Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
834 857
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S konto usunięte
+16 / 26

@samodzielny68 Nauką jest to co jest poważne i co wymaga badania i weryfikacji. Przykładowo mogę napisać jakieś bzdury o ludzkim ciele, ale żaden lekarz nie uzna tego za prawdę i żadne pismo naukowe o tej tematyce tego nie opublikuje. Natomiast jeśli wymyślę sobie jakąś bzdurę zgodną z poglądem ludzi od Gender Studies to moje brednie zostaną opublikowane i uznane za fakt. Autentyk jakieś ziomeczki przepisały Main Kampf zastępując słowo "żyd" wyrazem "mężczyzna" i wyraz "partia" słowem "ruch". Artykuł został opublikowany i pozytywnie recenzowany XD Zdjęli go dopiero jak się goście przyznali że sobie z nich jaja robili. https://www.youtube.com/watch?v=EgVF5ToSM9k&t=21s

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
-4 / 12

@Saladyn1 Publikowanie prac bezsensownych, nierzetelnych i bezwartościowych to nie jest przywilej nauk społecznych. Nawet bardzo dobre pisma niekiedy publikują brednie (oczywisty przykład to Wakefield i Lancet, IF nieprawdopodobny, a taka wpadka!). Jednak żeby oceniać co jest wartościowe a co nie jest wartościowe potrzeba wiedzy i doświadczenia w danej dziedzinie.
I wiesz co? Mi akurat nie musisz tłumaczyć czym jest nauka. JA mam kwalifikacje. NB nie jestem humanistą, Boże broń!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2019 o 8:21

avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
+5 / 11

@Saladyn1 dokładnie tak jak piszesz. Nawet stwierdzenie pseudo nauka to nadużycie względem tych wypaczonych lewackich bredni, wyklepanych na kowadle marksizmu, przez takich popaprańców jak Max Horkheimer, Herbert Marcuse czy Theodor Adorno.

Warto poczytać czym była szkoła frankfurcka i jakie zwyrodnienia wyprodukowała. Polecam również obejrzeć poniższe materiały.

https://www.youtube.com/watch?v=yFsdR71jhy4&feature=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=kPLi3Y_ySCw

Choćby tylko po to, żeby lepiej rozumieć, w jak poronionych realiach przyszło nam żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2019 o 8:26

R Rydzykant
+7 / 9

@Saladyn1
Wybacz, że tym razem pobawię się w adwokata diabła.
"Nauką jest to co jest poważne i co wymaga badania i weryfikacji."
Co w takiej sytuacji zrobisz z teologią? Wyników badań nad Transcendencją nie da się zweryfikować. Właśnie dlatego agresywni antyteisci traktują wszystko, co jest związane z tą dziedziną jako "ktoś wymyślił sobie jakąś bzdurę zgodną z poglądem ludzi wierzących, jego brednie zostaną opublikowane i uznane za fakt."
Jak widzisz nie każda nauka pasuje do przedstawionego przez Ciebie wzorca. Istnieją nauki ścisłe, nauki humanistyczne oraz obszar pośredni w którym można umieścić np. neuropsychologię. Zarówno teologie jaki i genderyzm trzeba (niestety) zaliczyć do nauk humanistycznych. Oczywiście można się wzajemnie zwalczać jednak przyniesie to wyłącznie narastanie konfliktu. Zamiast tego można również zastosować "trzy sita Sokratesa". Moim zdaniem to jest najlepsze podejście.


