Co znaczy wg. autora określenie „jak zapłacimy” za wózek, czy rower od przyjaciela ? bo odpowiedź jest prosta... normalnie przelewem.
Każda transakcja między osobami fizycznymi, firmami, spółkami itd. w zależności od danej sytuacji, kwoty czy formy uregulowana jest odpowiednimi przepisami prawa (kodeks cywilny, odpowiednie ustawy itd.) i albo musimy od tego odprowadzić odpowiednie podatki albo nie.
Problem z "wirtualnym" pieniądzem pojawia się tylko u osób, które takie transakcje wykonują nie uwzględniając obowiązującego prawa np. przekazując sobie gotówkę za przysłowiowe zakupy przyjacielskie, pożyczki lub inne zobowiązania zapominając o odprowadzeniu odpowiednich podatków - o ile są wymagane.
Wg. mnie Jedyny problem wirtualnego pieniądza jest pełna inwigilacja, na co ten pieniądz jest przeznaczony i ew. egzekwowanie przez Urzędy podatków. Jeżeli do tej pory działaliśmy zgodnie z prawem to nie ma się, czego obawiać.
Znaczna większość osób podaje więcej danych na portalach społecznościowych, zezwala aplikacją na dostęp do galerii w tel., kontaktów, sms. Już nie wspomnę o kopiach zapasowych kalendarzy, wiadomości itp. itd. przechowywanych na cudzych serwerach. W tym przypadku jesteśmy bardziej inwigilowani i sami na to pozwalamy niż w jakimś banku gdzie na zestawieniu mamy zakupy na stacji paliw za 100zł czy w sklepie za 500zł. Oczywiście problem leży w transakcjach, od których trzeba odprowadzać podatek.
Takie info dla spryciarzy, co myślą, że pieniądze można sobie drukować w mennicy do woli wg. potrzeb – nie nie można.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 kwietnia 2019 o 0:40
@idiokracja_
Tak ci sie wydaje? No to popatrzmy. Pan idiokracja kupil w zeszlym miesiacu kilo boczku. Trzeba mu podniesc skladke na ubezpieczenie zdrowotne bo bedzie mial podwyzszony cholesterol i wiecej wydamy na jego leczenie. Kupil tez szesciopak piwa na stacji benzynowej. Trzeba mu podniesc OC bo istnieje ryzyko, ze prowadzi pod wplywem. Takiego swiata chcesz?
@idiokracja_
Niestety, ale bardzo się mylisz. Głównym powodem do zmartwień nie jest to, czy rząd wie gdzie i za ile kupuję, ale brak pewności, że MOJE pieniądze będę mógł wykorzystać na moje potrzeby. Przy braku fizycznej postaci pieniądza wystarczy jedno zarządzenie i z dnia na dzień możesz np. stracić większość oszczędności. Jeżeli jakiemukolwiek rządowi będą potrzebne pieniądze, to po prostu je zabiorą nie pytając nikogo o zgodę. Myślisz, że się nie da? To przypomnij sobie co zrobił Cypr w 2013. Uchwalił prawo pozwalające ukraść obywatelom oszczędności i to zrobił. Fakt, że dotyczyło to kwoty powyżej 100 tys. euro niczego nie zmienia w samym procederze okradania obywateli.
Nie wydaje mi się tylko stwierdzam fakty i nie popadajmy w paranoje. Składki na ubezpieczenie zdrowotne Ci nie podniosą, bo jest to regulowane ustawą i nie mogą tego zrobić jednostkowo dla Kowalskiego tym bardziej na podstawie zakupów.
Dodatkowo na bilansach bankowych nie ma szczegółów czy w sklepie kupiłeś piwo, boczek czy gaśnicę do samochodu. Przykład składki OC też nie ma sensu gdyż z zasady i obowiązujących przepisów pod wpływem używek czy alkoholu pojazdu prowadzić nie można w związku, z czym sytuacja taka nie ma znaczenia przy ustalaniu składki. Ubezpieczyciel będzie dochodził swoich praw przed sądem i od winowajcy egzekwował pieniądze za spowodowanie np. wypadku pod wpływem alkoholu.
Zapomniałem dopisać, że głównym problem wirtualnego pieniądza jest to, że w przypadku globalnej awarii systemów informatycznych nie mamy dostępu do swoich funduszy. Problemem też może być zajęcie przez komornika konta, na którym mamy wszystkie oszczędności.
@idiokracja_
Rozni nas w podejsciu do tego tematu to, ze ty interpretujesz go wedlug obecnego stanu prawa, a ja stawiam hipotezy co bedzie pozniej, kiedy gotowki juz nie bedzie. Przepisy prawne nie sa dane raz na zawsze. Ustawy pisze sie na zamowienie. I naprawde, nawet teraz, nie jest zadnym problemem napisanie systemu algorytmow, ktore beda wszystkie informacje laczyc ze soba, tak jak napisalem. A bedzie jeszcze "zabawniej" po wejsciu 5G i oczipowaniu wszystkich produktow. Wtedy beda wiedziec nawet kiedy i gdzie otworzyles ta butelke z piwem...
@BS76
A według jakiego mam interpretować ? nieistniejącego ? Ty wysnuwasz teorie, które mogą nie mieć miejsca. Ustawy owszem można zmienić zawsze i praktycznie w każdej chwili. Niemniej jednak my nie mamy na to wpływu. Jeżeli będą chcieli coś wprowadzić to to zrobią czy się komuś podoba czy nie. A co będzie lub może być tego konsekwencją to jest inna sprawa. Demot dotyczy wydatkowania i zakupów, do czego się zresztą odniosłem w pierwszym wpisie.
Jak ma interpretować jak nie wg. obecnego stanu. Interpretując po Twojemu mogę sobie tworzyć dowolną liczbę teorii i zagrożeń - bo może będzie to, a może tamto. Ty wychodzisz już poza problematykę demota a jeżeli uważasz, że brak fizycznego banknotu pozbawia Cię swobód ludzkich bo nie możesz „legalnie” łamać prawa (jakkolwiek to brzmi) to winszuję. Jeżeli system uzna, że jedzenie nie jest mi potrzebne to i tak uniemożliwi mi jego zakup w inny sposób, niezależnie czy będę miał fizyczną gotówkę czy nie. Zawsze można się przeprowadzić gdzieś indziej.
@Nace92
Tylko Ty wykraczasz już poza problematykę domota. Ja od początku odnoszę się głównie do przysłowiowych zakupów za rower z piwnicy od sąsiada czy wglądu w nasze wydatki... Sprawa zablokowania "wirtualnego" majątku, awarii systemu IT to inna para kaloszy o czy też pisałem wyżej i zgodziłem się z innym przedmówcą. Tak naprawdę klepię się w pierś, że w ogóle odpisałem na pierwszy Twój wpis. Co do ustaw to uwierz, że nie jestem w nie ślepo zapatrzony, bo praw masz tyle ile znasz. Jest prawie pewnie, że za naszego życia problemy te w takiej skali nas nie dotkną nawet, jeżeli dzieli nas 20 lat różnicy wiekowej.
PS. Gdy gotówka będzie jedynie wirtualna to kupuj sobie co jakieś czas dobra materialne takie które są niezbędne do funkcjonowania - będziesz miał dzięki temu walutę wymiany w razie wojny atomowej. Możesz też inwestować w jakieś inne ruchomości. Równie dobrze możemy założyć też, że Twoje złote monety także mogą stać się bezwartościowe. Dodatkowo rozmyślając dalej uzbierasz sobie w skarpecie np. 2 mln. złotych monet a jak przyjadą ciężkie czasy to okaże się, że to jest warte kostkę mydła a chleb kosztuje 5 mln. ale srebrnych monet. Także to takie gdybanie do jutra.
„Jeśli nastaną kiedyś cięższe czasy to może się okazać, że za wirtualny pieniądz nie kupisz nawet chleba, bo sprzedawca nie będzie chciał przyjąć od Ciebie tak bezwartościowego pieniądza..” tego zdania nie rozumiem ponieważ zakładasz tu możliwość dokonywania zakupów za wirtualne pieniądze a jednak te nagle tracą wartość. Sprzedawca z dnia na dzień z towarem mającym „ważność” miliarderem się nie stanie.
Jest to mój ostatni komentarz w tym temacie ze względu na zbytnie odejście od „problematyki” demota i mojego pierwszego wpisu.
