Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
546 572
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W wlatcasnejkuw
+11 / 17

Mało ktory pracodawca daje umowe na stale,kobietom, własnie dlatego. Ale jak kobieta bedzie miala z 50 lat to moze dostanie rtaka umowe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+14 / 20

@Hostis_Humani_Generis Żeby dać komuś 2500 zł pracodawca musi zapłacić 4200 zł. Dziwisz się?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+30 / 44

Nie dziwne że kobiety mają problem dostać umowę na czas nieokreślony skoro wygląda to właśnie w taki sposób że czekają z zajściem w ciąże aż taką umowę dostaną, nikt nie chce płacić na pracownika który nie pracuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+18 / 24

@kibishi A jaką widzisz opcję? Z czego mają się utrzymać i rodzinę? Dziecko to koszta...
Dochodzi jeszcze jeden "myk".
Jak kobieta jest zatrudniona i ma pracę, do której chce wrócić, to ma szansę do niej wrócić - bo ma większe szanse na posłanie dziecka do żłobka i przedszkola.
Inaczej wpada w piękne błędne koło: nie pracuje, więc nie dostanie żłobka, a nie może podjąć pracy, bo nie ma zapewnionej opieki dla dziecka. A z drugiej strony ciężko posłać dziecko do przedszkola/żłobka prywatnego, na które pójdzie cała wypłata kobiety - wtedy podjęcie przez nią pracę mija się z jakimkolwiek celem.
Gdyby państwo poniosło pełne koszta zatrudnienia kobiety w czasie ewentualnej ciąży i urlopu macierzyńskiego i zapewniło darmowe żłobki i przedszkola, to dałoby to naszej gospodarce i polskim rodzinom więcej niż 500+.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar midnight123
+8 / 10

@kibishi No nie dziwne, że na bezrobociu nie zachodzą w tą ciążę, przecież można jeść powietrze. Szkoda, że tylko nikt nie mówi, że Ci "biedni pracodawcy" sami wyganiają kobietę na zwolnienie lekarskie, bo nie mogą jej zapewnić odpowiednich warunków w pracy a boją się kontroli. Tak jest szczególnie w dużych firmach, bo jestem ciekawa na jakim stanowisku np. biurowym kobieta będzie pracować przy komp tylko 4h. Więc wg prawa albo pójdzie na zwolnienie i pracodawca ma czyste rączki albo pracodawca musi się przyznać, że nie może zapewnić odpowiednich warunków pracy i płacić za nic nie robienie ( wtedy płaci pracodawca a nie ZUS). Druga sprawa to taka, że w Polsce albo kobiety w ciąży muszą zapieprzać na cały etat albo wcale, a wiele kobiet mogłoby i chciałoby pracować ale w mniejszym wymiarze godzin ze względu na dolegliwości ciążowe. Trzecia sprawa, że w Polsce pracodawcy sami nie są fair, więc pracownicy też nie są. Przykład ? Moja koleżanka pracowała jako WOLONTARIUSZKA - NIELEGALNIE przez 2 miesiące, bo miała obiecane , że później ją zatrudnią. Dla mnie to był szok, jak tak można dać się wykorzystywać. W końcu umowę dostała i zaszła w ciąże i dobrze. Chociaż podsumowując to ona straciła więcej niż pracodawca - płacił jej za miesiąc kiedy jej nie było, ona pracowała za DARMO 2 miesiące. Co ciekawe mężczyźni narzekają na kobiety, które są w ciąży na zwolnieniach itd. ale gdy ich partnerka zajdzie w ciąże to nagle nie ma problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+9 / 11

@midnight123 W pracy obsługuje 9 firm dużych i trochę mniejszych gdzie zwykle jest tak że siedzę u klienta cały dzień i w nie jednej firmie widziałem kobiety w ciąży. Jak dla mnie sam fakt że kobiety są ciężarne nie jest problemem, tylko to że często czekają na dostanie umowy na czas nieokreślony aby to zrobić, połowa moich znajomych tak zrobiła i często jest jeszcze tak że jak powinno się wracać z urlopu wychowawczego to pojawia się druga ciąża i nie masz pracownika kilka lat ale stanowisko musisz utrzymywać, potem wraca taka osoba do pracy i jest nie zorientowana co się dzieje a jak zwolnisz to sprawa idzie do sądu i masz małe szanse na wygraną jako pracodawca, do tego dochodzi potem jeszcze okres wypowiedzenia więc przez kilka lat łącznie ponosisz koszty nic z tego nie mając. W sumie to nawet same kobiety źle nie robią tylko mamy chore prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MythAmi
+5 / 5

@midnight123 kiedyś pracowałem w supermarkecie, gdzie 90% pracowników było kobietami. I o dziwo to one najbardziej narzekały na to, że ich psiapsiółka (a raczej niby koleżanka) poszła chyba w 4 miesiącu na urlop. Mi to dyndało, bo ja nie płaciłem na nią (przynajmniej nie bezpośrednio) ale koleżanki przez dobre 2 miesiące ja obdadywały, szczególnie gdy przychodziła do pracy po jakieś dokumenty. Czemu tak było? Bo to inne kobiety najbardziej są stratne na tego typu "cwaniarach". I zanim mnie zlinczujecie, że kobietę w ciąży uważam za cwaniarę, ona i bez niej, co chwilę przynosiła L4. Ot, taki typ charakteru, każdy taką osobę zna (bez względu na płeć). Niemniej, dla pracodawcy, kobiety są bardziej ryzykowne i jak taką jedną pracownicę ma, to pomyśli dwa razy, kogo zatrudni następnie. A to, że od jakiegoś czasu płaci ZUS, nie powoduje, że pracodawca nie ma dodatkowych kosztów. Samo wyuczenia nowego pracownika na zmianę, sporo kosztuje tym bardziej, że czasem przez tydzień-dwa firma nie funkcjonuje na pełnych obrotach.

A co do tego, że żłobków jest za mało i w ten sposób powinno się wspierać rodziny, a nie jakieś 500+, zgadzam się w pełni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2019 o 19:13

avatar ZONTAR
+6 / 12

@kibishi @Cascabel @midnight123 @MythAmi Jest na to jedno, proste rozwiązanie. Nie traktować ciąży jak przypadkowej choroby. To z tego względu kobiety mają obniżony wiek emerytalny. Żyją dłużej, później tracą siły do pracy, a jednak muszą mniej pracować na emeryturę. Właśnie po to, aby kilka lat z życia mogły poświęcić na ciążę. Nawet jak chcą wymyślać "emerytury" dla matek, to powinno być to w formie dodatkowych punktów emerytalnych za dziecko. Chociażby coś jak liczyć rok składkowego przy minimalnej pensji za dziecko.

W każdym razie kwestie wszelkich macierzyńskich i tym podobnych powinny być wyważone. Po pierwsze, niech sobie będzie możliwość zastrzeżenia, że kobieta nie zajdzie w ciążę. Po prostu, trafia się ciąża i nie możesz pracować, to zgodnie z umową tracisz pracę bez okresu wypowiedzenia. Jakkolwiek źle by to nie brzmiało, każda kobieta nieplanująca kolejnej ciąży z chęcią z tego skorzysta wiedząc, że pracodawca poważniej do niej podchodzi. Nadal pozostaje problem kobiet planujących ciążę, jednak zasada tu jest prosta. Albo planujesz pracować, albo planujesz ciążę. Planowanie wykorzystania pracodawcy dla świadczeń powinno być niezgodne z prawem, chociaż nikt nie udowodni intencji kobiety w tej sytuacji. Przy umowie o pracę powinno obowiązywać coś podobnego do okresu wypowiedzenia. Zależnie od czasu zatrudnienia inne są kryteria dotyczące ciąży. Jak dziewczyna zajdzie po tygodniu pracy, to wylatuje. Jak po kilku miesiącach, to ma ograniczone prawa. Dopiero jak faktycznie pracowała, przyczyniła się do rozwoju firmy i jest jej częścią, to prawo chroni ją przed przypadkowym zwolnieniem.

Wiadomo, obecne przepisy są pisane na korzyść kobiet aby te rodziły dzieci. Tak było od dawna, teraz nawet płacą za rodzenie dzieci. Niestety jest to tak samo niedźwiedzia przysługa jak specjalne traktowanie samotnej matki z dzieckiem w kwestiach zamieszkania. Żadna samotna matka nie wynajmie mieszkania, bo właściciel nie ma prawa jej wyrzucić gdy ta zerwie umowę. Znaczy to tyle, że podpisując umowę najmu wyłącznie od niej zależy, czy właściciel odzyska mieszkanie. Inaczej może w nim siedzieć aż nie dostanie mieszkania socjalnego, a tego nie dostanie, bo przecież na socjale czekają ludzie bez dachu nad głową. Ona ma cudzy dach, państwo zadowolone. Swój obowiązek w końcu spełniło i zapewniło matce byt.

Można też określić wprost, kobiety i mężczyźni dostają tyle samo wolnego na dziecko. Ona będzie w ciąży, przez jakiś czas będą się razem zajmować dzieckiem czy tam mąż zajmie się żoną po porodzie, później facet więcej wychowawczego dostaje na dziecko. Dzięki temu przynajmniej ryzyko będzie rozdzielone równo pomiędzy kobiety i mężczyzn, a więc problem stanie się ogólny i nikt nie będzie faworyzował facetów. W końcu jak jego baba zajdzie, to i tak on dostanie połowę wolnego na opiekę.

W uczciwym państwie takie rzeczy nie mają prawa bytu. U nas niestety ludzie rzadko mają środki do życia. Nie zmienia to jednak faktu, że do zrobienia dziecka potrzeba dwóch osób, więc naturalnie planując ciążę to kobieta rodzi, a facet ich w tym czasie utrzymuje. Dopóki faceci nie nauczą się rodzić, to tak będzie to wyglądać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 5

@ZONTAR Skomentuje krótko: Popieram takie rozwiązanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 2

@Cascabel . Pytasz "jaką widzisz opcję?" a potem sama udzielasz prawidłowej odpowiedzi: "Gdyby państwo poniosło pełne koszta zatrudnienia kobiety w czasie ewentualnej ciąży i urlopu macierzyńskiego".
Otóż to! Bo obecnie państwo jest opiekuńcze i hojne na koszt cudzy (pracodawcy). Gdyby uczciwie wzięło te ciężary na siebie problem w większości by się rozwiązał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar midnight123
0 / 2

@ZONTAR Twoje rozwiązanie nie jest dobre, ponieważ całkowicie uniezależnia kobietę od mężczyzny i jego zarobków. Co jeśli np. w tym czasie ojciec dziecka umrze ? Nie mówiąc już o opuszczeniu ciężarnej , ale tu zawsze będzie, że wina kobiety bo takiego wybrała, nawet jeśli to nieprawda. A jak zauważyłeś - ciąża to obowiązek dwóch ludzi. Nie mówiąc już o tym, że taka sytuacja przyczyniłaby się do zubożenia rodziny, przymierania głodem, większą emigracją za granicę niż obecnie jest, wzrostem aborcji. Nie znam żadnego mężczyzny, który by namawiał swoją kobietę do porzucenia pracy przed ciążą. Owszem są potrzebne zmiany systemowe, ale nie takie jakie piszesz, które zdają kobietę na łaskę mężczyzny , a mężczyzna może sobie uciekać przed odpowiedzialnością i robić co tam chce.
@kibishi Umowa na czas nieokreślony, to nie jest żaden luksus , ani umowa o pracę, to przykre, że tak się to traktuje w Polsce. Przeczytaj, co napisałam o mojej koleżance, która pracowała ZA DARMO, pracodawcy nie są uczciwy więc wiele ludzi nie czuje się zobowiązanych być uczciwymi wobec nich. Zresztą gdy kończy się umowo o pracę to taka kobieta i tak dostaje świadczenie jak dostawała z ZUSu (pracodawca płaci tylko 1 miesiąc)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MythAmi
0 / 0

@pokos Państwo o jakim piszesz nie istnieje. Z jednego prostego powodu- państwo jako takie nigdy nie przynosi korzyści. Państwo zawsze jest na minusie (więcej pobiera w podatkach, niż samo wytwarza). Gdyby państwo wzięło na siebie koszty związane z ciążą, to i tak byśmy je oboje zapłacili. W sumie to już teraz tak się dzieje, bo pracodawca płaci chyba tylko przez pierwszy miesiąc urlopu. Jedyne co by się zmieniło to podatek i kto za niego płaci, ewentualnie można zabrać komuś a dać na urlopy macierzyńskie. Tak czy tak, albo płaci bezpośrednio pracodawca, albo my jako społeczeństwo. Na pewno nie państwo. Państwo rozdaje, nie daje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2019 o 22:23

K konto usunięte
0 / 0

@midnight123 Powiedz mi czemu ja mam być odpowiedzialny albo pracodawca za to że ktoś zrobił dzieciaka i uciekł? Ciąża nie jest wypadkiem losowym więc całą odpowiedzialność za nią powinni ponosić rodzice, jeżeli facet uciekł to niech płaci alimenty. jeżeli jest nieznany to już jest wina kobiety że poszła do łóżka z facetem którego nie zna.
Umowa na czas nieokreślony nie jest luksusem ale generuje sporo kosztów a jak pracownica idzie na kilku letni urlop to nadal trzeba utrzymać stanowisko tak jak pisałem poniżej, wypłata to nie jest jedyny koszt a przez to że wiele z nich czeka z zajściem w ciąże jak tylko dostanie umowę na czas nieokreślony to zmusza pracodawców do unikania takich umów, to że Twoja koleżanka pracowała bez umowy to jest jej wina aktualnie już nie ma aż takiego problemu znaleźć pracę aby łapać się czegokolwiek aby tylko pracować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar midnight123
0 / 0

@kibishi A czemu kobieta ma być odpowiedzialna za nieodpowiedzialnego faceta i liczyć na jego jałmużnę ? Zanim ściągną od niego alimenty kobieta umrze z głodu razem z dzieckiem. Niestety państwo działa w ten sposób, że facet może nie płacić na dzieciaka latami.
A co z faktem, że pracodawcy sami wyganiają kobietę na L4, bo nie mogą jej zapewnić odpowiednich warunków pracy ? Ciekawe w jakiej pracy biurowej kobieta pracuje tylko 4h przy komputerze ?
Jej wina, że się zgodziła, ale czy pracodawca powinien w ten sposób postępować ? NIE Więc dlaczego ona a być uczciwa skoro pracodawca nie był ?
Potrzebna jest zmiana prawa,ale nie na zasadzie: radź se sama z bahorem.
1. Aborcja legalna do 12 tygodnia ( jak masz 2 koła to jedziesz do Niemczech i Ci wykonują. Nie ma 100 % metody antykoncepcji )
2. Koniec z głupimi zasadami przystosowania stanowisk do ciężarnej, jeśli czegoś nie może robić, stwierdza to lekarz.
3. Koniec z zasadą "albo pracujesz na pełen etat albo wcale", w innych państwach lekarz wypisuje, że ciężarna może pracować np. 4h dziennie
"Wraca taka osoba do pracy i jest niezorientowana co się dzieje" Nie przesadzałabym, szybko da się nadgonić wiedzę. Zresztą taki sam problem jest z osobami starszymi, które już są zmęczone, a postęp technologi powoduje , że nie radzą sobie w pracy. Często też chorują np. na nowotwory, wracają po kilku miesiącach i też nie wiedzą co się dzieję. Jakie masz rozwiązanie na to ? Większość kobiet, które lubi swoją pracę i się w niej spełnia nie idzie na zwolnienie lekarskie jak nie musi. Najczęściej szybko idą na zwolnienie kobiety niewykształcone, pracujące na kiepsko płatnych stanowiskach, a latania z mopem albo kasowania towarów nie potrzeba sobie "uaktualniać".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@midnight123 Cały czas piszę że odpowiedzialni za ciąże są rodzice a nie matka, tutaj prawo też można poprawić, gorzej jest jak ojciec jest nie znany bo się kobieta puściła w klubie ale wtedy już nic się nie poradzi.

Utrzymanie stanowiska kosztuje a dana ilość pracy musi być zrobiona aby wszystko działało jak należy dlatego łatwiej wysłać ją na L4 na które i tak pójdzie i zatrudnić osobę na cały etat niż kombinować jak to zrobić aby ona pracowała na pół etatu i co zrobić z resztą roboty a nawet jak się kogoś weźmie na pół etatu aby uzupełnić braki to co potem zrobić jak w końcu na L4 pójdzie? Pomyśl też trochę jak to wygląda ze strony pracodawcy. To że pracodawcy są nie uczciwi to jest totalnie inna sprawa.

Z pkt 1. i 2. się zgadzam odnośnie pkt 3. odpowiedziałem powyżej.

Urlop macierzyński to 20 tygodni po takim czasie jeszcze się wiele rzeczy pamięta ale jeżeli dochodzi potem urlop wychowawczy to już raczej mała szansa że taka osoba wróci do pracy i w ciągu tygodnia zacznie normalnie pracować, często trzeba praktycznie szkolić takie osoby w ten sam sposób jak nowego pracownika, uwierz mi że nawet w sklepie potrzeba umieć trochę więcej niż skanować towary i latać z mopem a co dopiero mówić o pracach biurowych gdzie zmieniają się przepisy wypełniane dokument i tabelki.

@Cascabel wcześniej jakoś przeoczyłem Twój komentarz.
Będę się teraz powtarzał ale to dlatego aby odnieść się do wszystkiego. Za dziecko odpowiedzialni są rodzice i to oni powinni je utrzymywać a nie wszyscy pracujący, jak Cie nie stać to nie robisz sobie dzieci.

W sumie to nie myślałem o sprawie żłobka i przedszkola, jedyną opcją która mi przychodzi do głowy to jest deklaracja że chce się iść do pracy i rozliczanie z niej w określony sposób ale musiał bym to dłużej przemyśleć aby wpaść na konkretny pomysł jak to rozwiązać.

Pamiętaj że nie ma czegoś takiego jak państwowe pieniądze, są tylko te które zostały zabrane innym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eukaliptu
+1 / 7

Ciekawe dlaczego kobiety tak robią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+3 / 13

@eukaliptu bo mogą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+15 / 17

Nie kobiety, tylko państwo, które zmusza pracodawców do tak absurdalnego utrzymywania socjału dla pracownic. Te regulacje niby mają zachęcać kobiety do rodzenia dzieci, a w praktyce, dla małych i mikro-przedsiębiorców są bodźcem do niezatrudniania kobiet lub zatrudniania ich na warunkach, które stanowią jak najmniejsze zagrożenie dla ich biznesu.
Jakby koszt socjału dla tych kobiet wzięło normalnie na siebie państwo, to by nie było problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+3 / 11

@J_R Państwo czyli wszyscy obywatele? Koszt i odpowiedzialność za to powinien wziąć ten co to dziecko zrobił razem z tą kobietą. Mnie już irytuje na ile dzieci idzie moja wypłata mimo że nie mam jeszcze swoich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-1 / 5

@kibishi Zdobądź władzę i zmień to. Twoja irytacja faktami nie zmieni faktów. Tylko ludzkie czyny mogą je zmienić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 4

@J_R Lepiej abym do władzy nie doszedł :) To mogło by być niebezpieczne dla naszego społeczeństwa.
Jak dla mnie pomoc osobą potrzebującym powinna być doraźna a nie stała i się nie należy na planowane rzeczy, bo dzieci powinno się planować, a nawet w wypadku wpadki to rodzice powinni ponosić odpowiedzialność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2019 o 11:56

J konto usunięte
0 / 0

@kibishi Obawiam się, że jawnie informując o swoich zamiarach, nigdy do władzy nie dojdziesz. Jeśli natomiast doszedłbyś udając największego socjal-demagoga, to po ujawnieniu swoich zamiarów zostałbyś obalony, nim byś nawet zdążył opublikować je.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 maja 2019 o 11:59

K konto usunięte
0 / 0

@J_R Wiem, nigdy nie byłem na tyle dobry w kłamaniu aby móc się do władzy u nas pchać, za to staram się zawsze głosować na tych co mi pasują patrząc na program i na to co zrobili będąc u władzy co daje mi chociaż odrobinę nadziei że kiedyś sytuacja w naszym kraju się poprawi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+1 / 1

@kibishi Gdzie byś się do władzy nie pchał, lub nie był wpychany, musisz umieć kłamać jak z nut.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@J_R Jak widać władza nie jest mi pisana i w sumie nie jest mi z tym źle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UCHACHANY
+5 / 7

BREDNIA. Pracodawca płaci za pierwsze 33 dni, Później ZUS. Tak samo jeśli Staszek połamie nogę albo się potnie i są przypadki że kilka lat się leczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+4 / 10

@UCHACHANY Tak ale masz utrzymywanie stanowiska co też generuje koszty poza wypłatą no i wiadomo przecież że ta osoba do pracy wróci i co wtedy z nią zrobić? "Pracodawca jest zobowiązany dopuścić kobietę powracającą do pracy po okresie macierzyństwa do tej samej pracy, a jeśli nie jest to możliwe ma obowiązek dopuszczenia jej do pracy na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym odpowiadającym jej kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem za pracę, jakie otrzymywałaby, gdyby nie korzystała z urlopu." Czyli wraca Ci osoba po urlopie macierzyńskim i wychowawczym z informacjami nie aktualnymi od 3 lat i chce pracować, w teorii możesz ją zwolnić ale jak pójdzie do sądu to masz małe szanse na wygraną, poza tym znowu masz miesiąc albo 3 okres wypowiedzenia za które też musisz zapłacić. Dla mniejszych firm utrzymanie nie pracującego pracownika przez 4 miesiące może być zabójczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Likeeaa
+1 / 3

@UCHACHANY Co do płacenia to się tak dzieje, gdy firma zatrudnia mniej, niż 20 osób, wtedy faktycznie ZUS wypłaca świadczenie po 33 dniach. Firmy zatrudniające powyżej tej ilości muszą płacić dalej pracownicy przebywającej na ciążowym, a potem macierzyńskim, gdyż są do tego zobowiązane jako płatnicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A axial
+3 / 7

Ja miałem 2 razy taką sytuację i wcale to nie jest śmieszne...
I za bardzo nie chodzi tutaj o zajście w ciążę, to przecież normalne i wskazane u kobiet, ale nie dają szans na znalezienie zastępstwa... mówią, że są przy nadziei a w następnym tygodniu idą na zwolnienie jakby to była jakaś choroba, zostawiając rozgrzebane sprawy i współpracowników w "czarnej d*pie"...
I wcale nie chodzi tu o "mniejsze zarobki", bo mi jako pracodawcy wisi totalnie, czy pracownik jest kobietą czy mężczyzną, ale o zaangażowanie w pracę i utrzymanie płynności obsługi klientów, a niestety, do pracy biurowej facetów jak na lekarstwo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem