I po co to całe ośmieszanie wegetarian i wegan? Hodowla mięsa wymaga ogromnych ilości wody.
Wyprodukowanie 1kg wołowiny emituje 25 kg CO2.
Obecnie 36% wszystkich kalorii produkowanych na świecie jest zadanych przez zwierzęta hodowlane.
Redukujmy ślady węglowe i ograniczajmy spożycie mięsa.
Polecam 7min film Kasi Gandor, która swietnie to przedstawiła https://youtu.be/11iuZ_kvyaY
@Maltor
Ośmieszanie wegetarian i wegan (o ile kolokwialnie mówiąc "nie przegina się pały") to obrona przed ich nader częstym i nachalnym ośmieszaniem nas, żywiących się także (bo przecież nie przede wszystkim) produktami pochodzenia zwierzęcego. Czy to nie z ich strony słyszy się, że jesteśmy "trupojadami"?
Poza tym też jestem za ograniczeniem spożycia w krajach rozwiniętych (i to ogólnie, nie tylko mięsa).
W kazdej grupie są jednostki skrajne, które powinno sie zwyczajnie ignorować. Nie postrzegajmy dużej grupy przez pryzmat kilku idiotów (nie tylko wegetarian).
Można się tak kopać przez całe życie, tylko trochę szkoda czasu :)
I po co to całe ośmieszanie wegetarian i wegan? Hodowla mięsa wymaga ogromnych ilości wody.
Wyprodukowanie 1kg wołowiny emituje 25 kg CO2.
Obecnie 36% wszystkich kalorii produkowanych na świecie jest zadanych przez zwierzęta hodowlane.
Redukujmy ślady węglowe i ograniczajmy spożycie mięsa.
Polecam 7min film Kasi Gandor, która swietnie to przedstawiła
https://youtu.be/11iuZ_kvyaY
@Maltor
Ośmieszanie wegetarian i wegan (o ile kolokwialnie mówiąc "nie przegina się pały") to obrona przed ich nader częstym i nachalnym ośmieszaniem nas, żywiących się także (bo przecież nie przede wszystkim) produktami pochodzenia zwierzęcego. Czy to nie z ich strony słyszy się, że jesteśmy "trupojadami"?
Poza tym też jestem za ograniczeniem spożycia w krajach rozwiniętych (i to ogólnie, nie tylko mięsa).
W kazdej grupie są jednostki skrajne, które powinno sie zwyczajnie ignorować. Nie postrzegajmy dużej grupy przez pryzmat kilku idiotów (nie tylko wegetarian).
Można się tak kopać przez całe życie, tylko trochę szkoda czasu :)
autor ma migdałka zamiast mózgu, segregacja ze względu na jedzenie to prymitywizm jakich mało
Nuuuuuda !
E tam. Ja wstaję o czwartej rano żeby wydoić pół kilo ryżu.
Najtrudniejsze do udoju są ziarna soi. Soja jest okrągła jak groszek i wyślizgowywuje siem z renki.