@Kocioo No to bardzo tanio. U mnie takich cen to ja nie widziałem od lat. Za koronę ceramiczną (jedynka) z wypełnieniem zapłaciłem 2004 roku 1600 zł. teraz nawet nie chcę myśleć ile to kosztuje
@Kocioo Nie znam terminów. Tu wyżej ktoś napisał prawidłowo. Podbudowa. To jeszcze jedną cenę dołożę. Leczenie kanałowe zęba (trzy kanały) około 1100 zł. Osunięcie zęba 250 zł. bez specjalnego wysiłku. Złapał i wyciągnął.
Poznań. Ekstrakcja zeba(tak to nazwali) 600zl. Leczenie kanalowe + nowa korona na tym zębie 2300zl. Na pewno można nieco taniej u ukraińskiego stomatologa
Z tego co pamiętam to na Wyspach Kanaryjskich wizyta u lekarza zaczyna się od 100 euro z byle jaką pierdołą a ubezpieczenie turystyczne zaczyna zwracać po przekroczeniu 25 euro czyli 100 zł trzeba z własnej kieszeni wyłożyć. A ubezpieczyciel może nie zwrócić za leczenie jeśli stwierdzi że to było nic pilnego co można było w kraju załatwić.
Co do Ukrainy i Białorusi nie wiem czy polecał bym tam dentystę i leczenie zębów ponieważ duża część lekarzy jest słabo wykwalifikowana, dodatkowo to kraje w których za pieniądze można dużo załatwić w tym łagodniejsze traktowanie na studiach lub nawet duplom.
@przytycki Jak? Ja się lecze w Krakowie, może nie centrum, ale też nie obrzeża. Mała dziura, 150, duża 180(ze znieczuleniem!). Za leczenie kanałowe zapłaciłam 400zł. Nie wiem jak inne usługi, ale odkąd tam sie lecze(2 lata) nie miałam problemów z tymi plombami. Choć fakt, że moja dentystka nie należy do szybkich, bo terminy są do niej miesięczne lub większe.
@Kocioo tak mi leczyli na nfz i w tych tanich gabinetach, że w rezultacie wydałem ok 50tys zł. w renowanym prywatnym gabinecie. Niestety ponad połowa klawiatury poszła się czesać.
@Kocioo Masz ludzi za idiotów? Jakie wypasione kliniki. Zwykła przychodnia dentystyczna z czterema gabinetami.. I myślisz że nie porównuję cen? Nie mam zamiaru Cię przekonywać bo jak widać lepiej wiesz ile co kosztuje u mnie.
Stomatologia w Polsce jest względnie tania i na dobrym poziomie. Ceny mogą nam się wydawać wysokie, bo jesteśmy rabowani przez państwo i niewiele nam w kieszeni zostaje. Pamiętam jeszcze czasy szkolnych dentystek... Nie znam statystyk, ale nie wydaje mi się, żebym przesadził stwierdzeniem, że jakaś połowa ludzi z zaniedbanymi zębami dentystów unika z powodu traum, jakich nabawili się w dzieciństwie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 listopada 2019 o 23:47
@MaXwell22555 , oczywiście. Prawdą jest, że technika poszła wyżej i tu nie ma co się czarować. Przede wszystkim jednak dentyści szkolni mieli bardzo pejoratywny stosunek do swoich "pacjentów". Właśnie przez ten stosunek wielu nabawiło się traum.
Jak mieszkasz przy samej granicy to może miało by to jakiś sens, oczywiście z tymi Wyspami Kanaryjskimi to już przesada. Na NFZ da się wyleczyć zęby, ale trzeba znaleść dobrego dentystę i pogodzić się z tym, że tylko zęby 1,2,3 na górze i dole będą zrobione na biało, reszta na amalgamat czyli srebrne/ciemne wypełnienia.No chyba, że masz wiele zębów do roboty i to bardzo drogie zabiegi jak implanty to może się wtedy opłaci.
Czyli jak chcesz mieć ładne to zostaje płatne wypełnienie. Ale jak doliczyć dojazd a może i hotel jak więcej pracy to i tak raczej się nie opłaci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 listopada 2019 o 1:01
@antyfrajer nie moja na NFZ wstawia w odcieniu zębów i mówi, że ten materiał, o co refunduje NFZ to w zasadzie dobry materiał i nie ma potrzeby dopłacania, jedyną jego wadą jest to, że się trochę gorzej poleruje niż te droższe. Natomiast wada jest taka, że na NFZ leczy 1 ząb na 1 wizycie i nie częściej niż 1 na miesiąc w dodatku nie masz możliwości wyboru godziny, bierzesz wolny termin albo nie i już. Jednak gdy się dba o zęby, to nie jest żaden problem, nawet można urlop raz na pół roku wziąć.
@vetulae nawet nie w tym jest problem, że do zębów od 4 do 8 wstawiają amalgamat, bo wbrew pozorom choć brzydki, to jednak dobry jest to materiał, a ilość rtęci, którą zawiera, nie jest zagrożeniem dla zdrowia. Zresztą jak piszesz, wypełnienia w kolorze zębów już jakiś czas temu niektórzy dentyści wstawiali nawet w zębach przedtrzonowych i trzonowych. Problem polega na tym, że po ukończeniu 18 lat, o ile nie jest się kobietą w ciąży/połogu, NFZ refunduje leczenie kanałowe tylko "od kła do kła" w obu łukach zębowych. Trzonowce i przedtrzonowce niestety nie są leczone kanałowo na fundusz, chyba że właśnie u kobiet ciężarnych lub w połogu albo osób >18 rż.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 listopada 2019 o 17:37
Niby amalgamat lepszy, ale mojej koleżance rozsadził zęba. To jednak métal i jest wrażliwy na działanie temperatury.
A co do wizyt na NFZ. Ze względu na to, że mam slabe zęby, chodzilam do dobrej babki właśnie na nfz. I nie raz robila 2 zęby na 1 wyzycie i przychodziłam do niej co tydzień. Tzn co pół roku i wizyty wtedy 3 razy w miesiącu i potem kolejne pół roku itd. Może to zależy od gabinetu, ciężko mi powiedzieć. Bo ostatnio korzystałam z gabinetu nawet w innym województwie też na nfz i byłam 2 razy w odstępie tygodnia. I też 2 zęby robione naraz.
Taaa, wydam kilka stów na paliwo, postoję na granicy, żeby wyleczyć zęby we Lwowie za pół ceny, u dentysty o którym nic nie wiem. A u siebie prywatna wizyta będzie mnie kosztować stówę lub dwie. Interes życia po prostu.
Zęby nigdy nie były tanie, ale kiedyś można było leczyć wszystko na NFZ, a tylko dopłacać do lepszego materiału (plomby światłoutwardzalne, wkłady korzeniowe czy znieczulenie) - było to tzw. "leczenie współfinansowane przez pacjentów".
Teraz wprowadzono przepis, że: "świadczenia wykonane w innym standardzie, niż określony w rozporządzeniu, W CAŁOŚCI finansowane są przez pacjenta". Innymi słowy - chcesz lepszą plombę - to zapłać i za borowanie.
Nie ku*wa nie ma... Konfederacja od dawna mówi o reformie służby zdrowia na taką jaka jest w Czechach i Singapurze - ale o poprawie tej sytuacji "nie ma ani słowa" xD
Bo Państwo nie jest od tego, żeby zmuszać wszystkich, żeby mało zarabiali, tylko Państwo jest od tego, żeby każdy dużo zarabiał i go było stać. Przynajmniej teoretycznie bo praktycznie ludzie wolą głosować na socjalistów :/
@Kocioo 150 zł? Gdzie?
600zl. Gdzie ? Wlasnie to robię. Cena 2300zl
@Kocioo No to bardzo tanio. U mnie takich cen to ja nie widziałem od lat. Za koronę ceramiczną (jedynka) z wypełnieniem zapłaciłem 2004 roku 1600 zł. teraz nawet nie chcę myśleć ile to kosztuje
@MaXwell22555 No to będę jeździł do Poznania :)
@Kocioo Nie znam terminów. Tu wyżej ktoś napisał prawidłowo. Podbudowa. To jeszcze jedną cenę dołożę. Leczenie kanałowe zęba (trzy kanały) około 1100 zł. Osunięcie zęba 250 zł. bez specjalnego wysiłku. Złapał i wyciągnął.
Poznań. Ekstrakcja zeba(tak to nazwali) 600zl. Leczenie kanalowe + nowa korona na tym zębie 2300zl. Na pewno można nieco taniej u ukraińskiego stomatologa
Z tego co pamiętam to na Wyspach Kanaryjskich wizyta u lekarza zaczyna się od 100 euro z byle jaką pierdołą a ubezpieczenie turystyczne zaczyna zwracać po przekroczeniu 25 euro czyli 100 zł trzeba z własnej kieszeni wyłożyć. A ubezpieczyciel może nie zwrócić za leczenie jeśli stwierdzi że to było nic pilnego co można było w kraju załatwić.
Co do Ukrainy i Białorusi nie wiem czy polecał bym tam dentystę i leczenie zębów ponieważ duża część lekarzy jest słabo wykwalifikowana, dodatkowo to kraje w których za pieniądze można dużo załatwić w tym łagodniejsze traktowanie na studiach lub nawet duplom.
@przytycki Jak? Ja się lecze w Krakowie, może nie centrum, ale też nie obrzeża. Mała dziura, 150, duża 180(ze znieczuleniem!). Za leczenie kanałowe zapłaciłam 400zł. Nie wiem jak inne usługi, ale odkąd tam sie lecze(2 lata) nie miałam problemów z tymi plombami. Choć fakt, że moja dentystka nie należy do szybkich, bo terminy są do niej miesięczne lub większe.
@liyrryyr3iit -w sierpniu miałam leczenie kanałowe: 3 kanały plus odbudowa. Zapłaciłam 600 zł.
@Kocioo tak mi leczyli na nfz i w tych tanich gabinetach, że w rezultacie wydałem ok 50tys zł. w renowanym prywatnym gabinecie. Niestety ponad połowa klawiatury poszła się czesać.
@Kocioo Masz ludzi za idiotów? Jakie wypasione kliniki. Zwykła przychodnia dentystyczna z czterema gabinetami.. I myślisz że nie porównuję cen? Nie mam zamiaru Cię przekonywać bo jak widać lepiej wiesz ile co kosztuje u mnie.
@Kocioo No cóż. Pozostaje mi jednak Poznań. U mnie brak samotnych strzelców
Stomatologia w Polsce jest względnie tania i na dobrym poziomie. Ceny mogą nam się wydawać wysokie, bo jesteśmy rabowani przez państwo i niewiele nam w kieszeni zostaje. Pamiętam jeszcze czasy szkolnych dentystek... Nie znam statystyk, ale nie wydaje mi się, żebym przesadził stwierdzeniem, że jakaś połowa ludzi z zaniedbanymi zębami dentystów unika z powodu traum, jakich nabawili się w dzieciństwie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2019 o 23:47
@MaXwell22555 , oczywiście. Prawdą jest, że technika poszła wyżej i tu nie ma co się czarować. Przede wszystkim jednak dentyści szkolni mieli bardzo pejoratywny stosunek do swoich "pacjentów". Właśnie przez ten stosunek wielu nabawiło się traum.
Jak mieszkasz przy samej granicy to może miało by to jakiś sens, oczywiście z tymi Wyspami Kanaryjskimi to już przesada. Na NFZ da się wyleczyć zęby, ale trzeba znaleść dobrego dentystę i pogodzić się z tym, że tylko zęby 1,2,3 na górze i dole będą zrobione na biało, reszta na amalgamat czyli srebrne/ciemne wypełnienia.No chyba, że masz wiele zębów do roboty i to bardzo drogie zabiegi jak implanty to może się wtedy opłaci.
Czyli jak chcesz mieć ładne to zostaje płatne wypełnienie. Ale jak doliczyć dojazd a może i hotel jak więcej pracy to i tak raczej się nie opłaci.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2019 o 1:01
@antyfrajer nie moja na NFZ wstawia w odcieniu zębów i mówi, że ten materiał, o co refunduje NFZ to w zasadzie dobry materiał i nie ma potrzeby dopłacania, jedyną jego wadą jest to, że się trochę gorzej poleruje niż te droższe. Natomiast wada jest taka, że na NFZ leczy 1 ząb na 1 wizycie i nie częściej niż 1 na miesiąc w dodatku nie masz możliwości wyboru godziny, bierzesz wolny termin albo nie i już. Jednak gdy się dba o zęby, to nie jest żaden problem, nawet można urlop raz na pół roku wziąć.
@vetulae nawet nie w tym jest problem, że do zębów od 4 do 8 wstawiają amalgamat, bo wbrew pozorom choć brzydki, to jednak dobry jest to materiał, a ilość rtęci, którą zawiera, nie jest zagrożeniem dla zdrowia. Zresztą jak piszesz, wypełnienia w kolorze zębów już jakiś czas temu niektórzy dentyści wstawiali nawet w zębach przedtrzonowych i trzonowych. Problem polega na tym, że po ukończeniu 18 lat, o ile nie jest się kobietą w ciąży/połogu, NFZ refunduje leczenie kanałowe tylko "od kła do kła" w obu łukach zębowych. Trzonowce i przedtrzonowce niestety nie są leczone kanałowo na fundusz, chyba że właśnie u kobiet ciężarnych lub w połogu albo osób >18 rż.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2019 o 17:37
A to się nie interesowałam, nie mam większych problemów z zębami.
Niby amalgamat lepszy, ale mojej koleżance rozsadził zęba. To jednak métal i jest wrażliwy na działanie temperatury.
A co do wizyt na NFZ. Ze względu na to, że mam slabe zęby, chodzilam do dobrej babki właśnie na nfz. I nie raz robila 2 zęby na 1 wyzycie i przychodziłam do niej co tydzień. Tzn co pół roku i wizyty wtedy 3 razy w miesiącu i potem kolejne pół roku itd. Może to zależy od gabinetu, ciężko mi powiedzieć. Bo ostatnio korzystałam z gabinetu nawet w innym województwie też na nfz i byłam 2 razy w odstępie tygodnia. I też 2 zęby robione naraz.
A no i już od kilku lat żadnej plomby nie miałam z amalgamatu. Babka mi powiedziała, że już ich nie używają.
Taaa, wydam kilka stów na paliwo, postoję na granicy, żeby wyleczyć zęby we Lwowie za pół ceny, u dentysty o którym nic nie wiem. A u siebie prywatna wizyta będzie mnie kosztować stówę lub dwie. Interes życia po prostu.
Zęby nigdy nie były tanie, ale kiedyś można było leczyć wszystko na NFZ, a tylko dopłacać do lepszego materiału (plomby światłoutwardzalne, wkłady korzeniowe czy znieczulenie) - było to tzw. "leczenie współfinansowane przez pacjentów".
Teraz wprowadzono przepis, że: "świadczenia wykonane w innym standardzie, niż określony w rozporządzeniu, W CAŁOŚCI finansowane są przez pacjenta". Innymi słowy - chcesz lepszą plombę - to zapłać i za borowanie.
Nie ku*wa nie ma... Konfederacja od dawna mówi o reformie służby zdrowia na taką jaka jest w Czechach i Singapurze - ale o poprawie tej sytuacji "nie ma ani słowa" xD
Bo Państwo nie jest od tego, żeby zmuszać wszystkich, żeby mało zarabiali, tylko Państwo jest od tego, żeby każdy dużo zarabiał i go było stać. Przynajmniej teoretycznie bo praktycznie ludzie wolą głosować na socjalistów :/