Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R raven000
+9 / 27

I to jest prawda. Co z tym zrobić?
Naukowcy nie wiedzą bo nie wiedzą czym to jest spowodowane. Widać efekt, widać korelację nie widać źródła. Jakieś 12tys lat temu Greta przypominała by sopel bo tam gdzie mieszka był lądolód. A teraz?
To co ludzie już wtedy wywoływali efekt cieplarniany? A może w połowie XiVw kiedy to na Bałtyku, na morzu, stawiano gospody to też wina człowieka i gospodarki? To, że w kronikach wspomina się o tym iż w okresie średniowiecza w Polsce bywało tak iż przez kilka lat z rzędu nie było zimy to też się przemilcza.

Zacznę się martwić jak na południu Skandynawii zaczną na dużą skalę uprawiać winorośl bo to, że na terenach północnej Polski już to robiono w czasach średniowiecza to nic nadzwyczajnego. Taki wtedy był klimat.

Zmiany klimatu były, są i będą. Jaki na to ma wpływ działalność człowieka długo się nie dowiemy.
Jakby się trafił jakiś nawiedzony jak Greta to poproszę o konkretne potwierdzone badania naukowe, które nie zostały obalone na to jaki wpływ na klimat ma człowiek z uwzględnieniem jego działalności na przestrzeni wieków historii bo jak widać w przeciągu ostatnich 2000 lat było i cieplej i chłodniej w naszej części Europy.

Pomiary dokładne prowadzi człowiek od ok 200 lat, człowiek urzęduje od ok 200tys lat. Więc przez ten czas była i epoka lodowcowa i okresy ciepła. To też wina człowieka?

Mamy za mało danych na to aby wyciągać jednoznaczne wnioski. Za to takie karykatury jak Greta świetnie napędzają machinę propagandowa pozwalającą wyciągać kasę od ludzi. Jakoś pasożyty muszą się utrzymać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
-1 / 13

@thepol to, że ty nie rozumiesz i dajesz się łapać na tez zagrywki to Twój problem. Wiedziałem iż przyjdzie "oświecony" i będzie się mądrzył.

Więc wskaż badania które jednoznacznie przedstawiają mechanizm zmian i co odpowiada za co. Bo jak na razie to żadne z postulowanych przewidywań się nie spełniło. Więc czekam na to co "oświecony" wskaże.
Prosta sprawa, artykuł naukowy wyjaśniający cały mechanizm ocieplania klimatu z uwzględnieniem działalności człowieka. Tak aby dało się policzyć ile wzrośnie temperatura w przeciągu najbliższych 5 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+5 / 9

@thepol no i znalazł się poszukiwany nawiedzony. Czy ja napisałem niewyraźnie ARTYKUŁ NAUKOWY nie wynaturzenia podobnych Tobie. I jeszcze raz co jest mitem a co faktem to będzie ustalone jak nie będzie można podważyć tego. A jak na razie to żadna "teoria" nie utrzymała się dłużej.

Coś co jest nie podważalne to fakt, to co się da udowodnić matematycznie to jest fakt.

CO2 to przywieźli kosmici? Czy może istniało "od zawsze" w atmosferze? Rośliny to co będą "jadły"?
Jaka była temperatura w okresie 'Ziemi Śnieżki"?
A jaka była w okresie Kambru, Jury, Kredy?
Jak długo mierzymy temperaturę i jaki mamy błąd pomiaru?
Jak ustalamy temperaturę w okresach wcześniejszych z jaką dokładnością pomiaru?
Czemu modele CIMP5 ni jak mają się do rzeczywistości?


A co powiesz na wypowiedzi prof. Richard Lindzen (jeden z najlepszych fizyków atmosfery), i wielu innych, na temat raportów ONZ na temat ocieplenia klimatu.
Może powiesz co sądzisz na temat wykradzionych email klimatologów z których wynikało iż to wałek (szybciutko wyciszona sprawa)?
Może powiesz coś o cyklu Milankovicia i za co odpowiada.
Może powiesz coś o zależności temperatury od cyku słońca, roku galaktycznego?

Występowanie korelacji między jakimiś zmiennymi wykazuje istnienie związku między nimi. Niestety nie pozwala natomiast jednoznacznie określić, co jest w tym związku przyczyną, co zaś skutkiem, ani też, czy opisywane związki zachodzą w wyniku jakichkolwiek przyczyn fizycznych czy są przypadkowe.

Więc jeszcze raz ARTYKUŁ NAUKOWY z algorytmem który pozwoli policzyć zmianę temperatury.

Jak byś się zastanawiał, to jak się na czymś zna, to da się numerycznie określić wynik znając dane wejściowe. Przykładem jest np symulowanie wybuchów jądrowych czy inne obliczenia mes. Nie bez powodu duże mocarstwa zaprzestały prób jądrowych, są w stanie to policzyć.

Policz tak temperaturę.

Czekam na KONKRETNE dane a nie pokrzykiwania. I nie że jest cieplej tylko iż to tylko i WYŁĄCZNIE wina człowieka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+2 / 4

@raven000 Dlaczego oczekujesz, że dostaniesz wszystko na tacy i dlaczego sądzisz, że komuś zależy akurat na Twojej aprobacie? Czy potrafisz przedstawić jakieś kontrargumenty, czy po prostu ględzisz dla samego ględzenia i wytykania jednocześnie nie przedstawiając żadnych alternatywnych badań lub teorii? Brzmi to dokładnie tak samo jak opozycja w sejmie, która teraz wrzeszczy na partię rządzącą za marnotrawienie pieniędzy, złodziejstwo i rozrzutność, ale oczywiście robią to dla samego szumu i nie proponują alternatyw. Chcą tylko być przeciw, bo takie postawili sobie zadanie.

Nie wiesz skąd bierze się CO2? Bierze się z utleniania węgla. Takie proste. Ilość węgla w składzie naszej planety jest stała. Skąd więc zmiany w ilości CO2 w atmosferze? To też proste. Czasem więcej jest w formie węgla, a czasem więcej w formie dwutlenku węgla.
Masz procesy zamieniające CO2 na biomasę, przede wszystkim roślinność. Zarówno roślinność gruntowa jak i morska, która odpowiada obecnie za większość produkcji tlenu. Im więcej roślin rośnie, tym więcej CO2 pobierają z atmosfery. Analogicznie im więcej CO2 w atmosferze, tym lepszy mają dostęp do budulca. Oczywiście do zamiany CO2 na węgiel i tlen potrzebują energii, w tym celu korzystają z energii słonecznej. Co się dzieje z tą biomasą? Ano część zjadają zwierzęta, część sobie zgnije i zostaje zjedzona przez bakterie, a część opada na dna mórz i oceanów, tonie w torfowiskach czy w inny sposób na przestrzeni tysięcy lat znika głęboko pod ziemią na skutek ruchu płyt tektonicznych czy innych zjawisk geologicznych.
Z drugiej strony mamy różne procesy spalające węgiel. Głównym z nich są organizmy żywe, które tą energię słoneczną pośrednio zmagazynowaną w węglu wykorzystują metabolizując powstałą biomasę. Pośrednio, bo energia jest w praktyce wykorzystywana na przemianę wyniku spalania na paliwo, a organizmy żywe zużywają to paliwo wydalając produkt spalania - dwutlenek węgla. Do tego można doliczyć losowe pożary lasów i inne zjawiska naturalne, ale zasadniczą większością jest wykorzystanie roślin jako pożywienia.
Dosyć jasną relacją jest to, że im więcej roślin jemy, tym więcej biomasy spalamy, tym więcej CO2 trafia do atmosfery, ale też tak samo większe jest zapotrzebowanie na roślinność. Przez praktycznie cały okres istnienia ziemi większość węgla w obrocie obejmowała atmosferę i roślinność na powierzchni. Tak było aż do niedawna, gdy człowiek zaczął na szeroką skalę wydobywać pokłady węgla, ropy i gazu zmagazynowane głęboko pod ziemią przez setki tysięcy lat, a nawet dłużej. Problem pojawił się, gdy zaczęliśmy masowo wykorzystywać energię z tego, co odkładało się w tej formie zanim człowiek zaczął chodzić po ziemi. Nie ma nic odwrotnego do tego procesu i dlatego obserwuje się gwałtowny wzrost stężenia CO2 w atmosferze. Jest to całkiem spodziewany i oczywisty efekt, co do którego żaden z naukowców nie ma wątpliwości.

Wszelkie dywagacje dotyczą tego, w jakim stopniu wpłynie to na naszą planetę i jakie kroki należy podjąć aby temu zapobiegać. Najpoważniejszym problemem jest czas w jakim następują te zmiany. Zarówno dla człowieka jak i dla roślinności. Dwukrotny wzrost CO2 w atmosferze to kwestia kilku pokoleń. Dalszy wzrost CO2 będzie postępował znacznie szybciej niż człowiek jest w stanie się przystosować. Co jednak gorsze, roślinność także nie ma czasu aby się przystosować i wyewoluować. Zmiany w stężeniu CO2 w atmosferze mają wpływ także na CO2 w oceanach, zmieniają odczyn wody całkowicie zmieniając warunki dla roślinności. W najgorszym wypadku doprowadzimy do lawinowej sytuacji, w której zmiany atmosferyczne nie są w stanie dłużej podtrzymywać masy gatunków roślinności, a przez to znacznie zmaleje odzysk węgla i tlenu z CO2 jeszcze pogarszając to zjawisko. Ziemia sobie poradzi, przyroda nie z takimi rzeczami sobie radziła. Pytanie raczej, czy człowiek to przetrwa, czy cywilizacja z czasem upadnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2019 o 9:20

avatar ZONTAR
+2 / 4

Może za kilkaset lat będziemy na ziemi musieli mieszkać w zamkniętych kapsułach wiodąc żywot prosto z seksmisji. Może naturalna atmosfera nie będzie w stanie dłużej podtrzymywać życia. Taki scenariusz jest całkiem realny, ale jeszcze mamy jakąś szansę coś zrobić aby to opóźnić lub nawet odwrócić ten proces.

Podstawową sprawą jest przeniesienie się na alternatywne źródła pozyskiwania energii. Tu oczywistym wydaje się skorzystanie z energii atomowej. Te pierwiastki i tak istnieją, cały czas ulegają rozpadowi. Jest to energia, która stopniowo się rozładowuje w naturalny sposób i korzystanie z niej nie różni się za wiele od korzystania z pływów wody. To się i tak dzieje, możemy to wykorzystać lub puścić to w piach. To pozwoli nam uwolnić się w większości od innych paliw pochodzących od węgla czy węglowodorów zostawiając je tylko dla rozwiązań wymagających dużej rzeczywistej gęstości energetycznej (energia atomowa wraz z "silnikiem" i osłonami nie jest tak gęsta jak paliwo lotnicze). Następnie należy pracować nad metodami zapewniającymi nam energię, która jest zbilansowana i nie powoduje zmian klimatycznych.

I żeby było jasne, jak posadzisz kilka drzew, dasz im wyrosnąć, zetniesz i spalisz w kominku, to jesteś całkowicie ekologiczny, bo sumarycznie bilans węglowy pozostaje zerowy. Spaliłeś węgiel, który został przez te rośliny wyjęty z atmosfery. Dlatego też cywilizacja nie wywoływała znacznej zmiany w stężeniu CO2 na przestrzeni tysięcy lat. Korzystano z biomasy, która dosyć szybko się regeneruje odzyskując to, co człowiek zużył. Jeśli opracujemy alternatywne metody chociażby wytwarzania węglowodorów z atmosfery przy użyciu energii słonecznej czy zimnej fuzji, to jesteśmy w stanie sztucznie odwrócić ten proces i przywrócić naturalną gospodarkę w przyrodzie.

Niestety z jednej strony mamy nawiedzonych pro-ekologicznych maniaków, którzy skupiają się na słomkach, jednorazówkach i pływają sobie drogimi łodziami, a z drugiej strony mamy masę ignorantów, których nie obchodzi co będzie się działo za sto czy kilkaset lat, a chcą wykorzystać zasoby obecne aby dorobić się jak najwięcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kowboj
-1 / 3

@thepol Widzę, że w twoim przypadku aborcja by nas uratowała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
-2 / 2

@thepol no to już znamy Twój poziom intelektualny, zero konkretów, wycieczki osobiste. Czyli klasyka przy próbie dyskusji z fanatykiem który wierzy w propagandę. Propagandę dzięki której jest skłonny dawać się golić dla dobra. A jak to powszechnie wiadomo dobro każdy chętnie przyjmie najlepiej w postaci $,€ czy złota.

@ZONTAR co do liczby węgla masz rację. Tylko to oznacza iż jest to cykl zamknięty. I zapominasz iż największym rezerwuarem CO2 na Ziemi są skały osadowe typu wapień. I ciągle obracamy się w obrębie naturalnych (jakby inaczej mogło być) procesów.
Jak na razie nie potrafimy zaburzyć naturalnych cyklów węglowych na Ziemi, nie "dowozimy" materiałów z innych ciał niebieskich aby zaburzyć cen cykl.
Cały czas wprowadzamy do obiegu węgiel który na Ziemi istnieje.

"Dlatego też cywilizacja nie wywoływała znacznej zmiany w stężeniu CO2 na przestrzeni tysięcy lat" Poczytaj sobie o Wyspie Świętego Mateusza, rozumiesz dlaczego wcześniejsza cywilizacja nie wpływała na ekosystem a obecna tak.

"nawiedzonych pro-ekologicznych maniaków" czytaj Greta i jej poplecznicy. A później zdziwienie iż ludzie mają odruch wymiotny na wypomnienie o ekologi.

Rozwiązanie problemu jest w miarę proste ale na chwilę obecną nieosiągalne.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kowboj
+1 / 1

Powtórz, bo nie rozumiem tego zdania. Złóż to jakoś w całość. Spróbuj zbudować zdanie, oddychaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar przemkoO
0 / 20

Panie Clarkson, nie ładnie się naśmiewać z chorych dzieci ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
+5 / 21

Pan Clarkson przypomina mi Pana Cejrowskiego. Świetnie zna sę na swim zawodzie. Potrafi godzinami opowiadać o motoryzacji i autach, tak jak Pan Cejrowski o podróżach, spotkaniach z innymi ludźmi. Ale nie znając tej dziewczyny nie wie jakie są jej prawdziwe intencje. Słyszy tylko to co media chcą przekazać. By móc dyskutować i krytykować może spotkałby się z nią. Porozmawiał. Przekonał do swoich poglądów. Pan Clarkson, jak i jemu podobni, krzyczą w mediach, ale może czas stanąć w oko w oko z przeciwnikami i podyskutować. Zmiany klimatyczne sa, były i będą. Natomiast to, że człowiek zatruwa planetę, wodę, powietrze i glebę, jest faktem niezaprzeczalnym. I z tym trzeba walczyć. Zaczynamy od siebie i nawet nam to idzie, ale czas też krzyknąć na tych, którzy to mają w nosie stawiają kłody pod nogi. Także na prezydenta Trumpa, który stara się torpedowć pewne decyzje. Jeśli uważa je za złe niech zaproponuje lepsze. Ale tego nie ma. I tu tkwi problem Trumpa. On jest biznesmenem. Widzi koniec swojego portfela. I nic ponad to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R raven000
+3 / 9

@dncx ale Ty mieszasz dwie kwestie. Klimat i "śmietnik".
Człowiek na 100% odpowiada za "śmietnik" i z tym trzeba jak najszybciej zrobić porządek.

Za to na ile odpowiada za zmiany klimatu to jak na razie nie ma mądrego co by odpowiedział a na to idą największe pieniądze i tu jest największa propaganda. To tu trudno wykazać jakieś zależności między działaniem a skutkiem i przez to można utylizować nieograniczone ilości hajsu krojonego od ludzi w imię walki o dobro Ziemi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonAlbertino
+4 / 8

@dncx Problem w tym że propozycje ekologów to żadne propozycje. Oczywiście w dziedzinie zmniejszania zużycia plastiku czy transportu publicznego ma to jakiś sens, ale jeśli chodzi o ogół transportu, to nie jesteśmy w stanie choćby przerzucić się na samochodu elektryczne. Pomijając brak komfortu z użytkowania i wyższą cenę, jako cywilizacja ledwo dajemy sobie radę z zapotrzebowaniem na prąd już teraz, taka Polska przez całe lato musi kupować prąd od sąsiadów bo ma problem z wytworzeniem, a co dopiero gdyby na drogi wjechały miliony aut elektrychnych? Nie mówiąc już o tym że nie jesteśmy w stanie ich wyprodukować, bo mimo że głośno się o tym nie mówi, to zaczyna brakować materiałów do budowy akumulatorów.
Mam dużą styczność z rynkiem motoryzacyjnym i w niektórych modelach wymiana silnika po 45 tysiącach kilometrów to już standard, a normy emisji będą jeszcze bardziej restrykcyjne, to raczej nie poprawi żywotności, a wiadomo że mniejsza żywotność=większa sprzedaż, a sprzedaż wymaga produkcji, która pozostawia po sobie gigantyczny ślad środowiskowy.
Nie mówię że należy olać ekologię, bo taki choćby mikroplastik jest ogromnym problemem, mówię że ekolodzy są w wielu aspektach hipokrytami i chcą efektów, na podstawie działań których nie mamy realnej możliwości wdrożyć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+1 / 3

