Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
395 548
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar RadnyZDopiewa
+4 / 16

@sliko A czy te wszystkie 82 wypadki były z winy krzyża? Odpowiem za ciebie - nie, nie są. Ale pewne jest to, że Goebbels i Michnik są dumni z twojej manipulacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2019 o 20:31

M mafouta
+83 / 103

Niedawno widziałem tu "nosaczowego demota" z tekstem w stylu "Halynka wlączaj wszysko z gniazdek bo burza idzie" hahaha. Podejrzewam, że ta tragedia może być po części efektem tak właśnie ukształtowanej świadomości zagrożenia jakim jest burza, m.in przez autora tego demota. Niech ona posłuży za lekcję dla wszystkich, którym wydaje się, że współczesna technika to niewidzialna klatka Faradaya, która zabezpiecza wasze życie, zdrowie i mienie przed piorunem w 100% i nie potrzeba już wyobraźni, ostrożności ni pokory.
EDIT: "Metalowa konstrukcja" nie jest niczemu winna. Winna jest głupota ludzi, którym burza niestraszna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2019 o 16:47

M mafouta
+21 / 33

@Tral22 Czyli burza zakradła się cichaczem - dobre, a nawet takie sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+9 / 19

@Tral22 "...chodzi o to że taki obiekt jak ta konstrukcja mogła ściągnąć piorun z kilkunastu albo i kilkudziesięciu kilometrów gdzie nie był jeszcze widoczny ani słyszalny."
Widzę, że mamy eksperta od ściągania piorunów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+4 / 8

@mafouta Ale większość osób oberwała piorunem trzymając się łańcuchów okołogiewontowych. Były ofiary po polskiej i po słowackiej stronie. "Według TOPR pioruny raziły turystów nie tylko na Giewoncie, ale też na Hali Kondratowej i na Czerwonych Wierchach. Tam, jak podaje Onet, ranny został obywatel portugalski, który w stanie poważnym ale stabilnym trafił do szpitala.
Jedna osoba zginęła na Słowacji. Media relacjonują, że czeski turysta został strącony przez piorun z Baniówki (2178 m n.p.m.) po słowackiej stronie i spadł kilkaset metrów w dół".
Nie chcę nikogo rozgrzeszać z głupoty, ale jak słuchałem przedstawicieli TOPRu, to warunki pogodowe w górach potrafią się zmienić bardzo szybko. Jak ktoś jest na szlaku i nagle rozpęta się burza, to może nie zawsze umiesz się zachować. My siedząc na kanapie i z wiedzą jak wyglądała sytuacja jesteśmy mądrzejsi i wiemy jak powinno się zachować. Ale czy bylibyśmy tak samo mądrzy tam?
Oczywiście ci co stali pod samym krzyżem, albo go dotykali, wykazali się skrajną głupotą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2019 o 21:17

T trolik1
+8 / 10

Bo tym razem najlepszym przewodnikiem w Tatrach okazał się nie sędziwy Baca, ale... łańcuch.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pirogron
-1 / 1

"Wyłączaj wszystko", czyli mózg przede wszystkim, bo najcenniejszy :-D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+61 / 73

Więc to nie głupota turystów wałęsających się po górach w czasie burzy, ale krzyż jest winien? Ciekawe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M manout
+33 / 39

@michav765 Czyli ludzie nie podziwiali widoków i nie zauważyli nadciągających ciemnych chmur co w samo w sobie było ostrzeżeniem? Po za tym wychodząc w góry należy przygotować się na każdą ewentualną zmianę pogody bo to absolutna podstawa takich wypraw mimo że nie ma żadnych ostrzeżeń w momencie rozpoczęcia wędrówki górskiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qbek92
+6 / 18

Tak generalnie to sęk w tym że nie koniecznie sam w sobie metal ściąga. Dopiero gdyby go uziemić, tak jak chciałby to zrobić autor demota, ściagałby i to bardzo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D duncan
+26 / 32

@michav765 "Jeśli nie wydano ostrzeżenia (...) turyści mogli o tym nie wiedzieć"
.... znaczy co? Że ludzie nie są już zdolni do samodzielnego myślenia? Że ktoś musi ostrzeżenia wydawać?

Mnie od małego uczono, że w górach po prostu zawsze może przyjść burza, z nienacka, niezależnie od aktualnej pogody. Nawet w bardzo pogodny dzień (w sumie to tym bardziej) w ciągu kilkudziesięciu minut może być załamanie pogody - i zrobić się nawałnica, z gradem i oberwaniem chmury.

Teraz ludzie chodzą w góry nie wiedząc takich podstaw?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar michav765
+3 / 21

@manout Gdyby tak było to do takich zdarzeń dochodziło by w Tatrach masowo.Tu mamy raczej ze zjawiskiem nagłym z niepozornych chmur które zaskoczyło ludzi a nie z masą nadciągających czarnych chmur.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M manout
+21 / 27

@michav765 Odpowiem osobno na twoje komentarze. Dlatego że są to nagłe zjawiska należy w miarę możliwości się na nie przygotować a nie czekać na ostreżenia. Wziąć pelerynę nie parasol z metalowymi elementami, przy pierwszych mocniejszych kroplach deszczu zawracać w dół, przy pierwszym grzmocie zawrócić. Czyżbyś tak jak oni nie ogarniał podstaw?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+14 / 16

@michav765 Jeśli miejsce jest niebezpieczne to się go unika lub dobrowolnie ryzykuje, a wtedy nie można mieć do nikogo pretensji.

W ogóle nie rozumiem całej afery oraz sztabu kryzysowego z premierem (a nie, kampania wyborcza to trzeba się lansować i udawać troskę). Ile osób ginie na drogach? Gdzie wtedy jest premier?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+6 / 6

@MrocznyKowal "metalowy krzyż na szczycue góry ściąga i to bardzo nawet nie uziemiony."
To znaczy jak bardzo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+5 / 5

@duncan Teraz ludzie potrafią wyjść w góry w klapkach kubota, albo w szpilkach:) A ty wymagasz od ludzi wyobraźni względem pogody? Głupota mileniasów (i nie tylko) jest porażająca. Wymieszaj stado Karyn i Sebiksów z Januszami i Grażynami, a powstanie mieszanka o tak porażającym IQ, że rozwali skalę:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trolik1
+4 / 4

Ba! Nawet w klapkach chodzą. 8)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C coldfish
+1 / 1

@RomekC no tak bardzo że pewnie lewituje ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M manout
+22 / 30

Cóż, ujmę to prosto. To tylko i wyłącznie ludzka głupota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M manout
-1 / 25

@michav765 czyli według ciebie krzyż jest człowiekiem? Brawo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M manout
-3 / 5

@michav765 Dlatego precyzuj bo potem powiesz jedno a ludzie zrozumią co innego i kłopot gotowy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+13 / 17

@synwieslawa Tylko że media i świadkowie twierdzą że to nie od krzyża tylko od łańcucha na szlaku. Stąd tyle osób oberwało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+7 / 13

@synwieslawa Ok tylko że gdyby ludzie wiedzieli jak się zachować to można by i jeszcze z dwa krzyże postawić i ze 500 metrów łańcucha i nie byłoby tylu ofiar.

Krzyż działa jak odgromnik. Jest zagrożeniem tylko dla ludzi w jego najbliższym otoczeniu. No ale większość ludzi zaraz jak widzi czarne chmury to zaczyna uciekać w dół, więc mało kto pod takim krzyżem będzie stał.

a co do łańcuchów to gdyby ludzie schodzili na kuckach w dużych odstępach to co prawda mielibyśmy z kilka porażeń ale obyłoby się be ofiar śmiertelnych. (zakładając że nie stoimy obok uderzenia pioruna)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
+4 / 6

@manout Kara za głupotę - to pożyteczny darwinizm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+12 / 16

@killerxcartoon

Krzyż na Giewoncie stoi sobie już parę ładnych lat i nikt nie chce tam stawiać nowych krzyży... więc o co Ci kolego chodzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M magic1948
+1 / 1

@manout "zrozumią"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gekon86
+2 / 14

I dobrze. Za głupotę się płaci i tyle. Dziennie w Polsce umiera ponad 1000 osób a tu się użalać nad garstką pechowców w górach? Ryzykują to śmierć idzie za nimi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+13 / 15

Cóż, od dziecka mnie uczono, w pogoda w górach to rzecz niepewna. Może być pięknie, według prognozy może być pięknie, ale nagle pogoda stwierdzi, że ulewa i już, bo może. Za rzadko bywam w górach, żeby zweryfikować tą teorię, ale sądzę, że nie powtarzano by jej tak masowo, gdyby nie tkwiło w niej chociaż ziarno prawdy. W tym przypadku, przynajmniej wg mediów, prognoza milczała na temat burzy, a pogoda była bardzo dobra. Zakładając prawdziwość wszystkiego powyższego, trudno mi winić nieszczęsnych turystów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
-3 / 23

@jens1 O tak, Perun nie ma litości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+6 / 8

Zamknięcie szlaku to jednak przesada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+11 / 19

Jprd znafcy elektrycy weźcie zrzucie z domów piorunochrony przecież to metalowe konstrukcje uziemione i ściągające pioruny ... Staniesz jeden z drugim koło domu i ch..j was strzeli. Teraz Giewont potem przyjdzie czas na Eifla. Zwyczajowo się mówi o nagłej zmianie lub załamaniu pogody lecz nigdy się to nie dzieje w sekundę ... problem z ludźmi (niedzielnym alpinistami), którzy wybierają się na "wyprawy" w góry (czy jeziora, czy też morze podobnie) nie biorą pod uwagę, że w razie problemów nie przyjdzie po nich taksówka;( W 90% są kompletnie nie przygotowani na to co ich może spotkać, nawet nie próbują tego przewidzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dmoroz89
-3 / 5

@Tibr
Tu się zgodzę. Mieszkam na Warmii i Mazurach. Często było słychać o tzw. Szkwałach na jeziorach. Dla niedzielnego alpinisty jak to ująłeś dzieje się to w sekundę. Natomiast ludzie którzy maja wiedzę czy tez doświadczenie są to w stanie oszacować minimum 10-20 minut zanim cokolwiek nastąpi.
Jeśli chodzi o krzyż i łańcuch, to moje osobiste zdanie jest takie: Kto to w ogóle postawił na szczycie w górach?
Od małego w szkołach uczą żeby nie stawać podczas burzy pod drzewami, lampami innymi wysokimi „schronieniach” tego typu. Pioruny/błyskawice w pierwszej kolejności „atakują” najwyższe punkty bo szukają najkrótszej drogi. Jeśli nawet łańcuch nie był podpięty do krzyża a jego koniec/początek znajdował się dosłownie blisko stalowej konstrukcji to przecież mógł na ten łańcuszek „przeskoczyć” tworząc łuk napięciowy. (i jeśli tu się mylę proszę o zwrócenie uwagi w komentarzu do mojego komentarza to poprawie)
Wyżej tez znajdował się komentarz @duncan o tym ze nic nie zwalnia nas z samodzielnego myślenia. I tak popieram te słowa również.

Do całej sytuacji mogę jeszcze napisać taką ciekawą historię z mojego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ignus
+1 / 1

@dmoroz89 mylisz się, piorun nie zawsze uderza w najwyższy punkt, miejsce uderzenia zależy od różnicy potenciału

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrooki
+9 / 11

Jak trzeba być głupim, żeby podczas burzy tkwić w najwyżej położonym punkcie w okolicy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Liliazalia
-2 / 8

Giewont. Dziś się przekonaliśmy co się dzieje, jak tłum ludzi tuż przed burzą zbiera się pod metalową konstrukcją ściągającą pioruny, gdzie nie ma uziemienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jaro89
+10 / 14

Nie chce nic mówić ale nikt tam nie zginął i mam nadzieje że tak zostanie. Przynajmniej tak wcześniej podawały media. Za to ginęli ludzie w innych częściach tatr. Rozumiem, że też przez krzyż na Giewoncie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 sierpnia 2019 o 21:39

avatar konradstru
+9 / 9

Dzisiaj przekonaliśmy się ile debili jest w tym kraju, którzy nie znają gór i je lekceważą!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+6 / 8

@synwieslawa ten krzyż nie stoi tam od wczoraj i to nie jest jego wina ani burzy a tylko i wyłącznie wina debili, którzy idą w wysokie góry bez pojęcia żadnego myśląc, że to spacerek po deptaku. Nie wspomnę tu o przygotowaniu czy doświadczeniu. Mam tylko nadzieję, że ta sytuacja nauczy czegoś kolejnych niedzielnych zdobywców gór.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MrocznyKowal
+1 / 5

ale należy czytać ze zrozumieniem, a widzę tu tego niestety zabrakło

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar IwanBardzoGrozny
0 / 12

Nie ma innej opcji - Bóg tak chciał

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar belzeq
0 / 10

@synwieslawa Przecież do krzyża szli. Więc pewnie samych swoich powołał ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ucho103
+8 / 8

