@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata Pamiętam, że byli kilka lat temu "Pogromcy duchów", do tej pory nie oglądałem i nie widzę potrzeby. Za babskiego Bonda dostaną pietruszkę nie kasę.
@Dashrek
Ja próbowałem oglądać, jakieś 15 minut zmarnowałem skacząc fragmentami. Mierna nieudolna podróbka.
Ja szczerze mówiąc czekam na czasy, gdy zrobią poprawną "Seksmisję".
Z tego co mówili w TV ona nie będzie grać postaci Bonda, tylko jego następcy po tym jak James przejdzie na emeryturę. Jeżeli to prawda to nie bardzo wiem o co ta g***no burza.
@parmir "James Bond" to kryptonim a nie prawdziwe nazwisko postaci, dlatego nie było problemów ze zmianą aktorów na przestrzeni lat. Ale jak powiedział @YouCantSaveMe: "Bond to ikona popkultury, która od dziesięcioleci była kojarzona z białym dżentelmenem"
@dracon2002
I tu się mylisz. James Bond to jego imię i nazwisko. Wystarczy książki poczytać. A jak nie lubisz czytać, to wystarczy się skupić na części Skyfall. Są tam pokazane nagrobki rodziców Bonda.
Aktorzy się zmieniali, bo specyfika roli tego wymaga a i przystosowanie do czasów. Bond to ciągle ten sam człowiek (pomimo zmiany aktorów)
Wszystko można starać się podważyć. Czy to jest norma ( czyt. normalne ) w świecie Bonda ? Oczywiście, że nie. Czy mogę to tolerować. Oczywiście, że tak.
@stts A Bond to kto, jak nie agent 007? Bond to ten numer, Bond z innym numerem to taka sama patologia jak Bond-kobieta. To ostatni film z Craigiem, więc kto powiedział, że w następnym ona nie będzie Bondzicą? To żałosne, co się dzieje.
@maggdalena18 Nie rozumiem, o co ci chodzi. Skoro Bond odszedł, to chyba logiczne, że ktoś zajął jego miejsce i numer, nie?
Nawet jeśli zdecydują się kontynuować serię z nią w roli głównej, to nie będzie „Bondzicą”, będzie odrębną postacią. Żałosne jest szukanie na siłę problemu. Nikt nie robi Bonda-kobiety, CO NAJWYŻEJ mogą zrobić film o agentce MI6 w uniwersum Bonda. No ja pierdziele, straszne.
@stts Jedyny ból jaki można mieć czytając Twój komentarz, to ból oczu, bo takie pierdoły wypisujesz.
007 to numer Bonda, Numery 00 przed cyfrą to ta ich tzw. licencja na zabijanie.
Jeszcze w starych Bondach była sytuacja gdzie Bond jest ściągnięty z urlopu bo ktoś mordował agentów i zabił 006. Bond miał to rozwikłać.
Bond z babką to już nie będzie Bond tylko zupełnie inny film próbujący płynąć na sukcesie serii Bondowskiej.
James Bond agent 007, to jego imię i nazwisko oraz numer/kryptonim. Tak więc nikt inny nie może się tak nazywac.
@Iceman31 Ale nikt nie twierdzi, że kolejne części muszą być Bondem. Ta babka nie będzie Bondem, przeciwnie - charakterystykę ma mieć zupełnie odmienną. To ma być NOWA POSTAĆ w tym uniwersum. Możesz to traktować jako spin-off.
@maggdalena18 Daj sobie spokój. Czepianie się, że jakaś babka dostanie numer 007, to nic innego jak szukanie dziury w całym. Chyba was boli, że to naprawdę nie będzie Bond-kobieta, bo przynajmniej moglibyście sobie ponarzekać w internecie na poprawność polityczną.
@stts Akurat poprawność polityczną mam tu głęboko w d....
Chodzi sam suchy, normalny fakt. Bond został stworzony tak a nie inaczej i tak ma pozostać. I nie ma co się bawić w spin-offy czy inne pierdoły. Może wystarczyło stworzyć film z kobietą a'la James Bond czy Jason Bourne ale w swoim własnym uniwersum.
Jeśli produkcja byłaby dobra to się obroni a jak słaba to padnie. Tyle, że w dzisiejszym świecie znów by się doszukiwali, że nie pykło bo jest kobieta zamiast faceta. Gówno prawa! Salt z Angeliną Jolie to przykłąd na to, że kobiety też się sprawdzają w sensacyjniakach. Proste.
Większość osób wyśmiewających nową aktorkę pewnie nawet nie oglądała ostatnich Bondów, po prostu czarny kolor skóry działa na nich jak płachta na byka. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie by porównywać postaci historyczne do fikcyjnych - właściciele marki mogą sobie z Agentem 007 zrobić co zechcą, a dzięki waszemu narzekaniu o nowej produkcji będzie głośno - darmowy marketing, profit.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lipca 2019 o 9:37
@Forsetti Odrobinę oleju. Tyle trzeba mieć w głowie, żeby zauważyć narastający ostatnimi laty trend. Jak już było wyżej powiedziane: "Maria Magdalena", "The Hollow Crown", BBC "The Story of Britain", muzeum w Birmingham; oprócz tego nadziewa się tym europejską mitologię: "Thor", "Troy: Fall Of A City", "King Lear", "Robin Hood", "Merlin". Długo by wymieniać. Czy nie uważasz, że zamiast wstawiać czarnoskórych do białej historii i mitologii, lepszym pomysłem byłoby zrobić dobre produkcje na temat ich historii i mitologii? A przy filmach, które nie dotyczą ani jednego, ani drugiego tematu - czy nie byłoby lepiej, gdyby stworzyć coś autorskiego, z czarnoskórą osobą w roli głównej, zamiast odgrzewać stare kotlety, tylko po to, żeby je przypalić?
To nieco uwłaczające dla kultury osób czarnoskórych, że na siłę trzeba wciskać ich do historii tworzonych przez białego człowieka. Jakby oni nie potrafili przedstawić światu interesujących historii. Pozwólmy im się wykazać. Może gdyby stworzyć nowy film akcji, to wyszłoby coś ciekawszego od Bonda, a jednocześnie nikt nie miałby wątów, że przejmowany jest dorobek białego człowieka.
@Forsetti Wiesz jest takie określenie jak ideał. Idealny fachowiec, idealny agent, idealna gosposia. Bóg, w sensie bycia postacią fikcyjną jest najbardziej wyidealizowaną postacią. A teraz kiedy mamy kult tolerancji, zaczęliśmy od czarnych w filmach historycznych, gdzie Morgana Freemana dołożyli do Robina, tworząc dla niego specjalny kontekst historyczny i fabularny. Teraz jak dodadzą czarnego, to nawet nie wytłumaczą skąd on się wziął, po prostu jest czarny. Od jakiś 15 lat jest dodawanie homoseksualistów do fabuły filmów. Zaczęło się od Aleksandra (rzadko który film historyczny interesował się życiem łóżkowym bohaterów, najczęściej były to ekranizacje Kleopatry), apogeum było w Grze o Tron, gdzie połowa fabuły z homo została wymyślona, gdyż nie było jej w książce, ba pod wpływem serialu, została dopisana do ostatnich części książek. Ostatni Star Trek jaki jest na Netflixie jest miejscami pozbawiony dobrego smaku (namiętnie całujący się mężczyźni). Co druga produkcja na netflixie ma homo. Wcześniej filmy były ekranizacją ludzkich ideałów, dzisiaj mamy tolerancję, lecz dalej mamy hipokryzję. 70% amerykanów jest grubych, zatuczonych, dlaczego tacy ludzie nie są pokazywani w swej "średniej populacji" w telewizji. Jest ostatni ideał, którego nie mogą złamać- dążenie do piękna, to łączy zarówno dobrych i złych ludzi.
Bond jest typem wielu ideałów:
-kochanka, przystojniaka i uwodziciela kobiet;
-agenta;
-inteligenta;
-dżentelmena;
-brytyjskiej potęgi imperium;
Bond Craiga był już kulawy i pozbawiony patosu, ale takie niepoważne rozwiązania nawet chwilowe są nie do zaakceptowania.
Jak słusznie niektóre osoby napisały, Craig nadal jest Bondem. Nie ta pani. Ona jest tylko nowym agentem 007. To chyba logiczne, że jeżeli agent odszedł na emeryturę, to trzeba go zastąpić. A, że Bond powróci, to teraz będzie dwóch agentów 007. Czytałem wypowiedź jakiejś osoby związanej z filmem i ponoć mamy zobaczyć zabawną scenę, gdy Bond próbuje wejść do swojego dawnego biura, a tu spotyka nowego agenta 007.
Osobiście nie mam z tym problemu. Desygnacja 007 to tylko kod identyfikujący agenta jeśli James odchodzi na emeryturę to jego kod może przypaść komukolwiek. Więc z punktu widzenia świata szpiegów Jej Królewskiej Mości nie ma problemu. Problem pojawia się po stronie producentów, reżyserów i studia filmowego. Jeżeli robią to bo chcą odnowić markę 007 to nie widzę problemów. Jeżeli robią to bo "Czas na kobiety" albo co gorsza "Czas na pokazanie mężczyznom, że ich miejsce nie jest tutaj" albo innymi słowy wsparcie polityki Sprawiedliwości Socjalnej to jest to bardzo złe.
Już widziałem ten film. Przychodzi kobietka ni z gruszki ni z pietruszki która jest naj naj naj. Wszyscy "dobrzy" ją lubią a wszyscy ci co jej nie lubią są albo źli albo mężczyznami albo biali albo wszystko z powyższych. wiem że takich filmów jest więcej ale tak naprawdę to ten sam jeden film. nie ważne że jest on w świecie "Gwiezdnych Wojen", "Star Treku", "Pogromców Duchów" etc. to jeden i ten sam film.
Jak dla mnie to zalosne ze wciaz feminizuje sie filmowe ikony. Czemu nikt nie napisze nowego scenariusza z kobieta w roli glownej i zapoczatkuje serie filmowa oparta na pierwszym udanym filmie? Mamy serie oparta na mezszczyznie wiec niech ta seria sie tego wzoru trzyma bo ludzie to ogladaja. Teraz nowego Thora ma zagrac kobieta! Jakis zart. Thor to facet! Jest Wonder woman i niech sobie robia serie filmow z nia. Moze niech zrobia druga zenska czesc Ghosts busters? Co nie da sie drugiej bo pierwsza czesc to gniot?! Ciekawe czy jakis facet chcialby zagrac np Hermione z Harry Potter? Niech te kobiety tworza wlasne dziela a nie zmieniaja hity na sh*ty! Niedlugo to predator bedzie kobieta...
@tlmundi A moze predator była kobietą? To nigdy nie zostało jakoś specjalnie sprecyzowane zważywszy na to, że to kosmita. Tylko królowej obcych jako tako przypisali płeć żeńską. A predatorzy też przecież musieli się jakoś rozmnażać :P
Oglądalność wyjaśni. Podobnie było z "udanymi" przeróbkami innych filmów.
@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata Pamiętam, że byli kilka lat temu "Pogromcy duchów", do tej pory nie oglądałem i nie widzę potrzeby. Za babskiego Bonda dostaną pietruszkę nie kasę.
@Dashrek
Ja próbowałem oglądać, jakieś 15 minut zmarnowałem skacząc fragmentami. Mierna nieudolna podróbka.
Ja szczerze mówiąc czekam na czasy, gdy zrobią poprawną "Seksmisję".
Gdy pierwszy raz usłyszałem o kobiecym Bondzie, kpiłem, z tego, że robią z Bonda babkę, drwiąc, że powinna być Murzynką. Nic dodać, nic ująć.
@Fragglesik Na bank jeszcze będzie lesbijką.
@maggdalena18 Cóż w końcu instytucja "dziewczyny Bonda" dalej istnieje.......)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2019 o 23:48
Z tego co mówili w TV ona nie będzie grać postaci Bonda, tylko jego następcy po tym jak James przejdzie na emeryturę. Jeżeli to prawda to nie bardzo wiem o co ta g***no burza.
@parmir "James Bond" to kryptonim a nie prawdziwe nazwisko postaci, dlatego nie było problemów ze zmianą aktorów na przestrzeni lat. Ale jak powiedział @YouCantSaveMe: "Bond to ikona popkultury, która od dziesięcioleci była kojarzona z białym dżentelmenem"
@dracon2002
I tu się mylisz. James Bond to jego imię i nazwisko. Wystarczy książki poczytać. A jak nie lubisz czytać, to wystarczy się skupić na części Skyfall. Są tam pokazane nagrobki rodziców Bonda.
Aktorzy się zmieniali, bo specyfika roli tego wymaga a i przystosowanie do czasów. Bond to ciągle ten sam człowiek (pomimo zmiany aktorów)
Hitler musi być biały bo czarni nie mogą być tym złym.
Hitler musi być biały, bo to postać historyczna. Koniec.
@Forsetti Bond musi być białym mężczyzną, bo tak go stworzył jego stwórca czyli autor powieści. Koniec.
Wszystko można starać się podważyć. Czy to jest norma ( czyt. normalne ) w świecie Bonda ? Oczywiście, że nie. Czy mogę to tolerować. Oczywiście, że tak.
Powinien powstać film w którym nazistów grają żydzi a ofiarami są Palestyńczycy...
A nie sory, to dzieje się naprawdę.
Ma grać agenta 007, nie Bonda. W filmie, w którym Bond (Daniel Craig) też występuje (wraca z emerytury). Nie rozumiem, o co macie taki ból dupy.
@stts A Bond to kto, jak nie agent 007? Bond to ten numer, Bond z innym numerem to taka sama patologia jak Bond-kobieta. To ostatni film z Craigiem, więc kto powiedział, że w następnym ona nie będzie Bondzicą? To żałosne, co się dzieje.
@maggdalena18 Nie rozumiem, o co ci chodzi. Skoro Bond odszedł, to chyba logiczne, że ktoś zajął jego miejsce i numer, nie?
Nawet jeśli zdecydują się kontynuować serię z nią w roli głównej, to nie będzie „Bondzicą”, będzie odrębną postacią. Żałosne jest szukanie na siłę problemu. Nikt nie robi Bonda-kobiety, CO NAJWYŻEJ mogą zrobić film o agentce MI6 w uniwersum Bonda. No ja pierdziele, straszne.
@stts Jedyny ból jaki można mieć czytając Twój komentarz, to ból oczu, bo takie pierdoły wypisujesz.
007 to numer Bonda, Numery 00 przed cyfrą to ta ich tzw. licencja na zabijanie.
Jeszcze w starych Bondach była sytuacja gdzie Bond jest ściągnięty z urlopu bo ktoś mordował agentów i zabił 006. Bond miał to rozwikłać.
Bond z babką to już nie będzie Bond tylko zupełnie inny film próbujący płynąć na sukcesie serii Bondowskiej.
James Bond agent 007, to jego imię i nazwisko oraz numer/kryptonim. Tak więc nikt inny nie może się tak nazywac.
@Iceman31 Otóż to. @stts Czytaj, co mądrzejszy napisał. Niech robią film o agentce, ale z innym numerem, bo 007 to nr Bonda.
@Iceman31 Ale nikt nie twierdzi, że kolejne części muszą być Bondem. Ta babka nie będzie Bondem, przeciwnie - charakterystykę ma mieć zupełnie odmienną. To ma być NOWA POSTAĆ w tym uniwersum. Możesz to traktować jako spin-off.
@maggdalena18 Daj sobie spokój. Czepianie się, że jakaś babka dostanie numer 007, to nic innego jak szukanie dziury w całym. Chyba was boli, że to naprawdę nie będzie Bond-kobieta, bo przynajmniej moglibyście sobie ponarzekać w internecie na poprawność polityczną.
@stts Polityczna poprawność to rak naszych czasów. Tyle w temacie.
@stts Akurat poprawność polityczną mam tu głęboko w d....
Chodzi sam suchy, normalny fakt. Bond został stworzony tak a nie inaczej i tak ma pozostać. I nie ma co się bawić w spin-offy czy inne pierdoły. Może wystarczyło stworzyć film z kobietą a'la James Bond czy Jason Bourne ale w swoim własnym uniwersum.
Jeśli produkcja byłaby dobra to się obroni a jak słaba to padnie. Tyle, że w dzisiejszym świecie znów by się doszukiwali, że nie pykło bo jest kobieta zamiast faceta. Gówno prawa! Salt z Angeliną Jolie to przykłąd na to, że kobiety też się sprawdzają w sensacyjniakach. Proste.
Czarnoskóra z nazwiskiem lynch
I you know what i mean xD
Dla mnie prawdziwy Bond się skończył po "Licencja na zabijanie" każdy kolejny potem to już gniot dla mnie
Większość osób wyśmiewających nową aktorkę pewnie nawet nie oglądała ostatnich Bondów, po prostu czarny kolor skóry działa na nich jak płachta na byka. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie by porównywać postaci historyczne do fikcyjnych - właściciele marki mogą sobie z Agentem 007 zrobić co zechcą, a dzięki waszemu narzekaniu o nowej produkcji będzie głośno - darmowy marketing, profit.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2019 o 9:37
@Forsetti Odrobinę oleju. Tyle trzeba mieć w głowie, żeby zauważyć narastający ostatnimi laty trend. Jak już było wyżej powiedziane: "Maria Magdalena", "The Hollow Crown", BBC "The Story of Britain", muzeum w Birmingham; oprócz tego nadziewa się tym europejską mitologię: "Thor", "Troy: Fall Of A City", "King Lear", "Robin Hood", "Merlin". Długo by wymieniać. Czy nie uważasz, że zamiast wstawiać czarnoskórych do białej historii i mitologii, lepszym pomysłem byłoby zrobić dobre produkcje na temat ich historii i mitologii? A przy filmach, które nie dotyczą ani jednego, ani drugiego tematu - czy nie byłoby lepiej, gdyby stworzyć coś autorskiego, z czarnoskórą osobą w roli głównej, zamiast odgrzewać stare kotlety, tylko po to, żeby je przypalić?
To nieco uwłaczające dla kultury osób czarnoskórych, że na siłę trzeba wciskać ich do historii tworzonych przez białego człowieka. Jakby oni nie potrafili przedstawić światu interesujących historii. Pozwólmy im się wykazać. Może gdyby stworzyć nowy film akcji, to wyszłoby coś ciekawszego od Bonda, a jednocześnie nikt nie miałby wątów, że przejmowany jest dorobek białego człowieka.
@Forsetti Wiesz jest takie określenie jak ideał. Idealny fachowiec, idealny agent, idealna gosposia. Bóg, w sensie bycia postacią fikcyjną jest najbardziej wyidealizowaną postacią. A teraz kiedy mamy kult tolerancji, zaczęliśmy od czarnych w filmach historycznych, gdzie Morgana Freemana dołożyli do Robina, tworząc dla niego specjalny kontekst historyczny i fabularny. Teraz jak dodadzą czarnego, to nawet nie wytłumaczą skąd on się wziął, po prostu jest czarny. Od jakiś 15 lat jest dodawanie homoseksualistów do fabuły filmów. Zaczęło się od Aleksandra (rzadko który film historyczny interesował się życiem łóżkowym bohaterów, najczęściej były to ekranizacje Kleopatry), apogeum było w Grze o Tron, gdzie połowa fabuły z homo została wymyślona, gdyż nie było jej w książce, ba pod wpływem serialu, została dopisana do ostatnich części książek. Ostatni Star Trek jaki jest na Netflixie jest miejscami pozbawiony dobrego smaku (namiętnie całujący się mężczyźni). Co druga produkcja na netflixie ma homo. Wcześniej filmy były ekranizacją ludzkich ideałów, dzisiaj mamy tolerancję, lecz dalej mamy hipokryzję. 70% amerykanów jest grubych, zatuczonych, dlaczego tacy ludzie nie są pokazywani w swej "średniej populacji" w telewizji. Jest ostatni ideał, którego nie mogą złamać- dążenie do piękna, to łączy zarówno dobrych i złych ludzi.
Bond jest typem wielu ideałów:
-kochanka, przystojniaka i uwodziciela kobiet;
-agenta;
-inteligenta;
-dżentelmena;
-brytyjskiej potęgi imperium;
Bond Craiga był już kulawy i pozbawiony patosu, ale takie niepoważne rozwiązania nawet chwilowe są nie do zaakceptowania.
Ciekawe czy też będzie się ryćkać z przypadkowo poznanymi facetami jak pierwowzór z kobietami...
Jak słusznie niektóre osoby napisały, Craig nadal jest Bondem. Nie ta pani. Ona jest tylko nowym agentem 007. To chyba logiczne, że jeżeli agent odszedł na emeryturę, to trzeba go zastąpić. A, że Bond powróci, to teraz będzie dwóch agentów 007. Czytałem wypowiedź jakiejś osoby związanej z filmem i ponoć mamy zobaczyć zabawną scenę, gdy Bond próbuje wejść do swojego dawnego biura, a tu spotyka nowego agenta 007.
Osobiście nie mam z tym problemu. Desygnacja 007 to tylko kod identyfikujący agenta jeśli James odchodzi na emeryturę to jego kod może przypaść komukolwiek. Więc z punktu widzenia świata szpiegów Jej Królewskiej Mości nie ma problemu. Problem pojawia się po stronie producentów, reżyserów i studia filmowego. Jeżeli robią to bo chcą odnowić markę 007 to nie widzę problemów. Jeżeli robią to bo "Czas na kobiety" albo co gorsza "Czas na pokazanie mężczyznom, że ich miejsce nie jest tutaj" albo innymi słowy wsparcie polityki Sprawiedliwości Socjalnej to jest to bardzo złe.
Już widziałem ten film. Przychodzi kobietka ni z gruszki ni z pietruszki która jest naj naj naj. Wszyscy "dobrzy" ją lubią a wszyscy ci co jej nie lubią są albo źli albo mężczyznami albo biali albo wszystko z powyższych. wiem że takich filmów jest więcej ale tak naprawdę to ten sam jeden film. nie ważne że jest on w świecie "Gwiezdnych Wojen", "Star Treku", "Pogromców Duchów" etc. to jeden i ten sam film.
jeszcze pożałują tej decyzji bo ludzie będą mieli w d_pie takiego poprawnego gniota.
Jak dla mnie to zalosne ze wciaz feminizuje sie filmowe ikony. Czemu nikt nie napisze nowego scenariusza z kobieta w roli glownej i zapoczatkuje serie filmowa oparta na pierwszym udanym filmie? Mamy serie oparta na mezszczyznie wiec niech ta seria sie tego wzoru trzyma bo ludzie to ogladaja. Teraz nowego Thora ma zagrac kobieta! Jakis zart. Thor to facet! Jest Wonder woman i niech sobie robia serie filmow z nia. Moze niech zrobia druga zenska czesc Ghosts busters? Co nie da sie drugiej bo pierwsza czesc to gniot?! Ciekawe czy jakis facet chcialby zagrac np Hermione z Harry Potter? Niech te kobiety tworza wlasne dziela a nie zmieniaja hity na sh*ty! Niedlugo to predator bedzie kobieta...
@tlmundi A moze predator była kobietą? To nigdy nie zostało jakoś specjalnie sprecyzowane zważywszy na to, że to kosmita. Tylko królowej obcych jako tako przypisali płeć żeńską. A predatorzy też przecież musieli się jakoś rozmnażać :P
@tlmundi Nie Thora, a Lady Thor. To zupełnie co innego. Odsyłam do komiksów.
Nakręcić mogą co im się podoba, tylko jak zmusić ludzi żeby na to poszli ?
to fake... Prawda?
Bzdura. Już 20 lat słyszę, że Bond będzie czarny, że Bond będzie pedałem, że Bond będzie kobietą. Baśka nie pozwoli na to. Ojciec by nie chciał