Jeśli zna się na motoryzacji tak jak Cejrowski na podróżach, to lepiej nie oglądać jego programów. Widziałem wypowiedź Cejrowskiego, w której radził, gdzie nie jechać (po prostu wpisz coś takiego w wyszukiwarce i znajdziesz) i odradzał Peru. Kompletnie się z tym nie zgadzam, bo akurat Peru chciałbym lepiej poznać. Niestety nie miałem czasu. Ok. Ale to jest jego opinia przeciwko mojej. Tyle że ten światły podróżnik powiedział, że po drodze z Cusco do Limy można zobaczyć pustynię Atakama. Chyba z samolotu i przy dobrej widoczności, bo Lima jest na północ od Cusco, a Atakama na północy Chile, a z Cusco do samej granicy z Chile jest ponad 500 km (drogami 800, ale nie idą w linii prostej). Pustynia Atakama jest jeszcze kawałek od granicy, z pewnością ponad 100 km. Także za rady pana Wojtka bardzo dziękuję. Wolę mapę i wskazówki miejscowych.

Greta z kolei ma rację co do skutków nadmiernej emisji gazów cieplarnianych. Tyle że proponowane przez nią rozwiązania to katastrofa. Nie da się tak od razu przejść na energię odnawialną, bo nie ma na to wystarczającej infrastruktury. Wcale też nie jest powiedziane, że to naprawdę zadziała. Jak to nastolatka, ma tendencje do widzenia wszystkiego w czarno-białych barwach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rainboweyes80
+7 / 9

@dncx gdyby się z nią spotkał, to by zrobiła oczy w słup i dukała bez składu. ona nie wie, co mówić, jesli nie ma wyuczone na blaszkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
-1 / 3

@rainboweyes80 Może, a może nie? Nie znamy jej. Nie wiemy nic o niej ponad to co pokazują media. A media, jak to media, potrafią manipulować. W jedną lub w drugą stronę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
-1 / 7

A ta znowu skrzywiona do szkoły babulcu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
-1 / 9

Clarkson to idiota o przerośniętym ego. Jego opinie są tyle warte, co zeszłoroczny śnieg na pustyni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
-1 / 5

Ekolodzy używają tylko haseł, a nie robią nic tylko krzyczą i utrudniają przedsiębiorcom życie, aby ci z kolei zatkali im gęby pieniędzmi. Ekolodzy nie maja żadnych propozycji. Temat elektrowni: wiatraki złe...bo ptaszki zabijają, wodne złe...bo rybkom się utrudnia życie, atomowe złe...bo skażenie radioaktywne, na paliwa kopane...złe bo CO2. Słoneczne są drogie i niewydajne, i wcale nie tak obojętne dla środowiska jak się może wydawać. Może, drodzy ekolodzy, zacznijcie budować te super eko elektrownie, zamiast marnować kasę na jakieś protesty przeciw wydobywaniu ropy naftowej w kajaku z ropy naftowej, na który przyjechaliście samochodem napędzanym ropą naftową. Może wtedy ktoś zacznie z Wami gadać i brać Was poważnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2019 o 22:37

L LordL
+1 / 3

Naukowcy od lat mówią o zbliżającej się katastrofie klimatycznej, więc jak najbardziej można z nimi porozmawiać. Problem w tym, że naukowcy piszą publikację, którą przeczytają inni naukowcy, zaś Greta robi sporo hałasu ale dociera do tłumu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Innoame
-2 / 8

To ten frajer od tego wujowego, nudnego programu o samochodach? Też mi autorytet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 3

W końcu jakiś człowiek znany powiedział prawdę o tej całej lewackiej szopce związanej z globalnym ociepleniem którą to ta małolata propaguje nie mając świadomości jak bardzo jest wykorzystywana...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem