Nie, pies to nie rodzina, to zwierze. Dla mnie mieszanie tych pojęć jest bardzo groźne dla społeczeństwa. Zwierzę nigdy nie będzie członkiem rodziny, bo ma tylko prawa, a nie ma żadnych obowiązków. Ludzie dla których jakiekolwiek stworzenie poza ich własnym gatunkiem jest równe lub co gorsza lepsze niż człowiek są chorzy. Należy pamięteć, że zwierze to tylko zwierze, nie ma praw wyborczych, nie pracuje i nie musi przestrzegac kodeksu karnego. Nigdy nie będzie tym czym my jesteśmy.
@DarkPsychopath Może nie oboazuje ich KK, ale jak coś poważniejszego zrobi, to może być uśpiony, także nie wiem, czy to taki dobry deal. Psa można porównać do człowieka. Do dziecka konkretnie.
@DarkPsychopath, no w słowach może nie przebranych, ale co racja to racja.
Mamy niebezpiecznie przesunięcie więzi międzyludzkiej na zwierzęta przy jednoczesnym zaniku więzi do ludzi, Może dlatego, że takie zwierze, to niby jak człowiek (już słyszałem nie tyko „pańcia ci zaraz...” tylko „mamusia ci zaraz...”) a z drugiej strony ma wykonywać co chce jego pan czy pani. Podejrzewam, że to taki awatar i rzutowanie własnych wyobrażeń co myślą obie strony.
Tak, pies odczuwa emocje, nie tylko się boi i cieszy, ale okropnie tęskni. Potrafi się obrazić. A nawet przemóc instynkt i narazić życie w obronie. Ale nie myśli jak człowiek a rzutowanie własnych wyobrażeń o uczuciach na psa uważam za groźnie.
I owszem, pies tworzy z ludźmi stado. Mnie to nie uwłacza, uważam, że należę do stada. Ale pies nie jest członkiem rodziny. Nie mieszajmy pojęć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 maja 2019 o 12:57
Bardzo mnie to bawi... wychodzi na to, że członek rodziny ma właściciela :). Ja akurat mam kota i jest to mój najlepszy przyjaciel! A nasi mali przyjaciele mają opiekunów, a nie właścicieli :)
Jeżeli właściciele uważają psa za członków rodziny to wprowadźmy prawo stanowiące, że właściciel odpowiada karnie za czyny psa jak rodzic za niepełnoletnie dziecko - może wtedy te bezmózgi (właściciele) będą pilnowali swoje kundle jaj należy. Banda bezkarnych brudasów - najpierw pies wyliże sobie jajka a potem liże swojego pancia po twarzy.
@rex4
Prawo obowiązujące jest niewystarczające (zbyt niskie kary).
Pies musi nosić kaganiec i być trzymanym krótko na smyczy - w przeciwnym wypadku jest śmiertelnie niebezpieczny dla człowieka.
Śmieszy mnie jedynie jak właściciel mówi do psa - właściciele muszą zrozumieć, że jedynym zwierzęciem rozumującym i inteligentnym jest człowiek - psy posługują się jedynie instynktem. Nie da się upilnować psa bez przyrządów określonych przez Ustawodawcę, a które wymieniłem.
@Kacper6 mówienie do psa ma akurat sens - chodzi o ton głosu oraz używanie znajomych dla psa słów. Psy się uczą- jedne szybciej, jedne wolniej. Przy odpowiedniej motywacji uczą się też ich znaczeń.
@Cascabel
Pies rozpoznaje jedynie ton lub długość frazy - to instynkt. Jak jakiś głupawy właściciel pieprzy pełnymi zdaniami do zwierzaka to jest to żałosne. Często spotyka się na ulicy właściciela, który coś tłumaczy pupilowi - to jest choroba psychiczna.
@Britta1
Człowiek, który nie używa mózgu jest zwierzęciem.
Obrzydzają mnie ludzie, którzy traktują zwierzęta lepiej niż ludzi - zwierzęta instynktownie są wierne za okazywaną opiekę ludzką - to nie jest przyjaźń a posłuszeństwo. Zacznijcie to rozróżniać
Pies was nie kocha - on jest wam posłuszny w zamian za okazaną dobroć (micha i ciepłe wyro).
