Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M MIKKOP
+1 / 5

Nie każdemu da się zrobić pogrzeb, włożyć do śpiwora albo ułożyć kopiec z kamieni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pirogron
+7 / 7

Jasno też widać, że lepiej mieć dobry powód, żeby się tam pchać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
+8 / 20

Ludzie to są jednak psychiczni. Zdobywanie szczytu ważniejsze od ludzkiego życia? Dla mnie wszyscy którzy zdobyli szczyt ignorując potrzebujących po drodze nie są żadnymi bohaterami a ludzkimi śmieciami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 2

@kojot_pedziwiatr Tych, którym kończył się tlen i chociaż chcieli, to nie mogli pomóc oczywiście ten wpis nie dotyczy, ale naprawdę dramat, że ktoś się wspina, widzi osobę żywą i ma dwa wyjścia:
1. Zostawić ją, by zmarła i iść sobie zdobywać szczyt.
2. Zawrócić razem z tą osobą i ocalić jej życie.
Ciekawe ilu wybiera drugą opcję?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 3

@kojot_pedziwiatr @VaniaVirgo zajmowanie się kimś w tak niesprzyjających warunkach to nie kaszka z mleczkiem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+1 / 1

@FenrirIbnLaAhad Zdaje sobie z tego sprawę, dlatego zaznaczyłam, że nie dotyczy to przypadków, w których pomóc się nie da i wiem, że jest ich więcej. Zdarzają sie jednak sytuacje, gdy ktoś schodził już ze szczytu i znajdował się stosunkowo nisko. Dałoby się pomóc bez ryzyka swojego życia, ale trzeba by wtedy zrezygnować z dalszej wspinaczki na rzecz tej osoby i właśnie tu pojawia się moralny dylemat, spełnić marzenia? W końcu tyle miesięcy przygotowań itd. Czy uratować czyjeś życie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
-1 / 1

@VaniaVirgo @FenrirIbnLaAhad - marzenia są ważniejsze od czyjegoś życia.

@FenrirIbnLaAhad wyobraź sobie że coś Ci się stało i umierasz na chodniku, a jakiś przechodzeń olewa twoje błaganie o pomoc bo wyszedł do sklepu po gumki. Nie porzuci swojej misji "zaliczenia koleżanki" żeby Cię uratować...

Zawsze można spróbować ponownie zdobyć szczyt. Gdy ktoś umrze to już po temacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@kojot_pedziwiatr doskonałe porównanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad dla 40 letniego prawiczka jego misja będzie ważniejsza od Twojego życia. Jeśli jesteś prawiczkiem, wiesz o czym mówię :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@kojot_pedziwiatr czyżbyś pisał to z własnego doświadczenia? :P

Tylko wiesz, będąc w tak niebezpiecznym miejscu nie ryzykowałbyś tylko "przełożenia" spełnienia marzeń... ryzykowałbyś też swoje życie.
Pierwsze, czego uczą cię przy pierwszej pomocy: zadbaj o swoje bezpieczeństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
0 / 0

@FenrirIbnLaAhad rozumiem schodzących, mogą martwić się o siebie. Ale wchodzący raczej mają też zapas na czas wejścia i zejścia, więc tutaj mogą się podzielić zapasami z potrzebującym, i nie ma innych wymówek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 0

@kojot_pedziwiatr nadzwyczajne sytuacje wymagają nadzwyczajnych rozwiązań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+6 / 6

"Gdy Bóg wyznaczy komuś miejsce śmierci, sprawia by przywiodły go w te miejsce jego potrzeby" - tak mniej więcej brzmiało to w pewnej książce s-f. Myślę że pasuje do sytuacji. Nikt ich przecież nie zmuszał do wspinaczki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shaam
+2 / 12

Nieźle to obrazuje zje banie ludzi. Wszyscy troszczą się tylko o własne cztery litery. Ciekawe jak można patrzeć w lustro, gdy się zostawiło kogoś na śmierć, mimo i ż błagał o pomoc. A wydawałoby się, że wybierają się tam ludzie odważni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Scandal_PL
+10 / 12

Masz rację, lepiej samemu umrzeć próbując pomóc. Może nie rozumiesz ale ściągnięcie kogoś z góry kto nie jest w stanie iść samodzielnie nie jest tym samym o zaprowadzenie pijanego kolegi do domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mershero
+6 / 6

@Shaam W boju ta sama zasada, najpierw trzeba zerwać kontakt ogniowy potem dopiero pomaga się rannym. Pierwsza pomoc to samo, jeżeli jest niebezpiecznie nie pomagasz. Nikt tam nie miał wyj ebane na życie drugiego człowieka, tylko nie było warunków do pomocy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Scandal_PL
+1 / 1

Dla zainteresowanych a zwłaszcza dla tych, którzy twierdzą, że należało nieść pomoc ludziom, ktorzy ponieśli śmierć w górach polecam serie na YT "Największe górskie tragedie" na kanale Szczytomaniak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevoreev
0 / 2

pchają się na ten Mount Everest jak horda Januszy na Kasprowy. Jakbyś był pionierem który jako zdobył górę to ok, to jakiś wyczyn. Ale tych tępych dekli jest tam na pęczki, kolejny debil pcha się na śmierć. Zostawiają syf i sterty śmieci pod górą. A mnie później rozwala jak słyszę że kolejny zamarzł że to bohater który spełnia swoje marzenia. Chyba idiota który igra z ogniem i traci życie na własne życzenie. Dla mnie nie różnią się wiele od bydła który pcha się po karpia na promocji do Lidla.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem