (te ciężkie zazwyczaj są również duże objętościowo) zwyczajnie się tam nie zmieszczą.
Owszem, poleci tym samym samolotem, więc spali tyle samo paliwa.
ALE: nie będzie się nim zajmował pracownik lotniska, który musi dziennie przekładać tysiące takich bagaży z miejsca na miejsce, a normy BHP nakładają ograniczenia na to, jakich duże ciężary można zlecić pracownikowi. Cięższa walizka - potrzebujesz np. dwóch pracowników, a to kosztuje.
Poza tym na bagaż podręczny też często ma limit wagowy.
A może chodzi o to ,ze ciężar jest rozłożony na cały samolot? Gdyby żebrać wszystkie bagaże podręczne, to tez maja swoja wagę.
Poleci tym samym samolotem, ale to, co ciężkie leci w ładowni znajdującej się nisko. Gdyby tak każdy składował ciężkie bagaże w przedziale pasażerskim (szczególnie tylko po jednej stronie), to zaburzyłoby to rozkład masy samolotu. Poza tym w przedziale pasażerów są tylko małe wnęki i wielkie bagaże (te ciężkie zazwyczaj są również duże objętościowo) zwyczajnie się tam nie zmieszczą.