"Trzy sita Sokratesa"
Któregoś dnia zjawił się u Sokratesa jakiś człowiek i chciał się z nim podzielić pewną wiadomością.
- Posłuchaj Sokratesie, koniecznie muszę ci powiedzieć, jak się zachował twój przyjaciel.
- Od razu ci przerwę - powiedział mu Sokrates - i zapytam, czy pomyślałeś o tym, żeby przesiać to, co masz mi do powiedzenia przez trzy sita?
A ponieważ rozmówca spojrzał na niego nic nierozumiejącym wzrokiem, Sokrates tak to objaśnił:
- Otóż, zanim zaczniemy mówić, zawsze powinniśmy przesiać to, co chcemy powiedzieć, przez trzy sita. Przypatrzmy się temu.
Pierwsze sito to sito prawdy. Czy sprawdziłeś, że to co masz mi do powiedzenia, jest doskonale zgodne z prawdą?
- Nie, słyszałem, jak o tym mówiono, i...
- No cóż... Sądzę jednak, że przynajmniej przesiałeś to przez drugie sito, którym jest sito dobra. Czy to, co tak bardzo chcesz mi powiedzieć, jest przynajmniej jakąś dobrą rzeczą?
Rozmówca Sokratesa zawahał się, a potem odpowiedział:
- Nie, niestety, to nie jest nic dobrego, wręcz przeciwnie...
- Hm! - westchnął filozof. - Pomimo to przypatrzmy się trzeciemu situ. Czy to, co pragniesz mi powiedzieć, jest przynajmniej pożyteczne?
- Pożyteczne? Raczej nie...
- W takim razie nie mówmy o tym wcale! - powiedział Sokrates. - Jeżeli to, co pragniesz mi wyjawić, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani pożyteczne, wolę nic o tym nie wiedzieć. A i tobie radzę, żebyś o tym zapomniał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+4 / 12

@samodzielny68

Gender studies jest ideologią... pomyłki jakieś babole w pismach naukowych się zdarzają, ale nie kilka zmyślonych prac w jednym roku... i mówimy tylko o tych kilku bo tu akurat sami autorzy przyznali że robią sobie jaja. Ile innych prac zostało opublikowane w podobny sposób?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2019 o 8:35

avatar samodzielny68
+3 / 5

@Saladyn1 Nie obrażam się :)
Twierdzę tylko, że ani licealiści, ani ślusarze, ani pielęgniarki nie mają kwalifikacji do oceniania metod archeologii śródziemnomorskiej. Jesteście podobnie zideologizowani jak lewicowi radykałowie, tylko w przeciwną stronę. Różnicie się od nich o 360 stopni!
Co do zmyślonych prac - to w twardych naukach też jest ich sporo. Tyle, że miłośnicy teologii eksperymentalnej i zwolennicy Starych Dobrych Czasów (zwykle chodzi o wczesnego Gierka) nie mają interesu w propagowaniu informacji o tym w przyjaznych im środowiskach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2019 o 8:42

avatar Arbor
+3 / 3

@samodzielny68 , od kwalifikacji lepiej zwracać uwagę na to, czy ktoś ma rację czy jej nie ma. Nie twierdzę, że tak jest na demotach, ale w historii nie raz trafiali się wybitni uczeni bez standardowego wykształcenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eph12
+4 / 6

@samodzielny68 Gender jest pseudonauką, sztucznie stworzoną przez człowieka i niczym się nie różni od poszukiwania źródeł rasy aryjskiej przez Niemców podczas ww2. Tego typu nauki nie bazują na eksperymencie, a nawet jeśli są próby wykonania takiego, to z punktu widzenia metodologii jest to po prostu zrobione źle. Moje osobiste zdanie jest takie, że finansowanie takich badań to marnowanie funduszy na naukę (tą prawdziwą). Do tego zaczynają się pojawiać idiotyzmy w uprzywilejowaniem badań gender, a to już jest idiotyzm. Zmierzamy w kierunku idiokracji.

PS: jeśli chodzi o indeks Hirscha to mój jest powyżej 7.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
0 / 0

@eph12 W takim razie możemy rozmawiać.
Czy Twoim zdaniem cała humanistyka nie jest nic warta, czy uważasz, że to temat badania jest niewłaściwy? Bo co do metod, to się zmieniają. Psychologia z czasów Freuda i psychologia (no dobra, niektóre działy psychologii) to coś zupełnie innego.
NB pamiętaj, że metoda doświadczalna jest super, ale nie wszędzie się da zastosować. Choćby w biologii ewolucyjnej można doświadczać w ograniczonym zakresie. Metodą obserwacyjną też coś się można o świecie dowiedzieć.
Co do tego, że akurat gender studies jest nauką stworzoną przez człowieka, to coś Ci się chyba pomyliło: kiedy ostatnio sprawdzałem, także chromodynamika kwantowa i epidemiologia były tworami ludzi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar oy_gevalt
+1 / 1

@samodzielny68

"Jednak żeby oceniać co jest wartościowe a co nie jest wartościowe potrzeba wiedzy i doświadczenia w danej dziedzinie."
I wiesz co? Mi akurat nie musisz tłumaczyć czym jest nauka. JA mam kwalifikacje.
"Ciekawe jakie masz kwalifikacje, żeby oceniać co jest nauką, a co nie jest nauką?"

