Wbrew pozorom takie rzekomo "chamskie" bajki mogą wiele nauczyć, jeśli osiągnie się stosowny rozwój mentalny przed rozpoczęciem ich oglądania to takie bajki jak "South Park", "Family Guy", "Simpsons", "Futurama", "Disenchantment" czy "Rick and Morty" albo nawet polscy "Włatcy Móch" i "1000 Złych Uczynków" mogą sporo nauczyć i dać dużo do myślenia, pod warunkiem że zauważa się coś więcej niż tylko bluzgi, gagi, żarty i gówna na ryju. Jak mawiał Rafiki z "Króla Lwa": "Patrz poza to co widać".
@Hostis_Humani_Generis Ten serial zajebiście subtelnie wyśmiewa głupotę i brak logiki większości ludzi, debile go po prostu nie rozumieją, czyli niestety większość.
Obecnie często wygląda to tak, że jak ja obrażam kogoś, i mam tu na myśli najgorsze obelgi, to dobrze, ale jak ktoś obraża mnie, to źle. Taka mentalność Kalego.
@El_Polaco nie chciał bym przy okazji tego demotywatora wchodzić w politykę, ale to co napisałeś to raczej typowa mentalność jednego ugrupowania politycznego z takim niewyrośniętym kawalerem na czele.
Natomiast można bez konsekwencji obrażać używając cytatów z tego filmu tudzież serialu. W końcu to nie moje słowa ;)
Może dlatego, że nie ma związku? Rozrywka nie wychowuje ani nie uczy, czy to gry czy kreskówki. Przeciwnie - rozrywka jest po to, żeby wyłączyć mózg.
A co do wrażliwości - ludzie wreszcie dostrzegli swoją podmiotowość. Czy to źle? Na przykład to, że nie jest normalną koleją rzeczy, że będąc dzieckiem zbiera się buły na ryj i kopy w jaja. Że to nie jest normalne, że sąsiad wychowawczyni ma "wzorowego ucznia" z urzędu. I że nie jest normalną koleją rzeczy pracodawca robiący z pracownika ścierę do podłogi.
@daclaw chyba nie do końca zrozumiałeś demota. Tutaj chodzi o przesadzanie z poprawnością polityczną, rasową itp itd.
Nie można powiedzieć murzyn (które to słowo jest nacechowane neutralnie) bo ktoś się obrazi.
Nie możesz skrytykować jakiejś religii bo to fee.
Masz inne poglądy od większości w danym temacie i przedstawiasz racjonalne rzeczy, nie bo to nie pasuje do ogólnego trendu. itp itd.
Rzucasz żarty, które tyczą się wszystkich, ale poruszają czyjeś spojrzenie to od razu fala hejtu. A żartujesz nieraz także sam z siebie.
Nie możesz pogadać z kimś o innych poglądach bo od razu krzyk że to co mówisz to złe, bluźnierstwo i hejtujesz go bo masz inne poglądy.
Nie mówię o wszystkich, bo znam osoby z którymi mogę od tak pogadać. Ale patrząc co się dzieje, w szczególności na scenie publicznej to przegięciem jest;)
@RaistlinMG Ale o jakiej rzeczywistości mówimy? W rzeczywistości medialnej istotnie zaszła poważna zmiana. Ale to dlatego, że teraz każdy może się wypowiedzieć, a jego wypowiedź trafi do setek, tysięcy albo milionów ludzi. Siłą rzeczy, komuś walnie w kompleksy i ktoś się obrazi, na mocy zwykłej statystyki. Pewne sytuacje są zresztą nowe - na przykład sytuacja rozmowy Polaka z murzynem, który na dodatek rozumie po polsku. To nie jest tak, że kiedyś słowo "murzyn" było dla czarnych neutralne, a teraz przestało. Oni je dopiero ostatnio szerzej poznali, wraz z całym kontekstem "100 lat za murzynami", "w dupie u murzyna", itp.
W rzeczywistości rzeczywistej nic się nie zmieniło - nadal otaczamy się raczej ludźmi, z którymi mniej-więcej się dogadujemy, wiemy też czego i do kogo lepiej nie mówić, bo można dostać w palnik.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 października 2019 o 13:20
@daclaw Ale ja mówię o zakazach, o wprowadzaniu na siłę do polityki.
Co z tego że są takie teksty? Jak są też teksty głupia/i jak blondynka? Nie ma przyjaciół jak rudy. Polacy to złodzieje itp itd.
Tekst w dupie u murzyna pierwszy raz słyszę, bardziej jest ciemno jak w dupie.
