Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A antydemagog
-1 / 5

'do ulubionych'. Zobaczmy jak mędrcy skomentują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B baranina13
-2 / 6

@antydemagog Za dużo nie skomentują, bo debilom przeczytać do końca ciężko, zminusują i archiwum. 50/54

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FightingStupidity
-3 / 5

Odnośnie CO2:

"Kwiaty w sypialni to dobry pomysł, ale tylko pod warunkiem, że pomieszczenie jest duże, a roślin jest mało. Mają dobry wpływ na samopoczucie mieszkańców, przybliżają naturę, a także poprawiają mikroklimat i wilgotność, a mikroflora towarzysząca niektórym gatunkom oczyszcza powietrze. W dzień rośliny pobierają dwutlenek węgla i w procesie fotosyntezy produkują tlen, ale w nocy same oddychają [komentarz: wytwarzają CO2]. Dlatego jeśli w małym pomieszczeniu stworzymy dżunglę ich obecność będzie kłopotliwa".

https://natemat.pl/182063,jak-to-jest-z-kwiatami-w-sypialni-produkuja-tlen-czy-go-zabieraja-sprawdzilismy

https://www.crazynauka.pl/by-rok-1960-gdy-david-latimer-za-o-y-sw-j-ogr-d/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitaaP
0 / 8

CO2 i plastik stanowią podobne zagrożenie dla środowiska

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar avarashan
+3 / 7

Straszna jest myśl, ze ziemia rozwijała się przez kilka miliardów lat bez problemu, a rozwijająca się technologia przez 200 lat zdążyła już ją tak zniszczyć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grik1
+1 / 7

Ziemia była przed nami i po nas zostanie. Tak samo życie. Pytanie tylko na ile różnorodne i bogate.
Cała ta walka z CO2 ma na celu namówienie nas na nowe produkty i wydatki na cele zmniejszając emisje CO2. Cała akcja trwa od lat i od turbin wiatrowych po "solary", które to też są strasznym odpadem. Bo do recyklingu się średnio nadają...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gstrzeg
-1 / 1


Nie wiedziałem, że samochody, pociągi czy autobusy są zrobione z plastiku...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2019 o 12:11

L lolczyslaf
+1 / 1

@gstrzeg oczywiście, że są. Z metalu masz tylko karoserię i ramę. Cala reszta to tworzywa sztuczne: tapicerka, deska rozdzielcza, węże, wentylacja, opony, wycieraczki, cała zabudowa drzwi. Więcej tam plastiku niż metalu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gstrzeg
+1 / 1

@lolczyslaf Ale nie 99%...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2019 o 13:17

R razi
+4 / 4

Tak, natura sama się reguluje, ale... zajmie to tysiące lat, o ile pozbędzie się największego producenta CO2. Nie ilość ludzi jest problemem, a ilość wydalanego CO2 związanego z działalnością człowieka. Stężenie CO2 w atmosferze rośnie, to znaczy że sobie NIE RADZI. Zmiany, które niektórzy uważają za „normalne”, przebiegają w nienaturalnie szybkim tempie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Snickers2012
0 / 0

Akurat plastik we wszelkiej formie jest bardzo wygodnym wynalazkiem i problemem nie jest jego obecność na świecie tylko przetwarzanie. Wprowadzić specjalne kosze typowo na plastik a nie tylko na butelki i już by było inaczej. A inna sprawa, że alternatywne, szybciej rozkładające się opakowania już istnieją i to nie od wczoraj ale najzwyczajniej się nie opłacają.

I tu jest źródło wszystkich problemów obecnego świata. Wszystko musi się komuś opłacać. Jeżeli się nie opłaca to prawie nikt nie przejmuje się konsekwencjami dla planety, innych ludzi itd. Plastikowe butelki w Niemczech oddaje się do automatów, w Polsce jak to ze wszystkim - nie opłaca się. Przykładów można wymieniać ale wszystko sprowadza się do opłacalności danych rozwiązań technologicznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lolczyslaf
+2 / 4

No właśnie, komu by się opłacało rezygnować z tworzyw sztunych? No właśnie nikomu, dlatego problem ten nie jest tak rozgłaśniany jak problem CO2. Natomiast redukcja CO2 bardzo się opłaca wielkim firmom, produkjącym na szweroką skalę drogie systemy ograniczania emisji CO2. Dlatego też ten problem już jest bardzo nagłaśniany. Tego typu modernizacje idą w miljardy dolarów, dlatego biznes się kręci. Dlatego też sponsoruje się ludzi typo Greta, a nie daje się ani 5 minut osobom, które naprawdę mają cos konstruktywnego do powiedzenia. Psuedo ekologia to w obecnych czasas naprawdędobry biznes i ma mało wspolnego z ochroną środowiska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antydemagog
-1 / 1

@lolczyslaf czekalem na ten post. Pracuje w przemyśle zwiazanym z taka rzecza: firmy trolujące dokonały takiej aktywnosci ze miedzynarodowe organizacje zaakceptowaly jako rozwiązanie ekologiczne 'katalizatory' spalin na dużych statkach gdzie wydech jest do wody. Od teraz superkontenerowiec ktory pali 150 ton ciezkiej wachy dziennie emituje większość siarki i 'NOxów' zamiast w powietrze to w ryby. To tylko przyklad, takich rzeczy jest coraz wiecej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J justnoonee
+2 / 4

typowy g***owartor oparty na "ogólnym mniemaniu i zdrowym rozsądku". Węgiel krąży w przyrodzie w dwóch obiegach - biologicznym i geologicznym. Cykl biologiczny obejmuje zwierzęta, rośliny, grzyby, bakterie - ale też atmosferę, hydrosferę oraz gleby. Cykl geologiczny obejmuje emisje wulkaniczne, erozję chemiczną (CO2 odkłada się w metamorficznych skałach wapiennych) ale także zazębia się z cyklem biologicznym - obumarłe organizmy ulegały mineralizacji. Niektóre proste organizmy przetwarzają skały pozyskując z nich energię chemiczną.Te cykle z grubsza się bilansują, a wszelakie zmiany zajmowały setki tysięcy lat. Nawet masowe wycinanie drzew na cele opałowe nie zaburzało znacznie tego cyklu. Czym innym jest jednak pozyskiwanie węgla, którego od trzystu milionów lat w atmosferze nie było. Tego "zastrzyku" CO2 rośliny (ale i procesy wietrzenia skał) nie są w stanie "zjeść". To znaczy i owszem, sporo zostanie pochłonięte - ale obecnie nie ma szans, aby torfowiska (prekursor węgla mineralnego) miały szansę stać się skamieliną. W ciągu dwustu lat podwoiliśmy ilość węgla w atmosferze. Jest to tempo 10 000 razy większe, niż znane nam z badania przesłanek geologicznych.

Co do plastików - nikt nie mówi, że one nie są problemem. Problemem jest to, że do plastików podchodzi się nie od tej strony, co trzeba. Wrogiem stały się reklamówki (słusznie), słomki (ja tam bez nich potrafię żyć, ale sterylne słomki są niezbędne dla osób o ograniczonych zdolnościach motorycznych), ale także produkty długotrwale używalne (opakowania wielokrotnego użytku) czy artykuły medyczne (trafiłem na płacz, że soczewki kontaktowe trafiają do Bałtyku w ilości półtorej tony rocznie - co jest bujdą; tyle się w Polsce nawet nie sprzedaje).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
+1 / 1

Fajnie, tylko dlaczego trują dupę konsumentom a nie koncernom ?
Problemem nie jest plastik z którego zrobione są produkty tylko nadmiar opakowań.
Dlaczego ogórki są zapakowane w folię, dlaczego tak ciężko dostać nożyczki nie zapakowane w plastik. Rozumiem że pasta do zębów jest w plastikowej tubce ale po co jeszcze karton.
Nie mówcie tylko że nauka obywatela skłoni do rezygnacji z zakupu i zmniejszając popyt zmusi się producentów.
Przeciętni ludzie nie mają czasu ani pieniędzy na szukanie produktów które pomimo braku opakowania są droższe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kaizenpol
+2 / 2

Długo zanim człowiek pojawił się na tej planecie była taka epoka Carbon. Nazwa nieprzypadkowo odpowiada pewnemu pierwiastkowi, bo wtedy roślinki popracowały i zabrały z powietrza tenże pierwiastek oddzielając go od tlenu. Tlen uwolniły do atmosfery, a węgiel bohatersko padając uwięziły pod ziemią. Stąd mamy węgiel. Podobna sytuacja była z gazem i ropą naftową - generalnie sprowadza się do "zabrania" węgla z atmosferycznego dwutlenku węgla i schowania go pod ziemią. Dzięki znacznemu obniżeniu zawartości CO2 w atmosferze i zwiększeniu O2 warunki zaczęły sprzyjać człowiekowi. Innych nie znamy - i najprawdopodobniej nie przeżylibyśmy w świecie, jaki był przed schowaniem węgla pod ziemią tak jak i nie przeżyjemy gdy ten węgiel uwolnimy znowu do atmosfery.
I nie chodzi tu tylko o powietrze, którym oddychamy. Chodzi o zmianę temperatur, składu i kwasowości wody (CO2 rozpuszczając się w wodzie tworzy kwas węglowy rozpuszczający skorupy skorupiaków - a ich wyginięcie to trudne do oszacowania zmiany w ekosystemie).

Współczesne rośliny są wstanie związać tylko tyle C z CO2 ile wynosi przyrost ich masy. A po śmierci rozkładają się nawet, jak nie zostaną spalone - i CO2 wraca do atmosfery. Więc nie pochłoną tego, co uwalniamy spalając paliwa kopalne czy uwalniając metan np. z wiecznej zmarzliny.

Polecam La Glace et Le Ciel (Ice and the Sky)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem