Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
78 109
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E edzsledz
0 / 2

Źródło? Jeśli chcecie kogoś oczerniać to chociaż podajcie źródło, bo dopiero co przewinęło się w ostatnim czasie wiele demotów które jak później się okazało mocno minęły się z prawdą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G goci19
+2 / 4

Serio? Ja rozumiem, że po stronie opozycji jest jeszcze trauma po przegranych wyborach, ale sugerowanie, że Małgorzata Gersdorf jest zwolenniczką PIS-u jest absurdalne. Przecież ona przez te ostanie 4 lata wprost popierała opozycję, występowała na ich wiecach protestacyjnych i chodziła w marszach KOD-u. Śmieszne jest również to, że opozycja sama złożyła także wniosek o ponowne przeliczenie głosów w kilku okręgach wyborczych. Czyli co? Jak PIS składa taki wniosek to jest dyktatura i łamanie demokracji, a jak opozycja to jej konstytucyjne prawo i obrona demokracji.Obłuda poziom 100%

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F ferdal
0 / 0

@goci19 Serio? W którym momencie opozycja przegrała wybory?
1. KO, Lewica, PSLoKukiz i Konfederacja zdobyły łącznie więcej głosów niż PiS. (Podział mandatów w Sejmie to zupełnie inna kwestia).
2. Opozycja przejęła izbę wyższą parlamentu, mają tam przewagę. PiS nie ma całkowitej władzy parlamentarnej.
3. PiS jak miał tak dalej ma 235 posłów w Sejmie. Nie widzę tutaj żadnego progresu, wręcz przeciwnie: jeśli po 4 latach mają tę samą ilość posłów to chyba nie można mówić o wygranej w kontekście przewagi nad innymi ugrupowaniami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G goci19
0 / 0

@ferdal W którym momencie opozycja przegrała wybory? No tak jakoś 13 października podczas głosowania w wyborach,czy jak wolisz 14 po podliczeniu głosów. Głosy partii opozycyjnych się nie sumują ponieważ startowały w osobnych blokach wyborczych a nie jako jedność. Zresztą co to za myślenie , że jak wszystkie inne partie razem wzięte zdobyły więcej głosów niż partia która wygrała wybory to niby one powinny rządzić. Jeżeli by to tak rozpatrywać to prawie nigdzie na świecie partia która wygrywa wybory nie mogła by rządzić, bo zazwyczaj pozostałe partie po zsumowaniu głosów mają więcej procent niż ta na pierwszym miejscu. PIS również wygrał wybory do senatu bo zdobył największą ilość senatorów, tylko że tam nie ma aż takiej większości by sprawować władzę samodzielnie. A już tak na marginesie to PIS zdobył największa ilość głosów w historii polskiego parlamentaryzmu, bo ponad 8 milionów czyli o 2,3 milina więcej głosów niż w 2015 roku. Więc jeśli tego nie można nazwać wielką wgraną, to chyba mało rzeczy w życiu można tak nazwać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F ferdal
+1 / 1

@goci19 Gościu, ale o czym ty piszesz?
Większość osób idących na wybory 13 października nie zagłosowało na PiS tylko na opozycję. Opozycję, czyli ugrupowania mające mniejszość wobec ugrupowania tworzącego rząd. W tym momencie nie interesują mnie ich programy, postulaty i członkowie tylko to, że te 4 partie są opozycją wobec PiS o ile PiS nie znajdą sobie koalicjanta/partii pomocniczej. Czego nie rozumiesz?
Myślenie jest takie, że PiS będzie rządzić metodzie D'Hondta i ordynacji wyborczej przyjętą w Polsce a nie faktycznymi, indywidualnymi głosami obywateli. Proste?
No i co z tego, że zdobył najwięcej posłów skoro nie na tyle aby sprawować większość? Zdajesz sobie sprawę, że większość bezwzględna w Senacie jest kluczowa? Więc tak, PiS na polu senackim przegrał, skoro 4 lata temu miał tam samodzielne rządy.
No, nie można nazwać tego wygraną bo po zsumowaniu głosów oddanych na partie opozycyjne względem PiS to tamte 4 ugrupowania mają więcej. Do takiej samej ilości posłów jak 4 lata temu się nie odniosłeś, no ale wiem, że prawda boli ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2019 o 22:19

G goci19
0 / 0

@ferdal Po pierwsze mnie nie ma co boleć, bo ja nie głosowałem na PIS, po drugie odnoszę wrażenie, że masz problem z czytaniem ze zrozumieniem i zaklinasz rzeczywistość. Bo idąc twoim tokiem rozumowania to żadna partia która do tej pory wygrywała w Polsce nie miała prawa rządzić, bo zazwyczaj pozostałe partie miały więcej razem oddanych na nich głosów, niż partia która miała pierwsze miejsce w wyborach. Tak PIS dalej ma 235 mandatów, ale zauważ, że to było przy rekordowej frekwencji ponad 61 % i PIS zwiększył swoja grupę wyborców o wręcz astronomiczną sumę 2,3 miliona głosów. Jak już wcześniej napisałem w senacie też wygrał tylko nie taką większością, która dawała by mu samodzielne rządy. Co jest spowodowane tym, że w tym roku do senatu głosowało się w jednomandatowych okręgach wyborczych(wg. mnie trafny wybór). Aha i na koniec to pewnie jak wcześniej wygrywała partia na którą głosowałeś to nie przeszkadzała ci metoda D'Hondta i ordynacja wyborcza przyjęta w Polsce. Zalecam większy dystans i obiektywniejsze spojrzenie na rzeczywistość polityczną w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kerog
+2 / 2

Pis złożył 6 wniosków ko złożyło 3 jak na razie. Bedzie ciekawie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
+1 / 1

Co do idei jest to bardzo trafny demot. Nie wierzę sędziom. Władza sądownicza powinna być kadencyjna a sędziowie wybierani w wyborach bezpośrednich. Tak, wiem, obrońcy demokracji zjedzą mnie za ten pomysł:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 2

@Morda_Lewiatana Obrońcy demokracji Cię nie zjedzą, jeśli wybory będą bezpośrednie i sędziami np. TK będą osoby wybrane przez ludzi. Ale my mamy taki problem ,że sędziowie i ta rada tutaj wspomniana, jest politycznym orężem naczelnika. Co oznacza, że jest zależna od widzi mi się jednej osoby. Nawet za tego obrzydliwego Tuska takiej politycznej hucpy nie było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
+1 / 1

@dncx Jesteś wielkim optymistą. Problem jest dużo głębszy - gdyby sędziowie byli orężem naczelnika to zmiana sejmu zmieniałaby sądy i sędziów. Tak się nie dzieje. Cały jazgot jaki wywołały kosmetyczne zmiany naczelnika wynikał z naruszenia monopolu środowiska sędziów na władzę sądowniczą. Właściwie określili siebie jako KASTĘ - taki mają status w 3RP i tak się zachowują. Zostali umocowani w Konstytucji i WSZYSCY zrobią WSZYSTKO aby nikt mogący temu zagrozić nie uzyskał większości konstytucyjnej (w odwodach są unijne i międzynarodowe instytucje).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

@Morda_Lewiatana Jeśli zostali umocowani w konstytucji, to należy... zmienić konstytucje. Nie sa zatem kastą bo działają zgodnie z ustawą zasadniczą. Wg tej samej logiki prezydent czy parlament to także kasta, bo jest konstytucyjnie umocowana. C prawda wybiera się ich w drodze wyborów powszechnych, ale po wyborach już nie mamy na nich żadnego wpływu. Nawet obietnice wyborcze niekoniecznie musza być spełnione. Dlatego może wybory bezpośrednie sędziów, może rad nadzorczych firm państwowych byłoby remedium na kastę partyjną, która rządzi państwem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
+1 / 1

@dncx Zwiększenie demokracji i ograniczenie paramafijnych układów na styku gospodarka-polityka to właściwy kierunek ale mam wątpliwości bo firm jest dużo i łatwiej po wynikach ocenić ministra gospodarki - choć obywatele powinni mieć prawo zmieniać/kontrolować każdego nominata politycznego w RN.Sędziowie są kastą ponieważ jako słudzy sprawiedliwości wylobbowali zasadę NIC O NAS BEZ NAS. W tej chwili to opinia publiczna może "skoczyć" sędziemu który kradnie a koledzy utrzymujący go wśród sędziów przesyłają rodakom gorące pozdrowienia. Taka to już demokracja gdzie wybierana jest tylko JEDNA Z TRZECH WŁADZ a nad trzecią to już żadnej kontroli nie ma a wszyscy twierdzą że kontrola nad nią stanowi "zagrożenie demokracji".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

@Morda_Lewiatana Sądzę, że ta kontrola może być ,ale czy akurat musi to być polityk? O to się chyba rozchodzi. Wcześniej nie było takiej kontroli i może rzeczywiście była to przesada. Ale teraz to politycy chcą być bogami prawa i decydować. A politycy, jak to politycy, nie są w stanie być obiektywnymi i bezstronnymi. A zatem istnieje podejrzenie, graniczące z pewnością, że będą wykorzystywać system prawny do swoich celów. Zresztą tez tak się teraz dzieje, kiedy np. prokuratura upolityczniona do szpiku kości odmawia wszczęcia postepowania, które mogłoby zaszkodzić komuś z ich ugrupowania. Stad tez ten widoczny bojkot i obrona systemu istniejącego. Gdyby obecna władza robiła to szerokim łukiem społecznym, tak by nie tylko , jak to piszesz, ukrócić kastę ,ale także by prawo, którego pilnują sędziowie, nie pozwalało na takie zachowania, to i sędziowie byliby aktywni. A tak, jedna strona rzuciła hasło: "My zrobimy porządek". Po czym się okazuje, że jest jeszcze większy burdel niż był. A jedna kasta zastąpiła drugą. Czy tak to ma wyglądać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

Po pierwsze by złożyć taki wniosek i był on rozpatrywany musza zaistnieć poważne przesłanki. W tym wypadku ich nie ma. Nie ważnych głosów jest mniej niż by było potrzebne PIS do zmiany wygranej w tych miejscach. Natomiast to prawda, ze ww rada jest PISowska, bo zasiadają w niej ludzie związani z PIS i zależni politycznie od naczelnika. I o ile poprzednicy czy to PO czy SLD nie robili takiej ostentacji, to PIS nie ma żadnych hamulców. Wybory wygrało, ale proporcjonalnie do wydanych na to z budżetu państwa i ze spółek SP sumy pieniędzy, to w zasadzie nie ugrali niczego. Głosów w Sejmie im nie przybyło, a w Senacie nawet stracili. Wychodzi na to, że elektorat negatywny im się powiększył, a na sukces raczej nie mają szans obecnie. Ekstremizm nie popłaca. A TVPis na pewno im sporo zaszkodziło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2019 o 16:46