I samo słowo nigdy nie było negatywne, to że są frazeologizmy z nim połączone to zupełnie inne bajka i nie powinno wpływać na samo słowo.
Osoby inteligentne nie będą drugiego bić za to że użył jakiś słów i określeń, w szczególności jeśli się te osoby znają i wiedzą co kto o kim uważa, a że nieraz są to żarty.
Też nie ma co porównywać do całej grupy, bo każdy wie że każdy jest inny i ma inne poglądy, umiejętności itp itd.
Ja mówię że robi się nagonka na rzeczy które są poprawne politycznie, albo też ustala się prawa które są zbędne, albo wręcz krzywdzące dla zwykłego obywatela by wspomóc którąś z mniejszości. A w tej chwili po woli to mniejszości bardziej rządzą niż większość co jest chore.
Problemem jest moim zdaniem internet. A raczej słowo pisane, które dominuje. Mowa ma wartość emocjonalną. A słowo pisane niekoniecznie. Nie każdy jest Mickiewiczem czy Sienkiewiczem by umieć wyrazić emocje poprzez słowa zapisane. To co dla jednego jest żartem. Dla innego obelgą. Dodałbym, że 99% ludzi to osoby obce nam, do obcych mamy inny stosunek niż do swoich. Stąd traktowanie każdego jak niebezpiecznego. 30 lat temu człowiek miał kontakt z 100 ludźmi. Dziś może mieć nawet z 10 tys. To robi wrażenie. Niestety z ta 100 to był kontakt bezpośredni i częsty. Dziś mamy tylko wymianę opinii i uwag. A to doprowadza do niezrozumienia i potem konfliktów.
oglądałem wszystkie odcinki do 12 sezonu później już ciężko ogląda się South Parki. na pierwszy rzut oka bajka wydawała się wulgarna ale czesto w przemyślany i dowcipny sposób obnażała wady naszego społeczeństwa i pokazywała ludzką hipokryzję i często zwykła głupotę. niestety po 10 sezonie South Park moim zdaniem zaczął się zmieniać na gorsze i nie jestem w stanie obejrzeć ani jednego odcinka do końca.
Wbrew pozorom takie rzekomo "chamskie" bajki mogą wiele nauczyć, jeśli osiągnie się stosowny rozwój mentalny przed rozpoczęciem ich oglądania to takie bajki jak "South Park", "Family Guy", "Simpsons", "Futurama", "Disenchantment" czy "Rick and Morty" albo nawet polscy "Włatcy Móch" i "1000 Złych Uczynków" mogą sporo nauczyć i dać dużo do myślenia, pod warunkiem że zauważa się coś więcej niż tylko bluzgi, gagi, żarty i gówna na ryju. Jak mawiał Rafiki z "Króla Lwa": "Patrz poza to co widać".
@Hostis_Humani_Generis Ten serial zajebiście subtelnie wyśmiewa głupotę i brak logiki większości ludzi, debile go po prostu nie rozumieją, czyli niestety większość.
Obecnie często wygląda to tak, że jak ja obrażam kogoś, i mam tu na myśli najgorsze obelgi, to dobrze, ale jak ktoś obraża mnie, to źle. Taka mentalność Kalego.
@El_Polaco nie chciał bym przy okazji tego demotywatora wchodzić w politykę, ale to co napisałeś to raczej typowa mentalność jednego ugrupowania politycznego z takim niewyrośniętym kawalerem na czele.
Natomiast można bez konsekwencji obrażać używając cytatów z tego filmu tudzież serialu. W końcu to nie moje słowa ;)
To ugrupowanie i jego zwolennicy w tym przodują, ale nie tylko oni mają takie podejście.
bo poszli na studia a wiadomo jak mocna indoktrynacja wyjątkowych płatków śniegu panuje na amerykańskich uniwersytetach :)
Może dlatego, że nie ma związku? Rozrywka nie wychowuje ani nie uczy, czy to gry czy kreskówki. Przeciwnie - rozrywka jest po to, żeby wyłączyć mózg.
A co do wrażliwości - ludzie wreszcie dostrzegli swoją podmiotowość. Czy to źle? Na przykład to, że nie jest normalną koleją rzeczy, że będąc dzieckiem zbiera się buły na ryj i kopy w jaja. Że to nie jest normalne, że sąsiad wychowawczyni ma "wzorowego ucznia" z urzędu. I że nie jest normalną koleją rzeczy pracodawca robiący z pracownika ścierę do podłogi.
@daclaw chyba nie do końca zrozumiałeś demota. Tutaj chodzi o przesadzanie z poprawnością polityczną, rasową itp itd.
