@marekjajos Połączenie tabletek antykoncepcyjnych z prezerwatywami z środkiem plemnikobójczym i stosunkiem przerywanym jest raczej ekstremalnie skuteczne.
>moja siostra ma 19 lat.
>ludzie w tym wieku mieszkają z rodzicami i chodzą do szkoły
>mama zapomniała że ona jest dorosłą kobietą
Ludzie myślą że po skończeniu 18 można już robić co się tylko duszy podoba, nie bacząc na to że mieszka się u rodziców, dostaje od mamy kolacje śniadanie nie płaci się rachunków i nie chodzi do pracy. Sam mam 23 lata i jak patrzę na moich rówieśników to czuję zazenowanie
@sobi1m Dziewietnastoletnia dziewczyna jest dorosła. Jak nie skończyła edukacji, to najprawdopodobniej jest na utrzymaniu rodziców i ponadto jest to ich prawny obowiązek. Każda dorosła osoba samodzielnie stanowi o sobie i decyduje czy i z kim uprawia seks. Czego tu nie rozumiesz? Chciałbyś, żeby rodzice decydowali o życiu seksualnym dorosłego potomstwa? To chore.
Ja to mam gorzej. Normalnie do związku i seksu mi się rodzice nie wtrącają, chociaż robię to za ścianą. Natomiast wtrącają mi się do pracy, są typowymi tyraczami, którzy weszli na rynek w latach dziewięćdziesiątych i bez przerwy pouczają mnie, że trzeba tyrać ciężej, intensywniej i z pokorniej spuszczoną głową, bo "pracodawca Ci chleb daje". Ja jestem typowym roszczeniowym millenialsem, a moi rodzice pracują za grosze i są wyzyskiwani. Ostatnio poszedłem na L4, bo miałem dość roboty to normalnie stary się na mnie rzucił i szaepalismy się tak, że spadłem ze schodów, bo oni nigdy nie byli na L4 i tak się przejęli, zaczęli gadać, że ponieśli porażkę wychowawczą. Dla nich najważniejsze jest to, żeby tyrać jak najciężej, jak najbardziej oddańczo i służalczo, za jak najmniej kasy, a 3000 PLN to dla nich złapanie Boga za nogi. Pracodawca to dla nich świętość, pan i władca i nawet zdrowie nie jest ważniejsze od pracy. Młodzi są według nich roszczeniowi o grzeszą. Jakbym ja się sądził ze swoim pracodawcą to jeszcze poszliby na świadka przeciwko mnie.
niech powie matce "zapomniał wół jak cielęciem był?".
Hmmm. Przyjdzie wpadka, to się opamięta, bo KARIERA ucieknie.
@marekjajos Młodzi w Miastach sami się kształcą o antykoncepcji , Kościelne straszenie antykoncepcja na nich nie działa..
@killerxcartoon Nom. Młodzi w miastach. Sorry, ale żadna antykoncepcja nie zastąpi zdrowego rozsądku.
@marekjajos W kościele nie znajdziesz ani grama zdrowego rozsądku .
@marekjajos Połączenie tabletek antykoncepcyjnych z prezerwatywami z środkiem plemnikobójczym i stosunkiem przerywanym jest raczej ekstremalnie skuteczne.
Jak się uprawia miłość? XD często się podlewa? Potrzebuje dużo światła słonecznego?
>moja siostra ma 19 lat.
>ludzie w tym wieku mieszkają z rodzicami i chodzą do szkoły
>mama zapomniała że ona jest dorosłą kobietą
Ludzie myślą że po skończeniu 18 można już robić co się tylko duszy podoba, nie bacząc na to że mieszka się u rodziców, dostaje od mamy kolacje śniadanie nie płaci się rachunków i nie chodzi do pracy. Sam mam 23 lata i jak patrzę na moich rówieśników to czuję zazenowanie
@sobi1m Mieszka, to mieszka. Nikt nie powiedział, ze uprawiają seks w mieszkaniu rodziców. Może to robi u swego chłopaka.
@sobi1m Dziewietnastoletnia dziewczyna jest dorosła. Jak nie skończyła edukacji, to najprawdopodobniej jest na utrzymaniu rodziców i ponadto jest to ich prawny obowiązek. Każda dorosła osoba samodzielnie stanowi o sobie i decyduje czy i z kim uprawia seks. Czego tu nie rozumiesz? Chciałbyś, żeby rodzice decydowali o życiu seksualnym dorosłego potomstwa? To chore.
Boże, taka matka to piekło na ziemi. Zamiast wspierać, tłumaczyć, akceptować to drze mordę. A potem się madki dziwią że dzieci z nimi nie rozmawiają.
Ja to mam gorzej. Normalnie do związku i seksu mi się rodzice nie wtrącają, chociaż robię to za ścianą. Natomiast wtrącają mi się do pracy, są typowymi tyraczami, którzy weszli na rynek w latach dziewięćdziesiątych i bez przerwy pouczają mnie, że trzeba tyrać ciężej, intensywniej i z pokorniej spuszczoną głową, bo "pracodawca Ci chleb daje". Ja jestem typowym roszczeniowym millenialsem, a moi rodzice pracują za grosze i są wyzyskiwani. Ostatnio poszedłem na L4, bo miałem dość roboty to normalnie stary się na mnie rzucił i szaepalismy się tak, że spadłem ze schodów, bo oni nigdy nie byli na L4 i tak się przejęli, zaczęli gadać, że ponieśli porażkę wychowawczą. Dla nich najważniejsze jest to, żeby tyrać jak najciężej, jak najbardziej oddańczo i służalczo, za jak najmniej kasy, a 3000 PLN to dla nich złapanie Boga za nogi. Pracodawca to dla nich świętość, pan i władca i nawet zdrowie nie jest ważniejsze od pracy. Młodzi są według nich roszczeniowi o grzeszą. Jakbym ja się sądził ze swoim pracodawcą to jeszcze poszliby na świadka przeciwko mnie.
Teraz to łatwiej znaleźć faceta dziewicę niż dziewczynę, pominę już kobitę
No i...?
Edukacja w wieku 19 lat, kiedy laska już seks uprawia? Żenada.
Bądź cierpliwy Ted.