Pamiętam, kiedy prawie 20 lat temu jeździliśmy z przyszłą żoną i rozwoziliśmy po rodzinie zaproszenia na ślub i wesele. Trasa była długa, rodziny sporo i po różnych miejscach. Nocować nam wypadło na kurpiowskiej wsi. Kiedy moją panią przycisnęła natura, okazało się, że do dyspozycji jest tylko taka sławojka. Jej minę, kiedy to zobaczyła, a po otwarciu dodatkowo poczuła, będę pamiętał do końca życia. W tamtej chwili gotowa była wracać, tak jak stała, byle tam nie zostawać. Choćby pieszo.
Czyli połowa społeczeństwa. Biorąc pod uwagę fakt, że od lat powiedzmy 2005 nie wiem dokładnie „skanalizowano” większość Polski. W 2007 dotarli do wioski w której wtedy mieszkałem. Masakra w ogóle jakaś. Jak ktoś szamba nie miał to tylko taki wychodek mu pozostawał. Samo korzystanie jednak to pikuś. Powiedziałbym raczej, że kto choć raz w życiu musiał ogarnąć ten bajzel i pozbyć się zawartości ten życia nie zna. Srać to każdy jeden potrafi.
Sralem i podcirka byla gazetani jak se pomioles bylo lepiej a kolorowe sie slizgaly zawsze zastanawialem sie czemu nikt nie dal tam deski sedesowej a potem kilka lat pozniej dawano
Pamiętam, kiedy prawie 20 lat temu jeździliśmy z przyszłą żoną i rozwoziliśmy po rodzinie zaproszenia na ślub i wesele. Trasa była długa, rodziny sporo i po różnych miejscach. Nocować nam wypadło na kurpiowskiej wsi. Kiedy moją panią przycisnęła natura, okazało się, że do dyspozycji jest tylko taka sławojka. Jej minę, kiedy to zobaczyła, a po otwarciu dodatkowo poczuła, będę pamiętał do końca życia. W tamtej chwili gotowa była wracać, tak jak stała, byle tam nie zostawać. Choćby pieszo.
I jak się skończyło? interesujące to może być :)
Papuga :P niedawno dałem podobny .
Ale sławojce zawsze daję mocne :)
I to serduszko:D
Znajomość życia to znajomość kibla. Ja mam nieco bogatsze życie.
Jupi! Mi się nie udało ale jest sławojka na głównej! :)
Nie w dokładnie takim ale w bardzo podobnym
Czemu zawsze serduszko? XD
Byłem i robiłem. Nie wiem dlaczego najbardziej pamiętam jak zimą dziadek, za pomocą łopaty przewracał zamarzniętą wieżę z kupy :)
Ktoś chyba poszedł się wysrać z fajką w zębach.
oj, życia tam moc jest,
tylko jak idziesz w nocy to nie świeć latarką w dół ;)
no to znam lepiej, bo sralem w gorszych miejscach xd
Czyli połowa społeczeństwa. Biorąc pod uwagę fakt, że od lat powiedzmy 2005 nie wiem dokładnie „skanalizowano” większość Polski. W 2007 dotarli do wioski w której wtedy mieszkałem. Masakra w ogóle jakaś. Jak ktoś szamba nie miał to tylko taki wychodek mu pozostawał. Samo korzystanie jednak to pikuś. Powiedziałbym raczej, że kto choć raz w życiu musiał ogarnąć ten bajzel i pozbyć się zawartości ten życia nie zna. Srać to każdy jeden potrafi.
Sralem i podcirka byla gazetani jak se pomioles bylo lepiej a kolorowe sie slizgaly zawsze zastanawialem sie czemu nikt nie dal tam deski sedesowej a potem kilka lat pozniej dawano