Wystarczy poradzić się prawnika lub notariusza, jak powinna zostać sporządzona taka umowa. No, ale lepiej przyżydzić te 200 zł na poradzie prawnej i sporządzić umowę najmu na kolanie.
@preskot Oczywiście - ot choćby fakt posiadania kluczy do mieszkania i zajmowania go bez sprzeciwu właściciela. No chyba że właściciel będzie chciał narazić się na odpowiedzialność karną za fałszywe oskarżenia o napaść/rozbój czy inne formy nielegalnego wejścia w ich posiadanie.
A wiecie, niedawno koleś mi się chwalił na komendzie że tak zyje z swoją konkubiną , ładne parę wynajmuje mieszkanie,płaci za miesiąc plus kaucje zwrotną i to są ostatnie pieniądze jakie widzą właściciela mieszkania, rekordowo to mieszkał 1,5 roku nawet program o nim nakręcili w TVN.
Ponoć umowa o najem okazjonalny jest skuteczna na nieuczciwych. A ja, szczerze mówiąc, bez umowy nie chciałbym mieszkać - płacić gruby hajs co miesiąc i praktycznie nie być pewnym jutra...
@xxxl12 mieszkałem w kilku mieszkaniach bez umowy łącznie chyba z 6 lat i powiem tak: jeżeli regularnie się płaci czynsz i rachunki oraz nie robi się demolki w mieszkaniu i imprez, że sąsiedzi muszą wzywać policje to nikt nikogo z dnia na dzień nie wypieprzy, bo i po co? wynajmujący nie ma żadnej gwarancji, że następny jaki przyjdzie będzie równie solidny... raz mi się zdarzyło, że wynajmujący chciał podnieść czynsz, mi cena nie pasowała i stwierdziłem, że będę sobie musiał poszukać coś innego... następnego dnia zadzwonił i powiedział, że jak chce to mogę mieszkać po starej cenie jeszcze rok, a potem podniesie, bo nie będzie ryzykował, że trafi na kogoś problematycznego za 100 zł na miesiąc... mieszkania zmieniałem wtedy, kiedy zmieniałem pracę i szukałem sobie zawsze blisko pracy żeby nie turlać się ponad godzine rano. nikt nigdy nie miał do mnie problemów, bo jak mówie - ja się wywiązywałem z umowy, wiec nikt nie miał powodu, żeby mnie wywalić. jedyny warunek jest taki żeby mieszkając bez umowy nic nie remontować, bo wuja po rozwodzie wynajął sobie kawalerke, umówił się z właścicielem, że zrobi mały remont i przez 3 lata bedzie odpowiednio mniej płacił... koleś wywalił go po miesiącu i 10 tys, które wydał poszło...no ale to była warszawa, wiec może tam takie cwaniactwo jest normalne...
@xxxl12 Lepiej na wkład własny i bierz kredyt, nie dość że taniej to stabilniej na to wyjdzie. Na samo życie a raczej wegeracje wydaje sie na wynajmie 1800-2000 zeta, na kredycie 800 zeta mniej, i można robić co sie chce a nie bać że ktoś ci wejdzie do mieszkania bo ma drugie klucze.
Skuteczny sposób, aby pozbyć się uciążliwych najemców, to wynająć im o jeden pokój mniej, niż jest ich w mieszkaniu. Na przykład w mieszkaniu 2-pokojowym wynająć jeden pokój. I zagwarantować sobie dostęp do kuchni iłazienki. Ale w cenie, jak za dwa pokoje. I umożliwić im w praktyce korzystanie także z tego drugiego pokoju. Gdy zaczną nawalać z płaceniem czynszu lub w jakikolwiek inny sposób, wprowadzamy się (lub jakichś najętych "bandziorów") do tego naszego, niewynajętego pokoju. W ten sposób mamy zawsze dostęp do mieszkania (nie można wymienić zamków bez naszej zgody, policja pomoże nam sforsować drzwi) i skutecznie możemy utrudnić wrednym najemcom życie w tym mieszkaniu. Sposób może nie działać w przypadku mieszkań jednopokojowych, ale wówczas można sobie zagwarantować w umowie najmu stały dostęp do kuchni i toalety.
A jak wpiszesz umowe najmu na np 3mc? Bo po tych 3mc w razie W nadal nie możesz wyrzucić najemców? Przecież umowa określa do kiedy obowiązuje umowa. Mógłbyś się podeprzeć tym, że przychodzi inna rodzina na wynajem
Uroki socjalizmu... Kiedy Twoja własność tak naprawdę nie jest Twoja.
Wystarczy poradzić się prawnika lub notariusza, jak powinna zostać sporządzona taka umowa. No, ale lepiej przyżydzić te 200 zł na poradzie prawnej i sporządzić umowę najmu na kolanie.
Umowa ustna jest dalej umową
@preskot Oczywiście - ot choćby fakt posiadania kluczy do mieszkania i zajmowania go bez sprzeciwu właściciela. No chyba że właściciel będzie chciał narazić się na odpowiedzialność karną za fałszywe oskarżenia o napaść/rozbój czy inne formy nielegalnego wejścia w ich posiadanie.
Szczególnie na rozprawie która odbędzie się za....
To jak to teraz w Pl działa? nie wyrzucają w ogóle ludzi na bruk jak kiedyś? musi być lokal socjalny nawet w blokach itp?
Tak. Ew. słyszałam że można to załatwić tak że opłaci się na kilka miesięcy danej osobie hotel robotniczy (4? 6? Znajomy prawnik tak mówił).
A wiecie, niedawno koleś mi się chwalił na komendzie że tak zyje z swoją konkubiną , ładne parę wynajmuje mieszkanie,płaci za miesiąc plus kaucje zwrotną i to są ostatnie pieniądze jakie widzą właściciela mieszkania, rekordowo to mieszkał 1,5 roku nawet program o nim nakręcili w TVN.
Ponoć umowa o najem okazjonalny jest skuteczna na nieuczciwych. A ja, szczerze mówiąc, bez umowy nie chciałbym mieszkać - płacić gruby hajs co miesiąc i praktycznie nie być pewnym jutra...
@xxxl12 mieszkałem w kilku mieszkaniach bez umowy łącznie chyba z 6 lat i powiem tak: jeżeli regularnie się płaci czynsz i rachunki oraz nie robi się demolki w mieszkaniu i imprez, że sąsiedzi muszą wzywać policje to nikt nikogo z dnia na dzień nie wypieprzy, bo i po co? wynajmujący nie ma żadnej gwarancji, że następny jaki przyjdzie będzie równie solidny... raz mi się zdarzyło, że wynajmujący chciał podnieść czynsz, mi cena nie pasowała i stwierdziłem, że będę sobie musiał poszukać coś innego... następnego dnia zadzwonił i powiedział, że jak chce to mogę mieszkać po starej cenie jeszcze rok, a potem podniesie, bo nie będzie ryzykował, że trafi na kogoś problematycznego za 100 zł na miesiąc... mieszkania zmieniałem wtedy, kiedy zmieniałem pracę i szukałem sobie zawsze blisko pracy żeby nie turlać się ponad godzine rano. nikt nigdy nie miał do mnie problemów, bo jak mówie - ja się wywiązywałem z umowy, wiec nikt nie miał powodu, żeby mnie wywalić. jedyny warunek jest taki żeby mieszkając bez umowy nic nie remontować, bo wuja po rozwodzie wynajął sobie kawalerke, umówił się z właścicielem, że zrobi mały remont i przez 3 lata bedzie odpowiednio mniej płacił... koleś wywalił go po miesiącu i 10 tys, które wydał poszło...no ale to była warszawa, wiec może tam takie cwaniactwo jest normalne...
@xxxl12 Lepiej na wkład własny i bierz kredyt, nie dość że taniej to stabilniej na to wyjdzie. Na samo życie a raczej wegeracje wydaje sie na wynajmie 1800-2000 zeta, na kredycie 800 zeta mniej, i można robić co sie chce a nie bać że ktoś ci wejdzie do mieszkania bo ma drugie klucze.
Skuteczny sposób, aby pozbyć się uciążliwych najemców, to wynająć im o jeden pokój mniej, niż jest ich w mieszkaniu. Na przykład w mieszkaniu 2-pokojowym wynająć jeden pokój. I zagwarantować sobie dostęp do kuchni iłazienki. Ale w cenie, jak za dwa pokoje. I umożliwić im w praktyce korzystanie także z tego drugiego pokoju. Gdy zaczną nawalać z płaceniem czynszu lub w jakikolwiek inny sposób, wprowadzamy się (lub jakichś najętych "bandziorów") do tego naszego, niewynajętego pokoju. W ten sposób mamy zawsze dostęp do mieszkania (nie można wymienić zamków bez naszej zgody, policja pomoże nam sforsować drzwi) i skutecznie możemy utrudnić wrednym najemcom życie w tym mieszkaniu. Sposób może nie działać w przypadku mieszkań jednopokojowych, ale wówczas można sobie zagwarantować w umowie najmu stały dostęp do kuchni i toalety.
@incepto zawsze można wynająć, w przypadku kawalerki, jeden pokój z łazienką i kuchnia a w przedpokoju "zameldować" bezdomnego alkoholika ;)
umowa najmu okazjonalnego polecam
A jak wpiszesz umowe najmu na np 3mc? Bo po tych 3mc w razie W nadal nie możesz wyrzucić najemców? Przecież umowa określa do kiedy obowiązuje umowa. Mógłbyś się podeprzeć tym, że przychodzi inna rodzina na wynajem