Akurat jeżeli chodzi o Banacha to ten termin2025 mocno niepewny. Szpital ma ponoć już ponad 1,5 mld PLN długu i ten dług szybko rośnie. Słuchy chodzą że go sprywatyzują, ale dopiero po wyborach.
Byliśmy z dzieckiem w poradni chirurgiczno-ortopedycznej, drobny nagły wypadek, pęknięty palec. Kolejno rentgenolog, pielęgniarka, chirurg i gipsiarz mieli grubo przekroczony wiek emerytalny. Później kontrola po wyleczeniu - pani chirurg miała z 80 lat.
Ten system nie wytrzyma, bo nawet jeśli ci ludzie nie odejdą w końcu na emeryturę, to zwyczajnie umrą... i nie zostanie nikt, kto mógłby ich zastąpić.
Publiczna służba zdrowia nigdy nie będzie działać jak należy. I nie jest to kwestią lepszego czy gorszego zarządzania, nie jest kwestią uczciwości i nieuczciwości. Ten system ma tę samą immanentną cechę jaką ma socjalizm - niemożliwość przeprowadzenia kalkulacji cenowej. Każdy próbujący zarządzać czymś takim jest po prostu jak kierowca z zawiązanymi oczami. I nieważne czy będzie to Jan Kowalski czy Robert Kubica każdy z nich rozwali się w końcu na latarni -- jeden na pierwszej drugi na trzeciej.
To fejk. Jak się dostaje kartkę z terminem wizyty, to jest pieczątka lekarza. Taki papier można zrobić samemu w kilka minut. Równie dobrze można pokazać papier z informacją jakie choroby weneryczne przeszedł autor tego demota.
@andrzej11635 Mój ojciec na zabieg zaćmy czekał 5 miesięcy. Na drugie oko też coś koło tego. To drugie oko robi się po jakimś czasie od pierwszego ze względów bezpieczeństwa. Teraz w Krakowie czeka się na ten zabieg parę miesięcy, max 3. Największą bolączką, poza pieniędzmi, jest rejestracja w kilku czy kilkunastu miejscach przez jednego pacjenta. To powinno być sprawdzane i w "nagrodę" wstawianie takiego pacjenta na listę oczekujących co najmniej rok zanim zapisze się go do jakiejkolwiek kolejki. Poza tym każda wizyta u lekarza powinna skutkować jakąś niewielką opłatą. Może być nawet 10zł, co wyeliminuje ludzi chcących porozmawiać z lekarzem, a porady lekarskiej nie potrzebują. W życiu nie uwierzę, że na jakikolwiek zabieg czeka się w Polsce 6 lat. Takich co wstawiają debilizmy na KAŻDY temat, powinno się usuwać na stałe z każdego forum.
no cóż a ja mam zabieg we Wrocławiu na chirurgi ogólnej po 4 miesiącach od zapisu. lekarza specjalistę mam prawie od ręki dzięki prywatnej opiece. Tak,niestety, to w Polsce kuleje. Polacy z natury to hipochondrycy i generują niesamowite kolejki do specjalistów. teoretycznie lekarz pierwszego kontaktu powinien odsiewać tego typu osoby ale przecież nie będzie brał na siebie odpowiedzialności jeśli rzeczywiście jest ukryty problem.
Ten tankowiec tonie!!!
Akurat jeżeli chodzi o Banacha to ten termin2025 mocno niepewny. Szpital ma ponoć już ponad 1,5 mld PLN długu i ten dług szybko rośnie. Słuchy chodzą że go sprywatyzują, ale dopiero po wyborach.
a jak do 2025 roku szpital przestanie istnieć to numerek przepada czy przechodzi na koniec kolejki do innego szpitala.... np na 2031 rok??
Warszawa jest przereklamowana.
Nie martw się, zleci szybko.
Wierzcie nadal w możliwy sukces państwowej służby zdrowia. Wierzcie, wierzcie.
nie można było na NFZ w innym miejscu? w Olsztynie laryngolog 1 miesiąc czekania.. takie demoty to kant chyba
Dalej słuchajcie tych bzdur jakie głoszą POPIS I PSLD.
To pewnie taki tankowiec jak w filmie " Wodny swiat "
Byliśmy z dzieckiem w poradni chirurgiczno-ortopedycznej, drobny nagły wypadek, pęknięty palec. Kolejno rentgenolog, pielęgniarka, chirurg i gipsiarz mieli grubo przekroczony wiek emerytalny. Później kontrola po wyleczeniu - pani chirurg miała z 80 lat.
Ten system nie wytrzyma, bo nawet jeśli ci ludzie nie odejdą w końcu na emeryturę, to zwyczajnie umrą... i nie zostanie nikt, kto mógłby ich zastąpić.
@jonaszewski
"Ten Pan od Rentgena" to radiolog. :-D
@Wertyko Dzięki. Wyleciało mi z głowy słówko :)
Publiczna służba zdrowia nigdy nie będzie działać jak należy. I nie jest to kwestią lepszego czy gorszego zarządzania, nie jest kwestią uczciwości i nieuczciwości. Ten system ma tę samą immanentną cechę jaką ma socjalizm - niemożliwość przeprowadzenia kalkulacji cenowej. Każdy próbujący zarządzać czymś takim jest po prostu jak kierowca z zawiązanymi oczami. I nieważne czy będzie to Jan Kowalski czy Robert Kubica każdy z nich rozwali się w końcu na latarni -- jeden na pierwszej drugi na trzeciej.
To fejk. Jak się dostaje kartkę z terminem wizyty, to jest pieczątka lekarza. Taki papier można zrobić samemu w kilka minut. Równie dobrze można pokazać papier z informacją jakie choroby weneryczne przeszedł autor tego demota.
@andrzej11635 Mój ojciec na zabieg zaćmy czekał 5 miesięcy. Na drugie oko też coś koło tego. To drugie oko robi się po jakimś czasie od pierwszego ze względów bezpieczeństwa. Teraz w Krakowie czeka się na ten zabieg parę miesięcy, max 3. Największą bolączką, poza pieniędzmi, jest rejestracja w kilku czy kilkunastu miejscach przez jednego pacjenta. To powinno być sprawdzane i w "nagrodę" wstawianie takiego pacjenta na listę oczekujących co najmniej rok zanim zapisze się go do jakiejkolwiek kolejki. Poza tym każda wizyta u lekarza powinna skutkować jakąś niewielką opłatą. Może być nawet 10zł, co wyeliminuje ludzi chcących porozmawiać z lekarzem, a porady lekarskiej nie potrzebują. W życiu nie uwierzę, że na jakikolwiek zabieg czeka się w Polsce 6 lat. Takich co wstawiają debilizmy na KAŻDY temat, powinno się usuwać na stałe z każdego forum.
no cóż a ja mam zabieg we Wrocławiu na chirurgi ogólnej po 4 miesiącach od zapisu. lekarza specjalistę mam prawie od ręki dzięki prywatnej opiece. Tak,niestety, to w Polsce kuleje. Polacy z natury to hipochondrycy i generują niesamowite kolejki do specjalistów. teoretycznie lekarz pierwszego kontaktu powinien odsiewać tego typu osoby ale przecież nie będzie brał na siebie odpowiedzialności jeśli rzeczywiście jest ukryty problem.
to nie tankowiec... to Titanic