@HAWAJ Kukuczka Koronę Himalajów zdobywał w latach 1979-1987 i jego sprzęt w porównaniu do obecnie stosowanego to jak porównywanie komputera Odra z Apple.
@Rhanai Ale bzdury, porównywać sprzęt do dopingu. To może skasuj rekordy wszystkich pływaków, bo mają o wiele bardziej opływowe stroje albo anuluj wyniki sprinterów, bo biegają w lepszych butach i na lepszej (szybszej) nawierzchni. Anuluj rekordy torów w F1, bo rozwiązaniach technologiczne w bolidach mocno się rozwinęły. Skasujmy wszystkie rekordy skoczni z ostatnich lat, bo przecież narciarstwo też poszło do przodu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 października 2019 o 18:24
@hek_sa Dla mnie ten demot strasznie "bóldupnie" brzmi... A można było napisać tak: "Po przeszło 32 latach, z udziałem najnowszego sprzętu, z niespotykanym przygotowaniem fizycznym rekord naszego rodaka pobity. Dokonał tego 36 letni komandos po długich przygotowaniach." I zupełnie inaczej brzmi :)
@BecouseLife akurat w tym przypadku bardzo dużo. Kukuczka zazwyczaj chodził bez tlenu, ten typ jak wynika z demota nie dość, że tlen miał, to jeszcze miał ludzi, którzy go za niego nosili. Nie wierzysz we wpływ tlenu na wydolność? To pozwól, że przytoczę Ci rekordy nurkowe. Rekord bezdechu bez użycia tlenu - 4 minuty 24 sekundy. Rekord bezdechu z uprzednim użyciem tlenu - 24 minuty 11 sekund. Świta Ci coś? Tu dochodzi jeszcze więcej ograniczeń, chociażby odmrożenia. Brak właściwego zabezpieczenia przed mrozem eliminuje takiego alpinistę na bardzo długi czas, co nie ma miejsca przy 'mniej opływowych strojach kąpielowych'.
Nie zrozum mnie źle, nie odbieram temu kolesiowi zasług. Wykonał naprawdę imponujący kawał dobrej roboty. Ale płaszczyzny do porównania bez większej ilości danych, przyjmując to, co w democie, za prawdę, zwyczajnie nie ma.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 października 2019 o 19:26
@HAWAJ Nie chodzi tylko o sprzęt.Ten komandos CHWALIŁ SIĘ że pobił rekord Kukuczki. Można by docenić to gdyby wszedł na koronę z takim samym lub porównywalnym sprzętem. Kiedyś na Mont Ewerest wchodzili wyjątkowi wspinacze, teraz stoi tam kolejka chętnych. Czy to znaczy ze są lepsi od Hillarego?
@hek_sa
no i co z tego? to nie znaczy ze rekordu nie mozna pobic i ze ma stac w miejscu. teraz gosc ustanowil nowy rekord i beda z nim rywalizowac wspolczesni alpinisci. Nie umiejsza to Kukuczki jako wielkiego alpinisty ale nie mozna stac w miejscu. to sport jak by nie bylo i to normalne ze sprzet sie rozwija dajac nowe mozliwosci.
Oczywiście że tak.
Polacy mają fajną ceche (podobnie jak inne narody)
Otóż polacy nie umieją przyjąć do wiadomości, że zawsze bedzie ktoś lepszy od nich xD.
Najwidoczniej niektórzy nie umieją się pogodzić z faktem postępu i bedą sie doszukiwać aby wyszło ze to jednak ten Polaczek jesr lepszy bo coś tam coś tam
gdybyś interesował się trochę himalaizmem, warunkami zdobywania pozwoleń w dawnych czasach PRL na wyjazdy i jakością sprzętu w czasach PRL to byś nie pisał "coś tam coś tam". Żeby Ci to zobrazować, to kiedyś himalaizm był tak trudny jak zagrać w GTA V na Atari, albo Amidze. Teraz odpalasz płytę i grasz.
@loloskolos Owszem, nie interesuję się himalaizmęm, choć góry lubię. Świat sie zmienia, i wszystko staje się łatwiejsze, dwieście lat temu ludzie chodzili po wodę do najbliższej studni(gdzieniegdzie nadal tak jest), teraz odkręcasz kurek przy zlewie, czy to sprawia, żę twoje pozyskiwanie wody jest w jakiś sposób gorsze lub niegodne tylko dlatego że jest prostsze? NIe grywam, nawet nie wiem co to Atari. Nikt nie umniejsza Kukuczce, osiągnął to co mógł i nikt tego nie będzie negował. Czasy się zmieniają, technologia się zmienia, ludzie chcą cały czas być lepsi i będą się tym chwalić, taki już jest nasz gatunek.
@Coraxox akurat moja odpowiedź nie była do Ciebie, ale do kolegi, który skomentował Twój post. Co do Twojej wypowiedzi, to autor demota ma dużo racji w tym co napisał. Żeby to zrozumieć, trzeba zagłębić się w samego Kukuczkę. To był autsajder, to był taki Rysiek Riedel, miał cel w głowie i do niego dążył. W 1987 roku wyprawy w himalaje kosztowały niewyobrażalne pieniądze. Na jeden Chiński szczyt trzeba było szykować 45 000 dolarów. To były kwoty niewyobrażalne dla przeciętnego polaka. Nie było wtedy sponsorów. Wiele ubrań szyli sami. Miałem przyjemność rozmawiać z Panem Cichym (pierwszy zimowy zdobywca M. Everest) i opowiadał mi jak to wyglądało, nie było koszulek termicznych, były swetry. Kombinezony z pierza. itp... Było, bardzo, ale to bardzo trudno o wszystko. Żeby uzbierać na wyprawę jeździli i malowali kominy, bo była to trudna alpinistyczna praca, za którą lepiej płacili. A teraz Nepalczyk, w super sprzęcie, można by powiedzieć miejscowy, który dobrze zarabia na zachodzie, szczyci się, że pobił rekord Kukuczki. No politowanie to we mnie wzbudza. Krzysztof Wielicki potrafił w tydzień zdobyć dwa 8 tysięczniki, K2 i Nange, z czego tę drugą samotnie zrobił w 3 dni. Serio, kolega nepalczyk ma powód do dumy, ale raczej osobistej.....
@Coraxox stwierdzenie faktu że koleś miał łatwiej, a więc jego osiągniecie jest mniej warte, bo mniej go kosztowało, to nie jest ból dupy.
Czy widziałeś żeby ktoś się dowartościowywał tym że ma "szybciej" wodę? :D
@bizontatanka Oczywiście, ale ludzie to ludzie. Hillary był pierwszy, ale potem ci "spece" chodzący z butlami i całym tym nowoczesnym sprzętem zwątpili,m czy tam można dojść bez tego co używają oni. Megalomania.
Porównywanie Kukuczki, ze sprzętem z PRL, jakie nosili 30-40 lat temu himalaiści a dzisiejszy sprzęt jest bezsensowne. Pomijając, że technologicznie ubrania przeszły sporą zmianę na lepsze. Są lżejsze, bardziej odporne na zniszczenie, nieprzemakalne, ale przepuszczające powietrze, Buty lepiej leżą na nodze i lepiej się w nich chodzi. No i sprzęt alpinistyczny. Tutaj postęp także jest znaczący. Więc to co miał Kukuczka, to było nic. Gdyby dziś miał ten sprzęt mógłby nim wejść na najwyższa górę w naszym układzie planetarnym.
A Reinhold Messner zdobył wszystkie 8-tysięczniki w 16 lat, wszystkie bez tlenu, a dwa wejścia zaliczył samotnie. Zdobył Koronę jako pierwszy, Kukuczka jako drugi i przy okazji uczynił to na tyle szybko, że przez 32 lata nikt tego nie przebił, aż trafił się typ, który miał możliwość, by uczynić to w jednym tylko roku, tylko co z tego, skoro uczynił to nie jako pierwszy, drugi czy nawet 10, lecz jako 40. W biciu rekordów tego typu chodzi o wyróżnienie się czymś na tle innych, on uczynił to w rekordowym czasie i tyle w temacie. Gdy Polacy zaczęli zdobywać szczyty zimą i rzucili niejako wyzwanie reszcie kolegów, to wyścigom po dziś dzień nie ma końca, a i ludzie tracą życie, chcąc te "rekordy" bić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 października 2019 o 14:40
No ok, ale nowe technologie są po to aby pomagać w biciu rekordów. Porównaj sobie F1 w latach 60 a obecną. Porównaj sobie czym jeździł Lauda a czym jeździ Hamilton. W obu wypadkach liczy się talent, dobre auto w danym czasie i wola walki. Technologia w sporcie odgrywa dużą rolę. Czy to w biegach czy motoryzacji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 października 2019 o 16:52
A jakby Polak pobił rekord jakiegoś Anglika w dzisiejszych czasach to by nic nikt nie gadał. Jeszcze by tu demota wstawili że "POLAK POBIŁ REKORD"
Ból dupy polaczków
@Czajaxd95 Dokładnie to miałam napisać! Gdyby było odwrotnie, to autor demota słowem by nie wspomniał o lepszym sprzęcie. Byłoby tylko, że Polak pobił rekord.
Nie ma się co napinać, od dawna było wiadomo że zdobycie korony w jeden sezon jest możliwe, tylko nikomu się nie chciało bo to kwestia wywalenia kupy kasy.
Było kwestią czasu aż znajdzie się ktoś z wystarczającą ilością pieniędzy i przekonania aby to zrobić.
No to co? Narodowa ściepa na pobicie rekordu? 8 górek w 8 tygodni? Skoro sprzęt taki fajny i przyjemny, to pewnie przeciętny nasz himalaista też dałby radę, tylko kasą mu sypnąć.
Autor ma jakieś kompleksy? Nepalczyk dokonał rzeczy wielkiej i godnej podziwu, spędzenie takiej ilości czasu w strefie śmierci (powyżej 7900 m) w ciągu 7 miesięcy to rzecz uważana za niemożliwą.
Po co zestawiać to z dokonaniami Kukuczki? Całkiem inna epoka w Himalaizmie. Czy setki, a nawet tysiące osób "zdobywających" co roku Mont Everest, w jakimkolwiek stopniu umniejszają dokonania Hillarego?
Przecież tego Nepalczyka też kiedyż ktoś pobije.
Takie porównania to jak dywagacje nad tym czy Pele jest najlepszym piłkarzem w historii czy może nie bo jest C.Ronaldo i Messi. Inne epoki, inna technologia, inne sposoby gry/wspinaczki, inny sprzęt/stroje. To jak porównywać ogrzewanie X wiecznej chaty z paleniskiem na środku izby z obecnie stosowanymi systemami ogrzewania podłogowego, pomp ciepła itp. wynalazków.
Można temu panu pogratulować szybkości, umiejętności, wytrwałości w dążeniu do celu. Czy jest to jednak dla nas Polaków aż tak ważne wydarzenie? Dla każdego kto choć trochę poznał historię Jerzego Kukuczki oczywiste jest, że Kukuczka to gigant himalaizmu i nawet jak ktoś zrobi "koronę" w miesiąc to nic tego nie zmieni.
Jaki jest sens w ogóle porównywać osiągnięcia lat 70-80 ze współczesnymi? Wtedy była to amatorka, napędzana pasją. Teraz to pasja albo po prostu hobby napędzane technologią. Widziałem zdjęcie Bońka z kolegami po jakimś pucharowym meczu. Siedzą w szatni, papierosek, odpoczynek. Teraz po meczu jest roztrenowanie, jakieś zabiegi, rezonanse, odprawa z zespołem i podgląd zagrań z 10 kamer, kamizelki rejestrujące przebiegnięte kilometry. Kiedyś taki Kowalczyk potrafił zagrać dobry mecz będąc na bani, teraz Lewandowski pilnuje każdej kalorii i każdej minuty snu.
Ba, najistotniejsza jest kasa - pozwolenia, koszty zorganizowania wypraw. Tu śp. Jerzy Kukuczka napotykał na niewyobrażalne dla tego gościa z Nepalu przeszkody. I dał radę:-)!
Co najwazniejsze: Kukuczka szedł albo nową drogą, albo zimą. No i taka też "drobna" rzecz: Kukuczka nie musiał zastawiać domu, żeby zrealizować swoje założenie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 grudnia 2022 o 15:30
Pobił, to pobił na uj drążyć temat? I jeszcze to zakompleksione wyliczanie sprzętu...
@HAWAJ Kukuczka Koronę Himalajów zdobywał w latach 1979-1987 i jego sprzęt w porównaniu do obecnie stosowanego to jak porównywanie komputera Odra z Apple.
@hek_sa I co to ma do rekordu?
@BecouseLife a co ma doping do wyniku?
@Rhanai Ale bzdury, porównywać sprzęt do dopingu. To może skasuj rekordy wszystkich pływaków, bo mają o wiele bardziej opływowe stroje albo anuluj wyniki sprinterów, bo biegają w lepszych butach i na lepszej (szybszej) nawierzchni. Anuluj rekordy torów w F1, bo rozwiązaniach technologiczne w bolidach mocno się rozwinęły. Skasujmy wszystkie rekordy skoczni z ostatnich lat, bo przecież narciarstwo też poszło do przodu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2019 o 18:24
@hek_sa Dla mnie ten demot strasznie "bóldupnie" brzmi... A można było napisać tak: "Po przeszło 32 latach, z udziałem najnowszego sprzętu, z niespotykanym przygotowaniem fizycznym rekord naszego rodaka pobity. Dokonał tego 36 letni komandos po długich przygotowaniach." I zupełnie inaczej brzmi :)
@BecouseLife akurat w tym przypadku bardzo dużo. Kukuczka zazwyczaj chodził bez tlenu, ten typ jak wynika z demota nie dość, że tlen miał, to jeszcze miał ludzi, którzy go za niego nosili. Nie wierzysz we wpływ tlenu na wydolność? To pozwól, że przytoczę Ci rekordy nurkowe. Rekord bezdechu bez użycia tlenu - 4 minuty 24 sekundy. Rekord bezdechu z uprzednim użyciem tlenu - 24 minuty 11 sekund. Świta Ci coś? Tu dochodzi jeszcze więcej ograniczeń, chociażby odmrożenia. Brak właściwego zabezpieczenia przed mrozem eliminuje takiego alpinistę na bardzo długi czas, co nie ma miejsca przy 'mniej opływowych strojach kąpielowych'.
Nie zrozum mnie źle, nie odbieram temu kolesiowi zasług. Wykonał naprawdę imponujący kawał dobrej roboty. Ale płaszczyzny do porównania bez większej ilości danych, przyjmując to, co w democie, za prawdę, zwyczajnie nie ma.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2019 o 19:26
@HAWAJ Nie chodzi tylko o sprzęt.Ten komandos CHWALIŁ SIĘ że pobił rekord Kukuczki. Można by docenić to gdyby wszedł na koronę z takim samym lub porównywalnym sprzętem. Kiedyś na Mont Ewerest wchodzili wyjątkowi wspinacze, teraz stoi tam kolejka chętnych. Czy to znaczy ze są lepsi od Hillarego?
@hek_sa
no i co z tego? to nie znaczy ze rekordu nie mozna pobic i ze ma stac w miejscu. teraz gosc ustanowil nowy rekord i beda z nim rywalizowac wspolczesni alpinisci. Nie umiejsza to Kukuczki jako wielkiego alpinisty ale nie mozna stac w miejscu. to sport jak by nie bylo i to normalne ze sprzet sie rozwija dajac nowe mozliwosci.
@HAWAJ wiadomka, ludzie którym przyszło coś łatwiej zawsze najwięcej cwaniakują.
Najbardziej w tym, bym dodał o wejściach bez tlenu
Chyba ktoś tu cierpi na ból dupy!
Oczywiście że tak.
Polacy mają fajną ceche (podobnie jak inne narody)
Otóż polacy nie umieją przyjąć do wiadomości, że zawsze bedzie ktoś lepszy od nich xD.
Najwidoczniej niektórzy nie umieją się pogodzić z faktem postępu i bedą sie doszukiwać aby wyszło ze to jednak ten Polaczek jesr lepszy bo coś tam coś tam
gdybyś interesował się trochę himalaizmem, warunkami zdobywania pozwoleń w dawnych czasach PRL na wyjazdy i jakością sprzętu w czasach PRL to byś nie pisał "coś tam coś tam". Żeby Ci to zobrazować, to kiedyś himalaizm był tak trudny jak zagrać w GTA V na Atari, albo Amidze. Teraz odpalasz płytę i grasz.
@loloskolos Owszem, nie interesuję się himalaizmęm, choć góry lubię. Świat sie zmienia, i wszystko staje się łatwiejsze, dwieście lat temu ludzie chodzili po wodę do najbliższej studni(gdzieniegdzie nadal tak jest), teraz odkręcasz kurek przy zlewie, czy to sprawia, żę twoje pozyskiwanie wody jest w jakiś sposób gorsze lub niegodne tylko dlatego że jest prostsze? NIe grywam, nawet nie wiem co to Atari. Nikt nie umniejsza Kukuczce, osiągnął to co mógł i nikt tego nie będzie negował. Czasy się zmieniają, technologia się zmienia, ludzie chcą cały czas być lepsi i będą się tym chwalić, taki już jest nasz gatunek.
@Coraxox akurat moja odpowiedź nie była do Ciebie, ale do kolegi, który skomentował Twój post. Co do Twojej wypowiedzi, to autor demota ma dużo racji w tym co napisał. Żeby to zrozumieć, trzeba zagłębić się w samego Kukuczkę. To był autsajder, to był taki Rysiek Riedel, miał cel w głowie i do niego dążył. W 1987 roku wyprawy w himalaje kosztowały niewyobrażalne pieniądze. Na jeden Chiński szczyt trzeba było szykować 45 000 dolarów. To były kwoty niewyobrażalne dla przeciętnego polaka. Nie było wtedy sponsorów. Wiele ubrań szyli sami. Miałem przyjemność rozmawiać z Panem Cichym (pierwszy zimowy zdobywca M. Everest) i opowiadał mi jak to wyglądało, nie było koszulek termicznych, były swetry. Kombinezony z pierza. itp... Było, bardzo, ale to bardzo trudno o wszystko. Żeby uzbierać na wyprawę jeździli i malowali kominy, bo była to trudna alpinistyczna praca, za którą lepiej płacili. A teraz Nepalczyk, w super sprzęcie, można by powiedzieć miejscowy, który dobrze zarabia na zachodzie, szczyci się, że pobił rekord Kukuczki. No politowanie to we mnie wzbudza. Krzysztof Wielicki potrafił w tydzień zdobyć dwa 8 tysięczniki, K2 i Nange, z czego tę drugą samotnie zrobił w 3 dni. Serio, kolega nepalczyk ma powód do dumy, ale raczej osobistej.....
@Coraxox stwierdzenie faktu że koleś miał łatwiej, a więc jego osiągniecie jest mniej warte, bo mniej go kosztowało, to nie jest ból dupy.
Czy widziałeś żeby ktoś się dowartościowywał tym że ma "szybciej" wodę? :D
@bizontatanka Oczywiście, ale ludzie to ludzie. Hillary był pierwszy, ale potem ci "spece" chodzący z butlami i całym tym nowoczesnym sprzętem zwątpili,m czy tam można dojść bez tego co używają oni. Megalomania.
Porównywanie Kukuczki, ze sprzętem z PRL, jakie nosili 30-40 lat temu himalaiści a dzisiejszy sprzęt jest bezsensowne. Pomijając, że technologicznie ubrania przeszły sporą zmianę na lepsze. Są lżejsze, bardziej odporne na zniszczenie, nieprzemakalne, ale przepuszczające powietrze, Buty lepiej leżą na nodze i lepiej się w nich chodzi. No i sprzęt alpinistyczny. Tutaj postęp także jest znaczący. Więc to co miał Kukuczka, to było nic. Gdyby dziś miał ten sprzęt mógłby nim wejść na najwyższa górę w naszym układzie planetarnym.
A Reinhold Messner zdobył wszystkie 8-tysięczniki w 16 lat, wszystkie bez tlenu, a dwa wejścia zaliczył samotnie. Zdobył Koronę jako pierwszy, Kukuczka jako drugi i przy okazji uczynił to na tyle szybko, że przez 32 lata nikt tego nie przebił, aż trafił się typ, który miał możliwość, by uczynić to w jednym tylko roku, tylko co z tego, skoro uczynił to nie jako pierwszy, drugi czy nawet 10, lecz jako 40. W biciu rekordów tego typu chodzi o wyróżnienie się czymś na tle innych, on uczynił to w rekordowym czasie i tyle w temacie. Gdy Polacy zaczęli zdobywać szczyty zimą i rzucili niejako wyzwanie reszcie kolegów, to wyścigom po dziś dzień nie ma końca, a i ludzie tracą życie, chcąc te "rekordy" bić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2019 o 14:40
No ok, ale nowe technologie są po to aby pomagać w biciu rekordów. Porównaj sobie F1 w latach 60 a obecną. Porównaj sobie czym jeździł Lauda a czym jeździ Hamilton. W obu wypadkach liczy się talent, dobre auto w danym czasie i wola walki. Technologia w sporcie odgrywa dużą rolę. Czy to w biegach czy motoryzacji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2019 o 16:52
A jakby Polak pobił rekord jakiegoś Anglika w dzisiejszych czasach to by nic nikt nie gadał. Jeszcze by tu demota wstawili że "POLAK POBIŁ REKORD"
Ból dupy polaczków
@Czajaxd95 Dokładnie to miałam napisać! Gdyby było odwrotnie, to autor demota słowem by nie wspomniał o lepszym sprzęcie. Byłoby tylko, że Polak pobił rekord.
Myslalem ze grzmi, a to tylko trzaskajace dupska.
Zgadzam się.
może miał więcej siana, i szczęścia w organizacji wyjazdów. poza tym czy Kukuczka ścigał się z kimkolwiek? czy po prostu zdobył bo chciał
Nie ma się co napinać, od dawna było wiadomo że zdobycie korony w jeden sezon jest możliwe, tylko nikomu się nie chciało bo to kwestia wywalenia kupy kasy.
Było kwestią czasu aż znajdzie się ktoś z wystarczającą ilością pieniędzy i przekonania aby to zrobić.
No to co? Narodowa ściepa na pobicie rekordu? 8 górek w 8 tygodni? Skoro sprzęt taki fajny i przyjemny, to pewnie przeciętny nasz himalaista też dałby radę, tylko kasą mu sypnąć.
STOP prowincjonalnym kompleksom!
Wyczuwam polski ból dupy. Ciekawe, czy tak samo byś pisał, gdyby była odwrotna sytuacja?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2019 o 19:58
warze ze pienset plus dajom
Autor ma jakieś kompleksy? Nepalczyk dokonał rzeczy wielkiej i godnej podziwu, spędzenie takiej ilości czasu w strefie śmierci (powyżej 7900 m) w ciągu 7 miesięcy to rzecz uważana za niemożliwą.
Po co zestawiać to z dokonaniami Kukuczki? Całkiem inna epoka w Himalaizmie. Czy setki, a nawet tysiące osób "zdobywających" co roku Mont Everest, w jakimkolwiek stopniu umniejszają dokonania Hillarego?
Przecież tego Nepalczyka też kiedyż ktoś pobije.
@tiametoksan
Własnie nazwałeś Jerzego Kukuczkę "polaczkiem. Ty śmieciu.
Takie porównania to jak dywagacje nad tym czy Pele jest najlepszym piłkarzem w historii czy może nie bo jest C.Ronaldo i Messi. Inne epoki, inna technologia, inne sposoby gry/wspinaczki, inny sprzęt/stroje. To jak porównywać ogrzewanie X wiecznej chaty z paleniskiem na środku izby z obecnie stosowanymi systemami ogrzewania podłogowego, pomp ciepła itp. wynalazków.
Można temu panu pogratulować szybkości, umiejętności, wytrwałości w dążeniu do celu. Czy jest to jednak dla nas Polaków aż tak ważne wydarzenie? Dla każdego kto choć trochę poznał historię Jerzego Kukuczki oczywiste jest, że Kukuczka to gigant himalaizmu i nawet jak ktoś zrobi "koronę" w miesiąc to nic tego nie zmieni.
ja rozumiem że zawsze Polaka będziesz bronić że on lepszy ale chociaż mu pogratuluj a nie wyliczasz co kukucZka zrobił lepiej
Jaki jest sens w ogóle porównywać osiągnięcia lat 70-80 ze współczesnymi? Wtedy była to amatorka, napędzana pasją. Teraz to pasja albo po prostu hobby napędzane technologią. Widziałem zdjęcie Bońka z kolegami po jakimś pucharowym meczu. Siedzą w szatni, papierosek, odpoczynek. Teraz po meczu jest roztrenowanie, jakieś zabiegi, rezonanse, odprawa z zespołem i podgląd zagrań z 10 kamer, kamizelki rejestrujące przebiegnięte kilometry. Kiedyś taki Kowalczyk potrafił zagrać dobry mecz będąc na bani, teraz Lewandowski pilnuje każdej kalorii i każdej minuty snu.
Ba, najistotniejsza jest kasa - pozwolenia, koszty zorganizowania wypraw. Tu śp. Jerzy Kukuczka napotykał na niewyobrażalne dla tego gościa z Nepalu przeszkody. I dał radę:-)!
Polski zaścianek się odezwał? :)
Co najwazniejsze: Kukuczka szedł albo nową drogą, albo zimą. No i taka też "drobna" rzecz: Kukuczka nie musiał zastawiać domu, żeby zrealizować swoje założenie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2022 o 15:30