I pomyśleć, że lekarze kończą studia, robią specjalizację, niektórzy nawet robią doktoraty i habilitację, a wystarczy bilet na koszykówkę. W poniedziałek idę do jakieś Instytutu Psychiatrii, czy innego szpitala powiedzieć, że są frajerami, bo wystarczy bilet na koszykówkę i kubek ciepłej czekolady, żeby załatwia sprawę. Ciekawe co odpowiedzą.
@Pomylilem_Strony a wiesz, że poza medycyną, potrzeba jeszcze zwyczajnego, ludzkiego wsparcia? Czasem takie małe 'jesteśmy z Tobą' może dać chęć do walki, bez której i medycyna nie pomoże.
@Pomylilem_Strony Myślę, że w tej historii nie chodzi o to, że koszykówka wyleczyła z depresji, tylko o to, że w odpowiednim momencie pojawili się odpowiedni ludzie. Gdyby wtedy znajomi olali chorą osobę, to być może tego samego dnia popełniłaby samobójstwo, a świadomość, że komuś na Tobie zależy pomogła zacząć walkę z depresją.
@UFO_ludek kojarzę i wciąż uważam za niesmaczne. Ironizować też trzeba z wyczuciem. Z autorem demota się zgadzam, poza wsparciem medycznym, wsparcie proste, ludzkie, jest nie do przecenienia.
Naprawdę. Jak już chcesz zżynać czyjeś historie, to przynajmniej pisz je w formie żeńskiej, kobieto.
Pokaż zdjęcie z okresu depresji , żebraku
I pomyśleć, że lekarze kończą studia, robią specjalizację, niektórzy nawet robią doktoraty i habilitację, a wystarczy bilet na koszykówkę. W poniedziałek idę do jakieś Instytutu Psychiatrii, czy innego szpitala powiedzieć, że są frajerami, bo wystarczy bilet na koszykówkę i kubek ciepłej czekolady, żeby załatwia sprawę. Ciekawe co odpowiedzą.
@Pomylilem_Strony a wiesz, że poza medycyną, potrzeba jeszcze zwyczajnego, ludzkiego wsparcia? Czasem takie małe 'jesteśmy z Tobą' może dać chęć do walki, bez której i medycyna nie pomoże.
@Pomylilem_Strony Myślę, że w tej historii nie chodzi o to, że koszykówka wyleczyła z depresji, tylko o to, że w odpowiednim momencie pojawili się odpowiedni ludzie. Gdyby wtedy znajomi olali chorą osobę, to być może tego samego dnia popełniłaby samobójstwo, a świadomość, że komuś na Tobie zależy pomogła zacząć walkę z depresją.
To ja mam 'prawdziwą' depresję codziennie idąc do pracy. Na szczęście po 8 godzinach mija! Codziennie przeżywam cud uzdrowienia :D
@UFO_ludek depresja nie jest powodem do żartów. Idź być fajny gdzie indziej.
@Rhanai Powiedz to autorowi demota. To chyba on sobie żarty stroi, że depresję można wyleczyć jednym fajnym dniem. Kojarzysz cudzysłów? Oraz ironię?
@UFO_ludek kojarzę i wciąż uważam za niesmaczne. Ironizować też trzeba z wyczuciem. Z autorem demota się zgadzam, poza wsparciem medycznym, wsparcie proste, ludzkie, jest nie do przecenienia.
Ty żeś doła załapał, nie żadną depresję.
Tia, każdy smuteczek i zły nastrój nazywają depresją, a później bagatelizują sytuację ludzi, który naprawdę na nią cierpią.
@up Nikt nie napisał że ten człowiek się nie leczył...