Co w tym dziwnego? Tak jest co roku. Za pół roku każdy pociąg w tym czasie startujący lub będący w trasie będzie miał godzinę (lub mniej niż godzinę, jeżeli startuje) planowego opóźnienia. Także jak co roku. Dziwne byłoby jakby któregoś roku któregoś z tych efektów nie było.
To jest głupota, bo albo powinny dojechać do końca swojej trasy wg dotychczasowego czasu, albo wyjechać ze stacji początkowej godzinę później, czyli wg nowego czasu.
Dlaczego pasażerowie mają marnować godzinę swojego życia?
Za pół roku przyjadą opóźnione o godzinę.
Co w tym dziwnego? Tak jest co roku. Za pół roku każdy pociąg w tym czasie startujący lub będący w trasie będzie miał godzinę (lub mniej niż godzinę, jeżeli startuje) planowego opóźnienia. Także jak co roku. Dziwne byłoby jakby któregoś roku któregoś z tych efektów nie było.
To jest głupota, bo albo powinny dojechać do końca swojej trasy wg dotychczasowego czasu, albo wyjechać ze stacji początkowej godzinę później, czyli wg nowego czasu.
Dlaczego pasażerowie mają marnować godzinę swojego życia?
Zdjęcie bardzo pasujące do tekstu