Od dziecka chodzę po górach, ale to co się tera dzieje jest przerażające! Nie mówię, że wtedy nie było szaleństwa (matka zabierała nas w tatry jak ja np. miałem 3-4 lata, chodziliśmy zamkniętymi szlakami bo lawiny, albo przez przypadek przekraczaliśmy granicę z czechosłowacją i staliśmy pod karabinami- nawet mam zdjęcia takie). Tylko wtedy cała rodzina należała do PTTK, byli bardzo dobrze przygotowani, mapy, jedzenie, obuwie, kompas, nóże, latarki, namioty - no wszystko rodzice ciągnęli - bo w razie w, trzeba było sobie radzić samemu, nie było telefonów. Byliśmy setki razy w górach i nikomu nic się nie stało, nawet nikt nogi nie złamał... a już podstawą była pogoda! Potrafiliśmy przez tydzień czasu nie iść w trasy zaplanowane od miesięcy, bo pogoda była kiepska. Nie pamiętam żeby nas burza zastała w wysokich górach, ulewy, śnieg -tak, ale burze widziałem tylko przez okna wynajętych domków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W waclawpl
+1 / 1

@ucho103 Dokładnie. Po polskich górach spaceruję od ponad 30 lat - najpierw jako dziecko z rodzicami, później z własnymi pociechami. Fundamentalną zasadą było obserwowanie pogody, a gdy ta niosła oznaki możliwości załamania, wycofanie się w niższe partie gór. Burza zaskoczyła mnie dosłownie raz, a to tylko dlatego że ze znajomymi zbytnio zajęci byliśmy pogaduszkami i o tym że pogoda się posypie zorientowaliśmy się po wyjściu z Chochołowskiej w stronę Wołowca. Góry to nie wycieczka do parku tylko każdorazowo wyprawa w trudny teren, gdzie warunki atmosferyczne potrafią się zmienić w 30 minut. Tylko to jest problem: 30 minut to dość dużo żeby podejmować szybkie decyzje mogące ratować życie, ale trzeba umieć rozpoznać zagrożenie plus mieć gdzie się wycofywać. Gdy usłyszałem ile osób jest poszkodowanych w tej akcji na Giewoncie, to włos się na głowie jeży bo ewidentnie na górę pchali się ludzie którzy nie byli w stanie szybko zejść odpowiednio nisko, a do tego było tam na tyle tłoczno, że nawet osoby sprawne nie byłby w stanie ewakuować się w dół aby oddalić się od szczytu - no i mamy co mamy. Smutne to tym bardziej, że obecnie prawie w całych Tatrach jest zasięg telefonów komórkowych i internetu, a to pozwala z dużym wyprzedzeniem zorientować się że nadchodzi zmiana pogody (stacje barometryczne, pomiary wilgotności i ciśnienia powietrza itd.). Niestety, nasze Tatry mają opinię "górek", a sam nieraz widywałem ludzi odpadających na podejściach pod choćby głupiego Grzesia, bo brakowało wszystkiego: od kondycji, po podstawowe wyposażenie jakim są buty z twardą podeszwą. Mogę zakładać że brakowało tym samym podstawowej wiedzy o górach, a dalej rozsądku...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar eph12
+11 / 11

@michav765 Reprezentujesz "ciemnotę fizyczną". Jaki brak uziemienia? Krzyż jest doskonale uziemiony. Pewnie też dlatego w niego uderza piorun.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P ponuryzakapior33
+6 / 10

A mnie zastanawia jedno... Czy gdyby na Giewoncie stała inna konstrukcja a nie krzyż, to czy ktoś chciałby to usuwać, zamiast po prostu wyedukować ludzi, jak zachować się w górach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zeeltom
+4 / 4

Jeszcze większą głupotą jest wychodzenie w góry wiedząc, że zbliża się burza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Nagano
+2 / 2

