@JanuszTorun - pewnie nie było w tych losach niczego nadzwyczajnego. Mewa zeżarła towar i go wysrała. W każdym razie żadnej fazy nie miała, bo aby wydobyć THC z zielska, trzeba go spalić. Zjedzenie marihuany nic nie daje (a owszem - sprawdzałem :) Mewa mogła ewentualnie kopnąć w kalendarz z powodu zjedzenia foliowej torebki, w którym zapakowane było zielsko. Ale to mało prawdopodobne, bo soki trawienne ptaków potrafią roztworzyć polietylen.
Byli w zmowie...
Nie, nie bylo tak. Probowalem, nie dziala. :)
No to mewa miala niezłe loty :)
A że ptak zawsze na haju, to nie rozpoznali.
I poszedł się tym pochwalić do Szweckiej Chwili dla Ciebie.
@JanuszTorun - pewnie nie było w tych losach niczego nadzwyczajnego. Mewa zeżarła towar i go wysrała. W każdym razie żadnej fazy nie miała, bo aby wydobyć THC z zielska, trzeba go spalić. Zjedzenie marihuany nic nie daje (a owszem - sprawdzałem :) Mewa mogła ewentualnie kopnąć w kalendarz z powodu zjedzenia foliowej torebki, w którym zapakowane było zielsko. Ale to mało prawdopodobne, bo soki trawienne ptaków potrafią roztworzyć polietylen.
Swój ziom