@idiokracja_ " Jeżeli do tej pory działaliśmy zgodnie z prawem to nie ma się, czego obawiać. " - Pfffhahaha, oj widać, że nigdy nie prowadziłeś działalności gospodarczej w Polsce, gdzie prawo jest celowo pokrętne i uznaniowe, a Twój los zależy od prywatnych decyzji urzędników, którzy dostaną premię za okradzenie Cię ze wszystkiego co masz. :D
@idiokracja_ obecnie są jpk zawierające dane, które dla nie jednej firmy są bardzo cenne, bo informują o wielkości transakcji i obrotach z konkretnymi odbiorcami / dostawcami. Te dane są co miesiąc wysyłane do US. W bardzo wielu przypadkach paragon / faktura jest ściśle powiązana z typem płatności (wszędzie, gdzie przy płatności kartą sprzedawca nie nabija ręcznie kwoty na terminal). I nic nie stoi już na przeszkodzie, by zwiększyć obecnie ilość przekazywanych danych - system już działa. Nie ma już żadnych przeszkód, by płatność z karty była powiązana nie tylko z typem zakupów bo to już działa od dawna), ale i z pełną listą zakupów przekazywaną dalej do US.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 maja 2019 o 16:10
@idiokracja_ „Problem z "wirtualnym" pieniądzem pojawia się tylko u osób, które takie transakcje wykonują nie uwzględniając obowiązującego prawa np. przekazując sobie gotówkę za przysłowiowe zakupy przyjacielskie, pożyczki lub inne zobowiązania zapominając o odprowadzeniu odpowiednich podatków - o ile są wymagane. ”
Co państwa obchodzi prywatnie świadczona usługa, czy podarunek? To jest jeden z ważniejszych powodów, by nie dać odejść jej w zapomnienie. Choć transakcje bezgotówkowe są wygodne i zdecydowanie bezpieczniejsze, to jednak nie żyjemy w dobrym świecie, gdzie władza chce naszego dobra i niestety nie możemy z tego powodu pozwolić gotówce odejść. Jednak jak już się tak stanie, to zawsze jest kryptowaluta.
@solarize bla bla bla zakup roweru od sąsiada bez fiz. gotówki (do tego głównie nawiązuje wcześniej) nie ma nic wspólnego z działalnością gospodarczą a nadto rodzajem pieniądza. Mimo wszystko zmartwię Cię, bo działalność prowadzę, prowadziłem i będę prowadził a do tego nawet spółkę. Jak będziesz miał okazję kiedyś zacząć to przestaniesz pisać byle coś napisać, bo gdzieś coś usłyszałeś.
@BartoszNowacki jesteś kolejną osobą wykraczającą poza problematykę demota, do której odniosłem się w pierwszym komentarzu. Aleee JPK jest plikiem wymienianym pomiędzy US a przedsiębiorcą. Wszystkie te dane od dawien dawna były i są ujęte w zeznaniach podatkowych, fakturach, paragonach czy nawet kartach podatkowych. Wracając do tematu, co wspólnego ma JPK do umów cywilnych ? tj. zakupu roweru od sąsiada ?
@Niccolo Obchodziło, obchodzi i obchodzić będzie (róbmy, co chcemy ?) bo to podstawa funkcjonowania każdego społeczeństwa i Państwa. Kupując nieruchomość za np. 500 tys. zł i tak musisz zrobić to przed notariuszem a czy za zł wirtualne czy nie to jest bez znaczenia. Tak samo dotyczy to mniejszych kwot. Reasumując nie widzę problemu zakupu wózka od znajomego za „wirtualne” czy fizyczne pieniądze.
Tym razem ten komentarz jest naprawdę ostateczny niezależnie, co napiszecie gdyż w ten sposób możemy polemizować do jutra - kończąc na podboju kosmosu i projektowaniu układów scalonych. .
@idiokracja_ jakie dane od dawna były ujęte w danych podatkowych? W danych podatkowych masz tylko podawane obroty całościowe, a nie z rozbiciem na kontrahentów i poszczególne faktury. Dane zawarte w jpk kiedyś był tylko weryfikowane w czasie kontroli, a ich ewentualna kradzież czy wyciek w trakcie takiej kontroli była trudna, a i ich późniejsza analiza też nie była łatwa. Dziś wystarczy wyciek danych z US, by te informacje trafiły na rynek.
a co to ma do Twojego wywodu? ano to, że dziś bank ma informacje, jaki typ zakupów robisz (według branży punktów, gdzie płacisz), a nie ma żadnych przeszkód technicznych, by powiązać płatność z konkretnym paragonem.
inwigilacja już jest i odpowiednie służby znajdą i zrobią co potrzebują. a jeżeli chodzi o tace u księdza to już dawno powinien być podatek od darowizny, a nauczyciel skoro zarabia to powinien mieć kasę faskalna i też odprowadzić podatek.
@konradstru Polecasz? A sprawdziłeś ile z tego co gadają jest prawdą, a ile w rzeczywistości dopisaną opowiastką, by wszystko pasowało? Jak choćby te zrównanie wszystkich religijnych postaci, gdzie rzekomo Horus został ukrzyżowany jak Jezus. Albo, że Jezus urodził się 25 grudnia, co jest wielką bzdurą i wiele więcej. Jak kłamali w tym, to kłamać mogli we wszystkim stosując najgorszy rodzaj kłamstwa - półprawdę. I nie robię z siebie nawet obrońcy religii, ale trzymajmy się faktów. A skoro kłamią jak Fakt, TVP, czy TVN, to jakich intencji by nie mieli - nie wolno czegoś takiego polecać, a szczerze odradzać. Dobre to jest dla foliarzy. Choć spiski faktycznie istnieją, istniały i będą istnieć, to materiał należy weryfikować, a nie mieć mokro w spodniach jak ktoś tylko źle wyrazi się o władzy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 maja 2019 o 23:10
@Niccolo Fakt, że kilka "faktów"może być naciąganych lub jak napisałeś półprawdą. Jest też sporo informacji,które po weryfikacji mogą być prawdziwe. Film zrobiony w typowym amerykańskim stylu, powtarzanie informacji po kilka razy i wyolbrzymianie pozostałych. Natomiast podsumowanie filmu i wnioski na końcu są jak najbardziej odpowiadające obecnym czasom. O tym jak manipuluje się i przekazuje informacje w mediach, wykorzystywanie religii do celów politycznych oraz osłabianie systemu edukacji. Jest też info o czipowniu ludzi, to może za daleko idący wymysł, ale podobnie maja działać system bezgotówkowy. Jak to powiedzieli w filmie: jak klient będzie oporny i się nie podda systemowi to mu się po prostu wyłączy kartę (czipa w filmie) i koleś zostanie beż środków do życia. Tak widzę uzależnienie ludzi od techniki, zwłaszcza w sferach, które kierują moim życiem jak np finanse. To, że część informacji w tym filmie trzeba brać z przymrużeniem oka to fakt i jak pytałeś, kilka sprawdziłem. Wiele prawd zapewne nigdy nie poznamy jak np. 11 września a reszta przypadkiem czy nie odnosi się jak ulał do obecnych czasów i to jest straszne, zwłaszcza, że ten film obejrzałem z 10 lat temu a teraz ma na żywo.
Racja czy nie przykłady podane w democie są z dupy. Wszystko można załatwić przelewem albo terminalem. Już można sobie kupić pytwatny terminal na jakieś stronie, polskabezgotowkowa czy jakoś tak. I tyle jeśli chodzi o same problemy z płatnością.
@raven000 polemizowałbym, brak jednego ustalonego środka wymiany doprowadzi do tego, że będzie masa towaru, którego nie ma jak normalnie przehandlować. Największy problem zacznie się z paliwem i żywnością, a bez żarcia głodni ludzie zaczną szabrować. Doskonały wstęp do chaosu, zwłaszcza, że dla wielu osłabienie/rozproszenie czujności sił porządkowych jest doskonałą okazją do ignorowania prawa i jakichkolwiek zasad. Może więc sam brak gotówki nie będzie dużym problemem, ale spowoduje falę innych bardzo poważnych zagrożeń. Dostęp do źródeł zasilania, żywności, paliwa i broni stanie się wyznacznikiem siły. Obrót spraw stałby się nieprzewidywalny, ale rozlew krwi jest niemalże pewny.
@Trepan globalny blackout kończy zawsze się tak samo. Śmiercią 90% populacji.
Nie zatankujesz bo nie ma prądu. Nie działają kasy więc nie zapłacisz gotówką. Każdy kto choć na chwilę zajmował się nawet teoretycznie takim przypadkiem wie iż wtedy pieniądze w współczesnej formie nie są warte nawet tyle co papier toaletowy.
Przecięte gospodarstwo domowe nie ma zapasów żywności na dłużej niż 1-2dni. Zapasów wody nie ma wcale. Pompy do wody zdechną po 1-2dniach jak zabraknie paliwa w agregatach.
Po 3 dniach zabraknie świeżej żywności, padną wszystkie lodówki i zamrażarki.
Po miesiącu skończą się zapasy puszkowanej żywności.
Nie zatankujesz bo nie działają pompy.
Polecam paradokument Doomsday: 10 Ways The World Will End: Solar Storm Episode 7 masz tam przedstawiony świat po globalnym blackout'cie.
Podobny serial swego czasu miał national ale nie pamiętam tytułu.
Morawiecki już 2 lata temu o tym mówił - „Gotówka jest wielkim obciążeniem dla gospodarki”, ktos przypomni z jakiej listy ten pan startował i ile głosów zdobył? Już macie rejestracje sim, limit płatnosci gotówki dla przedsiębiorców, z każdym rokiem coraz to nowe nonsensowne regulacje, ten człowiek chcę aby ludzie "zapier9dalali za miskę ryżu" co mówi na nagraniach w sowie...
Szczęśliwie zostaje złoto, srebro i anonimowe kryptowaluty. Jak się Polska obróci w Wenezuelę to jeszcze sobie o nich przypomnicie i nie będzie komentarzy w stylu "wszystko spoko, co Wam przeszkadza szeroki wpływ państwa na obywateli".
Akurat jeśli chodzi np. o korepetycje to ich prowadzenie należy zgłosić, a kto tego nie robi, działa wbrew prawu. Jeśli ktoś prowadzi firmę niezarejestrowaną, i tak później jego obowiązkiem jest się z tego rozliczyć.
Datki na tace to NAJMNIEJSZY problem... Nie chodzi o zniknięcie pieniądza, a o wygodę. Osobiście wolę płacić kartą, ale czasem też trzeba mieć gotówkę na nieprzewidziany wydatek, gdzie kartą nie zapłacimy.
Kartą płacę tylko za żywność i drobne artykuły przemysłowe. Pozostałe rzeczy kupuję za gotówkę. Jeżeli zdarzy mi się pójść do pubu - płatność tylko gotówką. Tydzień temu byłem na zakupach w pewnym supermarkecie na S mieszczącym się w galerii handlowej. Przy kasie okazało się, że nie działają terminale płatnicze. Nie szkodzi, wyjmuję gotówkę i płacę. Za sobą słyszę komentarze (najgłośniej paniusi za moimi plecami) "JAK TO nie można zapłacić kartą???" Odwracam się i spokojnie tłumaczę, że najprawdopodobniej padła sieć internetowa w galerii, ewentualnie wystąpiła awaria na łączach poza budynkiem. "NO ALE JAK TO SIĘ MOGŁO STAĆ???!!". Normalnie. To jest tylko elektronika. Czy telewizor, radio, DVD, które to zapewne posiada Pani w domu zapyta się Pani ą: '' Przepraszam, czy mogę się zepsuć?" Nie, nie zapyta po prostu się zepsuje. I w tym momencie nastąpiła cisza... "no ma pan rację"
Spokojnie, gotówka nie zniknie. Nie byłoby wtedy jak rozliczyć narkotyków, prostytucji i handlu bronią. No, chyba że wszystkie powyższe transakcje zostaną zalegalizowane, ale na chwilę obecną nie sądzę.
Ja jestem przeciw ograniczaniu wolności w jakiejkolwiek formie. Dlatego gotówka jest tak ważna w dobie kontroli i inwigilacji. Po drugie, ja wolę mieć coś fizycznie, wiedząc, że na pewno to mam, a nie, że to tylko w internecie. Jednego dnia masz na koncie milion,ale napiszesz czy powiesz coś przeciw władzy, a drugiego pójdziesz do banku i powiedzą ci, żeś wariat... Policja powie, że to nie możliwe i zostaniesz na lodzie bez kasy... Były już takie sytuacje. Gotówka jest bezpieczniejsza, a najbardziej złoto, srebro i kamienie szlachetne. Takie rzeczy były, są i będą zawsze warte, choć i to się przymieżają do całkowitych kontroli kamieni szlachetnych przez nanonumery seryjne. Wolność jest najważniejsza!
jeszcze euro do tego. Ja z punktu widzenia przedsiębiorcy bym się początkowo cieszył. bo zakupy hurtowe w relacji przedsiębiorstwo przedsiębiorca w dalszym ciągu wykonywał bym po stawkach w złotówkach ponieważ przedsiębiorcy potrafią liczyć ale na rynku detalicznym sprzedawał bym swój towar już w euro po znacznie wyższych stawkach to znaczy że to co teraz było 9,99 zł Teraz by kosztowało 9,99 € Ale to by było na krótką metę przez pierwsze 2 lata faktycznie bym się na chapał. Ale w dłuższej perspektywie Uważam to
za niekorzystne
Czyli co z niezarejestrowanymi działalnościami, które nie odprowadzają podatków? To chciałeś napisać?
Co z korepetycjami, na które czasu nie mają nauczyciele, ponieważ tyle czasu poświęcają po zajęciach na obowiązki szkolne. Za rower od przyjaciela wykonasz telefonem przelew na jego konto, tak samo za wózek koleżanki.
A kościół też powinien się cieszyć jak zapłacą z karty albo wybiorą parafianie formę np. abonamentu miesięcznego itp.
W tych minusach nie widzę minusów, a wręcz akurat tutaj widzę ucięcie robienia wałków, sprzedaży lewizn i niezarejestrowanych działalności gospodarczych.
Gotówka to moja ulubiona forma płacenia za towary i usługi i taką pozostanie, pókim żyw.
Kościelna mafia nie dostanie ode mnie dobrowolnie ani złotówki. Wydam ostatni grosz popierając partię czy organizację, która ograniczy wpływy watykańczyków w Polsce.
Inwigilacja inwigilacją... co to będzie jak rządowi nie spodoba się czyjeś zachowanie lub wypowiadanie się przeciw rządzącej partii? Odetną mu środki lub zablokują i zero pieniędzy do życia.
To nie takie trudne i wszystkie problemy o których piszesz już dawno zostały rozwiązane.
Płacąc koledze gdy dzielimy się rachunkiem robię mu przelew na numer telefonu. Gdy place małemu sprzedawcy zazwyczaj korzysta on małego przenośnego terminala podłączonego do telefonu. Kościół w wielu krajach rozwiązał ten problem przelewami - decydując się na regularne wpłaty możesz liczyć na darmowe sakramenty - cos mi się wydaje że tu to by się akurat przydało bo szara w właściwie to czarna strefa jest spora.
Wczoraj wróciłem z Oslo tam uliczny grajek miał kartkę z numerem telefonu zarejestrowanym w vipps - żałuję że nie zrobiłem zdjęcia - tam właściwie już wszyscy płacą kartą (mnie od lat nie zdążyli się wybierać tam.gotowki). Nawet toalety na dworcu mają terminale płatnicze.
Widzę że niezły shitstorm ale że temat przeze mnie lubiany to się wypowiem.
Przez rozwój technologii przejście na pieniądz wirtualny jest nieuniknione. I nie ma co się martwić o inwigilację, to już mamy i nie ma co się oszukiwać. Przedsiębiorstwa i tak mają obowiązek rozliczać się na rachunku bankowym a dla osoby prywatnej jest to tylko wygoda przechowywania pieniędzy.
Czytając komentarze (zwłaszcza wątek użytkownika idiokracja_ i innych)
Zauważyłem, że przeciwnicy waluty wirtualnej bardzo chętnie wychodzą w przyszłość ze zmianami prawnymi, jednak uparcie zostają w miejscu ze zmianami technologicznymi. Bez gotówki wszelkiego rodzaju sklepy muszą zapewnić możliwość przeprowadzenia transakcji w razie awarii terminala, na razie takich opcji nie ma ponieważ jest alternatywa ale nie jest to coś niemożliwego.
Jeśli chodzi o strach o pozbawienie środków pieniężnych przez rządź to po pierwsze, środki trzymamy na koncie w banku a nie u rządu, banki też nie są tak chętnie żeby ktoś im się wcinał w ich sprawy. Po drugie, teraz też są takie możliwości, kwestia chęci. Po trzecie, ile wy chcecie trzymać hajsu na tym koncie? Jeśli mam sto milionów złotych to nie trzymam tego na koncie tylko inwestycję w środki trwałe i inne rzeczy które zachowują wartość. I nie, gotówka nie jest dobrym środkiem zachowywania wartości, wystarczy wspomnieć historie ludzi którzy trzymali oszczędności życia "w skarpecie" aż denominacja zweryfikowała.
@anikio3 Pieniądz elektroniczny, taki jak ten na koncie bankowym, to nie jest "waluta wirtualna". Waluta wirtualna ma osobną osobowość prawną i jest zupełnie czymś innym, nie mieszajmy pojęć.
Gotówka musi być, bowiem zbyt często na świecie dochodzi do tzw. "błędów ludzkich". Najsłynniejszy z nich to Czarnobyl.
Praktycznie nie mniej niż raz w tygodniu zdarza mi się być w miejscu, w którym widzę kartkę "awaria terminalu" - apteka, market, sklep, urząd. Inni piszczą, że przyszli na darmo, co teraz i takie tam. a ja wyjmuję portmonetkę i sprawa załatwiona.
Poza tym normą w obecnym świecie jest nakaz wyłączenia na terenie danego kraju internetu, mediów społecznościowych, telefoników stacjonarnych lub komórkowych. Normalny proceder. Żaden problem, władza chce, to i banki wyłączy pod byle pretekstem. Wtedy mleko dziecku jak kupisz?
@driadazpuszczy No chyba naprawdę mieszkasz w puszczy skoro takie karteczki widzisz raz w tygodniu. Ja może na przestrzeni ostatnich 12 m-cy pamiętam jedną taką sytuację.
