@Xar Ciekawe co trzeba mieć w głowie by z taką jeszcze znajomość trzymać po takich słowach... Ja z tym nigdy nie miałem problemów, jak było licytowanie sie o seks to zaraz powiedziałem nara i szukałem dalej, teraz mam normalną i porządną na umyśle kobietę.
Jeżeli w małżeństwie/związku dochodzi do jakiegokolwiek wymuszania to nie wróżę takiemu małżeństwu/związkowi szczęścia i trwałości (chyba, że to związek sado-maso).
sa tez kobiety ktore rozumieja slowo ,,nie". BTW ta sytuacja dotyczy zarowno kobiet i mezczyzn a takich co wymuszaja i nie respektuja odmowy trzeba unikac szerokim lukiem bo sa prymitywnymi egoistami. Trzeba sie pogodzic ze nie zawsze sie dostaje to co sie chce, przynajmniej nie kosztem innych.
Jeśli ktoś ma taką żonę, to..... totalnie mi go nie żal, bo taką sobie wybrał. Jak ktoś lata tylko za cyckami, albo zakochany i na trzeźwo nie przeanalizuje czy osoba z którą ma się ożenić nadaje się w ogóle do kooegzystencji to już jego wina. A niestabilne emocjonalne kobiety powinny się leczyć. Jakikolwiek szantaż czy manipulacje w małżeństwie to jest po prostu chore. A stosowanie "szlabanu na sex" jako argumentu jest prostackie, zwyczajnie głupie i niszczące małżeństwo.
Jesteś żonaty, masz dzieci? Niestety z kobietami nie jest tak prosto, nimi rządzą hormony i emocje. Nawet najlepsza dziewczyna, koleżanka, narzeczona w jednym po wyjściu za mąż, bądź urodzeniu dzieci zmienia swoje priorytety. Sex faktycznie może dla kobiet nie istniec, albo być potrzebny w bardzo małym stopniu. My też się zmieniamy, stajemy się wygodni, leniwi, przestajemy się starać i adorować nasze wybranki i przez to zaczynają się problemy.
Dotrwał nie jeden.
5. Rzucanie naczyniami
6. Rozwód
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2019 o 11:20
Przeszedłem wszystkie. 8)
Brakuje tylko startu do męża z ciężkimi przedmiotami. ;)
Jak kobieta traktuje sex jako instrument nacisku to mowimy tutaj, jak twierdza feministki, o przemocy seksualnej. A jak to fajnie bylo ujete przez Rafala:
https://img.joemonster.org/images/vad/img_49394/b1713ffd34d9e0d3fc18eb3b667c1abc.jpg
@Xar . Ona traktuje swoje ciało jako walutę za którą kupuje pożądane rzeczy lub zachowania. Według mnie to qrestwo.
@Xar przerażające jak marne musi być współżycie w takim związku.
Jak w domu nie ma obiadu to się jada na mieście. Proste. 8)
Faktycznie - będę ci wierny jeśli będziesz mi dawać. Proste, logiczne, bez szantażu.
@Xar Ciekawe co trzeba mieć w głowie by z taką jeszcze znajomość trzymać po takich słowach... Ja z tym nigdy nie miałem problemów, jak było licytowanie sie o seks to zaraz powiedziałem nara i szukałem dalej, teraz mam normalną i porządną na umyśle kobietę.
Jeżeli w małżeństwie/związku dochodzi do jakiegokolwiek wymuszania to nie wróżę takiemu małżeństwu/związkowi szczęścia i trwałości (chyba, że to związek sado-maso).
Szlaban na sex jest bez sensu
Przecież uderza w nią w dokładnie takim samym stopniu jak w niego.
Jeżeli jest inaczej to albo ona, albo on "zaopatruje się na boku" więc ten związek i tak jest kulawy albo skazany na upadek.
sa tez kobiety ktore rozumieja slowo ,,nie". BTW ta sytuacja dotyczy zarowno kobiet i mezczyzn a takich co wymuszaja i nie respektuja odmowy trzeba unikac szerokim lukiem bo sa prymitywnymi egoistami. Trzeba sie pogodzic ze nie zawsze sie dostaje to co sie chce, przynajmniej nie kosztem innych.
Jeśli ktoś ma taką żonę, to..... totalnie mi go nie żal, bo taką sobie wybrał. Jak ktoś lata tylko za cyckami, albo zakochany i na trzeźwo nie przeanalizuje czy osoba z którą ma się ożenić nadaje się w ogóle do kooegzystencji to już jego wina. A niestabilne emocjonalne kobiety powinny się leczyć. Jakikolwiek szantaż czy manipulacje w małżeństwie to jest po prostu chore. A stosowanie "szlabanu na sex" jako argumentu jest prostackie, zwyczajnie głupie i niszczące małżeństwo.
Jesteś żonaty, masz dzieci? Niestety z kobietami nie jest tak prosto, nimi rządzą hormony i emocje. Nawet najlepsza dziewczyna, koleżanka, narzeczona w jednym po wyjściu za mąż, bądź urodzeniu dzieci zmienia swoje priorytety. Sex faktycznie może dla kobiet nie istniec, albo być potrzebny w bardzo małym stopniu. My też się zmieniamy, stajemy się wygodni, leniwi, przestajemy się starać i adorować nasze wybranki i przez to zaczynają się problemy.
na mnie nic nie trzeba wymuszać - powiesz zrobię, nie - no to co Ty ode mnie chcesz xD
no i fajnie, bo beze mnie.
ja bym pewnie dotarł do milionowego nawet...
Sąsiad dotrwał. Wyprowadziła się. Teraz ma spokój.