Mysle, ze o trafnosci argumentu nie decyduja kwalifikacje osoby ktora je glosi, a po staroswiecku "zgodnosc tego argumentu z rzeczywistoscia".
Pewien koles pracowal w urzedzie petentowym, a pomimo tego potrafil wysnuwac ciekawe teorie bez tytulow profesorskich.
Co wiecej, powolywanie sie na "kwalifikacje" wydaje sie byc raczej marna forma argumentum ab auctoritate.
Jesli chodzi o "wiedze i doswiadczenie" to wlasnie dostalem malego fiola na punkcie skandali w medycynie. Na dniach powinien ukazac sie demot o pewnym lekarzu z "wiedza i doswiadczeniem", ktory zoperowal pacjentowi nie te czesc ciala co powinien (dajmy na to ucial lewa zamiast prawej reki - przez "przeoczenie"). W takim przypadku, co prawda jednostkowym, mozna zadac pytanie ile jest warta posiadana wiedza, kwalifikacje oraz ta doswiadczenie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+1 / 3

@samodzielny68 Więc twoim zdaniem przeciętny człowiek bez tytułów naukowych i porcji publikacji nie ma szans odróżnić g*** prawdy o czegoś wartościowego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
0 / 0

@samodzielny68
Piszesz w jednym z postów, że lewacy i prawiczki róźnią się o 360 stopni...
Może raczej o 180?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
0 / 0

@Bimbol
Kwestią jest odróżnienie nauki od pseudo-nauki. Do tego są potrzebne "twarde" kwalifikacje naukowe. Oczywiście jest wielu wioskowych głupków, których geniusz przerasta nawet noblistów.
Ty pytasz o odróżnienie prawdy od g... prawdy, a to już zupełnie inna kategoria sportowa. W tej bardziej przydatny jest zdrowy rozsądek. Możesz być pomocnikiem murarza po zawodówce i być życiowym mędrcem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+1 / 1

@bromba_2k Pewnie tak jest że "twarde" kwalifikacje się przydają. Jest jednak prostszy sposób, pewne mocne przesłanki że mamy do czynienia z pseudonauką. Pseudonauka zawsze ma rację. W pseudonauce nie dopuszcza się możliwości że hipoteza jest błędna. W pseudonauce jeśli jeśli eksperyment nie potwierdza tezy, to znaczy że aksperyment był zły a nie teza. Wreszcie najważniejsze, celem pseudonauki nie jest dotarcie do prawdy bo prawda już jest znana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pomylilem_Strony
0 / 0

@samodzielny68 to już w pierwszym komentarzu widać, że nie jesteś humanistą. H-indeksem chwalą się przede wszystkim w naukach przyrodniczych, humaniści pomijają go milczeniem. Opierasz się na wskaźniku, który zależy od "mody" na dany obszar badawczy (w matematyce ciężej uzyskać dobry h-index niż w fizyce) i nie uwzględnia wartości wybitnych prac. Jest wielu wybitnych naukowców, którzy mają niski h-index np. noblista John Forbes Nash ma h-index 2, Einstein w chwili uzyskania nagrody Nobla (1905) miałby h-index na poziomie 4. Odbierałbyś im prawo do dyskusji w zakresie, czy uznać gender za naukę. No prośba! Ja bawiłem się w publikowanie przez rok, po roku to porzuciłem i zmieniłem pracę, przez rok opracowałem 2 publikacje, które teraz maja 30-40 cytowań (jedno 30, drugie 37) i jakąś drobnicę pokonferencyjną (która zebrała 3 cytowania), w sumie mam h-index 3. I też uważasz mnie za niegodnego, mimo, że zrezygnowałem z jednej z ścieżek kariery, w której osiągnąłem jakiś sukcesy. A i przy okazji, "prófesory" od GS mają h-idex na poziomie okrągłego 0. Tak więc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
-1 / 1

@bromba_2k Na pewno nie 180; miało być 360, ale mogę się zgodzić na 360*n gdzie n jest liczbą naturalną.
@Pomylilem_Strony Co do H to masz rację, że nie jest to wskaźnik idealny; ale np. liczba prac w pismach Q1 dziedziny jest mniej czytelna, suma IF jeszcze mniej sprawiedliwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2019 o 16:06