@Kacper6 a co to jest wg ciebie milosc? Jesli przywiazanie to rzeczywiscie psy kochaja. A ty nie mysl sobie ze jestes lepszy od zwierzat lub posiadasz jakies cudowne dodatkowe umiejetnosci. Jestes zwierzeciem i dzielisz z nimi te same instynkty i hormony odpowiadajace za emocje. Wiec czym jest milosc?
@Britta1
Fakty są następujące:
Człowiek, który cały czas nie pracuje nad sobą, staje się zwierzęciem. Nie ma sensu porównywać człowieka do psa bo człowiek jest stworzeniem doskonałym. To tylko od niego zależy czy jest interesowny, kłamliwy, dwulicowy czy wykonuje tytaniczną pracę na rzecz bycia sumiennym, dobrym i troskliwym dla swojego partnera.
Trudno spotkać jest w swoim życiu człowieka, dlatego wiele osób sięga po obecność zwierząt.
Jeżeli spotkamy jednak właściwego partnera w osobie człowieka to jest to absolut.
@Kacper6, czy postulujesz, że teraz „pies musi nosić kaganiec i być trzymanym krótko na smyczy” czy takiego prawa się domagasz?
Może ktoś nie wie, ale nie wszędzie pies musi być na smyczy (kaganiec niemal zawsze jest tylko dla zwierząt groźnych). Np, na początku zeszłego roku Warszawa dopuściła prowadzenie psów luzem, po spełnieniu warunków (oznakowany, nie przeszkadzający i pod kontrolą). Oczywiście poszczególne parki mają swoje regulaminy.
A co do mówienia, to ja bym się nie nabijał. Programiści np. mówią do gumowych kaczuszek ;-P
To jest po prostu bardziej gadanie do siebie. Gorzej jakby wymagali, żeby psy to rozumiały.
@rex4
Każde zwierze musi być pod ścisłą opieką właściciela i każdemu opiekunowi prawnie powinno przypisać się zwierzę poprzez rejestrację w Urzędzie.
Opieka również dotyczy rozpieszczonych dzieci, którym wiele obecnych rodziców pozwala się, literalnie, na wszystko.
Omandatować wszystkich srogo.
Współczuję Wam, waszych relacji rodzinnych. Chyba naprawdę jesteście samotni a wszyscy wam po ginęli albo tacy leniwi i nikogo nie macie ochoty odwiedzać a tylko myśleć o o sobie.
Niech sobie kazdy mysli o swoim psie co chce. Byle nje zmuszac do takiego myslenia. Najbardziwj mnie wkurza "on chce sie bawic, on nie gryzie"... Fajnie ze wlascicieli nie gryzie ale zawsze moze mnie uznac lub moje dzieci za zagrozenie dla swoich wlascicieli i nagle będzie zdziwienie bo jednak gryzie...
To ci właściciele co w sezonie urlopowym pozostawiają swoich CZŁONKÓW RODZINY przywiązanych do drzewa? Albo wyrzucają ich z samochodu na środku sąsiedniego miasta, aby piesek nie trafił z powrotem do domu?
To tylko pies tylko! Zwykły śmierdziel! Nie popadajmy w paranoję! Mam od dwudziestu lat żółwia, od piętnastu lat ptaszniki, od trzydziestu lat akwarium pełne ryb ale żebym te stworzenia nazywał członkami rodziny musiałbym być mocno pijany. A kundel to takie samo stworzenie jak ryba czy pająk.
Też jestem członkiem rodziny.
@kojot_pedziwiatr :))))))))
Pies to inwestycja w mięso na wypadek wojny.
@Britta1 dla tych, którzy są przekonani, że wykażą się bohaterstwem, walecznością, odwagą i osiągnięciami wojna trwa nawet krócej, niż obiad.
Ja niestety uważam, że tak.
Nie. Mój pies należy do naszej rodziny, jest traktowany niemal jak jej członek, ale nim nie jest.
A ja... że dom bez kota to głupota.
A 5% co uważa , bo nie wiem co wybrać ?
@ZrytyRyj Że psy są słodkie, a nawet słodko-kwaśne ;)
Ja jestem członkiem rodziny Michała Kota
Nie, pies to nie rodzina, to zwierze. Dla mnie mieszanie tych pojęć jest bardzo groźne dla społeczeństwa. Zwierzę nigdy nie będzie członkiem rodziny, bo ma tylko prawa, a nie ma żadnych obowiązków. Ludzie dla których jakiekolwiek stworzenie poza ich własnym gatunkiem jest równe lub co gorsza lepsze niż człowiek są chorzy. Należy pamięteć, że zwierze to tylko zwierze, nie ma praw wyborczych, nie pracuje i nie musi przestrzegac kodeksu karnego. Nigdy nie będzie tym czym my jesteśmy.
@DarkPsychopath Może nie oboazuje ich KK, ale jak coś poważniejszego zrobi, to może być uśpiony, także nie wiem, czy to taki dobry deal. Psa można porównać do człowieka. Do dziecka konkretnie.
@DarkPsychopath, no w słowach może nie przebranych, ale co racja to racja.
Mamy niebezpiecznie przesunięcie więzi międzyludzkiej na zwierzęta przy jednoczesnym zaniku więzi do ludzi, Może dlatego, że takie zwierze, to niby jak człowiek (już słyszałem nie tyko „pańcia ci zaraz...” tylko „mamusia ci zaraz...”) a z drugiej strony ma wykonywać co chce jego pan czy pani. Podejrzewam, że to taki awatar i rzutowanie własnych wyobrażeń co myślą obie strony.
Tak, pies odczuwa emocje, nie tylko się boi i cieszy, ale okropnie tęskni. Potrafi się obrazić. A nawet przemóc instynkt i narazić życie w obronie. Ale nie myśli jak człowiek a rzutowanie własnych wyobrażeń o uczuciach na psa uważam za groźnie.
I owszem, pies tworzy z ludźmi stado. Mnie to nie uwłacza, uważam, że należę do stada. Ale pies nie jest członkiem rodziny. Nie mieszajmy pojęć.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2019 o 12:57
Wreszcie jakiś mądry i rozsądny komentarz :) ale widzę że dzieciaki zminusowały niestety
@DarkPsychopath wreszcie ktoś mówi otwarcie prawdę o tym szaleńśtwie i wręcz orwellowskim zastępowaniu pojęć
Bardzo mnie to bawi... wychodzi na to, że członek rodziny ma właściciela :). Ja akurat mam kota i jest to mój najlepszy przyjaciel! A nasi mali przyjaciele mają opiekunów, a nie właścicieli :)
Nigdy nie miałem zwierzaka, to nie bardzo mam jak się wypowiedzieć w tej kwestii.
Jeżeli właściciele uważają psa za członków rodziny to wprowadźmy prawo stanowiące, że właściciel odpowiada karnie za czyny psa jak rodzic za niepełnoletnie dziecko - może wtedy te bezmózgi (właściciele) będą pilnowali swoje kundle jaj należy. Banda bezkarnych brudasów - najpierw pies wyliże sobie jajka a potem liże swojego pancia po twarzy.
@Kacper6, ależ nie musimy. Już jest takie prawo bez względu na to czy ktoś traktuje psa jak członka rodziny czy nie.
@rex4
Prawo obowiązujące jest niewystarczające (zbyt niskie kary).
Pies musi nosić kaganiec i być trzymanym krótko na smyczy - w przeciwnym wypadku jest śmiertelnie niebezpieczny dla człowieka.
Śmieszy mnie jedynie jak właściciel mówi do psa - właściciele muszą zrozumieć, że jedynym zwierzęciem rozumującym i inteligentnym jest człowiek - psy posługują się jedynie instynktem. Nie da się upilnować psa bez przyrządów określonych przez Ustawodawcę, a które wymieniłem.
@Kacper6 mówienie do psa ma akurat sens - chodzi o ton głosu oraz używanie znajomych dla psa słów. Psy się uczą- jedne szybciej, jedne wolniej. Przy odpowiedniej motywacji uczą się też ich znaczeń.
@Cascabel
Pies rozpoznaje jedynie ton lub długość frazy - to instynkt. Jak jakiś głupawy właściciel pieprzy pełnymi zdaniami do zwierzaka to jest to żałosne. Często spotyka się na ulicy właściciela, który coś tłumaczy pupilowi - to jest choroba psychiczna.
@Britta1
Człowiek, który nie używa mózgu jest zwierzęciem.
Obrzydzają mnie ludzie, którzy traktują zwierzęta lepiej niż ludzi - zwierzęta instynktownie są wierne za okazywaną opiekę ludzką - to nie jest przyjaźń a posłuszeństwo. Zacznijcie to rozróżniać
Pies was nie kocha - on jest wam posłuszny w zamian za okazaną dobroć (micha i ciepłe wyro).
@Kacper6 a co to jest wg ciebie milosc? Jesli przywiazanie to rzeczywiscie psy kochaja. A ty nie mysl sobie ze jestes lepszy od zwierzat lub posiadasz jakies cudowne dodatkowe umiejetnosci. Jestes zwierzeciem i dzielisz z nimi te same instynkty i hormony odpowiadajace za emocje. Wiec czym jest milosc?
@Britta1
Fakty są następujące:
Człowiek, który cały czas nie pracuje nad sobą, staje się zwierzęciem. Nie ma sensu porównywać człowieka do psa bo człowiek jest stworzeniem doskonałym. To tylko od niego zależy czy jest interesowny, kłamliwy, dwulicowy czy wykonuje tytaniczną pracę na rzecz bycia sumiennym, dobrym i troskliwym dla swojego partnera.
Trudno spotkać jest w swoim życiu człowieka, dlatego wiele osób sięga po obecność zwierząt.
Jeżeli spotkamy jednak właściwego partnera w osobie człowieka to jest to absolut.
@Kacper6, czy postulujesz, że teraz „pies musi nosić kaganiec i być trzymanym krótko na smyczy” czy takiego prawa się domagasz?
Może ktoś nie wie, ale nie wszędzie pies musi być na smyczy (kaganiec niemal zawsze jest tylko dla zwierząt groźnych). Np, na początku zeszłego roku Warszawa dopuściła prowadzenie psów luzem, po spełnieniu warunków (oznakowany, nie przeszkadzający i pod kontrolą). Oczywiście poszczególne parki mają swoje regulaminy.
A co do mówienia, to ja bym się nie nabijał. Programiści np. mówią do gumowych kaczuszek ;-P
To jest po prostu bardziej gadanie do siebie. Gorzej jakby wymagali, żeby psy to rozumiały.
@rex4
Każde zwierze musi być pod ścisłą opieką właściciela i każdemu opiekunowi prawnie powinno przypisać się zwierzę poprzez rejestrację w Urzędzie.
Opieka również dotyczy rozpieszczonych dzieci, którym wiele obecnych rodziców pozwala się, literalnie, na wszystko.
Omandatować wszystkich srogo.
tak, a 25% uważa inaczej i jeszcze 35% nie ma zdania.
Kolejne żebranie o mocne i procenty z dupy.
Współczuję Wam, waszych relacji rodzinnych. Chyba naprawdę jesteście samotni a wszyscy wam po ginęli albo tacy leniwi i nikogo nie macie ochoty odwiedzać a tylko myśleć o o sobie.
Niech sobie kazdy mysli o swoim psie co chce. Byle nje zmuszac do takiego myslenia. Najbardziwj mnie wkurza "on chce sie bawic, on nie gryzie"... Fajnie ze wlascicieli nie gryzie ale zawsze moze mnie uznac lub moje dzieci za zagrozenie dla swoich wlascicieli i nagle będzie zdziwienie bo jednak gryzie...
Jest dokładnie odwrotnie: to pies traktuje domowników jako członków swojego stada. Jak w stadzie jest konflikt, to gryzie. Wolę koty.
To ci właściciele co w sezonie urlopowym pozostawiają swoich CZŁONKÓW RODZINY przywiązanych do drzewa? Albo wyrzucają ich z samochodu na środku sąsiedniego miasta, aby piesek nie trafił z powrotem do domu?
To tak się członka rodziny traktuje?
To tylko pies tylko! Zwykły śmierdziel! Nie popadajmy w paranoję! Mam od dwudziestu lat żółwia, od piętnastu lat ptaszniki, od trzydziestu lat akwarium pełne ryb ale żebym te stworzenia nazywał członkami rodziny musiałbym być mocno pijany. A kundel to takie samo stworzenie jak ryba czy pająk.