Ale zadam Ci inne pytanie, czy wiesz jaką wartość ma owa gotówką o której piszesz? Ze tak naprawdę rząd i jego działania (albo i wręcz działania zewnętrzne niezależne od rządu) może sprawić że w ciągu doby bedą miały wartość papieru na którym są wydrukowane? IMHO przeceniasz wartość złotówki jako waluty.
Za dzieciaka czasami robiłam znajomym bransoletki z muliny za przysłowiowe parę złotych. Niewiele, ale na mulinę na kolejne bransoletki dla siebie i na sprzedaż starczyło. Cóż, gdybym żyła w przyszłości i by wtedy nie było gotówki, prawdopodobnie nie mogłabym mieć bezkosztowego hobby, gdyż byłabym zmuszona do założenia działalności gospodarczej by prowadzić sprzedaż czegokolwiek, a nawet jeśli nie - nie wiedziałabym, że nie. W końcu tyle się slyszy historii pokroju mandatu dla staruszki dorabiającej sprzedażą bułeczek...
Nie jestem zwolennikiem rezygnacji z fizycznego pieniądza, ale umówmy się - myślisz że nikt Cię teraz nie inwigiluje i nie może sprawdzić Twoich finansów? Masz zapewne konto w banku. 95% firm wypłaca pensje na konto, a nie do łapy. Czyli co? Bank wie dokładnie, jakie masz przychody, i ile z tego wydajesz. Rząd może sobie to dowolnie sprawdzać, bo ma prawo. Także ok, idea szczytna, ale sytuacja i tak już się wiele pogorszyć nie może.
To co wymienilaś/eś to najmniejszy problem, co w chwili, gdy ktoś zablokuje nam konto, albo rządzący zablokują myląc nas z innym Kowalskim, zostajesz bez środków do życia, bo ktoś się pomylił. A wyjaśnianie sprawy może trwać miesiacami.
Z przyczyn praktycznych to jeszcze na to za wczesnie. Awaria w banku - wbrew pozorom czesto sie to zdaza i juz nie mozna nic kupic. Awaria terminali w sklepie/aptece - tez nie jest to rzadkoscia. Inna sprawa ze w wielu panstwach bank musi miec dokladny adres zamieszkania inaczej blokuja konto - i teraz konto zablokowane bo listonosz nie doreczyl listu na wlaciwy adres, bezdomni itd itd. Oprocz tego ze faktycznie w bankach bedzie nieograniczony dostep to wszelkiej dzialalnosci klienta i profilowanie ludzi rowniez. Potem te dane sa sprzedawane. Ludzie beda musieli miec po kilka kont w kilku bankach zeby jakos to ograniczyc. No zobaczymy co z tego wyjdzie.
rozpetala sie burza o... wolnosc? a zauwazyliscie ludzie ze malo kto z was ma gotowke w domu a jeszcze mniej osob ma DUZA gotowke? wszystko jest na kontach, lokatach, inwestycjach albo po prostu nie maja ludzie nic poza tym z wyplaty i paroma stowami w portfelu. te wszystkie wasze wyimaginowane czarne scenariusze mogly by sie juz dzis spelnic i co...? jakos sie nie spelniaja. czy rzad nie moze uchwalic zeby pracodawca zamiast wam przekazywal wynagrodzenie panstwu? w TEORII moze, czy rzad nie moze uchwalic wzrostu podatku o 100% i zabierac wam wiecej, w TEORII moze, czy rzad moze uchwalic prawo zwalniajace baknki z tajemnicy panstwowej hurtem, bez rozpatrywania pojedynczych przypadkow? ano rowniez moze! wiec tak naprawde wasze obiekcje sa bez sensu. macie zludzneie "wolnosci" bo wydaje sie wam ze mozecie zrezygnowac z konta w banku czy komorki, otoz nie mozecie, kazdy teraz ma bo takie sa realia, to znacznie ulatwia zycie a niektore rzeczy sa bez tego wrecz niemozliwe. walczycie o zludzenie a to wszystko juz jest :) wiec tak, mozna by zrezygnowac z gotowki i znacznie utrudnic jakiekolwiek przestepstwa, z brak kasy fizycznej nie oznacza brak wlasnej kasy ani ze cala kasa jest panstwowa. niech kady sobie uczciwie odpowie czy ma wynagrodzenie na konto czy gotowka? :)
Zapewne to samo pisali podobni Tobie gdy zamiast płatności kruszcem lub dobrami wprowadzali te "papierowe nic nie warte" pieniądze. Ja jestem w 100% za płatnościami bezgotówkowymi, ba nawet dzisiaj praktycznie nie używam pieniądza w jego fizycznej formie i jestem z tego bardzo zadowolony. Jedyny minus jaki widzę to możliwość śledzenia i targetowania w związku z takimi płatnościami.
@immo No to mało minusów widzisz, jeśli to jest dla Ciebie jedyny. Niemożność wypłacenia ani przelania swoich własnych pieniędzy po jednej decyzji rządu, tak jak to było stosunkowo niedawno na Cyprze, to nie jest minus? To że upadający bank może (zgodnie z prawem) skonfiskować Twoje oszczędności też jest spoko? Np. Bank of Cyprus skonfiskował klientom 47,5% kasy jaką mieli na kontach, ale może banki działające w Polsce nie będą tak łaskawe i wezmą kiedyś 100%, kto wie.
@solarize a teraz powiedz mi który z tych problemów nie jest możliwy do zrealizowania w przypadku gotówki? Odpowiem za Ciebie - żaden. Nie ma różnicy czy pieniądz jest papierowy czy elektroniczny. Jak sobie rząd wymyśli to z dnia na dzień może być bezwartościowy. I co zrobisz? Nic...
@immo W żadnym ze swoich komentarzy tutaj nie sugerowałem używania gotówki, acz trzeba przyznać, że w czasie kryzysu cypryjskiego kto miał gotówkę był wygrany (euro nie uległo dewaluacji jako waluta).
Tak czy owak, chciałem zwrócić uwagę na fakt, że używanie kont bankowych nie ma tylko "jedynego minusa" i potrzebne jest propagowanie świadomości tego faktu w społeczeństwie.
To miałoby sens tylko wtedy, gdyby nie istniała tak wielka asymetria informacji w dzisiejszym świecie, jaką obecnie mamy - rządy, banki i wielkie korporacje mają wgląd w nasze dane, i przez to więcej władzy nad nami, nad zwykłym człowiekiem. Podczas gdy zwykły obywatel nie ma żadnego wglądu w działania tych podmiotów, występujących pod postacią bezimiennych "osób prawnych", i przez to brak kontroli. Sami zapędziliśmy się w tą swoistą pułapkę, i zwyczajnie brakuje nam tu obustronnej przejrzystości. Dopóki jej nie będzie, wprowadzanie wyłącznie obiegu bezgotówkowego nie ma żadnego sensu.
co ciekawe to w Polsce panuje takie przekonanie że to nowoczesność i światowość:) spróbujcie zapłacić kartą w USA albo Japonii.. Only cash..i to w USA do 20 dolców w papierku..:)) Daleko nie trzeba zresztą szukać: Berlin..wiele sklepów z płatnościami tylko gotówką..
Co znaczy wg. autora określenie „jak zapłacimy” za wózek, czy rower od przyjaciela ? bo odpowiedź jest prosta... normalnie przelewem.
Każda transakcja między osobami fizycznymi, firmami, spółkami itd. w zależności od danej sytuacji, kwoty czy formy uregulowana jest odpowiednimi przepisami prawa (kodeks cywilny, odpowiednie ustawy itd.) i albo musimy od tego odprowadzić odpowiednie podatki albo nie.
Problem z "wirtualnym" pieniądzem pojawia się tylko u osób, które takie transakcje wykonują nie uwzględniając obowiązującego prawa np. przekazując sobie gotówkę za przysłowiowe zakupy przyjacielskie, pożyczki lub inne zobowiązania zapominając o odprowadzeniu odpowiednich podatków - o ile są wymagane.
Wg. mnie Jedyny problem wirtualnego pieniądza jest pełna inwigilacja, na co ten pieniądz jest przeznaczony i ew. egzekwowanie przez Urzędy podatków. Jeżeli do tej pory działaliśmy zgodnie z prawem to nie ma się, czego obawiać.
Znaczna większość osób podaje więcej danych na portalach społecznościowych, zezwala aplikacją na dostęp do galerii w tel., kontaktów, sms. Już nie wspomnę o kopiach zapasowych kalendarzy, wiadomości itp. itd. przechowywanych na cudzych serwerach. W tym przypadku jesteśmy bardziej inwigilowani i sami na to pozwalamy niż w jakimś banku gdzie na zestawieniu mamy zakupy na stacji paliw za 100zł czy w sklepie za 500zł. Oczywiście problem leży w transakcjach, od których trzeba odprowadzać podatek.