Nie można powiedzieć murzyn (które to słowo jest nacechowane neutralnie) bo ktoś się obrazi.
Nie możesz skrytykować jakiejś religii bo to fee.
Masz inne poglądy od większości w danym temacie i przedstawiasz racjonalne rzeczy, nie bo to nie pasuje do ogólnego trendu. itp itd.
Rzucasz żarty, które tyczą się wszystkich, ale poruszają czyjeś spojrzenie to od razu fala hejtu. A żartujesz nieraz także sam z siebie.
Nie możesz pogadać z kimś o innych poglądach bo od razu krzyk że to co mówisz to złe, bluźnierstwo i hejtujesz go bo masz inne poglądy.
Nie mówię o wszystkich, bo znam osoby z którymi mogę od tak pogadać. Ale patrząc co się dzieje, w szczególności na scenie publicznej to przegięciem jest;)
@RaistlinMG Ale o jakiej rzeczywistości mówimy? W rzeczywistości medialnej istotnie zaszła poważna zmiana. Ale to dlatego, że teraz każdy może się wypowiedzieć, a jego wypowiedź trafi do setek, tysięcy albo milionów ludzi. Siłą rzeczy, komuś walnie w kompleksy i ktoś się obrazi, na mocy zwykłej statystyki. Pewne sytuacje są zresztą nowe - na przykład sytuacja rozmowy Polaka z murzynem, który na dodatek rozumie po polsku. To nie jest tak, że kiedyś słowo "murzyn" było dla czarnych neutralne, a teraz przestało. Oni je dopiero ostatnio szerzej poznali, wraz z całym kontekstem "100 lat za murzynami", "w dupie u murzyna", itp.
W rzeczywistości rzeczywistej nic się nie zmieniło - nadal otaczamy się raczej ludźmi, z którymi mniej-więcej się dogadujemy, wiemy też czego i do kogo lepiej nie mówić, bo można dostać w palnik.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2019 o 13:20
@daclaw Ale ja mówię o zakazach, o wprowadzaniu na siłę do polityki.
Co z tego że są takie teksty? Jak są też teksty głupia/i jak blondynka? Nie ma przyjaciół jak rudy. Polacy to złodzieje itp itd.
Tekst w dupie u murzyna pierwszy raz słyszę, bardziej jest ciemno jak w dupie.
I samo słowo nigdy nie było negatywne, to że są frazeologizmy z nim połączone to zupełnie inne bajka i nie powinno wpływać na samo słowo.
Osoby inteligentne nie będą drugiego bić za to że użył jakiś słów i określeń, w szczególności jeśli się te osoby znają i wiedzą co kto o kim uważa, a że nieraz są to żarty.
Też nie ma co porównywać do całej grupy, bo każdy wie że każdy jest inny i ma inne poglądy, umiejętności itp itd.
Ja mówię że robi się nagonka na rzeczy które są poprawne politycznie, albo też ustala się prawa które są zbędne, albo wręcz krzywdzące dla zwykłego obywatela by wspomóc którąś z mniejszości. A w tej chwili po woli to mniejszości bardziej rządzą niż większość co jest chore.
Bo to nie serial wszystkich, całego pokolenia, tylko niektórych. Wybranych
Puenta roku! Dzięki!
Problemem jest moim zdaniem internet. A raczej słowo pisane, które dominuje. Mowa ma wartość emocjonalną. A słowo pisane niekoniecznie. Nie każdy jest Mickiewiczem czy Sienkiewiczem by umieć wyrazić emocje poprzez słowa zapisane. To co dla jednego jest żartem. Dla innego obelgą. Dodałbym, że 99% ludzi to osoby obce nam, do obcych mamy inny stosunek niż do swoich. Stąd traktowanie każdego jak niebezpiecznego. 30 lat temu człowiek miał kontakt z 100 ludźmi. Dziś może mieć nawet z 10 tys. To robi wrażenie. Niestety z ta 100 to był kontakt bezpośredni i częsty. Dziś mamy tylko wymianę opinii i uwag. A to doprowadza do niezrozumienia i potem konfliktów.
pokolenie wychowane na south parku ma dzisiaj 40 lat i nijak się ma do tych cipek w rurkach...
oglądałem wszystkie odcinki do 12 sezonu później już ciężko ogląda się South Parki. na pierwszy rzut oka bajka wydawała się wulgarna ale czesto w przemyślany i dowcipny sposób obnażała wady naszego społeczeństwa i pokazywała ludzką hipokryzję i często zwykła głupotę. niestety po 10 sezonie South Park moim zdaniem zaczął się zmieniać na gorsze i nie jestem w stanie obejrzeć ani jednego odcinka do końca.