B bromba_2k
0 / 0

@samodzielny68
Jeśli o 360, to znaczy, że się nie różnią - są identyczne.
Naprawdę o to chodziło w Twojej wypowiedzi: "Jesteście podobnie zideologizowani jak lewicowi radykałowie, tylko w przeciwną stronę. Różnicie się od nich o 360 stopni!"?
Rozumiem, że matematyka jest dla Ciebie czymś kompletnie obcym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2019 o 19:52

avatar samodzielny68
-1 / 1

@bromba_2k Cytując mało znanego Klasyka: k* mać Panie Doktorze! Wytłumacz mi to Pan jeszcze z dziesięć razy, może wtedy do mnie dotrze jaki Pan jesteś przemądry i wykształcony!
Zupełnie jak ten mędrzec Karpat co mi tłumaczył, że nie mówi się 'po drugie primo' tylko 'secondo' (tak, właśnie tak napisał!).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2019 o 11:04

B bromba_2k
0 / 0

@samodzielny68
Rozumiem. Dotknąłem jakiegoś czułego miejsca w Twoim delikatnym poczuciu własnej wartości. Sorry, czuję się teraz, jakbym skrzywdził psa albo kota.
Tacy bardziej gruboskórni ludzie (jak ja, na przykład) nie histeryzują, gdy ktoś wskaże im błahy lapsus.
Więcej nie będę Cię dręczył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2019 o 21:05

avatar samodzielny68
0 / 0

@bromba_2k Skoro uważasz się za gruboskórnego, mogę się nie przejmować i napisać wprost: nie zrozumiałeś witza a teraz upierasz się, że wskazałeś mi błąd; problemem nie jest więc poczucie własnej wartości a rozumienie prostego tekstu. Ale nie przejmuj się, każdemu się zdarza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
-1 / 7

No to się pan bez szkoły popisał .....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+10 / 20

Gender nie jest nawet pseudonauką. Jest to swojego rodzaju quasi filozofia, choć lepiej mówić ideologia, mimo że sami "genderyści" bardzo się na to sformułowanie obrażają. Jej grunt jest właściwie od początku do końca fałszywy.

Podstawowym założeniem tej ideologii jest to, że zachowania społeczne charakterystyczne dla danej płci nie wynikają z płci, a z kulturowych uwarunkowań, które są ludziom narzucane od dziecka. Dowodem na to, że jest to nieprawda były już chociażby kibuce, które badał Melford Spiro ("Gender i społeczeństwo", "Dzieci kibucu"), czy badania Erika Eriksona ("Dzieciństwo i społeczeństwo"). Początki tej ideologii (de facto), to prace Johna Moneya ("Hermafrodytyzm", "Gender i społeczny konstrukcjonizm"), które większych wartości merytorycznych nie mają. De iure początkiem ideologii gender jest podpisanie Traktatu Amsterdamskiego, który wprowadził we Wspólnocie Europejskiej nową politykę społeczną, która została nazwana "Gender mainstreaming".

Najgłębszych korzeni genderyzmu możemy szukać w pracy Engelsa "Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa".

Trudno nazwać gender chociażby pseudonauką, ponieważ jej konstrukty teoretyczne w ogóle nie starają się być naukowe. Jest to czysta ideologia, której główne założenia (pretendujące do miana naukowych) są fałszywe, często nawet infantylne. A ludzie, jak bydło, wierzą w to wszystko. Genderyzm na studiach jest świadectwem upadku szkolnictwa wyższego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wiadro1
+3 / 7

@Arbor A teologia która swoją naukowścią dorównuje krasnaloznastwu niby nie udowanida upadku szkolnictwa wyższego?
Co do gender to z tego co wiem tylko najwyżej nieliczni ekscentrycy że zachowania związanie z płcią pochodzą wyłącznie od kulturowych uwarunkowań. Reszta uważa że jest to wypadkowa uwarunkowań biologicznych i kulturowych, co odrzuca ten taki wcześniejszy pogląd o tym że zachowania związane z płcią wynikają jedynie z płci.
To że kobiety mają piersi wynika z biologii, ale to że mają zazwyczaj długie włosy nijak z tego nie wynika.
Problem z tym że nie zawsze wiadomo z góry, jak w przypadku długich włosów, czy dane zachowanie ma przyczynę w kulturze, w biologii, czy w obu.
Z tego co wiem wychodzi że kultura ma w tym udział większy niż się spodziewaliśmy i wnioskiem z tego spostrzeżenia może być właśnie takie relatywizowanie roli mężczyzny i kobiety co niektórzy nazywają właśnie ideologią...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
-1 / 1

@Arbor Co do założenia to jest ono prawdziwe. Ubierz dziewczynkę na niebiesko lub czarno. Wszyscy dziecko będą mylić z chłopcem, ponieważ społeczeństwo przypisuje te kolory chłopcom a nie dziewczynkom. Dziewczynkę ubiera się na różowo. Nie ma tu mowy nawet o tym, że dziewczynka może nienawidzić różowego, moze uwielbiać czarny, ale nie... nie ubierzesz ją bo społeczeństwo będzie się dziwnie patrzyć. Jeżeli dziewczynka bawi się autkami i biega po drzewach to nazywa się ją chłopczycą. Pytanie dlaczego? Dziewczynki nie mogą biegać po drzewach bo to nie dziewczęce? Chłopcy w szkole sobie dadzą w twarz? Nie ma afery, bo to przecież chłopcy i jest przyzwolenie - chłopcy już tacy są. Dziewczynki dadzą sobie w twarz? Afera + tekst pod tytułem "dziewczynki się nie biją". Ale dlaczego się nie biją? Dajesz dziewczynce jako zabawkę lalkę? Dlaczego? Bo społeczeństwo wbiło ci do głowy, ze dziewczynki bawią się lalkami i w dom. Dlaczego dziewczynki mają długie włosy a chłopcom się je obcina żeby mieli krótkie? Ideologia gender mówi, że to dziecko ma sobie wybrać czym chce się bawić i czy chce mieć długie włosy czy nie. Takich przykładów można mnożyć.
Piszę to dlatego, że mam kuzyna, który od małego bawił się tylko i wyłącznie lalkami. Mogłeś przed nim postawić auto na sterowanie albo samochód na akumulator i on wybrał wózek z lalką. Cała wiocha go wyśmiewała i mówiła, że wyrośnie z niego "@edał". Dzisiaj ma 20 lat, jest bardzo pracowity, nie boi się pracy na roli, nie chodzi w rurkach i nie ubiera się na różowo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
0 / 0

@Bimbol
Zgadzam się. Twoja argumentacja jest właśnie twardym podejściem empirycznym. Sprawdza się w odniesieniu do nauk przyrodniczych: matematyki, fizyki, biologii itd.
Są jednak nauki trudno weryfikowalne, a mimo to zwane naukami: teologia, ekonomia, większość nauk społecznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+1 / 1

@Wiadro1 ,

"A teologia która swoją naukowścią dorównuje krasnaloznastwu niby nie udowanida upadku szkolnictwa wyższego?"

Cóż. Pomijając samą istotę teologii (do tego zaraz wrócę), to w czasach gdy teologia odgrywała jedną z najistotniejszych ról w akademickim kształceniu, to Europa prezentowała najwyższy możliwy poziom kształcenia wyższego. Poziom zaczął spadać dopiero kiedy... państwo zaczęło się do niego dobierać i wyrzucano w katedr duchownych, głównie jezuitów. Także choćbyś nie wiadomo jak gardził teologią, prawdy nie zmienisz- podobnie jak genderyści.

"Co do gender to z tego co wiem tylko najwyżej nieliczni ekscentrycy że zachowania związanie z płcią pochodzą wyłącznie od kulturowych uwarunkowań."

Polecam poczytać sobie literaturę spod znaku gender, którą wykłada się na uczelniach- to nie żaden margines, tylko centrum tej ideologii.

"Z tego co wiem wychodzi że kultura ma w tym udział większy niż się spodziewaliśmy i wnioskiem z tego spostrzeżenia może być właśnie takie relatywizowanie roli mężczyzny i kobiety co niektórzy nazywają właśnie ideologią..."

No, właśnie mało wiesz. :) Polecam lekturę "Gender i społeczeństwo", "Dzieci kibucu" oraz "Dzieciństwo i społeczeństwo". To nie żadne wysnute z brudnego palucha teorie, tylko właściwie udokumentowane badania z właściwą metodą naukową, które udowadniają, że większość z bełkotu genderystów, to bełkot.