Takie info dla spryciarzy, co myślą, że pieniądze można sobie drukować w mennicy do woli wg. potrzeb – nie nie można.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2019 o 0:40
@idiokracja_
Tak ci sie wydaje? No to popatrzmy. Pan idiokracja kupil w zeszlym miesiacu kilo boczku. Trzeba mu podniesc skladke na ubezpieczenie zdrowotne bo bedzie mial podwyzszony cholesterol i wiecej wydamy na jego leczenie. Kupil tez szesciopak piwa na stacji benzynowej. Trzeba mu podniesc OC bo istnieje ryzyko, ze prowadzi pod wplywem. Takiego swiata chcesz?
@idiokracja_
Niestety, ale bardzo się mylisz. Głównym powodem do zmartwień nie jest to, czy rząd wie gdzie i za ile kupuję, ale brak pewności, że MOJE pieniądze będę mógł wykorzystać na moje potrzeby. Przy braku fizycznej postaci pieniądza wystarczy jedno zarządzenie i z dnia na dzień możesz np. stracić większość oszczędności. Jeżeli jakiemukolwiek rządowi będą potrzebne pieniądze, to po prostu je zabiorą nie pytając nikogo o zgodę. Myślisz, że się nie da? To przypomnij sobie co zrobił Cypr w 2013. Uchwalił prawo pozwalające ukraść obywatelom oszczędności i to zrobił. Fakt, że dotyczyło to kwoty powyżej 100 tys. euro niczego nie zmienia w samym procederze okradania obywateli.
@BS76
Nie wydaje mi się tylko stwierdzam fakty i nie popadajmy w paranoje. Składki na ubezpieczenie zdrowotne Ci nie podniosą, bo jest to regulowane ustawą i nie mogą tego zrobić jednostkowo dla Kowalskiego tym bardziej na podstawie zakupów.
Dodatkowo na bilansach bankowych nie ma szczegółów czy w sklepie kupiłeś piwo, boczek czy gaśnicę do samochodu. Przykład składki OC też nie ma sensu gdyż z zasady i obowiązujących przepisów pod wpływem używek czy alkoholu pojazdu prowadzić nie można w związku, z czym sytuacja taka nie ma znaczenia przy ustalaniu składki. Ubezpieczyciel będzie dochodził swoich praw przed sądem i od winowajcy egzekwował pieniądze za spowodowanie np. wypadku pod wpływem alkoholu.
Zapomniałem dopisać, że głównym problem wirtualnego pieniądza jest to, że w przypadku globalnej awarii systemów informatycznych nie mamy dostępu do swoich funduszy. Problemem też może być zajęcie przez komornika konta, na którym mamy wszystkie oszczędności.
@K64
Oczywiście zgadzam się z tym, masz 100% racji. Niemniej jednak demot celuje w płatności i na tym się bardziej skupiłem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2019 o 10:40
@idiokracja_
Rozni nas w podejsciu do tego tematu to, ze ty interpretujesz go wedlug obecnego stanu prawa, a ja stawiam hipotezy co bedzie pozniej, kiedy gotowki juz nie bedzie. Przepisy prawne nie sa dane raz na zawsze. Ustawy pisze sie na zamowienie. I naprawde, nawet teraz, nie jest zadnym problemem napisanie systemu algorytmow, ktore beda wszystkie informacje laczyc ze soba, tak jak napisalem. A bedzie jeszcze "zabawniej" po wejsciu 5G i oczipowaniu wszystkich produktow. Wtedy beda wiedziec nawet kiedy i gdzie otworzyles ta butelke z piwem...
@BS76
A według jakiego mam interpretować ? nieistniejącego ? Ty wysnuwasz teorie, które mogą nie mieć miejsca. Ustawy owszem można zmienić zawsze i praktycznie w każdej chwili. Niemniej jednak my nie mamy na to wpływu. Jeżeli będą chcieli coś wprowadzić to to zrobią czy się komuś podoba czy nie. A co będzie lub może być tego konsekwencją to jest inna sprawa. Demot dotyczy wydatkowania i zakupów, do czego się zresztą odniosłem w pierwszym wpisie.
@Nace92
Jak ma interpretować jak nie wg. obecnego stanu. Interpretując po Twojemu mogę sobie tworzyć dowolną liczbę teorii i zagrożeń - bo może będzie to, a może tamto. Ty wychodzisz już poza problematykę demota a jeżeli uważasz, że brak fizycznego banknotu pozbawia Cię swobód ludzkich bo nie możesz „legalnie” łamać prawa (jakkolwiek to brzmi) to winszuję. Jeżeli system uzna, że jedzenie nie jest mi potrzebne to i tak uniemożliwi mi jego zakup w inny sposób, niezależnie czy będę miał fizyczną gotówkę czy nie. Zawsze można się przeprowadzić gdzieś indziej.
@Nace92
Tylko Ty wykraczasz już poza problematykę domota. Ja od początku odnoszę się głównie do przysłowiowych zakupów za rower z piwnicy od sąsiada czy wglądu w nasze wydatki... Sprawa zablokowania "wirtualnego" majątku, awarii systemu IT to inna para kaloszy o czy też pisałem wyżej i zgodziłem się z innym przedmówcą. Tak naprawdę klepię się w pierś, że w ogóle odpisałem na pierwszy Twój wpis. Co do ustaw to uwierz, że nie jestem w nie ślepo zapatrzony, bo praw masz tyle ile znasz. Jest prawie pewnie, że za naszego życia problemy te w takiej skali nas nie dotkną nawet, jeżeli dzieli nas 20 lat różnicy wiekowej.
PS. Gdy gotówka będzie jedynie wirtualna to kupuj sobie co jakieś czas dobra materialne takie które są niezbędne do funkcjonowania - będziesz miał dzięki temu walutę wymiany w razie wojny atomowej. Możesz też inwestować w jakieś inne ruchomości. Równie dobrze możemy założyć też, że Twoje złote monety także mogą stać się bezwartościowe. Dodatkowo rozmyślając dalej uzbierasz sobie w skarpecie np. 2 mln. złotych monet a jak przyjadą ciężkie czasy to okaże się, że to jest warte kostkę mydła a chleb kosztuje 5 mln. ale srebrnych monet. Także to takie gdybanie do jutra.
„Jeśli nastaną kiedyś cięższe czasy to może się okazać, że za wirtualny pieniądz nie kupisz nawet chleba, bo sprzedawca nie będzie chciał przyjąć od Ciebie tak bezwartościowego pieniądza..” tego zdania nie rozumiem ponieważ zakładasz tu możliwość dokonywania zakupów za wirtualne pieniądze a jednak te nagle tracą wartość. Sprzedawca z dnia na dzień z towarem mającym „ważność” miliarderem się nie stanie.
Jest to mój ostatni komentarz w tym temacie ze względu na zbytnie odejście od „problematyki” demota i mojego pierwszego wpisu.
@idiokracja_ " Jeżeli do tej pory działaliśmy zgodnie z prawem to nie ma się, czego obawiać. " - Pfffhahaha, oj widać, że nigdy nie prowadziłeś działalności gospodarczej w Polsce, gdzie prawo jest celowo pokrętne i uznaniowe, a Twój los zależy od prywatnych decyzji urzędników, którzy dostaną premię za okradzenie Cię ze wszystkiego co masz. :D
@idiokracja_ obecnie są jpk zawierające dane, które dla nie jednej firmy są bardzo cenne, bo informują o wielkości transakcji i obrotach z konkretnymi odbiorcami / dostawcami. Te dane są co miesiąc wysyłane do US. W bardzo wielu przypadkach paragon / faktura jest ściśle powiązana z typem płatności (wszędzie, gdzie przy płatności kartą sprzedawca nie nabija ręcznie kwoty na terminal). I nic nie stoi już na przeszkodzie, by zwiększyć obecnie ilość przekazywanych danych - system już działa. Nie ma już żadnych przeszkód, by płatność z karty była powiązana nie tylko z typem zakupów bo to już działa od dawna), ale i z pełną listą zakupów przekazywaną dalej do US.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2019 o 16:10
@idiokracja_ „Problem z "wirtualnym" pieniądzem pojawia się tylko u osób, które takie transakcje wykonują nie uwzględniając obowiązującego prawa np. przekazując sobie gotówkę za przysłowiowe zakupy przyjacielskie, pożyczki lub inne zobowiązania zapominając o odprowadzeniu odpowiednich podatków - o ile są wymagane. ”
Co państwa obchodzi prywatnie świadczona usługa, czy podarunek? To jest jeden z ważniejszych powodów, by nie dać odejść jej w zapomnienie. Choć transakcje bezgotówkowe są wygodne i zdecydowanie bezpieczniejsze, to jednak nie żyjemy w dobrym świecie, gdzie władza chce naszego dobra i niestety nie możemy z tego powodu pozwolić gotówce odejść. Jednak jak już się tak stanie, to zawsze jest kryptowaluta.
@solarize bla bla bla zakup roweru od sąsiada bez fiz. gotówki (do tego głównie nawiązuje wcześniej) nie ma nic wspólnego z działalnością gospodarczą a nadto rodzajem pieniądza. Mimo wszystko zmartwię Cię, bo działalność prowadzę, prowadziłem i będę prowadził a do tego nawet spółkę. Jak będziesz miał okazję kiedyś zacząć to przestaniesz pisać byle coś napisać, bo gdzieś coś usłyszałeś.
@BartoszNowacki jesteś kolejną osobą wykraczającą poza problematykę demota, do której odniosłem się w pierwszym komentarzu. Aleee JPK jest plikiem wymienianym pomiędzy US a przedsiębiorcą. Wszystkie te dane od dawien dawna były i są ujęte w zeznaniach podatkowych, fakturach, paragonach czy nawet kartach podatkowych. Wracając do tematu, co wspólnego ma JPK do umów cywilnych ? tj. zakupu roweru od sąsiada ?
@Niccolo Obchodziło, obchodzi i obchodzić będzie (róbmy, co chcemy ?) bo to podstawa funkcjonowania każdego społeczeństwa i Państwa. Kupując nieruchomość za np. 500 tys. zł i tak musisz zrobić to przed notariuszem a czy za zł wirtualne czy nie to jest bez znaczenia. Tak samo dotyczy to mniejszych kwot. Reasumując nie widzę problemu zakupu wózka od znajomego za „wirtualne” czy fizyczne pieniądze.
Tym razem ten komentarz jest naprawdę ostateczny niezależnie, co napiszecie gdyż w ten sposób możemy polemizować do jutra - kończąc na podboju kosmosu i projektowaniu układów scalonych. .
@idiokracja_ @BS76 https://youtu.be/5lUbVmd-Evg
Tak mi się przypomniało :D
@idiokracja_ jakie dane od dawna były ujęte w danych podatkowych? W danych podatkowych masz tylko podawane obroty całościowe, a nie z rozbiciem na kontrahentów i poszczególne faktury. Dane zawarte w jpk kiedyś był tylko weryfikowane w czasie kontroli, a ich ewentualna kradzież czy wyciek w trakcie takiej kontroli była trudna, a i ich późniejsza analiza też nie była łatwa. Dziś wystarczy wyciek danych z US, by te informacje trafiły na rynek.
a co to ma do Twojego wywodu? ano to, że dziś bank ma informacje, jaki typ zakupów robisz (według branży punktów, gdzie płacisz), a nie ma żadnych przeszkód technicznych, by powiązać płatność z konkretnym paragonem.
inwigilacja już jest i odpowiednie służby znajdą i zrobią co potrzebują. a jeżeli chodzi o tace u księdza to już dawno powinien być podatek od darowizny, a nauczyciel skoro zarabia to powinien mieć kasę faskalna i też odprowadzić podatek.
Datki na tacę zostaną automatycznie zdjęte z twojego konta (bez twojej zgody).
@esbek2 to i teraz jest, choć nie w tak dosłownej formie. pewnie pierwszym krokiem byłby terminal na tacy xD
Z tą tacą to bym nie panikował tak...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2019 o 9:16
ZEITGEIST - polecam.
@konradstru Polecasz? A sprawdziłeś ile z tego co gadają jest prawdą, a ile w rzeczywistości dopisaną opowiastką, by wszystko pasowało? Jak choćby te zrównanie wszystkich religijnych postaci, gdzie rzekomo Horus został ukrzyżowany jak Jezus. Albo, że Jezus urodził się 25 grudnia, co jest wielką bzdurą i wiele więcej. Jak kłamali w tym, to kłamać mogli we wszystkim stosując najgorszy rodzaj kłamstwa - półprawdę. I nie robię z siebie nawet obrońcy religii, ale trzymajmy się faktów. A skoro kłamią jak Fakt, TVP, czy TVN, to jakich intencji by nie mieli - nie wolno czegoś takiego polecać, a szczerze odradzać. Dobre to jest dla foliarzy. Choć spiski faktycznie istnieją, istniały i będą istnieć, to materiał należy weryfikować, a nie mieć mokro w spodniach jak ktoś tylko źle wyrazi się o władzy.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2019 o 23:10
@Niccolo Fakt, że kilka "faktów"może być naciąganych lub jak napisałeś półprawdą. Jest też sporo informacji,które po weryfikacji mogą być prawdziwe. Film zrobiony w typowym amerykańskim stylu, powtarzanie informacji po kilka razy i wyolbrzymianie pozostałych. Natomiast podsumowanie filmu i wnioski na końcu są jak najbardziej odpowiadające obecnym czasom. O tym jak manipuluje się i przekazuje informacje w mediach, wykorzystywanie religii do celów politycznych oraz osłabianie systemu edukacji. Jest też info o czipowniu ludzi, to może za daleko idący wymysł, ale podobnie maja działać system bezgotówkowy. Jak to powiedzieli w filmie: jak klient będzie oporny i się nie podda systemowi to mu się po prostu wyłączy kartę (czipa w filmie) i koleś zostanie beż środków do życia. Tak widzę uzależnienie ludzi od techniki, zwłaszcza w sferach, które kierują moim życiem jak np finanse. To, że część informacji w tym filmie trzeba brać z przymrużeniem oka to fakt i jak pytałeś, kilka sprawdziłem. Wiele prawd zapewne nigdy nie poznamy jak np. 11 września a reszta przypadkiem czy nie odnosi się jak ulał do obecnych czasów i to jest straszne, zwłaszcza, że ten film obejrzałem z 10 lat temu a teraz ma na żywo.
I dlatego właśnie gotówka nigdy nie zginie:)
Zdziwisz się, w Norwegii już jej praktycznie nie ma i do 2020 roku planowane jest jej całkowite usunięcie.
Jak sam piszesz. w Norwegii, a ja mam na myśli Polskę i naszego złotego, jak perłę w koronie.
@SzalonyTamburynista Czy to aby nie w Norwegi mieli wprowadzić, ze jak za dużo alkoholu kupisz, to wysyłają na odwyk?
@Longslaw Napisales ogolnie gotowka, nie wiedzialem czy w Polsce, poza tym z czasem wszędzie wejdzie jesli przyjmie sie gdzie indziej.
Racja czy nie przykłady podane w democie są z dupy. Wszystko można załatwić przelewem albo terminalem. Już można sobie kupić pytwatny terminal na jakieś stronie, polskabezgotowkowa czy jakoś tak. I tyle jeśli chodzi o same problemy z płatnością.
Jeden guzik, wyłączasz prąd i nikt nie ma nawet grosza. Plastikowy pieniądz jest dobry jako uzupełnienie realnej gotówki, ale nie może jej zastąpić.
@Trepan po globalnym blackout'cie brak gotówki to będzie najmniejszy problem
@raven000 polemizowałbym, brak jednego ustalonego środka wymiany doprowadzi do tego, że będzie masa towaru, którego nie ma jak normalnie przehandlować. Największy problem zacznie się z paliwem i żywnością, a bez żarcia głodni ludzie zaczną szabrować. Doskonały wstęp do chaosu, zwłaszcza, że dla wielu osłabienie/rozproszenie czujności sił porządkowych jest doskonałą okazją do ignorowania prawa i jakichkolwiek zasad. Może więc sam brak gotówki nie będzie dużym problemem, ale spowoduje falę innych bardzo poważnych zagrożeń. Dostęp do źródeł zasilania, żywności, paliwa i broni stanie się wyznacznikiem siły. Obrót spraw stałby się nieprzewidywalny, ale rozlew krwi jest niemalże pewny.
@Trepan globalny blackout kończy zawsze się tak samo. Śmiercią 90% populacji.
Nie zatankujesz bo nie ma prądu. Nie działają kasy więc nie zapłacisz gotówką. Każdy kto choć na chwilę zajmował się nawet teoretycznie takim przypadkiem wie iż wtedy pieniądze w współczesnej formie nie są warte nawet tyle co papier toaletowy.
Przecięte gospodarstwo domowe nie ma zapasów żywności na dłużej niż 1-2dni. Zapasów wody nie ma wcale. Pompy do wody zdechną po 1-2dniach jak zabraknie paliwa w agregatach.
Po 3 dniach zabraknie świeżej żywności, padną wszystkie lodówki i zamrażarki.
Po miesiącu skończą się zapasy puszkowanej żywności.
Nie zatankujesz bo nie działają pompy.
Polecam paradokument Doomsday: 10 Ways The World Will End: Solar Storm Episode 7 masz tam przedstawiony świat po globalnym blackout'cie.
Podobny serial swego czasu miał national ale nie pamiętam tytułu.
złotem
Nie żebym się czepiał, ale banknoty są wyposażone w chipy RFID. Jeszcze nie wszystkie oczywiście, ale Euro i $$ już tak.
Morawiecki już 2 lata temu o tym mówił - „Gotówka jest wielkim obciążeniem dla gospodarki”, ktos przypomni z jakiej listy ten pan startował i ile głosów zdobył? Już macie rejestracje sim, limit płatnosci gotówki dla przedsiębiorców, z każdym rokiem coraz to nowe nonsensowne regulacje, ten człowiek chcę aby ludzie "zapier9dalali za miskę ryżu" co mówi na nagraniach w sowie...
Szczęśliwie zostaje złoto, srebro i anonimowe kryptowaluty. Jak się Polska obróci w Wenezuelę to jeszcze sobie o nich przypomnicie i nie będzie komentarzy w stylu "wszystko spoko, co Wam przeszkadza szeroki wpływ państwa na obywateli".
MAAMOOOOO DAJ NA LODA....
Akurat jeśli chodzi np. o korepetycje to ich prowadzenie należy zgłosić, a kto tego nie robi, działa wbrew prawu. Jeśli ktoś prowadzi firmę niezarejestrowaną, i tak później jego obowiązkiem jest się z tego rozliczyć.
Datki na tace to NAJMNIEJSZY problem... Nie chodzi o zniknięcie pieniądza, a o wygodę. Osobiście wolę płacić kartą, ale czasem też trzeba mieć gotówkę na nieprzewidziany wydatek, gdzie kartą nie zapłacimy.
Kartą płacę tylko za żywność i drobne artykuły przemysłowe. Pozostałe rzeczy kupuję za gotówkę. Jeżeli zdarzy mi się pójść do pubu - płatność tylko gotówką. Tydzień temu byłem na zakupach w pewnym supermarkecie na S mieszczącym się w galerii handlowej. Przy kasie okazało się, że nie działają terminale płatnicze. Nie szkodzi, wyjmuję gotówkę i płacę. Za sobą słyszę komentarze (najgłośniej paniusi za moimi plecami) "JAK TO nie można zapłacić kartą???" Odwracam się i spokojnie tłumaczę, że najprawdopodobniej padła sieć internetowa w galerii, ewentualnie wystąpiła awaria na łączach poza budynkiem. "NO ALE JAK TO SIĘ MOGŁO STAĆ???!!". Normalnie. To jest tylko elektronika. Czy telewizor, radio, DVD, które to zapewne posiada Pani w domu zapyta się Pani ą: '' Przepraszam, czy mogę się zepsuć?" Nie, nie zapyta po prostu się zepsuje. I w tym momencie nastąpiła cisza... "no ma pan rację"
Spokojnie, gotówka nie zniknie. Nie byłoby wtedy jak rozliczyć narkotyków, prostytucji i handlu bronią. No, chyba że wszystkie powyższe transakcje zostaną zalegalizowane, ale na chwilę obecną nie sądzę.
W 2004 roku kupowałem samochód od kumpla za 17 000. Zapłaciłem przelewem u mnie w domu.
MUSIAŁY PAŚĆ DATKI W KOŚCIELE XD NO NIE WIERZE XD
Nie lubię nosić zbyt dużej gotówki przy sobie, wolę używać karty, ale nie zawsze i nie wyobrażam sobie likwidacji fizycznych pieniędzy.
Ja jestem przeciw ograniczaniu wolności w jakiejkolwiek formie. Dlatego gotówka jest tak ważna w dobie kontroli i inwigilacji. Po drugie, ja wolę mieć coś fizycznie, wiedząc, że na pewno to mam, a nie, że to tylko w internecie. Jednego dnia masz na koncie milion,ale napiszesz czy powiesz coś przeciw władzy, a drugiego pójdziesz do banku i powiedzą ci, żeś wariat... Policja powie, że to nie możliwe i zostaniesz na lodzie bez kasy... Były już takie sytuacje. Gotówka jest bezpieczniejsza, a najbardziej złoto, srebro i kamienie szlachetne. Takie rzeczy były, są i będą zawsze warte, choć i to się przymieżają do całkowitych kontroli kamieni szlachetnych przez nanonumery seryjne. Wolność jest najważniejsza!
Nie ma nic głupszego niż plastikowy "pieniądz"
jeszcze euro do tego. Ja z punktu widzenia przedsiębiorcy bym się początkowo cieszył. bo zakupy hurtowe w relacji przedsiębiorstwo przedsiębiorca w dalszym ciągu wykonywał bym po stawkach w złotówkach ponieważ przedsiębiorcy potrafią liczyć ale na rynku detalicznym sprzedawał bym swój towar już w euro po znacznie wyższych stawkach to znaczy że to co teraz było 9,99 zł Teraz by kosztowało 9,99 € Ale to by było na krótką metę przez pierwsze 2 lata faktycznie bym się na chapał. Ale w dłuższej perspektywie Uważam to
za niekorzystne
Czyli co z niezarejestrowanymi działalnościami, które nie odprowadzają podatków? To chciałeś napisać?
Co z korepetycjami, na które czasu nie mają nauczyciele, ponieważ tyle czasu poświęcają po zajęciach na obowiązki szkolne. Za rower od przyjaciela wykonasz telefonem przelew na jego konto, tak samo za wózek koleżanki.
A kościół też powinien się cieszyć jak zapłacą z karty albo wybiorą parafianie formę np. abonamentu miesięcznego itp.
W tych minusach nie widzę minusów, a wręcz akurat tutaj widzę ucięcie robienia wałków, sprzedaży lewizn i niezarejestrowanych działalności gospodarczych.
Gotówka to moja ulubiona forma płacenia za towary i usługi i taką pozostanie, pókim żyw.
Kościelna mafia nie dostanie ode mnie dobrowolnie ani złotówki. Wydam ostatni grosz popierając partię czy organizację, która ograniczy wpływy watykańczyków w Polsce.
Inwigilacja inwigilacją... co to będzie jak rządowi nie spodoba się czyjeś zachowanie lub wypowiadanie się przeciw rządzącej partii? Odetną mu środki lub zablokują i zero pieniędzy do życia.
To nie takie trudne i wszystkie problemy o których piszesz już dawno zostały rozwiązane.
Płacąc koledze gdy dzielimy się rachunkiem robię mu przelew na numer telefonu. Gdy place małemu sprzedawcy zazwyczaj korzysta on małego przenośnego terminala podłączonego do telefonu. Kościół w wielu krajach rozwiązał ten problem przelewami - decydując się na regularne wpłaty możesz liczyć na darmowe sakramenty - cos mi się wydaje że tu to by się akurat przydało bo szara w właściwie to czarna strefa jest spora.
Wczoraj wróciłem z Oslo tam uliczny grajek miał kartkę z numerem telefonu zarejestrowanym w vipps - żałuję że nie zrobiłem zdjęcia - tam właściwie już wszyscy płacą kartą (mnie od lat nie zdążyli się wybierać tam.gotowki). Nawet toalety na dworcu mają terminale płatnicze.
księża będą chodzić z terminalami
Widzę że niezły shitstorm ale że temat przeze mnie lubiany to się wypowiem.
Przez rozwój technologii przejście na pieniądz wirtualny jest nieuniknione. I nie ma co się martwić o inwigilację, to już mamy i nie ma co się oszukiwać. Przedsiębiorstwa i tak mają obowiązek rozliczać się na rachunku bankowym a dla osoby prywatnej jest to tylko wygoda przechowywania pieniędzy.
Czytając komentarze (zwłaszcza wątek użytkownika idiokracja_ i innych)
Zauważyłem, że przeciwnicy waluty wirtualnej bardzo chętnie wychodzą w przyszłość ze zmianami prawnymi, jednak uparcie zostają w miejscu ze zmianami technologicznymi. Bez gotówki wszelkiego rodzaju sklepy muszą zapewnić możliwość przeprowadzenia transakcji w razie awarii terminala, na razie takich opcji nie ma ponieważ jest alternatywa ale nie jest to coś niemożliwego.
Jeśli chodzi o strach o pozbawienie środków pieniężnych przez rządź to po pierwsze, środki trzymamy na koncie w banku a nie u rządu, banki też nie są tak chętnie żeby ktoś im się wcinał w ich sprawy. Po drugie, teraz też są takie możliwości, kwestia chęci. Po trzecie, ile wy chcecie trzymać hajsu na tym koncie? Jeśli mam sto milionów złotych to nie trzymam tego na koncie tylko inwestycję w środki trwałe i inne rzeczy które zachowują wartość. I nie, gotówka nie jest dobrym środkiem zachowywania wartości, wystarczy wspomnieć historie ludzi którzy trzymali oszczędności życia "w skarpecie" aż denominacja zweryfikowała.
@anikio3 Czy wygoda dla zwykłej osoby... wątpię :/ Znacznie łatwiej wydaje się gdy czegoś nie widzimy. Znacznie trudniej też kontrolować.
@anikio3 Pieniądz elektroniczny, taki jak ten na koncie bankowym, to nie jest "waluta wirtualna". Waluta wirtualna ma osobną osobowość prawną i jest zupełnie czymś innym, nie mieszajmy pojęć.
Tylko nie na tace
Spokojnie, niektóre parafie już wprowadzają terminale na kartę ;)
Gotówka musi być, bowiem zbyt często na świecie dochodzi do tzw. "błędów ludzkich". Najsłynniejszy z nich to Czarnobyl.
Praktycznie nie mniej niż raz w tygodniu zdarza mi się być w miejscu, w którym widzę kartkę "awaria terminalu" - apteka, market, sklep, urząd. Inni piszczą, że przyszli na darmo, co teraz i takie tam. a ja wyjmuję portmonetkę i sprawa załatwiona.
Poza tym normą w obecnym świecie jest nakaz wyłączenia na terenie danego kraju internetu, mediów społecznościowych, telefoników stacjonarnych lub komórkowych. Normalny proceder. Żaden problem, władza chce, to i banki wyłączy pod byle pretekstem. Wtedy mleko dziecku jak kupisz?
@driadazpuszczy No chyba naprawdę mieszkasz w puszczy skoro takie karteczki widzisz raz w tygodniu. Ja może na przestrzeni ostatnich 12 m-cy pamiętam jedną taką sytuację.
Ale zadam Ci inne pytanie, czy wiesz jaką wartość ma owa gotówką o której piszesz? Ze tak naprawdę rząd i jego działania (albo i wręcz działania zewnętrzne niezależne od rządu) może sprawić że w ciągu doby bedą miały wartość papieru na którym są wydrukowane? IMHO przeceniasz wartość złotówki jako waluty.
@immo mieszkam w Krakowie od 10 blisko miesięcy. Niby duze miasto, a tylko upewniłam się, że zawsze warto mieć przynajmniej 30zł w portfelu.
@Livanir Dziwne, jestem tak co jakiś czas a gotówki nie posiadam. Nigdy nie miałem problemów z płatnością... :/
Nie mam tego problemu. Nie mam pieniędzy i nigdy pewnie nie będę miał. Więc mam to w dupie. Niedługo i tak mnie już nie będzie...
Za dzieciaka czasami robiłam znajomym bransoletki z muliny za przysłowiowe parę złotych. Niewiele, ale na mulinę na kolejne bransoletki dla siebie i na sprzedaż starczyło. Cóż, gdybym żyła w przyszłości i by wtedy nie było gotówki, prawdopodobnie nie mogłabym mieć bezkosztowego hobby, gdyż byłabym zmuszona do założenia działalności gospodarczej by prowadzić sprzedaż czegokolwiek, a nawet jeśli nie - nie wiedziałabym, że nie. W końcu tyle się slyszy historii pokroju mandatu dla staruszki dorabiającej sprzedażą bułeczek...
Nie można zapłacić "na lewo", "pod stołem", "dać łapówki" ,więc ból d*py ?
Nie jestem zwolennikiem rezygnacji z fizycznego pieniądza, ale umówmy się - myślisz że nikt Cię teraz nie inwigiluje i nie może sprawdzić Twoich finansów? Masz zapewne konto w banku. 95% firm wypłaca pensje na konto, a nie do łapy. Czyli co? Bank wie dokładnie, jakie masz przychody, i ile z tego wydajesz. Rząd może sobie to dowolnie sprawdzać, bo ma prawo. Także ok, idea szczytna, ale sytuacja i tak już się wiele pogorszyć nie może.
Nie używam gotówki w ogóle. Nie przeszkadza mi to
To co wymienilaś/eś to najmniejszy problem, co w chwili, gdy ktoś zablokuje nam konto, albo rządzący zablokują myląc nas z innym Kowalskim, zostajesz bez środków do życia, bo ktoś się pomylił. A wyjaśnianie sprawy może trwać miesiacami.
Z przyczyn praktycznych to jeszcze na to za wczesnie. Awaria w banku - wbrew pozorom czesto sie to zdaza i juz nie mozna nic kupic. Awaria terminali w sklepie/aptece - tez nie jest to rzadkoscia. Inna sprawa ze w wielu panstwach bank musi miec dokladny adres zamieszkania inaczej blokuja konto - i teraz konto zablokowane bo listonosz nie doreczyl listu na wlaciwy adres, bezdomni itd itd. Oprocz tego ze faktycznie w bankach bedzie nieograniczony dostep to wszelkiej dzialalnosci klienta i profilowanie ludzi rowniez. Potem te dane sa sprzedawane. Ludzie beda musieli miec po kilka kont w kilku bankach zeby jakos to ograniczyc. No zobaczymy co z tego wyjdzie.
rozpetala sie burza o... wolnosc? a zauwazyliscie ludzie ze malo kto z was ma gotowke w domu a jeszcze mniej osob ma DUZA gotowke? wszystko jest na kontach, lokatach, inwestycjach albo po prostu nie maja ludzie nic poza tym z wyplaty i paroma stowami w portfelu. te wszystkie wasze wyimaginowane czarne scenariusze mogly by sie juz dzis spelnic i co...? jakos sie nie spelniaja. czy rzad nie moze uchwalic zeby pracodawca zamiast wam przekazywal wynagrodzenie panstwu? w TEORII moze, czy rzad nie moze uchwalic wzrostu podatku o 100% i zabierac wam wiecej, w TEORII moze, czy rzad moze uchwalic prawo zwalniajace baknki z tajemnicy panstwowej hurtem, bez rozpatrywania pojedynczych przypadkow? ano rowniez moze! wiec tak naprawde wasze obiekcje sa bez sensu. macie zludzneie "wolnosci" bo wydaje sie wam ze mozecie zrezygnowac z konta w banku czy komorki, otoz nie mozecie, kazdy teraz ma bo takie sa realia, to znacznie ulatwia zycie a niektore rzeczy sa bez tego wrecz niemozliwe. walczycie o zludzenie a to wszystko juz jest :) wiec tak, mozna by zrezygnowac z gotowki i znacznie utrudnic jakiekolwiek przestepstwa, z brak kasy fizycznej nie oznacza brak wlasnej kasy ani ze cala kasa jest panstwowa. niech kady sobie uczciwie odpowie czy ma wynagrodzenie na konto czy gotowka? :)
Zapewne to samo pisali podobni Tobie gdy zamiast płatności kruszcem lub dobrami wprowadzali te "papierowe nic nie warte" pieniądze. Ja jestem w 100% za płatnościami bezgotówkowymi, ba nawet dzisiaj praktycznie nie używam pieniądza w jego fizycznej formie i jestem z tego bardzo zadowolony. Jedyny minus jaki widzę to możliwość śledzenia i targetowania w związku z takimi płatnościami.
@immo No to mało minusów widzisz, jeśli to jest dla Ciebie jedyny. Niemożność wypłacenia ani przelania swoich własnych pieniędzy po jednej decyzji rządu, tak jak to było stosunkowo niedawno na Cyprze, to nie jest minus? To że upadający bank może (zgodnie z prawem) skonfiskować Twoje oszczędności też jest spoko? Np. Bank of Cyprus skonfiskował klientom 47,5% kasy jaką mieli na kontach, ale może banki działające w Polsce nie będą tak łaskawe i wezmą kiedyś 100%, kto wie.
@solarize a teraz powiedz mi który z tych problemów nie jest możliwy do zrealizowania w przypadku gotówki? Odpowiem za Ciebie - żaden. Nie ma różnicy czy pieniądz jest papierowy czy elektroniczny. Jak sobie rząd wymyśli to z dnia na dzień może być bezwartościowy. I co zrobisz? Nic...
@immo W żadnym ze swoich komentarzy tutaj nie sugerowałem używania gotówki, acz trzeba przyznać, że w czasie kryzysu cypryjskiego kto miał gotówkę był wygrany (euro nie uległo dewaluacji jako waluta).
Tak czy owak, chciałem zwrócić uwagę na fakt, że używanie kont bankowych nie ma tylko "jedynego minusa" i potrzebne jest propagowanie świadomości tego faktu w społeczeństwie.
Po co się ograniczać, tradycja to tradycja. Płaćmy jęczmieniem, jak Sumerowie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2019 o 13:07
To miałoby sens tylko wtedy, gdyby nie istniała tak wielka asymetria informacji w dzisiejszym świecie, jaką obecnie mamy - rządy, banki i wielkie korporacje mają wgląd w nasze dane, i przez to więcej władzy nad nami, nad zwykłym człowiekiem. Podczas gdy zwykły obywatel nie ma żadnego wglądu w działania tych podmiotów, występujących pod postacią bezimiennych "osób prawnych", i przez to brak kontroli. Sami zapędziliśmy się w tą swoistą pułapkę, i zwyczajnie brakuje nam tu obustronnej przejrzystości. Dopóki jej nie będzie, wprowadzanie wyłącznie obiegu bezgotówkowego nie ma żadnego sensu.
co ciekawe to w Polsce panuje takie przekonanie że to nowoczesność i światowość:) spróbujcie zapłacić kartą w USA albo Japonii.. Only cash..i to w USA do 20 dolców w papierku..:)) Daleko nie trzeba zresztą szukać: Berlin..wiele sklepów z płatnościami tylko gotówką..
No jak to jak? Przelewem, z umową i podatkiem od tej transakcji. Przecież o to chodzi pomysłodawcom likwidacji gotówki.