I co się podniecasz, ze zobaczyłeś błąd, nigdy Ci się nie zdarzyło żadnego popełnić? Co za ludzi, boże. Idioci, którzy starają się dowartościować tym, iż wiedzą, że ktoś zrobił coś nie tak jak należy, a oni to zauważyli. Brak słów... A co do demota, uważam, że dobry. Przeważnie tak się większość tłumaczy, bo wstyd się przyznać do tego, że popełniło się jakiś błąd na egazaminie i kolejne 114,50 zł w plecy, czy ile tam się płaci, nie pamiętam już.
Tak to bywa, jak sie wpycha na główna, z podporządkowanej.. Mozemy miesiacami debatowac kto, kogo uderzył, kto wymusił itd.. tylko po co. To nie ma znaczenia. Podpis dobry, 90% sie tak tłumaczy, ja jakoś zdałem za 2 razem i nie mówiłem wcale ze sie ktos na mnie uwział. Popełniłem pewien błąd i świadomie sie do niego przynałem, bo najgorzej jest okłamywać samego siebie.
heh ja też zdalem za drugim (na nowych przepisach), a na pierszym egzaminie oblałem zaraz po wyjechaniu z wordu hehe śmiesznie było chociaż to była kontrowersyjna decyzja egzaminatora... ka żdy inaczej interpretuje ale co tam to już za mną, cieszę się, że mam prawko i ...!!! ;) demot na + jak najbardziej bo to prawda nikt nie chce przyznać się do błędu...
tak nawiasem to zapraszam na mój profil, a dokładnie do ocenienia mojego ostatniego demota (dziwię się, że nie dostał się na główną... proszę o oceny-z góry dzięki) i sory za ten spam:/ pozdro dla demotywujących
Dokładnie. Ludzie potrafią rozjechać pachołek na placu i też się tłumaczą jaki to egzaminator niedobry. A już Ci, co polegli na mieście to w ogóle - egzaminator z góry założył, że ich obleje. Tymczasem można - bez większych problemów zdałam za pierwszym razem i mam już ponad 300 km na liczniku 8)
kiedyś był przypadek, że do L-ki egzaminacyjnej przywalił samochód egzaminator zginął a egzaminowany zdał (wina była samochodu który przywalił do L-ki)
Vedril : "kiedyś był przypadek, że do L-ki egzaminacyjnej przywalił samochód egzaminator zginął a egzaminowany zdał (wina była samochodu który przywalił do L-ki" W takim razie jak on zdal jak egziminator zginal ? oO
Heh... Na mieście często ud*piają za nic, przynajmniej w Tychach... Słyszałem historię, że dziewczyna wróciła do ośrodka, już myślała, że zdała, a palant się jej spytał:
- który raz zdajemy?
- pierwszy
- to oblewamy...
Nawet w mediach była kiedyś afera w tej sprawie i teraz jest dużo większa zdawalność (przynajmniej w Tychach)...
Ja zdałem prawo jazdy za 3. podejściem i wiem, że za nic się egzaminu nie oblewa. Dwa razy mnie ulali, i oba słusznie. Jeśli dobrze jeździsz, to po prostu zdajesz i tyle. Ludziom głupio przyznać się, że wymusili pierwszeństwo, wjechali na zakaz czy (o zgrozo!) nie wyjechali nawet z placu, stąd te bajki o tym, że egzaminator się uwziął.
Mordimer - to niby czemu w Kielcach niektórzy egzaminatorzy mają zdawalność 3-5% ??? Oczywiście nie wszyscy, niektórzy ludzie są normalni i sumiennie wykonują swoją pracę. Ale paru takich jest co uwalają za wszelką cenę. Ja osobiście zdałem za drugim razem, choć powinienem już za pierwszym. Gość mi mówi, że wjechałem na żółtym świetle, a ja byłem pewien, że na zielonym no ale cóż zrobić. Złożyłem odwołanie, żeby to sprawdzić w nagraniu. I wiecie co się okazało? Że nie ma nagrania, nie wiadomo czemu i dostałem drugi egzamin za darmo który zdałem.
a ja zdalem za 1 w paz;);p Jak sie dobrze jezdzi, to nawet jakby Ci sie zesrał na szybę i tak zdasz, wiec jak slucham takie gadanie - uwziął, się to mnie szlak trafia! Jezdzic nie umiesz i tyle.
Jakie to prawdziwe... Jak słyszę te teksty:
"Nie zdałem, bo się uwziął", to się nóż w kieszeni otwiera. Ja zdałem za pierwszym razem i to podobno u jednego z gorszych kolesi w WORD'ie w Gorzowie.
Jak na początku chciałem coś zagadać i zapytałem:
[ja] Ile lat jest Pan egzaminatorem ?
[on] Więcej niż Ty masz lat, a teraz siedź cicho i jedź
Albo instruktor jakiś nieudolny, albo naprawdę miał pecha.
Mój tato pracuje jako instruktor od 20 roku życia i najgorsza stłuczka jaką miał to połamanie tylnego zderzaka, oczywiście nie z jego winy. Ludzie robią kurs na instruktora i myślą, że sobie poradzą...
zajebiste :D
Gorzów?
hahaha Dobre Dobree ;DDD
Tak gorzów ;)
-Bo nie spojrzałem w lusterko.
hehe dobre :)
Ale widać, że coś w niego przywaliło i niekoniecznie to jego wina, więc trochę nie zbyt dobre zdjęcie.
po "i co" powinien być przecinek.
P.S. wielki props dla tych, którzy skumali moją aluzję powyżej
I co się podniecasz, ze zobaczyłeś błąd, nigdy Ci się nie zdarzyło żadnego popełnić? Co za ludzi, boże. Idioci, którzy starają się dowartościować tym, iż wiedzą, że ktoś zrobił coś nie tak jak należy, a oni to zauważyli. Brak słów... A co do demota, uważam, że dobry. Przeważnie tak się większość tłumaczy, bo wstyd się przyznać do tego, że popełniło się jakiś błąd na egazaminie i kolejne 114,50 zł w plecy, czy ile tam się płaci, nie pamiętam już.
Gorzów? Jedną chwilkę, zapi*erdol to, powiesisz sobie na choince.
śmieszne
demot:Prawo jazdy kategoria "K":-Kopertowe
Jak się robi przejście do następnej linii w opisie demotywatora?
A jak dla mnie to to wygląda na samochód ze szkoły jazdy a nie egzaminacyjny. Bo egzaminacyjne nie mają napisów na drzwiach chyba że numerki.
ja tutaj widzę że motocyklem ktoś nieźle im wjechał w bok auta :/
no kurna a jak ja dodalem takiego demota, z takim samym podpisem, nawet z TYM SAMYM zdjeciem to archiwum... ;/ co za zycie...
http://demotywatory.pl/369225/Egzamin
jesteś plagiatorem na plagiatorami
Sto procent racji !
Tak to bywa, jak sie wpycha na główna, z podporządkowanej.. Mozemy miesiacami debatowac kto, kogo uderzył, kto wymusił itd.. tylko po co. To nie ma znaczenia. Podpis dobry, 90% sie tak tłumaczy, ja jakoś zdałem za 2 razem i nie mówiłem wcale ze sie ktos na mnie uwział. Popełniłem pewien błąd i świadomie sie do niego przynałem, bo najgorzej jest okłamywać samego siebie.
http://demotywatory.pl/497426/Opanowanie-innych
heh ja też zdalem za drugim (na nowych przepisach), a na pierszym egzaminie oblałem zaraz po wyjechaniu z wordu hehe śmiesznie było chociaż to była kontrowersyjna decyzja egzaminatora... ka żdy inaczej interpretuje ale co tam to już za mną, cieszę się, że mam prawko i ...!!! ;) demot na + jak najbardziej bo to prawda nikt nie chce przyznać się do błędu...
tak nawiasem to zapraszam na mój profil, a dokładnie do ocenienia mojego ostatniego demota (dziwię się, że nie dostał się na główną... proszę o oceny-z góry dzięki) i sory za ten spam:/ pozdro dla demotywujących
Masakra :D ja jutro mam egzamin :D
i tak nie zdasz
Dokładnie. Ludzie potrafią rozjechać pachołek na placu i też się tłumaczą jaki to egzaminator niedobry. A już Ci, co polegli na mieście to w ogóle - egzaminator z góry założył, że ich obleje. Tymczasem można - bez większych problemów zdałam za pierwszym razem i mam już ponad 300 km na liczniku 8)
kiedyś był przypadek, że do L-ki egzaminacyjnej przywalił samochód egzaminator zginął a egzaminowany zdał (wina była samochodu który przywalił do L-ki)
Vedril : "kiedyś był przypadek, że do L-ki egzaminacyjnej przywalił samochód egzaminator zginął a egzaminowany zdał (wina była samochodu który przywalił do L-ki" W takim razie jak on zdal jak egziminator zginal ? oO
Heh... Na mieście często ud*piają za nic, przynajmniej w Tychach... Słyszałem historię, że dziewczyna wróciła do ośrodka, już myślała, że zdała, a palant się jej spytał:
- który raz zdajemy?
- pierwszy
- to oblewamy...
Nawet w mediach była kiedyś afera w tej sprawie i teraz jest dużo większa zdawalność (przynajmniej w Tychach)...
to samochód z OSK nie WORDu
http://demotywatory.pl/498581/Adwent-to-czas-oczekiwania-
Przez idiotkę za kierownicą, która nie spojrzała w lusterko, straciłem motocykl i prawie życie w płomieniach ;-)
Kobiety do garów nie do kierownic!!
Podobno teraz mało kto zda:(
i bardzo dobrze że mało kto zda, idiotki z tipsami i dzieciaki z mózgami niszczonymi wódą od gima nie muszą jeźdźić :-D
Moglem cos takiego na egzaminie zrobic, chcialbym zobaczyc mine egzaminatora. :D
Aenigma - 300 km to ja robie w tydzien a prawko mam od paru miesiecy 0.0
demot:Chciałem...:...zabić egzaminatora za te wszystkie niezdane egzaminy.
demot:Mówiłem...:...instruktorowi, że jedziemy pod prąd ;]
Ja zdałem prawo jazdy za 3. podejściem i wiem, że za nic się egzaminu nie oblewa. Dwa razy mnie ulali, i oba słusznie. Jeśli dobrze jeździsz, to po prostu zdajesz i tyle. Ludziom głupio przyznać się, że wymusili pierwszeństwo, wjechali na zakaz czy (o zgrozo!) nie wyjechali nawet z placu, stąd te bajki o tym, że egzaminator się uwziął.
Mordimer - to niby czemu w Kielcach niektórzy egzaminatorzy mają zdawalność 3-5% ??? Oczywiście nie wszyscy, niektórzy ludzie są normalni i sumiennie wykonują swoją pracę. Ale paru takich jest co uwalają za wszelką cenę. Ja osobiście zdałem za drugim razem, choć powinienem już za pierwszym. Gość mi mówi, że wjechałem na żółtym świetle, a ja byłem pewien, że na zielonym no ale cóż zrobić. Złożyłem odwołanie, żeby to sprawdzić w nagraniu. I wiecie co się okazało? Że nie ma nagrania, nie wiadomo czemu i dostałem drugi egzamin za darmo który zdałem.
demot:I co, zdałaś:Nie wiem, egzaminator nie odzyskał jeszcze przytomności
demot:On znalazł sposób:Na uciszenie wrednego egzaminatora
A egzaminator/instruktor musiał być bez pasów i poduszki...
a ja zdalem za 1 w paz;);p Jak sie dobrze jezdzi, to nawet jakby Ci sie zesrał na szybę i tak zdasz, wiec jak slucham takie gadanie - uwziął, się to mnie szlak trafia! Jezdzic nie umiesz i tyle.
zuwazyliscie, ze wiekszosc stluczek jest od strony egzaminatora? kursant dba o swoje bezpieczenstwo ;]
Jakie to prawdziwe... Jak słyszę te teksty:
"Nie zdałem, bo się uwziął", to się nóż w kieszeni otwiera. Ja zdałem za pierwszym razem i to podobno u jednego z gorszych kolesi w WORD'ie w Gorzowie.
Jak na początku chciałem coś zagadać i zapytałem:
[ja] Ile lat jest Pan egzaminatorem ?
[on] Więcej niż Ty masz lat, a teraz siedź cicho i jedź
I co ? Zdałem...
Albo instruktor jakiś nieudolny, albo naprawdę miał pecha.
Mój tato pracuje jako instruktor od 20 roku życia i najgorsza stłuczka jaką miał to połamanie tylnego zderzaka, oczywiście nie z jego winy. Ludzie robią kurs na instruktora i myślą, że sobie poradzą...
cała prawda o tych egzaminatorach jest taka ze jak beda chciali to zawsze obleja kiedy chca jezeli im sie nie spodobasz to cie obleje.
Gorzów moje miasto ;D