@Bloodonice To nie jest burek do głaskania, tylko wyselekcjonowany i wyszkolony specjalistycznie pies, którego łączy się do służby z funkcjonariuszem-opiekunem. Razem odbywają służbę, będąc nierozłącznym duetem. I ze względu na zadania, jakie się przed nim stawia, obejmują go procedury jako funkcjonariusza. Choćby emerytura, co świadczy, że demotywator jest fake newsem. Psy policyjne po określonym czasie przechodzą na emeryturę. Pierwszeństwo mają opiekunowie psów. I tak było z Bertem, co sobie w 2 minuty sprawdziłem samodzielnie. Dorobienie ckliwej historyjki, że pies padłby ofiarą rządu, gdyby jego opiekun się niem nie zaopiekował, to bujda. Podejrzewam, że bardziej mają przewalone ludzie w służbie, niż zwierzęta.
A.C.A.B.
A Szarikowi obniżyli emeryturę bo służył w nie tym wojsku co trzeba a wyklętych gryzł.
Nazwać tego funkcjonariusza (Berta) psem, to żadna dla niego ujma :)
Od kiedy to psy są funkcjonariuszami? Sam lubię te zwierzęta, ale pies to tylko pies i nie można go stawiać na równi z człowiekiem.
@Bloodonice To nie jest burek do głaskania, tylko wyselekcjonowany i wyszkolony specjalistycznie pies, którego łączy się do służby z funkcjonariuszem-opiekunem. Razem odbywają służbę, będąc nierozłącznym duetem. I ze względu na zadania, jakie się przed nim stawia, obejmują go procedury jako funkcjonariusza. Choćby emerytura, co świadczy, że demotywator jest fake newsem. Psy policyjne po określonym czasie przechodzą na emeryturę. Pierwszeństwo mają opiekunowie psów. I tak było z Bertem, co sobie w 2 minuty sprawdziłem samodzielnie. Dorobienie ckliwej historyjki, że pies padłby ofiarą rządu, gdyby jego opiekun się niem nie zaopiekował, to bujda. Podejrzewam, że bardziej mają przewalone ludzie w służbie, niż zwierzęta.