Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Gambini
+11 / 19

@Fragglesik
Wyrok na zasadzie domysłów? bo chyba miał wcześniej?
Inna sprawa. Wątpię żeby dysponowała tak dokładnymi wagami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
-3 / 13

@Gambini Jakie "chyba miał"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+14 / 14

@Fragglesik No raczej "chyba miał". Zabronione jest posiadanie, a nie palenie/zażywanie. Mogła nie być jego, ktoś go poczęstował, palił i tyle. Albo miał, owszem, w kraju gdzie wolno mieć - takie ilości to nawet po praniu mogły mu zostać, a to nie te czasy żeby mieć pieczątki w paszportach.

Więc dowodów na to, że posiadał więcej na terenie RP tak naprawdę nie ma żadnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dedi_S
+9 / 11

@Gambini takimi wagami dysponują praktycznie tylko laboratoria. Podejrzewam że znaleźli "pusty" woreczek i wysłali go do laboratorium.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+4 / 6

@Fragglesik niekoniecznie. Mógł nosić jak był poza PL. I zostało w ciuchach. A krajów, gdzie wolno posiadać, w UE jest bardzo dużo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 2

@Syphar Tu masz rację, mogło tak być, jeśli faktycznie gdzieś pojechał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+3 / 3

@Fragglesik ilość z jaką go złapano jest w Polsce legalna - nielegalne jest posiadanie dopiero w ilości, która może wywołać efekt psychoaktywny. 3 doby było potrzeba by ustalić, że 7 tysięcznych grama to za mało, żeby sobie przyjarać?

Tego czy pojechał czy nie pojechał już nie ustalisz - mamy Schengen i brak kontroli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2019 o 15:54

avatar Fragglesik
+1 / 1

@Syphar Z tego co czytałem, to wszędzie w paragrafach jest "może" i przy małych ilościach decyzję podejmuje sąd "do uznania", Nigdzie nie ma informacji o tym, ze musi być ilość do działania psychoaktywnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+1 / 1

@Fragglesik cel przyjęcia ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii został jasno zdefiniowany w jej wstępie i samym tytule. Konieczność potencjalnej możliwości wywołania skutku psychotropowego w korelacji z ilością substancji była przecież wielokrotnie rozpatrywana przed sądami wszelkich możliwych instancji, żeby tak tylko kilka orzeczeń podać to Sąd Najwyższy postanowienie z dnia 28 października 2009 r., I KZP 22/09, a także wyroki: z dnia 4 listopada 2008 r., IV KK 127/08, z dnia 16 kwietnia 2009 r., IV KK 418/08, z dnia 20 stycznia 2010 r., II KK 289/08, z dnia 20 stycznia 2010 r., II KK 304/09, czy z dnia 20 kwietnia 2011 r., IV KK 26/11). I chyba raz na zawsze ucinający sprawę Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 20 stycznia 2010 r. II KK 289/09, dodatkowo poparty tu cytuję z SN:
"Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 listopada 2008 r. (IV KK 127/08, R-OSNKW 2008, poz. 2206) doszedł do wniosku, że do wypełnienia znamienia przestępstwa z art. 62 ust. 1 i 3 cytowanej ustawy dochodzi tylko wówczas, gdy posiadanie środka odurzającego lub substancji psychotropowej następuje w ilości pozwalającej choćby na jednorazowe użycie danej substancji, w dawce dla niej charakterystycznej, zdolnej wywołać u człowieka inny niż medyczny skutek."

Ile jeszcze będą policmajstry mądrzejsze od Sądu Najwyższego? Przecież ten pogląd jest nawet logiczny i wynika z samego celu uchwalenia tej ustawy, a nawet jak logiczne myślenie kogoś boli, to mnogość orzeczeń SN w tym przedmiocie jest taka, że przestaliby się kompromitować.

Przetrzymywali chłopaka w Izbie Dziecka co prawda legalnie, ale całkowicie bez sensu w kontekście znalezienia tylko 7 tysięcznych grama maryśki. Przez trzy doby. Dziecko. Bez rzeczywistych choćby przesłanek popełnienia przez nie przestępstwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2019 o 17:16

J jarekde
0 / 0

Od kiedy to policja ma takie wagi ciekawe czy mają ważną legalizacje na nie bo napewno nie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
0 / 0

@jarekde To się nazywa waga farmaceutyczna, one do dziesięciotysięcznych części grama ważą, ale dla mnie pytanie brzmi, skąd wiedzieli o istnieniu 0,0077g? To waga drobinki kurzu, marihuana nawet ususzona jest tak drobna że pytanie już wzbudza, skąd policjanci od początku wiedzieli, że to marihuana, w końcu widzieli drobinę pyłu, ale powiedzmy, że mieli wiedzę i mikroskopy w oczach, to sama waga już robi wrażenie, bo ważyć dziesięciotysięczną część grama to nie lada apteka czasami nie ma możliwości, dla wyjaśnienia, takie wagi stosuje się w sterylnych warunkach bo oddech lub opad kurzu może spowodować błąd pomiarowy. Kolejna sprawa to fakt, że taką ilość może posiadać każdy z nas i to o tym nie wiedząc, po prostu w powietrzu gdzieś może lecieć drobinka pyłu marihuany i przyczepić się do ubrania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TarczaXella
+14 / 20

Miał to miał, nie powinni go wsadzić . Chore to wszystko, powinni łapać prawdziwych przestępców a nie za takie coś dzieciaki .... nie ja nie palę tego gówna, żeby nie było, po prostu jest to dla mnie chore .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
-1 / 5

Jakie "wsadzić" ? Poczytaj czym jest Izba Dziecka i jakie jest jej zadanie.
Ustalanie kto zaopatruje dzieci w narkotyki nie jest łapaniem prawdziwych przestępców ?
Oczywiście uważasz że oddanie tel. i wypuszczenie gdy nie chciał podać źródła narkotyków jest doskonałym sposobem na złapanie dilera ?
No tak, w W11 działa.... ech...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 0

@nyar słuchaj, czym jest wg. naszych ustaw a czym jest w rzeczywistości to dwie różne sprawy. Areszt też nie jest formalnie karą,a przypadków strasznie długich "tymczasowych aresztowań" aż nadto. Zadanie Izby Dziecka nie mogłoby być wypełnione na bieżąco, trzeba było aż 3 dób? Serio? Przyczyna też cholernie mglista (0.007 grama to nawet dla noworodka nie jest ilość psychoaktywna), ale może nie przekazano dziennikarzom prawdziwej. To można było nie odzywać się wcale, bo tak to się kompromitują tylko.

Oddanie telefonu i wypuszczenie klienta, jak najbardziej jest doskonałym sposobem na złapanie dilera w dobie bezproblemowego dostępu do informacji od operatorów GSM.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
-1 / 1

@Syphar Naprawdę myślisz że dostał 0.007 grama ? Zresztą podawanie środków jest nielegalne we wszystkich krajach europy bez limitu wagi.

"... Zadanie Izby Dziecka nie mogłoby być wypełnione na bieżąco, trzeba było aż 3 dób?..."
"...Oddanie telefonu i wypuszczenie klienta, jak najbardziej jest doskonałym sposobem na złapanie dilera w dobie bezproblemowego dostępu do informacji od operatorów GSM...."

No właśnie, W11 potrafi, czemu oni nie mogli. Dobrze posłuchać eksperta.

Też czasem mam wątpliwości jak w dobie wszechobecnych kamer, zdjęć satelitarnych, programów namierzających, systemów rozpoznawania twarzy, wyostrzania nagrań i zdjęć może się uchować jakikolwiek przestępca ?
Pewnie policja ich nie łapie bo straciliby pracę gdyby wyeliminowali przestępczość, albo wszyscy są skorumpowani i zgarniają tylko plotki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2019 o 17:36

S Syphar
+2 / 2

@nyar Nie wiem co potrafi W11, wiem jakie możliwości policja jako całość posiada w tym zakresie, przynajmniej ustawowe. To, czy z uprawnień ustawowych korzysta czy też nie to jest sprawa policji. Państwo w sytuacji, gdy czyn sam z siebie przestępstwa nie stanowił (a posiadanie takiej ilości nie stanowi) raczej nie powinno obywatela przetrzymywać przez 3 dni gdziekolwiek. Jeśli tak się dzieje to znaczy, że gdzieś jest jakiś problem. I czy to jest wina policjantów, czy prokuratora, czy samego systemu - jest obojętne.

Nie, nie myślę, że dostał 0,007 grama. Policjant też pewnie tak nie myśli. Ale on nie jest od myślenia życzeniowego, tylko od prowadzenia sprawy. Dowody w sprawie wskazują, że do przestępstwa nie doszło, innych dowodów na ten moment brak. Na podstawie DOMYSŁÓW go sobie trzymali? Może oczywiście być tak, że dziennikarze nie podali wszystkich faktów - pewnie. Ale na podstawie tego co napisano w artykule dokładnie tym dysponowali. Zerowymi dowodami na jakiekolwiek przestępstwo oraz własnym widzimisię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
0 / 0

@Syphar "...Dowody w sprawie wskazują, że do przestępstwa nie doszło..."

Art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

oczywiście, jak rozumiem, podpierasz się zasłyszaną opcją zwolnienia z odpowiedzialności za "znikomą ilość"
Wyjdę naprzeciw i wspomogę aktem prawnym:

Art. 62a ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii | Narkotyki na Własny Użytek, Posiadanie Nieznacznej Ilości:
- Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w art. 62 ust. 1 lub 3 (posiadanie), są środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek sprawcy, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, jeżeli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości.

Umieszczenie w Policyjnej Izbie Dziecka na okres dłuższy niż 24h musi zostać zatwierdzone przez sąd.
Więc śmiało można domniemać że zgromadzone dowody przekazane do zatwierdzenia przez sąd nie polegały raczej na "myśleniu życzeniowym" i "domysłach".
Niewątpliwie zarówno sąd jak i prokurator oraz policjant prowadzący są świadomi treści obu tych przepisów, jednak musiały zaistnieć przesłanki do odstąpienia od możliwości zastosowania 62a przez wszystkie trzy instancje postępowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2019 o 18:43

S Syphar
0 / 0

@nyar nie, podpieram się określeniem ducha prawa w tym wypadku, oraz LICZNYMI wyrokami SN na temat tego, co stanowi w myśl ustawy środki odurzające lub substancje psychotropowe, por.

Sąd Najwyższy postanowienie z dnia 28 października 2009 r., I KZP 22/09, a także wyroki: z dnia 4 listopada 2008 r., IV KK 127/08, z dnia 16 kwietnia 2009 r., IV KK 418/08, z dnia 20 stycznia 2010 r., II KK 289/08, z dnia 20 stycznia 2010 r., II KK 304/09, czy z dnia 20 kwietnia 2011 r., IV KK 26/11). I chyba raz na zawsze ucinający sprawę Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 20 stycznia 2010 r. II KK 289/09, dodatkowo poparty tu cytuję z SN:
"Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 listopada 2008 r. (IV KK 127/08, R-OSNKW 2008, poz. 2206) doszedł do wniosku, że do wypełnienia znamienia przestępstwa z art. 62 ust. 1 i 3 cytowanej ustawy dochodzi tylko wówczas, gdy posiadanie środka odurzającego lub substancji psychotropowej następuje w ilości pozwalającej choćby na jednorazowe użycie danej substancji, w dawce dla niej charakterystycznej, zdolnej wywołać u człowieka inny niż medyczny skutek."

W przypadku 0,007 g nijak to się nie obroni, serio. Co do zatwierdzania przez sąd - jeśli działa to identycznie jak zatwierdzanie tymczasowych aresztowań to śmiem twierdzić, że nikt nawet tych dowodów nie czytał. To się odbywa w praktyce z automatu. Szczególnie w piątek o takiej godzinie.

Nie lubię treści zasłyszanych. SN wielokrotnie określił w jakiej sytuacji do tego przestępstwa dochodzi. Tu do niego nie doszło. W ogóle. Nie może więc być mowy o okoliczności łagodzącej "nieznaczna ilość" bo do niego w ogóle nie doszło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2019 o 18:51

N nyar
0 / 0

@Syphar Teoretycznie tak.
Jednak nadal istnieje sporo wątpliwości.
Sąd, zasądził leczenie w klinice uzależnień.
Sytuacja miała miejsce w kwietniu 2018, a mimo to nie ma żadnej wzmianki o orzeczeniu z uzasadnieniem wyroku, do którego mają niezbywalne prawo.
W opisanym przypadku wchodzi jeszcze w grę ustawa po postępowaniu w sprawach nieletnich, chłopak określił że pozostałości były w opakowaniu w którym trzymał miał e-papierosa ( podejrzewam raczej waporyzator )
Policjanci podjęli kontrolę gdy wyczuli zapach marihuany, raczej 0,008 nie wyczuł w kieszeni.
Bycie pod wpływem jest legalne tylko dla dorosłych.
Dużo dziur, mało faktów, klasyczne kręcenie w stylu "to nie moja ręka".

Podobne zdarzenia są zwykle świetną pożywką dla mediów a mimo to poza CannabisNews temat podjął tylko Bezprawnik który uznał że ma za mało danych na określenie stanowiska.

W zakresie oceny ilości środka odurzającego a nawet określenie czy jest to zabroniona wcale nie jest takie proste, podobnie zresztą z bezproblemowym dostępem do informacji od operatorów GSM.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 0

@nyar ta sprawa jest z oczywistych powodów dziwna, nie wszystko w niej jest jasne. Sąd zawsze to zasądza w przypadku jakichkolwiek narkotyków, w szczególności rejonówki. I nie ma nic dziwnego, że nie wystąpił młody o uzasadnienie i nie apelował - w tym kraju większość ludzi boi się sądów, choć niesłusznie. Policjanci podobno wyczuli zapach maryśki - no na to to żadnych dowodów nie ma, darujmy sobie. Pewnie, że nie mogli wyczuć 0,007 g.

Zgadzam się z Tobą, że to jest klasyczne kręcenie w stylu "to nie moja ręka". Ale czym innym jest wiedza, a czym innym domysły. Tutaj to są same domysły - jeśli dysponowali tylko tymi dowodami, które opisane są w artykule, to reakcja jest absolutnie nieadekwatna, a linia obrony "to nie moja ręka" - wystarczająca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2019 o 11:57

N nyar
0 / 0

@Syphar "... jeśli dysponowali tylko tymi dowodami, które opisane są w artykule..." prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy, ani "pokrzywdzeni" ani portal nie zadali sobie trudu konsultowania sytuacji z jakimkolwiek z organów postępowania, lub też zadali lecz odpowiedzi nie pasowały do opisywanej historii gdyż nie zamieszczono ich stanowiska.
Mogę tylko uściślić że zgodnie z artykułem było to 0,0077g. tak więc zaokrąglając wychodzi 0,008 g., wiem że niewiele to wnosi do sprawy, poza słabą znajomością matematyki pracowników portalu, ale....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+1 / 1

@nyar wnosi tyle, że wiemy że było to mniej niż 0,01g. W żadnym razie nie jest to dawka pozwalająca na odurzenie choćby i dziecka. Wypowiedzi biegłych w tym zakresie sobie odnajdziesz w przytoczonych wyrokach, czy wybiórczo cytować? Choćby to był haszysz to jest to za mało by uznać, że posiadał.

Nieletni czy nie, samo posiadanie nie było w jego przypadku przestępstwem, a więc zdecydowanie przesadzona reakcja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
0 / 0

@Syphar Dlatego istnieje procedura odwołania oraz skargi.

Policjant w patrolu nie dysponuje możliwością odstąpienia od czynności z uwagi na "znikomą ilość" nie ryzykując zarzutu niedopełnienia obowiązków.
Powody dalszego procedowania z pewnością byłyby wyjaśnione w postępowaniu skargowym.

Cały artykuł był bardzo wybiórczy i przedstawiał tylko stanowisko dzieciaka, nie obejmował nawet wywiadu z rodzicami więc określenie "ile w tym wszystkim prawdy" jest niemożliwe.
Równie dobrze można gdybać że cała akcja była na wniosek rodziców nie mogących poradzić sobie ze ćpającym dzieckiem i jego rosnącą kartoteką występków.
Nawet lamentować na portalu mógł dopiero rok późnej, po osiągnięciu pełnoletności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz1977
0 / 0

@TarczaXella a jaką graniczną ilość byś ustalił?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 10

No przykro mi, w prawie nie ma przewidzianej dozwolonej ilości, którą można posiadać. Jest zakaz posiadania i koniec tematu. Można się obrażać na istniejące prawo, nie na policję, która go przestrzega.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyaegha
+10 / 14

@7th_Heaven W wielu innych dziedzinach, jednak ludzie mają problem z taką uber służbową postawą. Mandat, za przekroczenie prędkości o 3km/h , mandat za przejście na czerwonym, w póżnych godzinach wieczornych, kiedy to aż 'po horyzont' droga pusta.. Najlepiej wyłączyć jakiekolwiek myślenie i podpierać się 'przepisami'. Nie wspominając już o tym, że za odpadek wielkości ziarna piasku, nasza wspaniała policja zrujnuje życie jakiemuś chłopakowi i jeszcze mu będą wpierać że to przez jakaś pełną zła, zepsucia i nienawiści roślinę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 5

@cyaegha zgadzam się, przesada nie jest dobra, ale są sytuacje, w których nie ma taryfy ulgowej. Jeśli dopuszczalna ilość promili jest 0,2, a ktoś ma 0,25, wydaje się, że niewiele, ale czy na miejscu kontrolującego chciałbyś brać odpowiedzialność za ewentualny wypadek, spowodowany przez takiego kogoś po tym, jak mu darujesz te 0,05 promila? Myślę, że w przypadku narkotyków sprawa jest raczej oczywista, tak, jak w przypadku broni: jeśli nie masz prawa jej posiadać, to nie ma znaczenia, czy to kieszonkowy fikuśny jednostrzałowiec, czy maszynowy kolos z ogromną siłą rażenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 2

@7th_Heaven problem w tym, że w przypadku narkotyków masz prawo je zażywać. Chore? Może, ale dura lex sed lex, bycie pod wpływem i zażywanie nie jest karalne. Karalne jest posiadanie. A tak śladowe ilości mogą nie być dowodem POSIADANIA tylko właśnie używania. Choćby wziął od kogoś skręta, żeby go palić na miejscu a nie posiadać, okruchy poleciały na ubranie. Na dodatek mógł posiadać w kraju, gdzie jest to legalne - to tak małe ilości, że niekoniecznie w praniu zejdą - susz innej rośliny, tytoniu, w moim przypadku w śladowych ilościach trzymał się mimo 4 przepierek :) Powłaziło między włókna. W kieszeni nosiłem papierosa. A jakbym nosił skręta, będąc w Holandii? Pewnie też by zostało. To dowód na posiadanie na terenie RP?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 4

@Syphar No faktycznie, głupie to prawo. Aczkolwiek nie sądzę, aby zatrzymano chłopaka za okruchy z rękawa. Obstawiam jednak pusty (prawie) woreczek po porcji lub niedopalony skręt. Swoją drogą dziwi mnie jedna rzecz: jeśli by tego skręta palił, to byłoby ok? przecież fakt, że czegoś w danym momencie używa/konsumuje oznacza, że to coś w tym momencie posiada. Totalny bezsens.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2019 o 13:39

S Syphar
+1 / 1

@7th_Heaven jeszcze bardziej bezsensowna jest doktryna dookoła tego. W zamyśle przyzwolenie na zażywanie miało być wentylem bezpieczeństwa przeciw sytuacjom, z którymi spotykałem się w krajach, gdzie palenie marihuany jest legalne. Właściwie konkretnie w Holandii. Dwóch chłopaków którzy ze mną byli w pokoju paliło, ja akurat pierwszego dnia nie. Przyjechałem czysty, bo wcześniej tam nie byłem, a w Polsce nie zażywałem nic poza... wódką, którą też uważam z narkotyk. Na drugi dzień kupiliśmy sobie testy dla beki. Wszystkim trzem wyszły pozytywne. Wyjaśnienie? No bierne palenie, oczywiście, tak samo jak nikotynę by wykryto. Gdyby w Polsce było zabronione zażywanie, bez problemu można byłoby wrobić dosłownie każdego, choćby odpalając w jego samochodzie tego skręta. Już nie wspominając, że THC utrzymuje się w organizmie przez dwa tygodnie, przy członkostwie Polski w układzie Schengen można bez problemu przez dwa tygodnie odwiedzić prawie wszystkie kraje tego układu, w tym te, w których legalny jest nawet handel (Holandia), te, w których legalne jest posiadanie na własny użytek jak Czechy i tak dalej..

Używanie w danym momencie też nie jest jednoznaczne z posiadaniem, czego najlepszym dowodem są choćby sławetne pisma z fotoradarów, które wyraźnie rozróżniają użytkownika od posiadacza, a obu od właściciela - i jak najbardziej prawnie te pojęcia się różnią zakresem władztwa nad rzeczą. Ja co prawda z prawem karnym nie mam nic wspólnego, zawodowo jestem związany z cywilnym, ale domyślam się, że rozróżnienie będzie zasadniczo to samo, a w cywilu różnice pomiędzy posiadaczem, a użytkownikiem są gigantyczne - użytkownik używa w zakresie tylko i wyłącznie dozwolonym przez właściciela przedmiotu, w ramach umowy jaką między sobą zawarli (może być ustnej) a posiadacz włada rzeczą tak samo jak właściciel, tyle, że właścicielem nie jest - ma więc uprawnienia takie same, ale np. ograniczone czasowo.

Tak czy siak nie ma znaku równości prawnego pomiędzy posiadaczem a użytkownikiem więc zakaz posiadania bez zakazu używania nie jest całkowicie bezsensowny. A wszystko to razem zestawione z konstytucyjnie gwarantowanym domniemaniem niewinności powinno zdecydowanie spowodować, że chłopak wychodzi bez zarzutów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2019 o 14:00

7 konto usunięte
-4 / 4

@Syphar Tak sobie myślę, że każdy mógłby (teoretycznie) zasłonić się tym, że nie jest "właścicielem" tudzież "nie posiada" substancji zabronionej, tylko np. ktoś mu ją podrzucił, i w ślad za zasadą domniemania niewinności, można by się domagać uniewinnienia... Myślę, że tak by było w przypadku okruchów na rękawie, niemniej w przypadku woreczka nikt by się nad tym na pewno nie zastanawiał. Moim zdaniem jeśli faktycznie "posiadał" to nie ma większego znaczenia, ile to było gramów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+1 / 1

@7th_Heaven No nie ma, a z samego artykułu nie wiemy, czy posiadał czy nie, Co do myślenia - słusznie myślisz, ale aż tak proste to to nie jest. Jeśli ktoś porzuci mi woreczek, to albo się o nim dowiem (ręka w kieszeni, wyciągam, widzę), albo się o nim nie dowiem - a wtedy nie będzie na nim moich odcisków palców, prawda? Chociaż podrzucenie narkotyków to rzeczywiście jest najczęstsza przyczyna niesłusznych skazań - tak przynajmniej wynika z badań AI w Polsce. Były przypadki, że zdarzało się to nawet skorumpowanym policjantom - a ilu nie złapano, nie wiadomo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
0 / 2

Ładnie sobie teoretyzujecie, @Syphar nawet powołując się na fałszywe, rzekome wyniki badań.
Mam tylko jedno pytanie, gdzie jest jakakolwiek wzmianka o zarzutach dla chłopaka ?
Izba dziecka to odpowiednik pomieszczeń dla osób zatrzymanych w przypadku nieletnich ( tylko że z placem zabaw, telewizją i konsolami do gry ), jest środkiem zapobiegawczym a nie karnym. Dzieciak nie przyznał się skąd miał, więc trzeba to ustalić, do czego niezbędna jest pewność że nie będzie ostrzegał "innych kolegów z Holandii" (nawet w Holandii podawanie czy sprzedaż nieletniemu jest zabronione).
Następnie wyeliminować szkodliwy czynnik z otoczenia małoletniego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+1 / 1

@nyar Nie ma, dlatego sobie teoretyzujemy. Szkodliwy czynnik to najpierw trzeba ustalić, czy w ogóle jest. Bo z samego artykułu to też nie wynika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irek256
0 / 0

@7th_Heaven policja jest od egzekwowania prawa, a nie od przestrzegania. Poza tym zgadzam się, to system jest zły, nie policja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@irek256 o to mi chodziło, źle się wyraziłam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

podsumowując - nie ma o co robić afery :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
0 / 0

Dlatego istnieje procedura odwołania oraz skargi.

Policjant w patrolu nie dysponuje możliwością odstąpienia od czynności z uwagi na "znikomą ilość" nie ryzykując zarzutu niedopełnienia obowiązków.
Powody dalszego procedowania z pewnością byłyby wyjaśnione w postępowaniu skargowym.

Cały artykuł był bardzo wybiórczy i przedstawiał tylko stanowisko dzieciaka, nie obejmował nawet wywiadu z rodzicami więc określenie "ile w tym wszystkim prawdy" jest niemożliwe.
Równie dobrze można gdybać że cała akcja była na wniosek rodziców nie mogących poradzić sobie ze ćpającym dzieckiem i jego rosnącą kartoteką występków.
Nawet lamentować na portalu mógł dopiero rok późnej, po osiągnięciu pełnoletności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
0 / 0

Jakim sposobem zniszczyło to życie chłopaka?
Zniszczyli psychikę terapią odwykową ?
Może dzięki temu przestanie przypadkiem znajdować i wsypywać do pudełka z waporyzatorem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Avantica
+1 / 1

Ciekawa jestem, gdzie są policjanci, gdy dzieciaki piją i ćpają? Tak się dzieje w moim mieście. Młodzi, pełnoletni lub nie, ćpają pod mostem w parku, a gówniaki z podstawówki chlają pod mostem w dosyć odludnym miejscu lub pod swoimi szkołami...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kowal86
-1 / 1

@Avantica A co ma policja do tego ? >.>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
+2 / 2

Sprawdź może ilu jest policjantów w twoim mieście, porównaj z liczbą mieszkańców, w wielu miastach więcej znajdziesz księży, nikt nie chce iść w takie bagno za takie pieniądze i wielu odchodzi bez tej "słynnej wczesnej emerytury" bo nie warto.
Więc spodziewaj się, że będzie tylko "lepiej".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tiametoksan
+5 / 5

Należy wam się jak najgorszy aparat ucisku robaki za wybór komunistów dla ochłapów plusowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Calamardo
0 / 2

Praktycznie w KAŻDEJ szkole można kupić marychę. Proponuję profilaktycznie wsadzić wszystkich, bo walki z marychą i tak nie da się wygrać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aqaqq
+1 / 1

A teraz podstawowe pytanie. Czy dali radę na podstawie tych okruchów stwierdzić czy to była z THC czy bez THC, czy może lecznicza. Dla niezaznajomionych z tematem to zabronione jest posiadanie konopi z THC czyli tym czymś co powoduje haj. Za to konopie bez THC tzw susz CBD można normalnie i legalnie nabyć i spożywać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C contar323
0 / 0

Normalnie skręcił chyba blanta giganta.
W samarze (worku strunowym) tyle zostaje po dokładnym zużyciu.
Naprawdę, naćpałby się tym że hoho.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UCHACHANY
-1 / 1

Tak serio "kuźwa" skoro trafił do izby dziecka to małoletni poniżej 16 lat. Co to ma być za jakieś pobłażanie wg ciebie. Jeszcze mleko pod nosem i już narkotyki? Normalni ludzie nie przymykają na takie coś oka !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krisiek44
-2 / 2

Już można kupić w sklepie piwo z konopi z jakąś tam małą zawartością,ale nie lubię do sklepu codziennie podjeżdżać,więc kupuję na tydzień czy dwa.To tamtejsza policja oskarży mnie o dilerstwo ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+1 / 1

Miej pretensje do ustawodawcy. Napisali w ustawie, że karane jest posiadanie każdej ilości, a to oznacza KAŻDEJ ILOŚCI. Nie przewidziano "ilości dopuszczalnej".
Policjant który odpuści okruchy po joincie może ponieść takie same konsekwencje jakby wypuścił Escobara z kwintalem koki.

Wybraliście posłów? To ich molestujcie by zmienili prawo! A nie jojczcie na Demotach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aqaqq
0 / 0

@BrickOfTheWall Dozwolone jest posiadanie nieznacznej ilości. A ile to ta nieznaczna ilość to już musi zadecydować sąd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@Aqaqq
NIE MA czegoś takiego jak "nieznaczna ilość" za którą policja nie ściga. Możesz jedynie mieć za "nieznaczną ilość" umorzone postępowanie prokuratorskie albo jakiś łagodny wyrok np. 10h prac lub 1000zł grzywny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 0

@BrickOfTheWall Nie zdziwiłbym się gdyby w badaniu mikroskopem elektronowym na powierzchni dłoni każdego człowieka na ziemi można było znaleźć pojedynczą molekułę THC, która akurat latała gdzieś w powietrzu lub leżała na czymś, czego dotknięto. To jest absurd prawny, który z każdego może zrobić kryminalistę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 0

@BrickOfTheWall Pieprzysz.


Sąd Najwyższy postanowienie z dnia 28 października 2009 r., I KZP 22/09, a także wyroki: z dnia 4 listopada 2008 r., IV KK 127/08, z dnia 16 kwietnia 2009 r., IV KK 418/08, z dnia 20 stycznia 2010 r., II KK 289/08, z dnia 20 stycznia 2010 r., II KK 304/09, czy z dnia 20 kwietnia 2011 r., IV KK 26/11). I chyba raz na zawsze ucinający sprawę Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 20 stycznia 2010 r. II KK 289/09, dodatkowo poparty tu cytuję z SN:
"Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 listopada 2008 r. (IV KK 127/08, R-OSNKW 2008, poz. 2206) doszedł do wniosku, że do wypełnienia znamienia przestępstwa z art. 62 ust. 1 i 3 cytowanej ustawy dochodzi tylko wówczas, gdy posiadanie środka odurzającego lub substancji psychotropowej następuje w ilości pozwalającej choćby na jednorazowe użycie danej substancji, w dawce dla niej charakterystycznej, zdolnej wywołać u człowieka inny niż medyczny skutek."

Tyle ile posiadał nie łamie przepisu o który Ci chodzi. Ile jezcze razy SN będzie musiał to samo potwierdzać w wyrokach aż się niedouczeni nie douczą? 0,008g nie wypełnia znamion przestępstwa "posiadania".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2019 o 3:07

avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@Syphar
Wszystko pięknie - ale jest jeden HACZYK - o tym czy ta ilość wystarczyła na pojedynczą działkę nie decyduje policja ale biegły powołany przez prokuratora. A do czasu aż ten biegły zrobi analizę, napisze opinię a prokuratura się z nią zapozna i zaakceptuje schwytany delikwent bez żadnego problemu może siedzieć "na dołku" - dopiero po całej procedurze z biegłym zostaje zwolniony w związku z umorzeniem postępowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 0

@BrickOfTheWall To nie jest żaden haczyk. Ja już pisałem, że nie jest istotne, kto o tym decyduje, skoro jest na tej samej liście płac. A zarówno policjanci, jak i prokuratorzy, a także biegli są zatrudnieni przez tego samego pracodawcę de facto - budżet państwa. Skandalem jest nie tylko nieskończona właściwie możliwość przedłużania tymczasowego aresztowania (jakby nowe dowody mogły się w wielu sprawach pojawić...), ale także w ogóle możliwość przetrzymywania w PDOZ (lub, jak tu: Izbie Dziecka), osoby, co do której nie tylko nie ma pewności, czy to ona popełniła dane przestępstwo (to byłoby w porządku, osoba podejrzana, może się okazać, że popełnił je ktoś inny), ale co do której nie ma pewności, że W OGÓLE popełniono jakiekolwiek przestępstwo.

Chyba nie powiesz mi, że organy państwa przy tak licznych orzeczeniach wraz z opiniami biegłych dotyczących ilości określających granicę czynu przestępczego z tego przepisu nie miały w tej sprawie absolutnie żadnych wątpliwości w tym zakresie? Pomroczność jasna? Bo wątpliwości, jeśli się pojawiają, to na korzyść...

Pewnie, że to nie wina policjantów - to wina całości państwa jako takiego, ale nie ma też czemu się dziwić, że obywatele temu państwu nie ufają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2019 o 22:01

avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@Syphar
Przepis jest prosty i wygodny w użyciu jak kij-bejzbol.
Niewielkim wysiłkiem pozwala potrzymać w klatce przez np 2 tygodnie dosłownie każdego.
A przez 2 tygodnie może się wiele zdarzyć... i może to być dla kogoś korzystne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S ssebastianek
0 / 2

Raz cholernie dokladne wagi mają w tej naszej "policji", dwa skąd oni wiedzieli że te okruchy 0.007grama to akurat marihuana ? A sumie już wiem skąd wiedzieli że to maryha - psi węch ....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

Mnie najbardziej interesuje czym oni to zważyli. Bo na pewno nie zwykłą wagą kuchenna. Tu musieli mieć jakiś wysokospecjalizowany sprzęt laboratoryjny. Zważyć taki ciężar, to doprawdy jest coś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gesser
-1 / 1

Z jednej strony racja, a z drugiej, jak nie można, to nie można.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P psyco
-1 / 1

@Gesser jakby ci kazali włożyć rękę do ognia to byś włożył. BRAWO.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B biuro74
-1 / 1

Sprawa prosta, jak drut - malolat mial wiecej, ale w momencie zatrzymania, jak sie zorientowal, to zezarl i policjanci postanowili nie popuscic mu i wsadzic za to, co mial. Postarali sie doprawdy drobiazgowo, skro znalezli az tyle - ale dowod musi byc, zeby byla jakas podstawa zatrzymania. Na zezarcie marichuany nie ma przepisu - bo to nie posiadanie de facto, zaden dowod dla sadu. I dobrze, bo policja powinna pokazywac zaangazowanie i brak tolerancji dla wystepkow - zeby kazdy typ to widzial - nawet pomimo pomyj na Demotach :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem