Pomijając inne względy, nie bawi mnie to, że czy chcę czy nie chcę to i tak mam brać w tym udział, bo jak nie to psikus. To jest zwykły szantaż. Ewentualnie granie na uczuciach. Bo co? Dziecku odmówisz cukierka? Będzie mu przykro!
Mierzi mnie też komercja i napychanie kabzy przemysłowi, nie patrząc na koszty środowiskowe, bo niczego nie produkujemy z powietrza i nie bez zanieczyszczeń. Z tego samego powodu nie daję się ponieść obłędowi stawiania pierdyliona zniczy i wieńców.
@idzNaWybory, to dążenie do przyjemności czy wygody, bez patrzenia na innych i konsekwencji, niektórym już wyłączyło myślenie. I niestety dotyczy to nie tylko takich okazji.
Wydaje mi się, że to starsze osoby mają problem z zaakceptowaniem tego święta, bo kiedy oni byli młodzi nie mówiło się o Halloween. Młodsze pokolenie wychowało się na amerykańskich filmach i dla nich jest to coś normalnego. Myślę, że za parę lat nikogo już nie będą razić dekoracje z dyni.
@beva, primo, nie ma już pokolenia, które wychowywało się bez telewizji. Nawet ci obecni starsi od dawna oglądają filmy, gdzie jest pokazywane Halloween. Secundo, ludzi można sobie "wychować" za pomocą filmów. Tak właśnie pojawia się w Polsce pokolenie zwolenników tegoż. To proces "odkulturawiania" i czerpania zysków z kolejnych rynków.
@Laviol Nie ma? Wydaje mi się, że 50-60 lat temu mało kto miał w domu telewizor. Poza tym o filmy o Halloween pojawiły się w polskiej telewizji dopiero po 89 roku. Zatem osoby, których dzieciństwo wypadało wcześniej nawet nie myślały o tym, żeby przebierać się i chodzić po domach prosząc o cukierki.
@beva, rozumiem, że dla Ciebie 50-60 lat wstecz to może być zamierzchła przeszłość, ale sama zaczynam należeć do tych starszych i pod koniec lat 60 - tych, gdy byłam dzieckiem telewizory już nie były taką rzadkością jak Ci się wydaje. "Ametyst" jaki stał u mnie był wtedy dość masowo kupowany. To kolorowe rozpowszechniły się stosunkowo późno.://tech.wp.pl/historia-polskiej-telewizji-jak-to-kiedys-bylo-6034895641658497a
Moje pokolenie jest pierwszym praktycznie od początku wychowywanym na TV. Nasi rodzice to pokolenie lat 30- 40-tych i mieli lat 20-30, gdy telewizory stały się w miarę normalnym sprzętem w domu. Nawet nasi dziadkowie część życia spędzili z TV. Dopiero pradziadkowie niewielki kontakt.
Zupełnie nie zauważyłaś, że wychowywanie to proces ciągły, nie dotyczy tylko dzieci. Wychowywać można ludzi w każdym wieku. A TV to doskonałe do tego medium.
W latach 80-tych, gdy byłam nastolatką/20+ oglądaliśmy w kinach amerykańskie filmy, mieliśmy też do dyspozycji video. To, że nie było filmów o Halloween, nie znaczy, ze ten motyw nie pojawiał się w filmach i nie mieliśmy pojęcia co to. To samo z Walentynkami. Nie świętowaliśmy tego, tak samo jak 4 lipca, Dnia Dziękczynienia, Hanami, Dnia św. Łucji i pierdyliona innych świąt z całego świata. I nadal nie mam zamiaru.
Propagowanie Halloween to nic innego jak propaganda, która ma tylko jeden cel - wyciągnąć ludziom jak najwięcej kasy z kieszeni bazując na najprostszych instynktach. Czysta komercha, bo przecież chyba nie wierzysz w złe duchy, które trzeba odpędzić?
Czy tak ciężko zrozumieć to, że u nas jest to święto zadumy i wspominania zmarłych, co często jest bolesne, a ta kretyńska tradycja z Ameryki kojarzy się z celebracją śmierci, czyli coś, jakby zabawa na cmentarzu.
Tak mi się wydaje, że w ten sposób to kojarzy się w umyśle...
tu bedziecie p i e r d o l i c o dyniach a sami pozwalacie by swiat stawal sie jakim sie staje... i wiecie co..
uswiadomie was nie zatrzymacie tego. nie specjalnie bym byl za tym ale tym sie swiat rzadzi
Mnie osobiście się nie podoba to całe amerykanizowanie społeczności. Powinniśmy pielęgnować własną tradycję, a nie adaptować amerykańską. Tak wiem, Halloween nie pochodzi z USA. Ale tam się upowszechnił i przybrał obecną formę. Tymczasem do naszej kultury przenikają ichnie teleturnieje, slang, powiedzonka, widziałem gdzieś parę razy dziewuchy z pomponami na jakiejś imprezie (chyba się to nazywa Cheerleading). A jak Trump odwiedza Polskę, to nawet Rosiewicz idiotę z siebie robi z żenującą piosenką. Polska istnieje dłużej niż USA, a tymczasem zabijamy w sobie nasze tradycje importując amerykańskie.
W takim razie musiałbyś wyrzucić większość "polskich" zwyczajów, gdyż tak naprawdę z Polski nie pochodzą. Przykładowo choinka czy inne jajka wielkanocne... Może to smutne, ale obce kultury już na zawsze wpisały się w naszą historię/kulturę i tak już będzie.
@ArandillPL , przenikanie i zmiany kulturowe są normalne. W kulturach sąsiadujących, a nie tak odległych. To jest promowane wyłącznie dla zysków przemysłu.
@ArandillPL
Strojenie drzewka wywodzi się z tradycji Yule. Palenie zniczy od tradycji wikingów, a być może z jeszcze wcześniejszych czasów. Jeśli ktoś naprawdę chce kultywować nasze rodzime tradycje to musi wrócić do Swarożyca i Światowida, a nie do importowanych katolickich obyczajów.
Szatan i demony nie znają się na żartach. Jak oddasz im cześć albo ich przyzwiesz nawet w zabawie, oni potraktują to zupełnie serio i beda przy tobie. Mogą siedzieć w ukryciu przez długi czas
, ale przyjdzie ich pora i zjebią człowiekowi życie
@Kowal86 a te bazary ze wszystkim przed cmentarzami, dym grilowanych kiełbasek, srebrne baloniki w serduszka i inne dziadostwa, to nie jest komercja, to tradycja pochodząca jeszcze sprzed Mieszka I
Z tą zerojedynkowością to ogólnie w tym kraju jakaś porażka.
Np. te całe LGBT - nie popierasz tej organizacji, przykładowo jesteś katolikiem, ale ludzi, jako LUDZI o każdej orientacji szanujesz i akceptujesz, ale np. tych śmiesznych parad już nie i potępiasz atakowanie normalnych ludzi, to jesteś od razu homofobem i "katolem". Gdzie ta ich tolerancja i akceptacja, skoro sami atakują m.in wierzących, czy heteroseksualne rodziny, to działa tylko w jedną stronę. "Wy nas tolerować musicie, ale my was nie, bo tak działa nasza "tolerancja".
Również jeżeli jesteś osobą wierzącą, to musisz od razu chodzić do kościoła, ślub w kościele, chrzest w kościele, bo inaczej "nie wypada".
Ale komercjalizm też robi swoje, stwierdzenie "Boże Narodzenie" jest już na wymarciu, teraz to są po prostu " Święta", ludzie są tak głupi, że nie potrafią ogarnąć, co znaczy wyraz "święta" i używają tej nazwy naprzemiennie w określeniu na ten okres i każde inne święto.
Dlaczego wszyscy w necie mają ból d*py o to, że nie idę na imprezę Halloweenową i nie obchodzę tego "święta"? O to, że na cmentarz też nie idę nikt się nie czepia
Wkurza mnie, że dzieciaki nie dostawczy cukierka ( bo zwyczajnie nie pomyślałam o tym, że przyjdą) obrzuciły mi dom jajkami. Elewacja do czyszczenia. Chamstwo się szerzy i nie bierze pod uwagę, że niektórzy w tej zabawie nie chcą brać udziału :/
Pomijając inne względy, nie bawi mnie to, że czy chcę czy nie chcę to i tak mam brać w tym udział, bo jak nie to psikus. To jest zwykły szantaż. Ewentualnie granie na uczuciach. Bo co? Dziecku odmówisz cukierka? Będzie mu przykro!
Mierzi mnie też komercja i napychanie kabzy przemysłowi, nie patrząc na koszty środowiskowe, bo niczego nie produkujemy z powietrza i nie bez zanieczyszczeń. Z tego samego powodu nie daję się ponieść obłędowi stawiania pierdyliona zniczy i wieńców.
@idzNaWybory, to dążenie do przyjemności czy wygody, bez patrzenia na innych i konsekwencji, niektórym już wyłączyło myślenie. I niestety dotyczy to nie tylko takich okazji.
@Laviol W USA jest jeden, bardzo łatwy sposób na określenie kto się bawi w Halloween. Jeśli dom jest udekorowany to znaczy, że tak. Jeśli nie, to nie.
@ArandillPL, no i? To rozwiązuje tylko pierwszą kwestię. A co z drugą?
Wydaje mi się, że to starsze osoby mają problem z zaakceptowaniem tego święta, bo kiedy oni byli młodzi nie mówiło się o Halloween. Młodsze pokolenie wychowało się na amerykańskich filmach i dla nich jest to coś normalnego. Myślę, że za parę lat nikogo już nie będą razić dekoracje z dyni.
@beva, primo, nie ma już pokolenia, które wychowywało się bez telewizji. Nawet ci obecni starsi od dawna oglądają filmy, gdzie jest pokazywane Halloween. Secundo, ludzi można sobie "wychować" za pomocą filmów. Tak właśnie pojawia się w Polsce pokolenie zwolenników tegoż. To proces "odkulturawiania" i czerpania zysków z kolejnych rynków.
@Laviol Nie ma? Wydaje mi się, że 50-60 lat temu mało kto miał w domu telewizor. Poza tym o filmy o Halloween pojawiły się w polskiej telewizji dopiero po 89 roku. Zatem osoby, których dzieciństwo wypadało wcześniej nawet nie myślały o tym, żeby przebierać się i chodzić po domach prosząc o cukierki.
@beva, rozumiem, że dla Ciebie 50-60 lat wstecz to może być zamierzchła przeszłość, ale sama zaczynam należeć do tych starszych i pod koniec lat 60 - tych, gdy byłam dzieckiem telewizory już nie były taką rzadkością jak Ci się wydaje. "Ametyst" jaki stał u mnie był wtedy dość masowo kupowany. To kolorowe rozpowszechniły się stosunkowo późno.://tech.wp.pl/historia-polskiej-telewizji-jak-to-kiedys-bylo-6034895641658497a
Moje pokolenie jest pierwszym praktycznie od początku wychowywanym na TV. Nasi rodzice to pokolenie lat 30- 40-tych i mieli lat 20-30, gdy telewizory stały się w miarę normalnym sprzętem w domu. Nawet nasi dziadkowie część życia spędzili z TV. Dopiero pradziadkowie niewielki kontakt.
Zupełnie nie zauważyłaś, że wychowywanie to proces ciągły, nie dotyczy tylko dzieci. Wychowywać można ludzi w każdym wieku. A TV to doskonałe do tego medium.
W latach 80-tych, gdy byłam nastolatką/20+ oglądaliśmy w kinach amerykańskie filmy, mieliśmy też do dyspozycji video. To, że nie było filmów o Halloween, nie znaczy, ze ten motyw nie pojawiał się w filmach i nie mieliśmy pojęcia co to. To samo z Walentynkami. Nie świętowaliśmy tego, tak samo jak 4 lipca, Dnia Dziękczynienia, Hanami, Dnia św. Łucji i pierdyliona innych świąt z całego świata. I nadal nie mam zamiaru.
Propagowanie Halloween to nic innego jak propaganda, która ma tylko jeden cel - wyciągnąć ludziom jak najwięcej kasy z kieszeni bazując na najprostszych instynktach. Czysta komercha, bo przecież chyba nie wierzysz w złe duchy, które trzeba odpędzić?
Cudze chwalicie swego nie znacie itd. Mamy własne Halloween , nazywaja sie dziady tylko ze mało kto o tym słyszał bo to nie z us i a :)
@Marcinbruh Każdy słyszał. Dziady to relikt przeszłości i nudniejsza wersja Halloween.
Czy tak ciężko zrozumieć to, że u nas jest to święto zadumy i wspominania zmarłych, co często jest bolesne, a ta kretyńska tradycja z Ameryki kojarzy się z celebracją śmierci, czyli coś, jakby zabawa na cmentarzu.
Tak mi się wydaje, że w ten sposób to kojarzy się w umyśle...
Tak naprawdę nie znam nikogo, kto obchodzi halołin. A Wy znacie?
@Jasiek2r Tak ciekawości. Skąd jestes?
@Jasiek2r Kraków nie obchodzi.
tu bedziecie p i e r d o l i c o dyniach a sami pozwalacie by swiat stawal sie jakim sie staje... i wiecie co..
uswiadomie was nie zatrzymacie tego. nie specjalnie bym byl za tym ale tym sie swiat rzadzi
Mnie osobiście się nie podoba to całe amerykanizowanie społeczności. Powinniśmy pielęgnować własną tradycję, a nie adaptować amerykańską. Tak wiem, Halloween nie pochodzi z USA. Ale tam się upowszechnił i przybrał obecną formę. Tymczasem do naszej kultury przenikają ichnie teleturnieje, slang, powiedzonka, widziałem gdzieś parę razy dziewuchy z pomponami na jakiejś imprezie (chyba się to nazywa Cheerleading). A jak Trump odwiedza Polskę, to nawet Rosiewicz idiotę z siebie robi z żenującą piosenką. Polska istnieje dłużej niż USA, a tymczasem zabijamy w sobie nasze tradycje importując amerykańskie.
W takim razie musiałbyś wyrzucić większość "polskich" zwyczajów, gdyż tak naprawdę z Polski nie pochodzą. Przykładowo choinka czy inne jajka wielkanocne... Może to smutne, ale obce kultury już na zawsze wpisały się w naszą historię/kulturę i tak już będzie.
@ArandillPL , przenikanie i zmiany kulturowe są normalne. W kulturach sąsiadujących, a nie tak odległych. To jest promowane wyłącznie dla zysków przemysłu.
@ArandillPL
Strojenie drzewka wywodzi się z tradycji Yule. Palenie zniczy od tradycji wikingów, a być może z jeszcze wcześniejszych czasów. Jeśli ktoś naprawdę chce kultywować nasze rodzime tradycje to musi wrócić do Swarożyca i Światowida, a nie do importowanych katolickich obyczajów.
Szatan i demony nie znają się na żartach. Jak oddasz im cześć albo ich przyzwiesz nawet w zabawie, oni potraktują to zupełnie serio i beda przy tobie. Mogą siedzieć w ukryciu przez długi czas
, ale przyjdzie ich pora i zjebią człowiekowi życie
dlaczego mówisz że nie można? ktoś zabrania?
Spiedalać z halołyn i tyle. Ludzie, ciężko skumać, że to gównoświęto drażni ludzi i jest zrobione pod komerchę?
@Kowal86 Bo wszystkie inne święta nie są zrobione pod komerchę.
@Kowal86 a te bazary ze wszystkim przed cmentarzami, dym grilowanych kiełbasek, srebrne baloniki w serduszka i inne dziadostwa, to nie jest komercja, to tradycja pochodząca jeszcze sprzed Mieszka I
Z tą zerojedynkowością to ogólnie w tym kraju jakaś porażka.
Np. te całe LGBT - nie popierasz tej organizacji, przykładowo jesteś katolikiem, ale ludzi, jako LUDZI o każdej orientacji szanujesz i akceptujesz, ale np. tych śmiesznych parad już nie i potępiasz atakowanie normalnych ludzi, to jesteś od razu homofobem i "katolem". Gdzie ta ich tolerancja i akceptacja, skoro sami atakują m.in wierzących, czy heteroseksualne rodziny, to działa tylko w jedną stronę. "Wy nas tolerować musicie, ale my was nie, bo tak działa nasza "tolerancja".
Również jeżeli jesteś osobą wierzącą, to musisz od razu chodzić do kościoła, ślub w kościele, chrzest w kościele, bo inaczej "nie wypada".
Ale komercjalizm też robi swoje, stwierdzenie "Boże Narodzenie" jest już na wymarciu, teraz to są po prostu " Święta", ludzie są tak głupi, że nie potrafią ogarnąć, co znaczy wyraz "święta" i używają tej nazwy naprzemiennie w określeniu na ten okres i każde inne święto.
Zacznijmy od tego, żeby ktoś do was zapukał powinieneś mieć 'wystrojone' drzwi. Jeśli nie masz to znaczy, że nie obchodzisz
@idzNaWybory
Jeżeli dzieciaki nie ogarniają korzystania z muszli klozetowej to także jest wina rodziców, a nie uwarunkowań kulturalnych.
Dlaczego wszyscy w necie mają ból d*py o to, że nie idę na imprezę Halloweenową i nie obchodzę tego "święta"? O to, że na cmentarz też nie idę nikt się nie czepia
@hgjhkjiljuyg bo ten sam ból d*py mają ci, którym przeszkadza, ze inni idą
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2019 o 20:56
Rozumiem, że czas piec indyka na święto dziękczynienia...
nogi z dupy powyrywam każdemu gowniakowi kto bedzie prubowal psikus zrobic
Wkurza mnie, że dzieciaki nie dostawczy cukierka ( bo zwyczajnie nie pomyślałam o tym, że przyjdą) obrzuciły mi dom jajkami. Elewacja do czyszczenia. Chamstwo się szerzy i nie bierze pod uwagę, że niektórzy w tej zabawie nie chcą brać udziału :/