Co do teologii: teologia w swoich rozważaniach, transcendentalnych badaniach (wypadałoby powiedzieć nawet metabadaniach) wykorzystuje (a przynajmniej kiedyś wykorzystywała) narzędzia filozoficzne i poznawcze. Dobry teolog był dobrym logikiem, historykiem, matematykiem, ontologiem, czy nawet socjologami (eszcze w czasach kiedy nie było takiej dyscypliny naukowej) i fizykami. Św. Tomasz z Akwinu jest jednym z trzech najwybitniejszych logików w historii ludzkości, na pracach Witelona w sprawach optyki opierał się jeszcze da Vinci ponad dwa wieki po śmierci autora prac. Sarbiewski pisał wiersze poziomowi dorównujące Wergiliuszowi i Horacemu, a także był jednym z najważniejszych teoretyków baroku...

Wymień mi przynajmniej jednego genderystę, który odznaczył się w dziedzinach naukowych.

@aberg , bełkoczesz bez sensu wysnuwając teorie niemające poparcia w nauce. Polecam lekturę tych samych prac naukowych, które zaproponowałem koledze wyżej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
-3 / 3

@Arbor - zamiast wyzywać od bełkotu to powiedz co kupisz dziewczynce na urodziny? I dlaczego bedzie to lalka lub miś a nie pistolet czy autko? Co kupisz dziewczynie na urodziny? Kwiaty, kosmetyki, biżuterie? Jeżeli odpowiesz, że lalkę, kwiaty itp. to własnie społeczestwo i kultura w ktorej sie wychowałes wbiła ci do głowy co kobiece a co męskie.
Ja nie piszę tutaj czy gender to nauka czy nie tylko, ze kultura i społeczeństwo w ktorej sie wychowujemy ma ogromny wpływ jak postrzegamy płcie.
Dlatego właśnie słabe meskie jednostki mają problem z feminizmem. Zostali wychowani w stylu kobieta w kuchni, mężczyzna to pan i wladca i jego wychowanie kulturowe zderza się rzeczywistością. Jest płacz, lament, histeria i nie dowierzanie.
Są rownież męzczyzni, ktorzy od dziecka widzieli jak tata i mama wspolnie prowadzili dom i zachowują sie zupelnie inaczej niż grupa lamentujacych o feminizmje.
Dwie grupy męzczyzn, ktorzy od dziecka widzieli inny model rodziny i tak zostali wychowani.
Wiec nie mów, ze wychowanie nie ma wplywu na postrzeganie plci przeciwnej.

Pozycje sobie przeczytam i mam nadzieje, ze nie wybuchne smiechem jak przy badaniach na ktore powoływał sie Korwin. Bo uwaga stado baranów uwierzyło mu a tym czasem nie ma nigdzie badania, ktora płeć jest bardziej inteligentna. W pierwszym badaniu porownywało sie inteligencje bliźniaków a w drugim porównywało sie umiejetnosć rozwiązywania zadań matematycznych przez dzieci. A zdolnosci matematyczne to tylko mala czesc inteligencji. Możesz rozwiazywac najtrudniejsze całki i być malo inteligentnym. Inteligencja to tez umiejetnosc wypowiadania się, wspólodczuwania, komunikowania,. Takze mam nadzieje ze nie zbłaźbisz sie tymi pozycjami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+1 / 1

@aberg , nazwanie jakichś teorii bełkotem nie jest wyzywaniem. Stwierdzam tylko fakty, Na jakiej podstawie? Otóż snujesz teorie niemające żadnego potwierdzenia w praktyce.

"I dlaczego bedzie to lalka lub miś a nie pistolet czy autko?"

