Nie pochwalam bestialstwa, i każdy kto dopuszcza się nieuzasadnionej przemocy wobec zwierząt musi zostać ujęty i doprowadzony przed organy ścigania, osądzony, i skazany zgodnie z winą.
A teraz moje przemyślenia:
Było kiedyś coś takiego że myśliwy mógł (a właściwie powinien) odstrzelić psa biegającego luzem po lesie (tzw kłusującego). Potem obostrzono ten przepis, dodano jakieś warunki przez które wielu myśliwych macha na to ręką. Myśliwy musi teraz być naprawdę pewien odstrzału. Skoro właściciel psów znalazł je dopiero następnego dnia to znaczy że nie było go w pobliżu gdy myśliwy je odstrzelił. Ze zdjęć wynika że teren po którym psy biegały nie jest ogrodzony, więc psy biegały luzem i mogły pobiec gdzie chciały. Do tego jeśli dobrze widzę nie miały obroży, więc mogły wyglądać jak bezpańskie.
Czym jest pies w lesie? Nie jest zwierzęciem lasu. Jest kłusownikiem. Pies ma instynkt łowiecki, ale nie poluje dla zaspokojenia głodu tylko dla zabawy. Osoba odpowiedzialna wchodząc z psem do lasu powinna co najmniej założyć psu kaganiec. A jeśli nie chce założyć mu kagańca to trzyma go na długiej smyczy. W ostateczności ma psa wytresowanego, który się słucha. Który, na komendę przyjdzie do pana, choćby nie wiem co się działo. Ale takich właścicieli i psów jest garstka. Większość właścicieli puszcza swoje psy luzem i się niczym nie przejmuje. Albo pozwala im biegać luzem po całej okolicy.
Dwa psy bez obroży, bez opiekuna, biegające luzem po łące, potencjalnie kłusujące to takie zdecydowanie klasyfikujące się do przepisowego odstrzału. Wybaczcie, ale myśliwy mógł mieć bardzo dobry powód by odstrzelić te psy.
@kojot_pedziwiatr dodaj jeszcze jedną ważną rzecz: co jakiś czas zdarza się fala wścieklizny wśród lisów. Lisy na ogół nie wychodzą z lasu, unikają ludzi, więc można takie fale zachorowań opanować szczepieniami i kontrolowanym odstrzałem, tymczasem jeśli taki puszczony luzem piesek roszarpie się gdzieś z lisem, złapie choróbsko i wróci z nim do domu, to zaczyna być nieciekawie..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 kwietnia 2019 o 11:42
Gdyby człowiek z PZŁ napotkał tak zaplątane zwierze to bez namysłu by pewnie je uwolnił, posłuchajcie, myśliwi to nie bestie.Zadaniem myśliwego jest opieka nad zwierzętami,ich liczebnością etc. Zwierzęta są odstrzeliwane tylko dlatego że nie ma wielu naturalnych drapieżników w Polsce a gdyby liczna roślinożerców wzrosła spadałoby zalesienie przez to iż jedzą one młode pędy drzew. Ogólnie to myśliwi zimą dokarmiają zwierzęta (mam na myśli paśniki w lesie, które swoją drogą też są naprawiane i stawiane przez członków PZŁ).Myśliwy również trzyma się etyki łowieckiej, nie zabije tego co się rusza,ma też pozwolenie na każdą sztukę zwierzęcia oraz płaci za każdy pocisk który wystrzelił oraz od kg upolowanego mięsa-nie ma co dementować myślistwa tylko kłusownictwo. Nie rozumiem czemu ludzie tak bardzo nienawidzą myśliwych że aż muszą kraść od kogoś zdjęcia wymyślać jakieś dziwne historyjki i podburzać ludzi.
W moim regionie nie potrafiono sobie poradzić z dzikami. Były regularne, duże odstrzały, ale to nie pomagało. Są duże restrykcje jeśli chodzi, co i w jakim okresie myśliwy może odstrzelić. Zatem opierając się tylko na regularnych odstrzałach, przynajmniej w moim regionie, nie potrafili sobie z tymi dzikami poradzić. Lasy zryte, pola też. Potężne odszkodowania płacone rolnikom, Tak wiele tego było. Ale do czasu. Wiesz jak sobie poradzono? Stwierdzono, ze skoro nie ma żadnych wrogów naturalnych owych dzików, należy owego wroga "stworzyć". Zatem wypuszczono w kilku partiach sprowadzone z Puszczy Białowieskiej wilki. I od tamtej pory spokój. W końcu jak pójdziesz do lasu, to ten las nie przypomina terenu po tornadzie, albo ćwiczeniach artyleryjskich. Nawet limity zmniejszono ,bo nie trzeba już tak dużo strzelać.
@Klebern Trochę mi się to dziwne wydaje, bo wilki raczej na dziki nie polują. Z dorosłym dzikiem nawet 3 wilki mogą mieć problem sobie poradzić. Poza tym bardzo mało jest w Polsce regionów, gdzie możnaby było wpuścić wilki bez szkody dla ludzi i dla nich samych. Wilki bytują tylko w ogromnych terenach, w małych laskach, zwłaszcza gospodarczych nie ma opcji. Migrowałyby.
Polują na młode dzików, przez to ograniczając rozrost populacji dzików oraz kalekie i słabe dorosłe dziki. Myśliwi na młode ani na lochy z młodymi nie mogą polować. Co do migracji wilków, to u mnie w resztkach Puszczy Białej mają się dobrze. Migrują owszem, Są już nawet w Puszczy Kampinowskiej.
Co do szkód. Z tytuły zagryzionej zwierzyny hodowlanej w moim regionie wypłacono pół miliona złotych odszkodowań. Dla porównania, aż 17 milionów rocznie wypłaca się z powodu szkód wywołanych przez bobry, które w naszym regionie są istnym utrapieniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 kwietnia 2019 o 13:42
@Chate ale wiesz że najgroźniejsza jest właśnie locha, która broni młodych? Nie wiem, dopytam jutro znajomego leśnika (i myśliwego jednocześnie) ale wydaje mi się że wilki polują raczej na sarny.
Nie godzi mi o odszkodowania, wiem, że dzik to większy szkodnik niż wilk, rzecz w tym, że wilki po prostu muszą mieć odpowiedni teren, puszcza - zgodzę się, ale w większości innych terenów w Polsce głupotą byłoby je tam na siłę osiedlać.
"tego co się rusza" - w znaczeniu np. sarny w ciąży ,lisicy z młodymi. (miałam na myśli bardziej "wszystkiego co się rusza" ale nie umiem edytować komentarzy)
Nie. Te zdjęcia należą do ośrodka, który jest tam wymieniony. Można to sprawdzić na ich oficjalnym Instagramie. Wszystkie zdjęcia są robione przez ludzi pracujących w tym miejscu tylko do użytku na ich użytek.
Cóż, tak samo jak z tą histerią wokół zdjęcia klatek w kształcie świń, w których rzekomo 'są trzymane przez całe życie' w jakichś strasznych zakładach mięsnych na końcu świata... gdzie na końcu się okazało że to są klatki do przewozu świń, w których spędzają najwyżej kilka godzin, w dodatku uśpione, żeby się nie stresowały.
Że ludzie wierzą tym LPMą. Oni kopiują fotki i dorabiają swoje historie, aby tylko kasę zebrać. Oni oszukują od lat. Wiem że toczą się sprawy przeciwko nim. Że PZŁ jeszcze nie doprowadził do skazania i zamknięcia tych profilów.
Bo prawda jest jak dupa - każdy ma swoją .
@ssebastianek Prawda jest jedna, rację ma każdy swoją.
takiego "myśliwego" powinni za jaja powiesić w jego własnych wnykach
@brudger przeczytanie więcej jak dwóch akapitów przerasta możliwości poznawcze, czy troll z zawodu ?
@brudger Nie przeczytałeś a komentujesz... ciekawa koncepcja.
Tak to jest, jak się nie ma argumentów...
DEZINFORMACJA..
Są trzy prawdy:
Prawda, Pół-prawda i Gówno-prawda
Nie ma sensu walczyć z tymi naiwniakami. Ładują kasę w fundację, o której nic nie wiadomo.
https://www.donald.pl/artykuly/peQxxGBH/ludzie-przeciw-mysliwym-jedna-z-inicjatyw-oszusta-gawla-wciaz-naciaga-na-pomoc-zwierzetom
Nie pochwalam bestialstwa, i każdy kto dopuszcza się nieuzasadnionej przemocy wobec zwierząt musi zostać ujęty i doprowadzony przed organy ścigania, osądzony, i skazany zgodnie z winą.
A teraz moje przemyślenia:
Było kiedyś coś takiego że myśliwy mógł (a właściwie powinien) odstrzelić psa biegającego luzem po lesie (tzw kłusującego). Potem obostrzono ten przepis, dodano jakieś warunki przez które wielu myśliwych macha na to ręką. Myśliwy musi teraz być naprawdę pewien odstrzału. Skoro właściciel psów znalazł je dopiero następnego dnia to znaczy że nie było go w pobliżu gdy myśliwy je odstrzelił. Ze zdjęć wynika że teren po którym psy biegały nie jest ogrodzony, więc psy biegały luzem i mogły pobiec gdzie chciały. Do tego jeśli dobrze widzę nie miały obroży, więc mogły wyglądać jak bezpańskie.
Czym jest pies w lesie? Nie jest zwierzęciem lasu. Jest kłusownikiem. Pies ma instynkt łowiecki, ale nie poluje dla zaspokojenia głodu tylko dla zabawy. Osoba odpowiedzialna wchodząc z psem do lasu powinna co najmniej założyć psu kaganiec. A jeśli nie chce założyć mu kagańca to trzyma go na długiej smyczy. W ostateczności ma psa wytresowanego, który się słucha. Który, na komendę przyjdzie do pana, choćby nie wiem co się działo. Ale takich właścicieli i psów jest garstka. Większość właścicieli puszcza swoje psy luzem i się niczym nie przejmuje. Albo pozwala im biegać luzem po całej okolicy.
Dwa psy bez obroży, bez opiekuna, biegające luzem po łące, potencjalnie kłusujące to takie zdecydowanie klasyfikujące się do przepisowego odstrzału. Wybaczcie, ale myśliwy mógł mieć bardzo dobry powód by odstrzelić te psy.
@kojot_pedziwiatr dodaj jeszcze jedną ważną rzecz: co jakiś czas zdarza się fala wścieklizny wśród lisów. Lisy na ogół nie wychodzą z lasu, unikają ludzi, więc można takie fale zachorowań opanować szczepieniami i kontrolowanym odstrzałem, tymczasem jeśli taki puszczony luzem piesek roszarpie się gdzieś z lisem, złapie choróbsko i wróci z nim do domu, to zaczyna być nieciekawie..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2019 o 11:42
Gdyby człowiek z PZŁ napotkał tak zaplątane zwierze to bez namysłu by pewnie je uwolnił, posłuchajcie, myśliwi to nie bestie.Zadaniem myśliwego jest opieka nad zwierzętami,ich liczebnością etc. Zwierzęta są odstrzeliwane tylko dlatego że nie ma wielu naturalnych drapieżników w Polsce a gdyby liczna roślinożerców wzrosła spadałoby zalesienie przez to iż jedzą one młode pędy drzew. Ogólnie to myśliwi zimą dokarmiają zwierzęta (mam na myśli paśniki w lesie, które swoją drogą też są naprawiane i stawiane przez członków PZŁ).Myśliwy również trzyma się etyki łowieckiej, nie zabije tego co się rusza,ma też pozwolenie na każdą sztukę zwierzęcia oraz płaci za każdy pocisk który wystrzelił oraz od kg upolowanego mięsa-nie ma co dementować myślistwa tylko kłusownictwo. Nie rozumiem czemu ludzie tak bardzo nienawidzą myśliwych że aż muszą kraść od kogoś zdjęcia wymyślać jakieś dziwne historyjki i podburzać ludzi.
@Chate
W moim regionie nie potrafiono sobie poradzić z dzikami. Były regularne, duże odstrzały, ale to nie pomagało. Są duże restrykcje jeśli chodzi, co i w jakim okresie myśliwy może odstrzelić. Zatem opierając się tylko na regularnych odstrzałach, przynajmniej w moim regionie, nie potrafili sobie z tymi dzikami poradzić. Lasy zryte, pola też. Potężne odszkodowania płacone rolnikom, Tak wiele tego było. Ale do czasu. Wiesz jak sobie poradzono? Stwierdzono, ze skoro nie ma żadnych wrogów naturalnych owych dzików, należy owego wroga "stworzyć". Zatem wypuszczono w kilku partiach sprowadzone z Puszczy Białowieskiej wilki. I od tamtej pory spokój. W końcu jak pójdziesz do lasu, to ten las nie przypomina terenu po tornadzie, albo ćwiczeniach artyleryjskich. Nawet limity zmniejszono ,bo nie trzeba już tak dużo strzelać.
@Klebern Trochę mi się to dziwne wydaje, bo wilki raczej na dziki nie polują. Z dorosłym dzikiem nawet 3 wilki mogą mieć problem sobie poradzić. Poza tym bardzo mało jest w Polsce regionów, gdzie możnaby było wpuścić wilki bez szkody dla ludzi i dla nich samych. Wilki bytują tylko w ogromnych terenach, w małych laskach, zwłaszcza gospodarczych nie ma opcji. Migrowałyby.
@7th_Heaven
Polują na młode dzików, przez to ograniczając rozrost populacji dzików oraz kalekie i słabe dorosłe dziki. Myśliwi na młode ani na lochy z młodymi nie mogą polować. Co do migracji wilków, to u mnie w resztkach Puszczy Białej mają się dobrze. Migrują owszem, Są już nawet w Puszczy Kampinowskiej.
Co do szkód. Z tytuły zagryzionej zwierzyny hodowlanej w moim regionie wypłacono pół miliona złotych odszkodowań. Dla porównania, aż 17 milionów rocznie wypłaca się z powodu szkód wywołanych przez bobry, które w naszym regionie są istnym utrapieniem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2019 o 13:42
@Chate ale wiesz że najgroźniejsza jest właśnie locha, która broni młodych? Nie wiem, dopytam jutro znajomego leśnika (i myśliwego jednocześnie) ale wydaje mi się że wilki polują raczej na sarny.
Nie godzi mi o odszkodowania, wiem, że dzik to większy szkodnik niż wilk, rzecz w tym, że wilki po prostu muszą mieć odpowiedni teren, puszcza - zgodzę się, ale w większości innych terenów w Polsce głupotą byłoby je tam na siłę osiedlać.
"tego co się rusza" - w znaczeniu np. sarny w ciąży ,lisicy z młodymi. (miałam na myśli bardziej "wszystkiego co się rusza" ale nie umiem edytować komentarzy)
A może to dwa różne zdarzenia tylko użyto tego samego zdjęcia?
Nie. Te zdjęcia należą do ośrodka, który jest tam wymieniony. Można to sprawdzić na ich oficjalnym Instagramie. Wszystkie zdjęcia są robione przez ludzi pracujących w tym miejscu tylko do użytku na ich użytek.
Cóż, tak samo jak z tą histerią wokół zdjęcia klatek w kształcie świń, w których rzekomo 'są trzymane przez całe życie' w jakichś strasznych zakładach mięsnych na końcu świata... gdzie na końcu się okazało że to są klatki do przewozu świń, w których spędzają najwyżej kilka godzin, w dodatku uśpione, żeby się nie stresowały.
Że ludzie wierzą tym LPMą. Oni kopiują fotki i dorabiają swoje historie, aby tylko kasę zebrać. Oni oszukują od lat. Wiem że toczą się sprawy przeciwko nim. Że PZŁ jeszcze nie doprowadził do skazania i zamknięcia tych profilów.