Nie śledzę jakoś namiętnie dyskusji w tak zwanym temacie antyszczepionkowym, więc mogę nie wiedzieć wszystkiego, ale z tego co do mnie trafia zewsząd widzę, że jest to typowo "biało-czarna" debata. Tak więc albo szczepionki chronią przed pewnymi chorobami, albo to tylko masa chemikaliów, od których można dostać różnych chorób z autyzmem na czele. Szczerze 'mówiąc' to po trochu jedni i drudzy mogą mieć rację, a to dlatego, że na przykład początkowo szczepionki miały tylko i wyłącznie pozytywny wpływ. Ludzie faktycznie nie chorowali i byli w stanie przetrwać. W pewnym momencie jednak (pewnie całkiem niedawno, powiedzmy z 15 lat temu albo coś takiego) ktoś mógł się zorientować, że każdy chce się szczepić, więc warto byłoby w ten sposób sprawdzić działanie jakichś niezbyt pożytecznych środków itd. Dobrowolnie nikt nie chciałby zostać królikiem doświadczalnym czy coś takiego, a tak, szczepionkę chcą wszyscy, więc łatwo jest pozyskać odpowiednio dużą grupę badawczą. Powody mogą też być inne, ale w gruncie rzeczy chodzi o to, że te same szczepionki, które kiedyś tylko chroniły teraz też chronią przed tym na co się szczepimy, ale mogą też szkodzić na inne rzeczy z uwagi na ich obecny skład. Tym sposobem może być tak, że fakt, dane dziecko nie będzie przechodzić ospy czy nie będzie miało pneumokoków, ale za to ma spore szanse na to, że będzie autystyczne. Nie wiem, po prostu się zastanawiam, że nigdy nie ma w tym choćby próby szukania porozumienia, tylko albo to sam syf i malaria, albo chroni życie i gdyby nie szczepionki to "już byś nie żył/a".
jak ktoś wierzy w cuda boskie podczas tego, ze lekarz wyleczy czy dobrze wykona operacje...to chyba sam w to nie do konca wierzy ;d oni są w tym wyuczeni, we wszystkim rolę kluczową odgrywa czas i odpowiednie podejscie do pacjenta, ale motłochy i inne grzeski tego nie pojma..
gdy pacjent umiera:"to lekarz, pozwe go! to jego wina!" gdy pacjent zostaje wyleczony:"to bóg nad nami czuwa, to wszystko jego zasluga!"
A czy to nie przypadkiem ten sam bożek stworzył również te choroby ?
dokladnie xD
Nie śledzę jakoś namiętnie dyskusji w tak zwanym temacie antyszczepionkowym, więc mogę nie wiedzieć wszystkiego, ale z tego co do mnie trafia zewsząd widzę, że jest to typowo "biało-czarna" debata. Tak więc albo szczepionki chronią przed pewnymi chorobami, albo to tylko masa chemikaliów, od których można dostać różnych chorób z autyzmem na czele. Szczerze 'mówiąc' to po trochu jedni i drudzy mogą mieć rację, a to dlatego, że na przykład początkowo szczepionki miały tylko i wyłącznie pozytywny wpływ. Ludzie faktycznie nie chorowali i byli w stanie przetrwać. W pewnym momencie jednak (pewnie całkiem niedawno, powiedzmy z 15 lat temu albo coś takiego) ktoś mógł się zorientować, że każdy chce się szczepić, więc warto byłoby w ten sposób sprawdzić działanie jakichś niezbyt pożytecznych środków itd. Dobrowolnie nikt nie chciałby zostać królikiem doświadczalnym czy coś takiego, a tak, szczepionkę chcą wszyscy, więc łatwo jest pozyskać odpowiednio dużą grupę badawczą. Powody mogą też być inne, ale w gruncie rzeczy chodzi o to, że te same szczepionki, które kiedyś tylko chroniły teraz też chronią przed tym na co się szczepimy, ale mogą też szkodzić na inne rzeczy z uwagi na ich obecny skład. Tym sposobem może być tak, że fakt, dane dziecko nie będzie przechodzić ospy czy nie będzie miało pneumokoków, ale za to ma spore szanse na to, że będzie autystyczne. Nie wiem, po prostu się zastanawiam, że nigdy nie ma w tym choćby próby szukania porozumienia, tylko albo to sam syf i malaria, albo chroni życie i gdyby nie szczepionki to "już byś nie żył/a".
Mam pytanie do adminów. Czemu mogę zagłosować na + ale chcąc dać - muszę być zalogowany ? Co to za chora debilologia, żeby takiego czegoś wymagać ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2019 o 15:47
Bóg nie stworzył naukowców, oni się po prostu urodzili.
jak ktoś wierzy w cuda boskie podczas tego, ze lekarz wyleczy czy dobrze wykona operacje...to chyba sam w to nie do konca wierzy ;d oni są w tym wyuczeni, we wszystkim rolę kluczową odgrywa czas i odpowiednie podejscie do pacjenta, ale motłochy i inne grzeski tego nie pojma..