Zapewne kupiłbym to, co by chciała dostać. Zazwyczaj dziewczynki wybierają lalki i wolą bawić się w dom, niż rozbijać autka i bawić się w wojnę. Tak jest w każdej szerokości geograficznej na świecie bez względu na krąg kulturowy. To właśnie różnica między wpływem kultury na rozwój psychofizyczny dziecka, a wrodzonymi predyspozycjami przypisanymi płci. :)

"Jeżeli odpowiesz, że lalkę, kwiaty itp. to własnie społeczestwo i kultura w ktorej sie wychowałes wbiła ci do głowy co kobiece a co męskie. "

Tu już wchodzi genderowy bełkot i propaganda. 1. Ludziom zazwyczaj kupuje się to, co lubią i na co mają ochotę, więc przypisywanie zakupom kulturowej intencji wynikającej z przypisania predyspozycji płciowej jest propagandą niemającą potwierdzenia w nauce. 2. U kobiet znacznie lepiej rozwija się instynkt rodzinny, empatia i opiekuńczość, u chłopców z kolei naturalny poziom agresji i skłonności do zachowań ryzykownych. To, że chłopcy wolą strzelać z pistoletów (zabawkowych) i skakać po drzewach jest wynikiem ich psychofizycznych predyspozycji. Czasami się trafią takie dziewczynki, ale nazywanie ich chłopczycami nie wynika z faktu, że kultura narzuciła nam jej obraz, a z faktu, że jest predyspozycje odbiegają od innych.

"Ja nie piszę tutaj czy gender to nauka czy nie tylko, ze kultura i społeczeństwo w ktorej sie wychowujemy ma ogromny wpływ jak postrzegamy płcie. "

Na postrzeganie? Oczywiście. W kulturze islamu kobieta jest postrzegana za niewiele więcej od bydła. W judaistycznej jest postrzegana jako osobnik mający na celu rodzić i wychowywać następne pokolenia żydów. W innej jeszcze inaczej. NIE ZMIENIA TO FAKTU, że wiele z zachowań, które przypisujesz kulturze nie wynika z kultury, a są wynikiem i sumą naturalnych predyspozycji ludzi.

"Pozycje sobie przeczytam i mam nadzieje, ze nie wybuchne smiechem jak przy badaniach na ktore powoływał sie Korwin. Bo uwaga stado baranów uwierzyło mu a tym czasem nie ma nigdzie badania, ktora płeć jest bardziej inteligentna"

Zostawię to bez komentarza.

"A zdolnosci matematyczne to tylko mala czesc inteligencji. Możesz rozwiazywac najtrudniejsze całki i być malo inteligentnym. Inteligencja to tez umiejetnosc wypowiadania się, wspólodczuwania, komunikowania,. Takze mam nadzieje ze nie zbłaźbisz sie tymi pozycjami."

W sensie klasycznym inteligencja (czyli dokładnie iloraz inteligencji, zwany IQ), to właśnie zdolności logiczno-matematyczne.

"Możesz rozwiazywac najtrudniejsze całki i być malo inteligentnym."

Nie. Można rozwiązywać najbardziej skomplikowane działania matematyczne, ale mieć zaburzone umiejętności w zachowaniach społecznych i być mało empatycznym. Nie zmienia to faktu, że taki człowiek nadal pozostaje inteligentny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2019 o 6:16

W Wiadro1
+1 / 11

Powiedzieć że gender studies mówią o tym że mężczyźni są źli to jak powiedzieć że katolicy wierzą w magiczny wafel.
Niby możesz się upierać że tak jest aby kogoś wkurzyć, ale samemu wiesz że to g**wno prawda. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar oy_gevalt
+3 / 7

Pozwole sobie wrzucic mojego "klasyka":

https://www.youtube.com/watch?v=AZZNvT1vaJg
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawa_Grievance_Studies

Chlopaki chcieli sobie zrobic "jaja" z gender studies i zaczeli tworzyc artykuly typu "men who penetrate themselves with dildos will have less transphobia"; w tych artykulach fabrykowali dane i przedstawiali np. republikanow jako oszolomow ktorzy uwazaja, ze penetracja pewnych czesci ciala na pewno nie zmieni ich stosunku do osob transplciowych...

To co najwazniejsze ich papiery zostaly zaakceptowane przez jedne z najbardziej powazanych dziennikow naukowych!

edit:
Aha - okazalo sie, ze jednak zostalem uprzedzony z tymii "badaniami". No ale podobno od przybytku glowa nie boli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2019 o 16:34

R RafcioMocarz
+1 / 1

Tam jest kręgosłup. Nie ma rdzenia kręgowego. Nie siej pseudonauki. xd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
0 / 0

@RafcioMocarz Może w środku jest rdzeń, ale z pewnością autor demota nie widzi różnicy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem