Nasza irracjonalność i dogmatyzm nie mogłyby być tak złymi cechami, gdyby skromność je zharmonizowała. Ale większość z nas zbyt wysoko ocenia nasze umiejętności oraz cechy, takie jak: prowadzenie pojazdu, inteligencja i atrakcyjność.
Istnieje zjawisko nazywane „efektem jeziora Wobegon” (efekt ponadprzeciętności) na cześć fikcyjnego miasta, w którym „wszystkie kobiety są silne, wszyscy mężczyźni są piękni, wszystkie dzieci utalentowany ”. Jak na ironię, najmniej wykwalifikowani z nas są najbardziej pewni siebie
Wyniki badań z 2013 r. wykazały, że już czterolatki cieszą się z nieszczęścia innych, z cudzego bólu i cierpienia. To uczucie jest wzmocnione, jeśli dziecko czuje, że dana osoba zasługuje na to, co go spotyka. Ostatnie badanie wykazało, że do szóstego roku życia, dzieci są bardziej skłonne płacić za oglądanie bicia innych (kreskówki, bajki), niż wydawać pieniądze na naklejki
Każdy, kto kiedykolwiek wdał się w potyczkę na Twitterze, potwierdzi, że sieci społecznościowe potęgują niektóre z najgorszych aspektów ludzkiej natury. Wynika to częściowo z faktu, że anonimowość, łatwo osiągalna w Internecie, zwiększa tendencję do niemoralności. Podczas gdy jedno badanie wykazało, że ludzie podatni na codzienny sadyzm są szczególnie podatni na trolling online
Timothy Wilson z University of Virginia postanowił zbadać, jak myślą ludzie. Do swoich testów wybrał chętnych w wieku od 18 do 77 lat. Kazał im usiąść w pustym pokoju bez żadnych dodatkowych bodźców i rozpraszaczy (gazet, telefonów itd.) i tylko myśleć przez 6 do 15 minut. Większość czuła się niekomfortowo z własnymi myślami.
Jedna trzecia oszukiwała, zaglądając w komórki. Aby przetrwać z samym sobą 67% mężczyzn i 25% kobiet postanowiło łagodnie porazić się prądem. Okazało się, że wolimy robić wszystko, byle tylko nie myśleć
Smutne konsekwencje takich przekonań po raz pierwszy zademonstrowano w kultowym już badaniu z 1966 r. Eksperyment został przeprowadzony przez amerykańskich psychologów: Melvina Lernera i Carolyn Simmons. Wziął w nim udział uczeń, który został ukarany porażeniem prądem za nieprawidłowe odpowiedzi na zadawane mu pytania. Inni uczestnicy testów obserwowali jego cierpienie, ale nic nie mogli zrobić.
Czuli się bezsilni, więc wytłumaczyli sobie, że sam jest sobie winien, tłumiąc w ten sposób wyrzuty sumienia.
Uważaj na tych, którzy najgłośniej potępiają moralne wady innych – istnieje możliwość, że kaznodzieje moralni nie są lepsi, ale łatwiej odnoszą się do swoich przewinień. W jednym badaniu naukowcy odkryli, że ludzie oceniają zachowania samolubne o wiele mniej uczciwie, jeśli popełniane są przez inną osobę.
Asymetria aktora-obserwatora to stare badanie, które częściowo tłumaczy naszą tendencję do przypisywania złych czynów innym ludziom: na przykład niewierności naszemu partnerowi. Zgodnie z teorią jesteśmy przyzwyczajeni do osądzania innych według standardów, według których nie oceniamy samych siebie. Badania pokazują, że potępiamy te same przypadki Asymetria aktora-obserwatora to stare badanie, które częściowo tłumaczy naszą tendencję do przypisywania złych czynów innym ludziom: na przykład niewierności naszemu partnerowi.
Zgodnie z teorią jesteśmy przyzwyczajeni do osądzania innych według standardów, według których nie oceniamy samych siebie. Badania pokazują, że potępiamy te same przypadki
Nasi przywódcy stają się nie tylko ludźmi o wyraźnie określonych cechach psychopatycznych, ale fakty pokazują, że mężczyźni i kobiety czują pociąg seksualny do tych (przynajmniej krótkoterminowo), którzy nie wstydzą się złych cech – narcyzmu, psychopatii i makiawelizmu (zaniedbanie standardy moralne). Dlatego ryzykujemy dalsze rozpowszechnianie tych cech.
Jedno z badań wykazało, że atrakcyjność fizyczna mężczyzny w oczach kobiet wzrosła, gdy Nasi przywódcy stają się nie tylko ludźmi o wyraźnie określonych cechach psychopatycznych, ale fakty pokazują, że mężczyźni i kobiety czują pociąg seksualny do tych (przynajmniej krótkoterminowo), którzy nie wstydzą się złych cech – narcyzmu, psychopatii i makiawelizmu (zaniedbanie standardy moralne). Dlatego ryzykujemy dalsze rozpowszechnianie tych cech. Jedno z badań wykazało, że atrakcyjność fizyczna mężczyzny w oczach kobiet wzrosła, gdy został opisany jako samolubny, manipulacyjny i niewrażliwy. Jedna z teorii wyjaśnia to w ten sposób: cechy te mówią o zaufaniu i gotowości do podejmowania ryzyka
Nie muszę tego czytać, od dawna jestem rozczarowany ludźmi.
@Fragglesik Ludzie to także Ty.
@Kocioo Nie, ludzie to nie ja. Aż takiej schizofrenii nie mam. Mogę się niew rozczarować co do pojedynczego człowieka, ale ludzie, jako skupisko, zawsze mnie rozczarowywali, bo myślenie i mózgi pojedynczych w zbiorowisku gasną jak zdmuchnięta świeczka.
Kiedy słyszę.. ." Ludzie to... " wiem ze mówiący tak mówi o sobie.
Są też "złudzenia, które pozwalają żyć" (tytuł książki) - więc nie jest to wszystko takie oczywiste
Mam wrażenie, że autor nie przeczytał podpisów do obrazków przed opublikowaniem demotywatora.
Dzisiaj wszyscy są rozczarowani wszystkimi. Nikt nie szuka pozytywów i każdy mówi innym jak żyć. A jak masz inne zdanie to jesteś debil i idiota. Pokora to obciach dla wielu. Na szczęście nie dla wszystkich.
"efektem jeziora Wobegon" - poprawna nazwa to Efekt Dunninga-Krugera.
Każde ze zjawisk opisanych w tek galerii ma dużo bardziej skomplikowane wytłumaczenie, które autor przeokrutnie uprościł. Ludzka natura nie jest aż tak prosta. Poza tym wiele z badań, na których oparto te tezy, są kwestionowane z uwagi na błędną metodologię i niereprezentatywną grupę badanych.
Bardzo słabe wyjaśnienia, takie płytkie, tymczasem zwykle są to bardziej złożone procesy.
Z natury jesteśmy najbardziej skupieni na sobie i jest to normalne i zdrowe. W końcu to nas zaboli, jak się w nogę walniemy, więc to o swój komfort najbardziej dbamy. Tak naprawdę te "fakty" wynikają właśnie z tego egocentryzmu.
1. Nie każdy przecenia swoją atrakcyjność, umiejętność prowadzenia pojazdu. Wielu ludzi ma wręcz przesadnie niską samoocenę.
Jest spora grupa ludzi, którzy poza miastem boją się jeździć, bo nie są pewni swoich umiejętności w tym zakresie.
Z inteligencją jest trochę inaczej, faktycznie jak w znanym cytacie, dużo ludzi uważa, że ma tej inteligencji co najmniej wystarczająco, a często więcej, niż inni. Bardzo to widać w wielu komentarzach na demotach.
2. Czterolatkom prezentujemy świat, w którym są dobrzy i źli, ci dobrzy dostają nagrody, a ci źli kary. Uczymy też, że kary są słuszne, dlatego więc, jeśli ktoś zdaniem kilkulatka zasłużył na karę/cierpienie i to go spotkało, to stało się coś dobrego, sprawiedliwego.
4. Tutaj się nie zgadzam z badaniem. Wiele osób lubi myśleć wykonując machinalnie jakąś czynność, taką, która nie wymaga skupienia i jest powtarzalna. Mycie naczyń, zamiatanie, przenoszenie worków z jednej na drugą stronę. Robiąc coś rutynowo, pozwalamy naszym myślom płynąć swobodnie. Samo siedzenie "bezczynnie" może powodować pewien dyskomfort, od dziecka jesteśmy uczeni, że trzeba coś robić, wielu z nas jest prawie cały czas w ruchu. Siedzenie bez planów, bez celu, wywołuje u nas pewną dezorientacje i to pewnie była przyczyna niekomfortowych odczuć badanych. Natomiast czasem siedzenie w miejscu powoduje przyjemny przepływ myśli. Toż przecież najlepsze pomysły wpadają nam do głowy, gdy siedzimy w toalecie ;).
6. Hah tutaj sprawa jest akurat bardzo prosta, kiedy my coś robimy, znamy swoje motywy, ścieżkę, która nas poprowadziła do tego zdarzenia, więc potrafimy się usprawiedliwić. Owszem zrobiłam coś tam, ale ja miałam powód! Obserwując to samo zdarzenie u innych, widzimy jedynie czyn i tylko ten czyn oceniamy. Dlatego u innych bardziej nam to przeszkadza, bardziej nas oburza. Jest też kilka innych czynników, ale nie chcę się rozpisywać aż tak, wspomnę tylko o jednym, typowym naśladownictwie, powtarzamy reakcje innych, na nasze zachowanie.
8. No to akurat jest oczywiste, ktoś kto nie ogląda się na innych, ma gdzieś czy swoim działaniem sprawi przykrość koledze z pracy, lub wywoła antypatię do siebie. Ma dużo większe szanse na osiągnięcie sukcesu.
9. A to akurat różnie. W życiu dyskutowałam z wieloma osobami, na wiele tematów. Z niektórymi faktycznie się po prostu nie dało. Choćby nie wiem jak niepodważalny dowód się pokazało, to oni zdania nie zmienią i koniec. Jednakże nie wszyscy tacy są, wiele dyskusji sprawiło, że ja zmieniłam podejście do tematu, poznając nowe fakty, nowy punkt widzenia, jak i wiele osób zmieniło swoje podejście, po naszej wymianie poglądów. Ludzie są po prostu różni i to jest fajne.