Zawsze można się z niego wyłamać i nie iść za presją tłumu i otoczenia. Jeśli jesteś zdyscyplinowany możesz zostać freelancerem,a rodziny nikt nie każe ci zakładać.
Nic prostszego, jak zostać włóczęgą - abnegatem. Za skromne wpisowe w postaci czteropaka jakiegoś sikacza dla każdego znajdzie się miejsce na ławeczce cyników pod sklepem. Tam można pobrać podstawowe nauki.
I co jest w tym najpiękniejsze - nikt nie pyta o PESEL, wykształcenie czy doświadczenie. Można zacząć w każdej chwili.
https://i.pinimg.com/originals/cf/b0/3f/cfb03f8105367160cd88c1b56083b82a.jpg
Zawsze można się z niego wyłamać i nie iść za presją tłumu i otoczenia. Jeśli jesteś zdyscyplinowany możesz zostać freelancerem,a rodziny nikt nie każe ci zakładać.
@XPkowiec Ale co złego w takim życiu? Ja lubię swoją etatową pracę i kocham moja rodzine nie widzę w tym nic złego
@Azheal po przeczytaniu Twojego komentarza już słychać krzyk "MENTALNOŚĆ NIEWOLNIKA" jakiegoś lewaka ;)
Trochę to słabe bo sugeruje jakoby praca się kończyła i zaczynała rodzina a tymczasem praca się nie kończy zazwyczaj na tym jak się założy rodzinę.
Gigantycznie uproszczenie, które wynika chyba tylko i wyłącznie z jakichś kiepskich osobistych doświadczeń.
Najpiękniejsze lata życia już za mną. Teraz tylko praca, rachunki, kredyty, problemy.
@Sebol1992
Mam pracę, kredyty, rachunki i problemy, a mimo to im jestem starsza, tym lepiej mi się żyje. Ten demot to bzdura.
Nic prostszego, jak zostać włóczęgą - abnegatem. Za skromne wpisowe w postaci czteropaka jakiegoś sikacza dla każdego znajdzie się miejsce na ławeczce cyników pod sklepem. Tam można pobrać podstawowe nauki.
I co jest w tym najpiękniejsze - nikt nie pyta o PESEL, wykształcenie czy doświadczenie. Można zacząć w każdej chwili.