@Rhanai No właśnie. Przy odpowiednich środkach kilkanaście osób byłoby w stanie opuścić Ziemię, jednak nie ma dokąd. Dodatkowo kosmiczne odległości są dla nas ogromne i dotarcie gdziekolwiek poza nasz Układ Słoneczny zajęłoby kilkaset lat.
Podróż dalej niż na Księżyc jest w jedną stronę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2019 o 16:37
@kondon Nie kilkaset. Najbliższa gwiazda to odległość prawie 5lat świetlnych, ok 40 bilionów kilometrów, najwyższa osiągnięta prędkość sondy kosmicznej to jakieś 250 tys. km/h przy wykorzystaniu silnika jonowego, z tą prędkości podróż do sąsiedniego układu to bagatela 20tys lat na ziemi, nawet znaczne zwiększenie tej prędkości to nadal duży dystans.
Na samej Proxima Centauri właściwie z całą pewnością też nic ciekawego nie ma, więc to by był ledwo pierwszy możliwy przystanek.
Sam pojazd na taką wyprawę musiałby być latającym miastem, jeśli byłby w pełni samowystarczalny i umożliwiał kolejnym pokoleniom załogi trwanie, jak trwają ludzie na ziemi, to właściwie czas podróży byłby już drugorzędny.
Nie, nie wynaleźliśmy sposobu na zniszczenie Ziemi. Ona ma się całkiem spoko. To my mamy przeje... problem.
Zniszczyć ziemię już umiemy, choć być może nie do zera. Opuścić ziemię to też nie problem. Po prostu nie znaleźliśmy, dokąd iść.
@Rhanai No właśnie. Przy odpowiednich środkach kilkanaście osób byłoby w stanie opuścić Ziemię, jednak nie ma dokąd. Dodatkowo kosmiczne odległości są dla nas ogromne i dotarcie gdziekolwiek poza nasz Układ Słoneczny zajęłoby kilkaset lat.
Podróż dalej niż na Księżyc jest w jedną stronę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2019 o 16:37
@kondon Nie kilkaset. Najbliższa gwiazda to odległość prawie 5lat świetlnych, ok 40 bilionów kilometrów, najwyższa osiągnięta prędkość sondy kosmicznej to jakieś 250 tys. km/h przy wykorzystaniu silnika jonowego, z tą prędkości podróż do sąsiedniego układu to bagatela 20tys lat na ziemi, nawet znaczne zwiększenie tej prędkości to nadal duży dystans.
Na samej Proxima Centauri właściwie z całą pewnością też nic ciekawego nie ma, więc to by był ledwo pierwszy możliwy przystanek.
Sam pojazd na taką wyprawę musiałby być latającym miastem, jeśli byłby w pełni samowystarczalny i umożliwiał kolejnym pokoleniom załogi trwanie, jak trwają ludzie na ziemi, to właściwie czas podróży byłby już drugorzędny.
to bardzo dobrze prawdopodobnie największa zaraza tego świata zniknie dość szybko.
Ktoś tu nie słyszał o drugiej prędkości kosmicznej....
No ale metod na opuszczenie ziemi jest co najmniej kilka. Choćby krzesło elektryczne.