Pioruny szukają najkrótszej drogi do podłoża, więc w tym wypadku uderzą w krzyż, a nie w człowieka. Pierwsze zmiany pogody już powinny uruchomić lampkę alarmową, ale jeśli i tak burza złapie nas na szczycie to człowiek powinien usiąść na kucka ze skurczoną głową, najlepiej na jakimś plecaku, albo bluzie. Redukujemy dzięki temu szansę na oberwanie wyładowaniem. No i w tym wypadku, jak najdalej od krzyża, który będzie skupiał pioruny na sobie, a nie na nas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+6 / 6

Owszem krzyż przyciąga pioruny. W tym przypadku sam piorun uderzył w łańcuchy. Najczęściej piorun po prostu strzela w gołą skałę, i to nie tylko na samym szczycie ale też w dolinie. Nigdy nie przewidzimy gdzie tak na prawdę uderzy, możemy jedynie tylko się schronić i mieć nadzieję że burza szybko minie. W tym wypadku po prostu zabrakło dyscypliny i wyobraźni turystów. Pomimo że burza szybko nadeszła było ją słychać z daleka i można było zareagować. Od momentu z łańcuchami obowiązuje oczywiście jeden kierunek więc ludzie już mogli czym prędzej kontynuować przejście, zaś ci do momentu bez łańcuchów po prostu mogli się zawrócić. Ale nie. "Nie po to tyle szedłem żeby przez jakąś burze nie wejść na szczyt". Tyle razy się mówi że pogoda w górach jest bardzo zdradliwa i szybko się zmienia (jak pokazuje ten przypadek) więc trzeba sprawdzać ją zanim się wyjdzie gdziekolwiek w trasę. Nie widzę sensu żeby teraz obwiniać krzyż za to zdarzenie. Głupota ludzi i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N N1ghtwish
+4 / 4

"...na litej skale, na której nie ma możliwości uziemienia"? A czym jest skała? Krzyż ma idealne uziemienie, gdyby nie miał kontaktu z ziemią (tak, skałę też w to wliczamy), nie możliwy byłby przepływ prądu przez metalowy krzyż.
Zaszło tam inne zjawisko, i piszę ten komentarz głównie dlatego, by zwrócić Waszą uwagę na nie. To tak zwane "napięcie krokowe" (każdy, kto choć raz robił SEP albo chodził do szkoły o profilu elektrycznym, wie o czym piszę). To zjawisko, które powstaje właśnie, gdy w dane miejsce uderzy piorun lub gdy na ziemię spadnie przewód wysokiego napięcia. Wokół takiego miejsca w promieniu zwykle kilkudziesięciu (ale może być też kilkuset) metrów tworzy się taka różnica potencjałów, że w odległości nawet pół metra od jednego punktu na ziemi do drugiego może wystąpić napięcie setek volt, które może śmiertelnie porazić. Polecam zapoznać się z tematem napięcia krokowego oraz jak zwiększyć swoje szanse na przeżycie, gdy już nie da się uniknąć miejsca, gdzie takie zjawisko zachodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+2 / 2

@michav765 W obliczu zaistniałej tragedii boleśnie przekonaliśmy się jedynie, że ludzie to debile. Po pierwsze dlatego, że oznaki burzy były widoczne przynajmniej pół godziny przed zaistniałym zdarzeniem, zatem PRZYNAJMNIEJ te osoby które na giewont dopiero próbowały się dostać powinny natychmiast zawrócić. Po drugie szczyt górski jest wysoko położonym punktem w okolicy, a to znaczy, że nawet gdyby nie było krzyża (który jest tam najwyższym punktem w obecnej chwili) na giewoncie to ludzie tam stojący byli by tym punktem i piorun uderzyłby BEZPOŚREDNIO w któregoś człowieka. Każdy średnio rozgarnięty człowiek po 25 roku życia jest świadomy tego, że burze w górach są WIELOKROTNIE groźniejsze niż burze w mieście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2019 o 20:59

S SrogiKutafon
+1 / 3

Sakramencko pierdyknęło i tyle, było siedzieć w ogródku i popijać piwerko a nie łazić po krzokach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KinkiePie
-2 / 2

Zastanawiam się czy ci którzy nazywają tych ludzi "głupimi" byli w stanie zejść z Giewontu jeśli rozpoznaliby niebezpieczeństwo, czy szli by dalej, bo tłum też idzie. Jesteście teraz "mądrzy" bo nie było was wśród nich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maati2304
+2 / 2

Ta metalowa konstrukcja ściąga pioruny dzięki czemu pioruny nie walą na oślep. Gdyby jej nie było ofiar mogłoby być więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mo_cuishle
0 / 2

jezusek nie ochronił?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+2 / 2

@mo_cuishle oberwali ci co na tace nie dawali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalaZlaCzarownica
+1 / 1

Stacja meteo w moim osobistym ogródku w bezpośrednim sąsiedztwie Zakopanego już ok godziny 12 pokazywała bardzo gwałtowny spadek ciśnienia. Grzmoty od strony Czerwonych Wierchów też były zupełnie wyraźnie słyszalne. Może i nic nie wskazywało, że burza będzie tak bardzo gwałtowna, ale naprawdę trzeba było wykazać się sporą dawką ignorancji, aby twierdzić ze nic nie wskazywało, że ogólnie *jakaś* burza nadchodzi albo przynajmniej przetacza się w bardzo bliskiej odległości. I w tym jest właśnie problem. Ludzie przyjeżdżają pierwszy raz w życiu na Podhale i pchają się na całkiem już konkretne wysokości, kompletnie nie mając pojęcia jakimi prawami rządzi się przyroda i pogoda na takich wysokościach. A ewidentne przestrogi ignorują, bo wszak kwatera opłacona i trzeba chodzić, bo inaczej "czas się zmarnuje"

Edit: a tu info z pierwszej ręki od osoby, która była tam na górze:
http://tiny.cc/laeobz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2019 o 19:20

P picapica
0 / 0

Skała nie najlepiej przewodzi prąd. Czy ktoś fachowo mógłby się wypowiedzieć, czy tam nie należałoby pociągnąć kilkaset metrów odgromu w dół zbocza, gdzie byłaby już jaka taka gleba, która nieco lepiej prąd przewodzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+2 / 2

Jestem podła, trudno, ale ni cholery nie żal mi debili, którzy wchodzili na szczyt mimo odgłosów burzy i ostrzeżeń ludzi, którzy przed burzą uciekali z gór. Tylko dzieci szkoda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xyper
+1 / 1

mieszkam w Nowym Sączu, Giewont, czerwone wierchy, byłem z 5x, morskie Oko z 10x 5 stawów 5x itd, w przewodnikiem nie jestem ale rocznie ok 100km po szlakach robię i moja rada. w góry najlepiej sierpień wrzesień iść, planować dokładnie trasę i co zabieramy że sobą, ale... ku... najważniejsze sprawdzać pogodę zawsze i jeżeli ktoś wspomni o burzy nie iść. Ku...wa góry to nie plaża we Władysławowie, w górach się umiera, spadki ze skał, urazy to codzienność, góry trzeba respektować. Nigdy nie idę w góry gdy ma być burzowo jak jest niepewnie i idziesz to przed 12-13 musisz!! k..wa musisz już być w drodze na dół, bo w górach burza zazwyczaj szaleje ok południa. A gdy jesteś na tyle kozak że jesteś na szlaku i zaczyna grzmic, schodz! jak najniżej. Boli mnie że tyłu ludzi ginie w górach bo zwyczajnie wydaje im się że droga na szlak to Krupówki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mati233490
-1 / 1

@xyper
"respektować"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D djmlodydj
-1 / 1

Brawo!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zubzich
+2 / 2

Dobrze, że sam kształt i ekspozycja góry nie przyciągają piorunów...
Kto by tam zwrócił uwagę na fakt, że góra sama w sobie jest dobrze "uziemiona", wystaje 600 m ponad otaczający ją teren oraz oczywiście zwęża się ku górze (jak każda góra, ma to w naturze).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar raviK
0 / 0

@zubzich : oj tam ,nie znasz się! należy za kilka baniek jewro poprowadzić kabel uziemiający - prosto do bałtyku!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xyper
0 / 0

?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DemotywatoryMnieNiedemotywoja
0 / 0

ciekawe czy byłaby to wina stalowej konstrukcji gdyby zamiast krzyża stało tam coś innego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Andrzejbe
-1 / 1

Boleśnie przekonaliśmy się do jakiej tragedii prowadzi .... ludzka głupota!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PASTUCH43
-2 / 2

A po ch. j w ogóle jakikolwiek krzyż i dla kogo ku.wa. Banda religijnych zjebów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ignus
-1 / 1

oczywiście że jest możliwość uziemienia, zabezpieczenia oraz zaizolowania - inżynierowie nie takie rzeczy już robili - pytanie za ile....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuarizumochi
0 / 2

Boleśnie przekonaliśmy się do jakiej lekkomyślności zdolni są bardzo często ludzie nie sprawdzający prognozy pogody przed wyprawą w góry, nie umiejący dostrzec prostych do rozpoznania zjawisk w postaci kumulujacych się warstw chmur zapowiadających burzę, nie słuchających ludzi (w tym np. przewodnika górskiego, który przestrzegał turystów), którzy radzili nie wchodzić lub zawrócić ze szlaku... Idiotyzmem jest zwalanie winy na krzyż. W takim razie ułatwienia i ubezpieczenia szlaków w postaci łańcuchów i klamer to też coś złego? To też należy zlikwidować? Na Rysach, na Orlen Perci czy choćby na Świnicy (i nie tylko) jest sporo żelastwa, w które podczas burzy często uderza piorun. Też trzeba to zlikwidować? Tam też pioruny raziły ludzi. Może w ogóle zabronić chodzenia w góry, albo zrównać je z ziemią bo tam giną ludzie. Prawda jest taka, że często giną przez własną głupotę, brak pokory, brak umiejętności, przerost ambicji nad możliwościami itp. Tatry przeszedłem już wzdłuż i w szerz i żyję. Na Giewoncie byłem ładnych kilka razy. I żyję. Ale jak prognoza choć w małym stopniu wróżyła burzę, albo gdy już na szlaku chmury zaczęły się kłębić to albo nie wychodziłem na szlak wcale albo uciekałem w dół i to nie jak już była burza ale dużo wcześniej. Nie zawsze jak zrezygnowałem to była burza, nie raz "niepotrzebnie" wycofałem się podczas wędrówki, ale conajmniej kilka razy taka właśnie decyzja pozwoliła zachować mi i zdrowie i życie. Nie znasz zjawisk powstawania burzy w górach? To nie wchodź na szlak. Nie chce Ci się sprawdzić prognozy? To zostań w domu. Nie chcesz słuchać ludzi, którzy się znają i coś Ci odradzają? To nie miej później pretensji. Wiele było oznak, że będzie burza (prognozy to zapowiadały, np. aplikacja "monitor burz" również pokazywała, że zbliża się burza, dwie godziny przed burzą już kłębiły się chmury - pasma chmur na dwóch wysokościach, mieszanie się frontów, to wszystko było widać dużo wcześniej), mimo to ludzie poszli i szli dalej gdy im to odradzano... czemu? "A bo jutro wracamy do domu i musimy wejść na Giewont"... to jeden z przykładów. Nie znasz się na górach i na zjawiskach w nich zachodzących, to nie wchodź na szlak. Chcesz wejść bezpiecznie? sprawdź prognozę, zapytaj toprowców czy jest bezpiecznie, możesz też wynająć przewodnika albo zacznij od dolin, "naucz się gór", powoli, małymi krokami bo pośpiech i lekceważenie gór i pogody może sporo kosztowac jak widać... Strasznie mi szkoda tych ludzi, którzy zginęli, tych którzy odnieśli rany, modlę się za nich... ehh...jeśli ktoś chce hejtować moją wypowiedź to uprzedzam szkoda czasu, i tak nie odpowiem. Jestem pewny, że dużo ludzi, którzy mądrze chodzą po górach przyzna mi rację. Podsumowując, nie jest winny krzyż tylko lekceważenie sił natury, lekceważenie potęgi gór... gór, które są niebezpieczne i trudne... gór, które braku pokory i lekkomyślności często niestety nie wybaczają. Pozdrawiam, a autorowi demota mogę tylko poradzić żeby następnym razem się zastanowił zanim palnie taką głupotę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2019 o 1:39

P Powerwoofer1
0 / 0

oho gównoburza i walka z chrześcijaństwem. wychodze pa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
0 / 0

Ktoś tu nie uważał na fizyce :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar raviK
0 / 0

nie ma uziemienia... hmmmm... a stalowe kotwy/śruby mocujące krzyż to są zamocowane do czego? izolowanymi tunelikami bezpośrednio do tego żółwia pod światem czy może jednak do ziemi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AleksanderVM
0 / 0

Gdyby nie było uziemienia, piorun by nie uderzył. Spece od fizyki, psiakrew.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem